More

    Black Mahal pozostał niepokonany. Jerash sprawił niespodziankę

    To był intensywny weekend na polskich torach. W dwa dni rozegrano trzy mityngi. W Warszawie najważniejszymi gonitwami były niedzielne Memoriał Stanisława Sałagaja oraz Nagroda Irandy. Na Partynicach rozpoczął się sezon płotowo-przeszkodowy.

    W rozpoczynającym tzw. boczną ścieżkę do Derby wyścigu o Nagrodę Irandy spotkały się tylko cztery konie. Najmocniej liczono na duet ze stajni Macieja Janikowskiego – niepokonane w wieku dwóch lat Dzielnego Wojtka i Blach Mahala. Te przewidywania się sprawdziły. W dystansie tempo podyktował zagadkowy Eclipse Warrior, ale blisko niego trzymały się Dzielny Wojtek oraz uznawany za outsidera Pan Chico. Ostatni spokojnie biegł Black Mahal pod Marselem Zholchubekovem, który na prostej sprytnie znalazł przejście przy kanacie. Dzielny Wojtek tymczasem zaatakował polem i po chwili był pierwszy, jednak Black Mahal dość łatwo do niego dołączył, a następnie wyprzedził. Wygrał pewnie o 3 długości.

    To świetny początek sezonu dla trenera Macieja Janikowskiego, a także młodego jeźdźca z Kirgistanu. Dwa tygodnie temu wygrał wyścig o Nagrodę Strzegomia na Acclaim the Foxie. Właścicielami niedzielnego triumfatora są panowie Czerwiński i Makowski oraz państwo Popławscy.

    W Memoriale Stanisława Sałagaja doszło do małej niespodzianki. Zdecydowanie najwyżej oceniane były szanse obiecującego brytyjskiego Wijdaana, z którym miał walczyć francuski Alzakira. Mniejsze grono zwolenników miały polskie Kintaro, Jerash oraz klacze Orfea i Flagerta, chociaż niosły one korzystniejsze wagi.

    Tymczasem Jerash, który w ubiegłym roku odniósł pierwsze zwycięstwo dopiero w siódmym starcie, tym razem znacznie szybkiej uradował swojego właściciela i hodowcę, a także trenera Adama Wyrzyka. Temur Kumarbek Uulu (jadący w zastępstwie kontuzjowanego Stefano Mury) zaatakował już przy wyjściu na prostą, wykorzystując lukę przy kanacie. Jerash wyprzedził liderującą od startu Orfeę. W ślad za nim ruszyły Kintaro i Wijdaan, ale tylko przez chwilę potrafiły dotrzymać mu kroku. Wkrótce Jerash zaczął budować przewagę nad Kintaro i coraz ciężej galopującym Wijdaanem. Tuż przed celownikiem na drugie miejsce przesunął się spóźniony Alzakira, jednak do triumfatora stracił 5 długości.

    Wiosenny Sprint i błysk Lindahls Anakina w sobotę

    W sobotę rozegrano Wiosenny Sprint (1600 m) dla kłusaków francuskich, który z łatwością wygrał Factoriel. Wałach świetnie rozpoczął sezon 2025, notując dwie przekonujące wygrane. Można śmiało stwierdzić, że 10-latek powrócił na pozycję dominatora w gonitwach dla koni tej rasy i na razie jest poza zasięgiem konkurentów. Walkę o drugie miejsce w Wiosennym Sprincie stoczyły konie ze stajni Unihorse. Tym razem Keyval okazał się minimalnie lepszy od Habanery.

    Bardzo dobre wrażenie tego dnia zrobił także arab Lindahls Anakin, trenowany przez Claudię Pawlak. Siwy pięciolatek nie dał żadnych szans solidnemu Kito i chyba jeszcze nie będącemu w szczytowej formie Meydanowi P Kossack. Do zwycięstwa dla hodowczyni Anity Lindahl poprowadził siwka Konrad Mazur.

    Emocje we Wrocławiu, White Wood wygrywa główny wyścig

    Podczas niedzielnych zmagań we Wrocławiu rozegrano trzy gonitwy przeszkodowe, dwie płotowe i trzy płaskie. Emocji nie brakowało.

    Bieg o Nagrodę Otwarcia Sezonu Przeszkodowego z miejsca do miejsca wygrał trenowany przez Veronikę Lempochnerovą i dosiadany przez Jana Odlozila White Wood. Jego sukces właściwie ani przez moment nie był zagrożony. Wydawało się, że drugą lokatę wywalczy Mageek ze stajni Emila Zaharieva, jednak tuz przed celownikiem pokonał go jeszcze Sophist.

    W drugim biegu przeszkodowym dla doświadczonych koni świetne wrażenie sprawił przygotowywany przez Pawła Pałczyńskiego na Partynicach Jadmir. Sam trener poprowadził go do tego zwycięstwa. Drugi był gość z Czech – Elsid, a trzeci wracający do rywalizacji po przerwie One Way Ticket.

    Konie z Czech wygrały dwie inne gonitwy – przeszkodową dla młodych koni, w której długo prowadzącą debiutantkę Masked Price w ostatniej chwili pokonała rozpędzająca się Pascala oraz otwierający mityng bieg płotowy za sprawą Darbujana, o centymetry lepszego od Dominy.

    Dekoracja Factoriela po zwycięstwie w Wiosennym Sprincie

    Kapitalne wrażenie w rywalizacji płotowej debiutantów sprawił natomiast trenowany przez Patryka Wróblewskiego Vintage Moon. Wałach w połowie dystansu odjechał od rywali i wygrał ostatecznie z ogromną przewagą aż 28 długości! Druga finiszowała Sunny Side przed Fengusem.

    Na Partynicach rozegrano także dwa wyścigi uczniowskie. Oba wygrała utalentowana Zofia Szłapa, tym samym podwajając swoją dotychczasową liczbę zwycięstw. Najpierw do łatwego sukcesu poprowadziła faworyzowaną Invincible Fairy dla trenera Łukasza Sucha, a następnie wygrała na Claycastle dla Karoliny Dynarowskiej. W końcówce klacz mocno, choć bezskutecznie, atakowały Nanjo oraz Il Sovrano.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Black Mahal (fot.Tor Służewiec)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły