More

    Przegląd stajni przed sezonem 2025 (14). Petro Nakoniechnyi – stajnia Janów Podlaski

    Petro Nakoniechnyi to stosunkowo nowe nazwisko wśród trenerów koni wyścigowych w Polsce, ale już zdążył zaznaczyć swoją obecność. Po trzech latach pracy z michałowskimi arabami we Wrocławiu, w lutym 2024 roku podjął się ambitnego zadania – objął stanowisko trenera w legendarnej Stadninie Koni Janów Podlaski. To dla niego ogromne wyzwanie, biorąc pod uwagę bogate tradycje Janowa i sukcesy poprzedników, ale też szansa na zapisanie własnego rozdziału w historii stadniny. Kluczowym koniem w realizacji tych ambicji może okazać się Szanti, która błyszczała jako trzylatka i ma potencjał, by walczyć w najważniejszych gonitwach sezonu, w tym Derby i Oaks.

    Praca w Janowie Podlaskim daje trenerowi większy komfort przygotowania koni do startów. Choć do dyspozycji ma ich sporą liczbę, głównie trzylatki, ale musi mierzyć się z typowymi dla branży wyścigowej problemami kadrowymi. – W stajni mam 24 konie i, niestety, tylko jednego pracownika – przyznaje Nakoniechnyi w rozmowie z naszą redakcją. – Codziennie jeżdżę na koniach w treningu. Jeden lub dwa konie czasem odpoczywają, ze względu na odpoczynek lub lekkie dolegliwości zdrowotne. To oznacza, że trener regularnie dosiada około 10 koni dziennie, co stanowi spore obciążenie, ale jednocześnie daje mu doskonały ogląd sytuacji i pozwala na bieżąco oceniać postępy swoich podopiecznych.

    Statystyki trenera Petra Nakoniechnyiego (2020-2024):

    RokMiejsce w czempionacieLiczba zwycięstwLiczba startów% zwycięstwGwiazdy stajni
    202037.1422,4brak
    202123.65311,3Dragado
    202223.63716,2Flawiana
    202343. 1313,5brak
    202417.75313,2Szanti

    SEZON 2025

    Tegoroczna stajnia Nakoniechnyiego składa się z 24 koni, a wśród nich znajduje się jedna klacz pięcioletnia, pięć czterolatków i aż osiemnaście koni trzyletnich. 10 koni posiada typowo wyścigowe rodowody, a pozostałe 14 to konie o bardziej pokazowym eksterierze, które będą startować głównie w gonitwach sponsorowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR).

    Zimowe przygotowania do sezonu nie były łatwe, mimo stosunkowo łagodnej aury. – Tor jest gliniasty i przy małym mrozku robi się tak twardo, jak beton – wyjaśnia Nakoniechnyi. – Zimą, jak nie ma śniegu, to niestety nie było gdzie dobrze pracować z końmi. Więc nie powiem, że ciepła zima była korzystna dla naszej stajni.

    GWIAZDY STAJNI

    Bez wątpienia największymi nadziejami stajni Janów Podlaski na nadchodzący sezon jest czteroletnia Szanti (Muqatil Al Khalidiah – Shahad Athbah / Amer), a po Welli (Muqatil Al Khalidiah – Wira / Portmer) oczekiwany jest progres. Obie prezentują się bardzo dobrze i trener planuje zgłosić je do rywalizacji w prestiżowym Derby.

    Szczególnie Szanti zwraca uwagę, która w poprzednim sezonie pokazała się z bardzo dobrej strony. – Lubi pracować – podkreśla Nakoniechnyi, choć zaznacza, że – po zimie jeszcze w pełni nie doszła do formy. Mimo to, klacz wykazuje dużą chęć do pracy, co dobrze rokuje na przyszłość.

    Szanti

    Wella również prezentuje się obiecująco. Jest już – w dobrej formie, podciągnięta, mocno pracuje – jak ocenia trener. W porównaniu do Szanti, Wella jest – całkiem inna, raczej szybsza i trochę trudniejsza do jazdy.

    Do walki o Derby przygotowywany jest także ogier Serir (Muqatil Al Khalidiah – Severina / Portmer). – Pracuje bardzo dobrze – zapewnia trener, dodając, że koń – wygląda jeszcze trochę zimowo – ale wraz z nadejściem cieplejszych dni powinien zrzucić zimową sierść i poprawić swoją kondycję. Serir prawdopodobnie rozpocznie sezon od startu w Nagrodzie Skowronka. Trzeba jednak pamiętać, że Serir ma za sobą jeden start i dopiero w tym roku w pierwszych startach poznamy jego wartość.

    W zeszłym roku przyzwoicie prezentował się Wixon (Muqatil Al Khalidiah – Winnica / Dostatok), który musiał zostać wykastrowany z powodu trudnego charakteru. – W pewnym momencie kompletnie odmówił współpracy – wyjaśnia trener. Obecnie koń dochodzi do siebie po zabiegu, co niestety wyklucza go z rywalizacji w Derby.

    GONITWY PASB

    W stajni pozostała również pięcioletnia Serafina (SS Mothill – Sabatina / Ganges), która nie została skierowana do hodowli. Jej obecność w treningu jest związana z wprowadzeniem większej liczby gonitw grupowych dla koni polskiej hodowli (PASB). – Zostawiono ją w treningu, żeby zarabiał jakieś pieniądze – tłumaczy Nakoniechnyi, dodając: – A to, że jest tyle gonitw dla takich koni, bardzo mnie cieszy. Będziemy mieli gdzie biegać.

    Serafina

    CIEKAWE TRZYLATKI

    Wśród trzyletnich koni o wyścigowych rodowodach w stajni Nakoniechnyiego znajduje się pięć arabów po ogierze Nashwan Al Khalidiah. Są to dwa ogiery: Stefanos (od Severiny / Portmer) i Wiccan (od Winnicy / Dostatok) oraz trzy klacze: Sabbia (od Shahad Athbah / Amer), Salvietta (od Salfiny / Dostatok) i Sanita (od Sabatiny / Ganges).

    Najbardziej obiecujące wydają się być ogiery, które wyglądają bardzo dobrze i bardzo dobrze pracują. Stefanos to imponujący fizycznie koń, który obecnie mierzy już ponad 160 cm w kłębie. – Wielki, duży, wytrzymały koń. Bardzo lubi biegać – chwali go trener, zaznaczając jednak, że – potrzebuje dystansu, bo rozkręca się dopiero pod koniec pracy. Czyli dystanse od 2000 metrów wzwyż. To sugeruje, że może nie być idealnym koniem do krótszych gonitw trzylatkowych, ale dobrze rokuje na przyszłość, zwłaszcza w kontekście klasycznych gonitw dla czterolatków.

    Wiccan jest równie imponujący fizycznie, choć charakterologicznie przypomina swojego problematycznego półbrata Wixona. Mimo to, trener dostrzega w nim potencjał – Jest szybki. Widocznie to odziedziczył po matce. Jest wielki, dobrze zbudowany. Zobaczymy, czy spodobają mu się wyścigi.

    Klacze po Nashwanie wydają się być końmi bardzo późnymi, jak określa je trener. Sabbia, która jest siostrą udanej Szanti – Nie pokazuje takich możliwości, takiej chęci do pracy jak siostra i prawdopodobnie rozwinie swój potencjał dopiero jako czterolatka. Podobnie Salvietta i Sanita są określane jako konie, które potrzebują więcej czasu. – Nie będę mocno naciskał jesienią, bo to naprawdę konie do biegania jako czterolatki – podkreśla trener.

    WYŚCIGI KOWR

    Spośród 14 koni przeznaczonych do startów w gonitwach KOWR, najbardziej wyróżnia się ogier Favonio (Haash SB – Farida / Om El Bellissimo). – W tej chwili pracuje bardzo, bardzo dobrze. Jest w dobrej formie i ma dobry, bojowy nastrój – chwali go trener. Pozostałe konie, głównie klacze po Haashu, nie prezentują na razie wybitnego potencjału wyścigowego.

    PODSUMOWANIE I PROGNOZY

    Stajnia trenera Petro Nakoniechnyiego na sezon 2025 prezentuje się interesująco, choć niejednorodnie pod względem potencjału. Największe nadzieje wiązane są z czteroletnią klaczą Szanti, która po udanym poprzednim sezonie ma szansę liczyć się w prestiżowych gonitwach, w tym Derby, z Oaks jako prawdopodobnym głównym celem. Wśród trzyletnich koni najciekawiej zapowiadają się ogiery Stefanos i Wiccan, choć ich pełny potencjał może ujawnić się w pełni dopiero w przyszłości, być może jako starszych koni.

    Największym wyzwaniem dla trenera będzie bez wątpienia kwestia kadrowa. Prowadzenie 24-konnej stajni przy pomocy zaledwie jednego pracownika i konieczność osobistego dosiadania większości koni w treningu może rodzić pewne problemy. Nie zmienia to jednak faktu, że trener z optymizmem patrzy w przyszłość.

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Petro Nakoniechnyi podczas dekoracji Flawiany

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły