W piątkowej ofercie Trafu znalazło się 15 gonitw z trzech francuskich torów. Na początek, o godzinie 13.25, zawitamy na tor Chantilly, śledząc rywalizację w gonitwach płaskich. Warto odnotować, że na tym samym torze o 12.50 stanie do rywalizacji Kaboom, klacz własności firmy Westminster, która pobiegnie w biegu sprzedażowym. Na podparyskim hipodromie zobaczymy także Bolota Kalysbeka Uulu, wiceczempiona jeźdźców w Polsce w sezonie 2023. Od godziny 13.42 będzie można śledzić także biegi dla kłusaków z toru Beaumont-de-Lomagne, natomiast od 16.03 rywalizacja tych koni przeniesie się do stolicy francuskiego kłusa – na hipodrom Paris-Vincennes. Wtedy też będzie pierwsza okazja do „ustrzelenia” czwórki z pulą gwarantowaną 2255 zł.
Wspomniana Kaboom (11) może wcale nie mieć łatwego zadania, bowiem akurat w tym wyścigu zebrała się liczna i całkiem niezła stawka. W gronie 17 koni znalazło się kilka z solidnym ratingiem. Najwyżej sklasyfikowany jest McTenett (1), chociaż akurat on w ostatnim czasie nie prezentował się szczególnie dobrze. Ciekawostką dla polskich kibiców będzie to, że w tej gonitwie zobaczymy w akcji także Bolota Kalysbeka Uulu, który dosiadzie biegnącej z numerem 14 klaczy Kinematica dla trenera Igora Endaltseva. Pół godziny później, w pierwszym wyścigu podczas transmisji w Traf Online, młody Kirgiz ma także wystartować na dwuletnim Diego d’Artoisie u trenera Denisa Grandina.
Kaboom biegała do połowy obecnego roku na Służewcu, w treningu Macieja Jodłowskiego. W wieku dwóch lat należała do czołówki klaczy – wygrała dwukrotnie (w tym Nagrodę Dorpata), była druga w Cardei i trzecia w Efforty. W tym sezonie także zaczęła przyzwoicie, od drugiego miejsca w Irandy. Trochę poniżej oczekiwań wypadła w Soliny, zajmując trzecią lokatę, wyraźnie za Bellą Antonellą i Invencją. Następnie trafiła do Francji, oczywiście do współpracującego z Westminster Henriego-Alexa Pantalla, gdzie pobiegła po raz pierwszy po pięciu miesiącach, w połowie listopada. Nie liczyła się w gonitwie klasy 1, wygranej w świetnym stylu przez Sir Siljana. Zajęła 9. miejsce ze stratą około 14 długości do towarzysza stajennego. Tym razem schodzi jednak na niższy poziom, a w tej gonitwie wyjściowa cena ewentualnej sprzedaży klaczy wynosi 17 tys. euro.
Czy „7” w gonitwach kłusaków okażą się pewniakami do czwórek?
Jeśli chodzi o piątkową ofertę Traf Online, to uwagę przyciągają czwórki zaplanowane na późniejsze popołudnie. W obu przypadkach będą one do typowania w biegach dla kłusaków francuskich na torze Paris-Vincennes – pierwsza o godzinie 16.03, a druga na zakończenie transmisji, o 18.23.
Tak się składa, że faworytami ekspertów Equidii są zaprzęgi z numerami 7.
Zacznijmy od rywalizacji o godzinie 16.03. Do Prix des Freesias (klasa C, 2100 m) zapisano 15 dwuletnich koni. W przypadku tej kategorii wiekowej, hierarchia potrafi się jeszcze mocno tasować. Faworytka Marale Sibey biega w kratkę. W czterech startach raz wygrała i raz była druga, ale przydarzyła jej się też dyskwalifikacja. Ostatnio zajęła dalsze miejsce, ale ścigała się na wyższym poziomie, więc na pewno jest kandydatką do walki o czołowe miejsce. Trener Baudouin z optymizmem patrzy na piątkowy występ.
Wśród potencjalnych rywalek faworytki wymieniane są przede wszystkim klacze z niskimi numerami startowymi: Midway Lady (1) oraz Mavista (3), ale także do tej pory trzykrotnie dyskwalifikowana Merveilleuse (11). Ta ostatnia wydaje się mieć talent, jednak chyba jeszcze potrzebuje czasu, żeby ustabilizować swój kłus oraz „głowę”. Najsolidniejsze wrażenie z tego tercetu sprawia Midway Lady, a korzystna pozycja startowa sprawia, że w przypadku udanego początku, ma duże szanse się liczyć.
Końmi, na które warto zwrócić uwagę, przy typowaniu czwórek, wydają się także Mystique Lady (4), Metaversa (5) oraz Moustache (8).

18.23 – Prix de Plesse (klasa D, 2100 m)
Na koniec transmisji znów czeka nas bieg „czwórkowy”, ale tym razem z udziałem o wiele bardziej doświadczonych koni, a także w mniej licznej obsadzie, bowiem w zapisie znalazło się 13 siedmiolatków.
Faworytką jest Holly d’Echal (7), która w grudniu wróciła do rywalizacji po ponad półrocznej przerwie i zajęła dalsze miejsce. Jej trener jednak nie nastawiał się wówczas na nic więcej, szczególnie na długim dystansie. Tym razem spodziewa się lepszego rezultatu, co potwierdza zaproszenie do sulki Erica Raffina. Topowy driver z pewnością postara się wykorzystać atuty klaczy na znacznie bardziej sprzyjającym jej dystansie 2100 m.
Poważnym zagrożeniem dla Holly może okazać się Heureux de Fleur (4), mający za sobą efektowne zwycięstwo. Co prawda on z kolei wolałby trochę dłuższą rywalizację, ale niezły numer startowy może mu pozwolić powalczyć o czołowe miejsce. Niezła forma przemawia za Hiverem d’Authise (2), Horizonem d’Eymy (10) oraz Harmattanem du Rib (12). Na niższym poziomie radziły sobie ostatnio bardzo dobrze. Teraz mają nieco trudniejsze zadanie, ale powinny być widoczne. Warto zwrócić uwagę jeszcze na Hescorta Love (5), mającego spory potencjał. Poprzednie starty w jego wykonaniu nie były tak złe, jak można wnioskować po suchych wynikach.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Kaboom na Służewcu