More

    Kumulacja tripli na otwarcie niedzieli w Traf Online!

    Po obfitującej w wysokie kumulacje i wypłaty sobocie przed nami niedziela, która przynajmniej na otwarcie, w zakładzie tripli zapowiada się podobnie. Kumulacja zbliżyła się do półtora tysiąca złotych. W programie rozpoczynającym się już o 13:06 znalazło się 17 gonitw z czterech torów. Najwięcej będzie się działo na towarzyszącym nam przez cały dzień Auteuill, gdzie rozegrany zostanie wysoko dotowany handicap (stiple) oraz Listed i G3 na płotach. Kibice kłusaków będą mieli mityng w Vire Normandie (do 15:32), a specjaliści od wyścigów płaskich w drugiej połowie dnia będą mogli podziwiać gonitwy na torze Lyon la Soie.

    Wczorajsza tripla otwarcia urosła w trakcie dnia do blisko siedmiu tysięcy złotych i ostatecznie została trafiona przez jednego gracza. Dzisiaj pola w gonitwach są mniej liczne niż w sobotę, więc jeżeli nawet nie uda się trafić tripli otwarcia (1-3), to ewentualna kumulacja przejdzie na triplę 4-6, a tu mamy dwa bardzo skromnie obsadzone wyścigi (5 i 6 koni), a co za tym idzie niemal stuprocentową pewność trafienia. Jak widać, warto nie spóźnić się na otwarcie dnia w Traf Online.

    Do omówienia wybraliśmy pierwszą triplę, której kumulacja powinna przekroczyć dwa, najprawdopodobniej trzy, a być może nawet cztery tysiące złotych.

    Dzień rozpoczynamy od wyścigu kłusaków w siodle (monte) na torze Vire Normandie – Prix Jamotte Motoculture (13:06).

    Jest to „gonitwa uczniowska” klasy F rozgrywana na dystansie 2800 metrów.

    W tego typu gonitwach doświadczenie i umiejętności jeźdźców/powożących są bardzo zróżnicowane. Zacznijmy więc od nich.

    Bez wygranej jest trzech jeźdźców: Lilou Denis (20 startów) na Ketchupie (2), Lucas Lhote (46 startów) na Kandie de Korday (4) i Maeva Torre (70 startów) na Kersigan (10). Żadna z wyżej wymienionych par nie znalazła się we francuskiej prognozie, a ich notowania zaczynają się na 33, a kończą na 66 do 1. Drogą eliminacji możemy więc spokojnie skreślić te konie.

    Najskuteczniejszymi uczniami w tym towarzystwie są: Clara Dresoir (355/34) na Kerriadarche (1) i Lou-Ann Lecoq (287/28) na debiutującej w tej dyscyplinie Kecilposte (3), które mają blisko dziesięcioprocentowy odsetek zwycięstw, a to w wyścigach kłusaków jest bardzo solidnym wynikiem. Obie panie dosiądą koni dość mocno obstawianych przez francuskich graczy, ale mniej liczonych przez ekspertów z Equidii. Ci wskazali Kerriadarche (1) na szóste miejsce, a Kecilposte (3) nie zmieściła się w pierwszej siódemce. Warto zwrócić uwagę na te konie, ponieważ dokonania ich jeźdźców wyróżniają się na tle towarzystwa.

    Faworytem Equidii jest Kenzo du Clopeau (14) dosiadany przez mało doświadczoną (49 startów), ale mającą na koncie już trzy wygrane Clemence Thuet.  Para ta zajęła ostatnio drugie miejsce, ogrywając kilku dzisiejszych konkurentów.

    Drugim wyborem Equidii jest Killer Angot (7), który ostatnio został zdyskwalifikowany w sulkach na Vincennes, ale wcześniej kapitalnie radził sobie zarówno w siodle, jak i w sulkach. W siodle ma przyzwoicie radzącą sobie Cleę Roger (wygrywała tylko w monte: na 325 startów 24 zwycięstwa).

    Trzecia w prognozie jest Kiara d’Ecotay (13) pod najbardziej doświadczonym w tym towarzystwie Williamem Dresoir-Habibem(787/48). Klacz wróciła do rywalizacji po trzymiesięcznej przerwie w grudniu 2024. Od tego czasu zaliczyła trzy starty, ale zdecydowanie rozczarowała. Zapewne stać ją na więcej, ale trudno ocenić, czy uda się ją „czysto przeprowadzić” w tym wyścigu. W przedostatnim starcie (monte) została zdjęta w dystansie przez sędziów za nieczysty kłus. Ostatnio wyglądała świetnie kondycyjnie, ale zagalopowała na ostatnim zakręcie i została zdyskwalifikowana.

