Podczas przedostatniego mityngu wyścigowego sezonu 2024 na Służewcu rozegrano 9 gonitw, w tym trzy na poziomie I grupy o nagrody imienne. W żadnej z nich nie zwyciężał koń liczony najmocniej, ale największą niespodziankę sprawiła Regina Force ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego, która w dobrym stylu pokonała rywali w biegu o Nagrodę Pawimenta (1200 m). W perspektywie kolejnego sezonu pozytywnie pokazały się młode klacze: Lady Charlotte (Nagroda Upsali) oraz arabka Wierzba (Nagroda Sasanki).
Regina Force odpaliła na prostej
Sprinterski wyścig o Nagrodę Pawimenta rozegrany został szaleńczym tempem za sprawą Blue Birda, który dobrze wystartował i mocno poprowadził. Zakręt pokonał w 28 sekund, co jest sporym wyczynem na torze elastycznym w skali 3,6. W dystansie ścigała go podliczana Asteria, jednak to sporo kosztowało klacz i na prostej nie potrafiła utrzymać dobrego tempa. Ogier kompletnie opadł z sił.
Tymczasem świetny atak, już 400 m przed celownikiem, przypuściła prowadzona przy wewnętrznej na trzeciej pozycji Regina Force. Dość łatwo wyrobiła sobie bezpieczną przewagę i wygrywała niezagrożona pod Syimykiem Urmatbekiem Uulu. 5 długości za nią bój o drugie miejsce toczyły Espresso oraz Invincible Angel. O łeb lepszy okazał się ogier. Czwartą lokatę zajęła zmęczona Asteria przed Szachrajką i mocno liczonym Auerbachem.
Wyhodowana we Francji Regina Force (Land Force – Rex Regina / King’s Best) jest własnością rodziny Glinowieckich. To jej trzecie zwycięstwo w tym sezonie pod wodzą trenera Krzysztofa Ziemiańskiego.
Lady Charlotte potwierdziła duży potencjał
Mocną faworytką biegu o Nagrodę Upsali była Cloud Street, która pokazała się wcześniej z bardzo dobrej strony w gonitwach pozgrupowych, niewiele tracąc do najlepszych klaczy w roczniku. W pięciokonnej stawce przewagę miały jednak reprezentantki stajni Westminster Race Horses i ten atut wykorzystały. Mocno poprowadziła nieliczona Icegirl, za którą podążała Cloud Street, a następnie Lady Juliane. Ostre tempo pozwoliło zmęczyć faworytkę, a jednocześnie zapewnić odpowiednie warunki dla dystansowej Lady Charlotte, prowadzonej przez Dastana Sabatbekova na dalszej pozycji.

Cloud Street pod Antonem Turgaevem szybko objęła prowadzenie i odskoczyła rywalkom. Za nią próbowała podążać Lady Juliane, a polem stopniowo rozpędzała się Lady Charlotte. Z każdym metrem galopowała lepiej, podczas gdy prowadząca faworytka zaczęła opadać z sił. W końcówce podopieczna Macieja Janikowskiego wygrała w przekonującym stylu.
Lady Charlotte (Golden Horn – Middle Creek / Poet’s Voice) zapowiada się bardzo ciekawie i może okazać się kolejnym asem w talii Westminster Race Horses na kolejny sezon.
Jesienna Wierzba „inna” niż w lecie
Po pięciu słabych występach dobrego pochodzenia Wierzba przełamała się i wygrała niespodziewanie pod koniec października pierwszy wyścig w karierze. W listopadzie potwierdziła zwyżkę formy. Tydzień temu finiszowała na czwarty miejscu w gonitwie I grupy, a tym razem okazała się lepsza od faworyzowanych Nanii i Flagerty w rywalizacji o Nagrodę Sasanki.
Bardzo równe tempo „zaproponowała” Krynka. Blisko niej trzymały się inne liczone klacze: Wierzba, Flagerta oraz Nania. Na zakręcie odpadły natomiast Al-Zara i Prawda, którym pozostała walka o najniższą płatną lokatę. Tymczasem na prostej mocny atak przypuściła Wierzba. Dosiadający jej Sergey Vasyutov trochę zaskoczył rywali, a Nania i Flagerta ruszyły nieco spóźnione. Galopowały niemal równo, ale Wierzba miała przewagę. W końcówce zbliżały się do konkurentki, jednak nie zdołały jej już zaatakować. Minimalnie lepsza z tej dwójki okazała się Nania.
Hodowcą i właścicielem trenowanej przez Krzysztofa Ziemiańskiego Wierzby (Mu’Azzaz – Wiata / Nugatin) jest Ryszard Ptach.

Przypominamy, że jutro (17 listopada) ostatni dzień sezonu wyścigowego 2024 na Służewcu. Start pierwszej gonitwy zaplanowany jest na godzinę 10.00.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Regina Force