Wypowiedzi trenerów dotyczące koni startujących w najbliższy weekend na Służewcu (24-25 maja). Część pierwsza.
Janusz Kozłowski
Dobra Myśl – Rozpoczyna sezon, co stawia ją w trudnej sytuacji. Nie będzie jej łatwo, bo dodatkowo trafiła na kilka niezłych klaczy.
Princess Emily – Ograniczają ją warunki fizyczne i trudno jej podskoczyć powyżej pewnego poziomu.
Los Manios – Również nie może na razie się rozpędzić. Może łatwiej będzie mu w drugiej części sezonu.
Feisty Bol – Poprzedni bieg nie ułożył się dla niej korzystnie, bo finiszowała przy najszybszej ostatniej ćwiartce. Spróbujemy teraz na krótszym dystansie, prawdopodobnie w równiejszym wyścigu.
Airy Fright – Robi postępy i stopniowo powinien biegać coraz lepiej. Tutaj trafił na mocną stawkę, ale mam nadzieję, że powalczy o płatną lokatę.
Socorania – Wszystko z nią w porządku. Nie zmieniła się jakoś szczególnie w porównaniu z poprzednim sezonem. Jeśli bieżnia nie będzie grząska, to powinna być bardzo widoczna w tym biegu.
Fanaberia – W wyjątkowo szybkim wyścigu nie udało jej się zebrać. Wydaje się, że trochę dłuższy dystans powinien być dla niej korzystniejszy.
Paddytheengineer – Startował po długiej przerwie. Chociaż miałem nadzieję na lepszy wynik, to nie wyglądał w tym biegu źle. Zakładam, że będzie się poprawiał, ale musi się rozkręcić i nadrobić zaległości i nabrać wyścigowej rutyny.
Adam Wyrzyk
Fragnar – Znakomicie wypadł w pierwszym tegorocznym starcie, więc muszę go liczyć. Uważam, że w tym roku stać go na bieganie na wyższym poziomie i w Cometa to potwierdził. Każdy wyścig jest inny, ale wierzę w niego.
Don Luigi – On mnie trochę rozczarował, bo spodziewałem się większego postępu z jego strony w porównaniu z poprzednim sezonem. Możliwe, że potrzebował tego biegu, żeby się rozruszać, bo jest dość ciężki i masywny.
Farhat – Sprawiał ostatnio sporo problemów jeźdźcowi i ostatecznie wypadł poniżej oczekiwań. Mam nadzieję, że się poprawi, tak jak większość moich koni, czego może być Johnny Double, który mocno się poprawił w drugim starcie.
Royal Belvedere – Zrobił postępy przez zimę i był widoczny ostatnio. Stać go chyba na więcej, bo wówczas bieg nie ułożył się po naszej myśli.
Montenegrin – Z nim wiąże nadzieje w kontekście Derby. Nie popisał się podczas inauguracji sezonu, ale zakładam, że bardziej powinny mu sprzyjać dłuższe dystanse i surowe rozgrywki. Liczę na lepszy występ.
Betfan – W jego siodle zobaczymy amazonkę Annę Dąbrowską. Czterokilogramowa ulga wagi może zadziałać na jego korzyść.
The Clash – Dobrze wygląda i świetnie się czuje. Sprawia niezłe wrażenie i zazwyczaj udanie rozpoczynał sezony. Chciałoby się, żeby tym razem było podobnie.
Adahlen – To koń o delikatnej psychice. Chociaż ostatecznie nie wystartował, to trochę go kosztowało zamieszanie ze zrzuceniem jeźdźca i przyjazdem do Warszawy. Trudno mi przewidzieć, jak zachowa się tym razem.
Małgorzata Łojek
Pani Olga – Całkiem nieźle przebiegła pod uczennicą w pierwszym tegorocznym starcie. Mam nadzieję, że to pozwoli jej stopniowo się rozkręcać w tym sezonie. Trudno mi ją ocenić, bo miałam początkowo wobec niej większe oczekiwania, jednak nie tracę nadziei.
Foxtrot – Musi nabierać doświadczenia. Miał problemy na starcie, co w szybkim wyścigu odebrało mu jakiekolwiek szanse na lepszy wynik.
Hugo de Boss – W jego przypadku chcemy wykorzystać dobrą formę, jaką zaprezentował na początku sezonu. Wygrał w niezbyt mocno obsadzonej gonitwie, jak to zwykle bywa w handikapach „na plus”, ale pokazał się z korzystnej strony, ładnie finiszując i walcząc do końca. To daje nadzieje na kolejne udane starty.
Dragana – Nie jest słabą klaczą, jednak coś utrudnia jej rywalizowanie w gonitwach. Myślę, że są to problemy na tle nerwowym, które ją w jakiś sposób „blokują”. Pozostaje liczyć, iż w pewnym momencie to minie i wreszcie zacznie pokazywać to, co na treningach.
Furor Divinus – To delikatny ogier, który całkiem dobrze radził sobie pod mało doświadczonymi jeźdźcami. Szansę występu na nim dostaje ambitny i pracowity uczeń. Nie liczymy na wiele w ich pierwszym wspólnym starcie, ale niespodzianka będzie mile widziana.
Wojciech Olkowski
Destra – W ub. roku była bardzo ostra w wyścigach. Mam wrażenie, że w zimie nieco się wyciszyła, ale zobaczymy, czy to się potwierdzi na torze zielony. To ładnie zbudowana, ciekawa klacz.
Vi Et Armis – Poprawił się w przerwie międzysezonowej i potwierdził to w gonitwie. Pechowo przegrał, bo równie dobrze on mógł być minimalnie z przodu w celowniku. Liczę na jego dobrą postawę.
Rue Boutebrie – To dobra klacz. Mimo braku doświadczenia walczyła do końca i wygrała. Zobaczymy, jak poradzi sobie w siodle jej właściciel, który jest uczniem, więc dosiada koni bez bata.
Gryffin d’Or – Na swoim poziomie, powinien pobiec nie gorzej niż za pierwszym razem.
Cratus – Wygląda na to, że potrzebuje więcej dystansu. Nie wypadł źle, ale brakuje mu błysku. Powinien mu odpowiadać miękki tor, a na taki się zanosi.
Bint Marshal – Wiosna to nie jest jej czas, chociaż elastyczna bieżnia może zadziałać trochę na jej korzyść. Nie nastawiam się jednak na zbyt wiele.
Michał Borkowski
Muhimin Muscat – Na swoim poziomie. Jest solidny i może się poprawić w porównaniu z pierwszym startem, choć bywa też chimeryczny. Nie zawsze daje z siebie 100%.
Logman Muscat – Chociaż wygrał tylko raz, jest stosunkowo wysoko „zagrany” i musi rywalizować w mocnych stawkach. Nie mam zastrzeżeń do jego formy i nie zdziwię się, jeśli będzie widoczny.
Kijów – Wygrał w pięknym stylu, ale na pewno w znacznie mniej wymagającej stawce. Występ w Warszawie pozwoli nam dokładniej określić, na co go stać i jak dalej należy prowadzić jego karierę.
Kakao Blue – Dużo biegał pod uczniami i tym razem spróbujemy go pod dżokejem. Sam jestem ciekaw, jak sobie poradzi, choć trafił na dość dobre konie i z każdego płatnego miejsca będę zadowolony.
Wiaczesław Szymczuk
Sweet As Chocolate – Została ostatnio potrącona podczas startu i wybiło ją to z rytmu na tyle, że nie była w stanie podjąć rywalizacji o lepszy wynik. Miejmy nadzieje, że tym razem będzie miała więcej szczęścia.
Thunder Shot – Jego postawa na treningach rozbudza większe nadzieje, natomiast w wyścigach tak dobrze nie jest. Myślę, że stać go na dobry wynik.
Cyber Princess – Niska waga będzie jej atutem w tej stawce, a w ub. roku potrafiła to wykorzystać.
Grzechu Warta – Pokazała się z dobrej strony i liczymy, że pójdzie za ciosem, pomimo dość wymagających przeciwników.
Sergey Vasyutov
Nimrod – Z lekkim opóźnieniem zaczyna sezon, ale najważniejsze będą dla niego cele w drugiej połowie sezonu. Może potrzebować tego startu, żeby pokazać pełnię możliwości.
Madeeha Al Shahania – Wystartowała raz w ub. roku we Francji i wypadła przyzwoicie. Dobrze pracuje na treningach i zna się z Arianą Sienkiewicz, która na niej pojedzie. Liczymy na udany start.
Justyna Domańska
Bab El Munj – Dolegliwości zdrowotne nie pozwoliły jej nabrać zbyt dużo doświadczenia w poprzednim sezonie. Jej start w tym biegu stoi jeszcze pod znakiem zapytania.
Astonishing Grace – Dużo więcej się po niej spodziewałam w tegorocznym pierwszym starcie. Pobiegła słabiej, chociaż nie było ku temu szczególnej przyczyny. Badania ma dobre, wygląda ładnie, chociaż jest lekką klaczą. Na treningach nie mam do niej zastrzeżeń, więc pozostaje mieć nadzieję na jej lepszą postawę w każdym kolejnym starcie.
Łukasz Such
Omdama – Czeka ją trudne zadanie, ponieważ ma już 4 lata i tylko jeden wyścig w nogach. Musi się na nowo wciągnąć rywalizację. Wznowiła treningi w październiku i czas będzie działał na jej korzyść.
Patryk Wróblewski
New Hope – Jeszcze nie jest gotowa na płotowy debiut, dlatego zdecydowałem się ją zapisać do gonitwy płaskiej. Jej pierwszy start we Wrocławiu bardzo mi się podobał. Fajnie pracuje o widać, że ma potencjał, jednak potrzebuje jeszcze dłuższego dystansu, od 2500 m w górę. Będę zadowolony z płatnego miejsca w tej stawce.