    Prognoza autora: Killer Angot (7) – Kenzo du Clopeau (14) – Kecilposte (3) – Kiara d’Ecotay (13)

    Drugi wyścig Prix de Montbrun (13:22) będzie jedyną transmitowaną dzisiaj gonitwą z toru Mont de Marsan. Jest to płotowy handikap rozgrywany na dystansie 3650 metrów.

    Tu mocną reprezentację ma trener Mickael Seror, który wystawia dwóch z trzech faworytów gonitwy.

    Nieco wyżej oceniana przez francuzów jest niosąca najwyższą wagę Gold For Nizzy (1), która wygrała już dwie gonitwy w tym roku. Mniej efektowne dokonania ma na koncie Jolicoeur (7), ale oceniając ich wspólny wyścig z Fontainebleau, nie można wykluczyć, że to sześcioletni wałach tym razem okaże się lepszy. Ostatnio lepsza o niespełna półtorej długości była klacz, ale tym razem różnica wagi między nimi zmieniła się z 1 do 3 kg.

    W czołówce francuskiej prognozy znalazła się też Isilane (2), która ostatnio przyzwoicie zaprezentowała się po blisko półrocznej, a nie licząc pojedynczego startu z 2024 roku, ponad dwuletniej przerwie. To klacz trudna do oceny, ale z pewnością z potencjałem, a do tego ma w siodle dżokeja regularnie meldującego się w absolutnej czołówce championatu.

    Na sprawienie niespodzianki stać Klem Langy (5), która wg zapewnień dziennikarzy Equidii jest w lepszej formie, niż wskazywałyby na to jej ostatni wyniki.  

    Prognoza autora: Jolicoeur (7) – Isilane (2) – Gold For Nizzy (1) – Klem Langy (5)

    Trzeci wyścig, zamykający skumulowaną triplę to Prix AMB Menuiserie (13:38) na torze Vire Normandie.

    Tym razem kłusaki będą rywalizowały w sulkach na dystansie 2800 metrów. Jest to handikapowy wyścig dla 7-letnich koni, które w karierze wygrały sumę do 125 000 euro. Kłusaki, które wygrały powyżej 65 000 euro, wystartują z handikapem +25 metrów.

    Tor jest lekko niesymetryczny, charakteryzuje się dość ostrymi zakrętami (ostrzejszy za celownikiem, trochę łagodniejszy przed wyjściem na prostą finiszową) i dość długimi prostymi, co sprzyja koniom startującym z handicapem i muszącym odrabiać straty.

    Prawdopodobnie dlatego pierwsza trójka Equidii to konie startujące z drugiego rzędu.

    Faworytem jest Inedit du Pavillon (15), który co prawda nie poradził sobie w dwóch ostatnich startach na Vincennes, ale nie jest tajemnicą, że o tej porze roku na stołecznym hipodromie ściga się absolutna czołówka. Na prowincji radził sobie bardzo dobrze i musi tu być brany pod uwagę, zwłaszcza że tory prawoskrętne nie stanowią dla niego problemu.

    Drugi w prognozie jest Ivoire Daipret (17), który wrócił do rywalizacji w styczniu po trzymiesięcznej przerwie. Prezentuje solidną formę, a do tego jest koniem uniwersalnym, który sukcesy odnosił w obu kierunkach rozgrywania gonitw. W przedostatnim starcie był zdecydowanym faworytem w konfrontacji z kilkoma dzisiejszymi rywalami, ale prowadzony ofensywnie zagalopował w połowie dystansu.  

    Trzeci wybór to Illico Presto Fac (12), który ostatnio został przeprowadzony niezwykle ofensywnie i zagalopował przed wyjściem na końcową prostą. Tym razem do jego sulki wraca trener Glenny Delaune, który może nie jest szczególnie znanym driverem, ale świetnie zna tego konia i ma niezłe statystyki (1949 startów, 183 zwycięstwa).

    Kolejne konie w prognozie ruszą z pierwszego rzędu: Indy de Tyrole (2) i Italica (7). Lepiej wyglądają ostatnie dokonania Indy de Tyrole (2), na którym pojedzie Yoann Lebourgeois. Wydaje się jednak, że mimo przewagi na starcie konie z pierwszego rzędu będą miały w tym wyścigu problem z rywalami startującymi z handikapem.

    Prognoza autora: Inedit du Pavillon (15) – Illico Presto Fac (12) – Ivoire Daipret (17) – Indy de Tyrole (2)

    Witold Sudoł

    Zdjęcie tytułowe – Equidia.fr

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły