More

    Bremen piąty w Premio Ambrosiano G3 w Mediolanie

    Trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego dla Millennium Stud 4-letni Bremen zajął piąte miejsce w niedzielnej gonitwie rangi G3 – Premio Ambrosiano (2000 m) na torze w Mediolanie. Dosiadał go Szczepan Mazur, który niedawno zakończył sezon w Katarze i już w najbliższy weekend zobaczymy go na Służewcu, gdzie powalczy m.in. w milerskich gonitwach klasycznych.

    Świetnego pochodzenia Bremen (Galileo – Sea Siren / Fastnet Rock), odkupiony w 2024 r. przez spółkę Millennium Stud od słynnej irlandzkiej stadniny Coolmore, został rzucony na dość głęboką wodę już na początku sezonu 2025. Zapisano go do gonitwy rangi G3 w Mediolanie, gdzie skonfrontował się z grupą mocnych rywali. W dziesięciokonnej stawce jego szanse były oceniane najniżej (notowanie ok. 54 do 1). W roli faworytów startowały tymczasem francuskiej hodowli Borna, trenowany w Niemczech przez Henka Grewe, oraz Woodchuck ze stajni Nicolasa Bellangera.

    Bremen, który z Coolmore trafił na Służewiec do stajni Krzysztofa Ziemiańskiego, pierwotnie miał wystartować w Derby, ale ostatecznie po raz pierwszy pojawił się na warszawskiej bieżni pod koniec sierpnia. Było to dla niego udane wejście w rywalizację na polskich torach – ówczesny trzylatek wygrał pod Szczepanem Mazurem prestiżową Westminster Freunschaftspreis, broniąc się przed dynamicznie finiszującym Timemasterem. W październiku ogier uzyskał black type, mijając celownik blisko trzeci w Wielkiej Warszawskiej (Listed). Wydawało się, że miał realne szanse na zwycięstwo, jednak wyścig nie ułożył się dla niego szczęśliwie. W listopadzie Bremen pobiegł jeszcze w biegu Listed w Lyonie i był czwarty.

    Te wyniki nie zrobiły aż takiego wrażenia na ekspertach i publiczności we Włoszech. Faworyt Borna (Saxon Warrior – Kingdom Come / King’s Best) miał na swoim koncie m.in. triumf na poziomie G2 w Rzymie sprzed roku oraz drugie miejsce w Derby Niemiec (G1), w którym o włos przegrał z Palladium. Z kolei znacznie bardziej doświadczony pięcioletni Woodchuck (Birchwood – Reinedetroie / Dunkerque) od dwóch lat nieprzerwanie startuje w gonitwach Pattern i w tym czasie wygrał trzy z nich (G2, G3 i Listed), a wielokrotnie klasyfikowany był w czołowej czwórce.

    Dosiadający Borny Clement Lecoeuvre zdecydował się rozegrać wyścig „na klasę”. Czterolatek szybko znalazł się na czele stawki i podyktował mocne tempo. W pewnym momencie, wraz z próbującym dotrzymać mu kroku Stern Markką, odskoczył od głównej grupy na kilka długości, ale na ostatnim zakręcie stawka znów się zgrupowała. Faworyt utrzymywał jednak prowadzenie. Tymczasem Szczepan Mazur na Bremenie trzymał się z tyłu, podobnie jak mocny reprezentant Czech, Rex of Thunder (Night of Thunder – Rio’s Cliffs / Canford Cliffs), triumfator ubiegłorocznej Velkej Ceny Slovenskiej.

    Na prostej Borna jeszcze raz szarpnął i zaczął stopniowo budować sobie przewagę. Pozostałe konie finiszowały ławą. Bremen rozpędzał się po zewnętrznej, galopując praktycznie łeb w łeb z Rex of Thunderem. Pecha miał drugi z faworytów, Wood Chuck, który wyglądał na prostej świetnie, ale jadący na nim Antonio Orani musiał czekać aż otworzy mu się przejście. 400 m przed celownikiem zrobiła się większa luka między słabnącym Stern Markką i równie nieliczonym włoskim Verso Le Stelle. Wtedy Wood Chuck ruszył do boju, stosunkowo łatwo przebijając się do przodu. W tym momencie jego strata do Borny wynosiła około 3 długości, ale rywal ciągle nie zwalniał tempa. W zasadzie z żadnym momencie Wood Chuck nie wydawał się zdolny doścignąć Borny, choć ostatecznie zniwelował różnicę mniej więcej o połowę (do 1,75 dł.). 3 długości za nim na celownik wpadł Rex of Thunder, który 200 metrów wcześniej pozostawił Bremena o długość za sobą, a tę dwójkę zdołał jeszcze przedzielić rozpędzony 7-letni Flag’s Up.

    Występ Bremena można ocenić umiarkowanie pozytywnie. Pierwsza dwójka była poza zasięgiem rywali, natomiast Rex of Thunder miał za sobą już tegoroczne „przetarcie” – 20 kwietnia był krótko drugi w Bratysławie w Velkej Aprilovej Cenie (I kat.) i prawdopodobnie to właśnie dało mu lekką przewagę nad podopiecznym Krzysztofa Ziemiańskiej. Bremen ma zapis do sobotniej gonitwy o Nagrodę Golejewka, ale start w niej był traktowany jako plan B. Możemy się więc spodziewać wycofania asa stajni Millennium.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Bremen wygrywa Westminster Freundschaftspreis (fot. Tor Służewiec)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły