W piątkowe popołudnie trenowana przez Andreasa Wöhlera dla Westminster Race Horses Lady Ilze stanie na starcie prestiżowej gonitwy porównawczej dla klaczy – Falmouth Stakes G1. W Newmarket klasyczna zwyciężczyni z Niemiec zmierzy się z bardzo mocnymi przeciwniczkami i jest uznawana za outsiderkę milerskiego wyścigu. Czeka ją piekielnie trudne zadanie. Start w piątek o godzinie 16.35. W sobotę prestiżowy sprinteski July Cup G1.
Lady Ilze (Territories – Roman Spinner / Intikhab) już startując w wieku dwóch lat na Służewcu przykuła uwagę ekspertów. Ujawniła spory talent i jako jedyna w sezonie 2024 potrafiła pokonać wybraną później Koniem Roku 2024 Merveilleux Lapin. Dokonała tego w rywalizacji o Nagrodę Dorpata, przebiegając ostatni kilometr w 58,2 sek. Ten wynik poprawiła jeszcze w Cardei, zwyciężając w czasie 1’11,5” (ostatnie 1000 m w 57,9 s.). Jej ostatni start w Polsce miał miejsce w biegu o Nagrodę Efforty – była blisko trzecia, minimalnie za Sunny Silence i Formułą. Po sezonie została przeniesiona do stajni Andreasa Wöhlera, a za pierwszy poważny cel w sezonie obrano German 1000 Guineas.
Głównym etapem przygotować do klasyku był start w Schwarzgold-Rennen, który ukończyła na czwartym miejscu, jednak wyraźnie było widać, że nie podjęto walki za wszelka cenę o jak najwyższą lokatę. Wszystko poszło po myśli Westminster i w 105. German 1000 Guineas (G2) klacz znakomicie finiszowała pod Adriem de Vriesem. Pokonała nie tylko klacze z Niemiec (z mocną Santagadą na czele), ale także przybyszki z Francji – d’Ores Et Deję i Place Fontenoy. Za cenne zwycięstwo Racing Post wycenił ją na 108 funtów. Tu warto nadmienić, że wartość tego sukcesu podnoszą późniejsze wyniki rywalek. Wprawdzie Place Fontenoy rozczarowała we włoskim Oaks (była piąta), ale d’Ores Et Deja zajęła piąte miejsce w znacznie mocniejszym Prix Diane (francuskie Oaks), a Santagada w minioną niedzielę wygrała drugą gonitwę G3 w tym roku.
Na starcie piątkowego Tattersalls Falmouth Stakes G1 ma stanąć 8 klaczy, z czego dokładnie połowę stanowią trzylatki. Wycena 108 funtów plasuje Lady Ilze na szóstym miejscu w tym zestawieniu (drugie wśród reprezentantek rocznika 2022), jednak pierwsze notowania ekspertów przyznają jej najmniejsze szanse (33/1). Trudno się temu dziwić bowiem zebrała się naprawdę mocna stawka.
Z grona trzylatek najwyżej oceniona (110 funtów) jest biegająca w barwach (a jakże) Coolmore January, uznawana za współfaworytkę (wraz z czteroletnią Cinderella’s Dream). January (Kingman – I Can Fly / Fastnet Rock) niedawno znakomicie spisała się w Coronation Stakes G1 podczas Royal Ascot, zajmując trzecie miejsce, o długość za Zariganą i o 1,5 dł. za sensacyjną triumfatorką Cercene. Wcześniej słabiej spisała się w irlandzkim 1000 Gwinei, wygranym przez inną klacz Aidana O’Briena – Lake Victorię (ze stratą niespełna 8 dł.). W wieku dwóch lat January wygrała dwa wyścigi (w tym Listed), a jesienią dwukrotnie finiszowała druga za Desert Flower (w May Hill Stakes G2 oraz Fillie’s Mile G1). Tym razem w siodle klaczy oczywiście niezawodny Ryan Moore. Jej wczesne notowania wynoszą 5/2.
Dwie pozostałe, nieco niżej sklasyfikowane obecnie od Lady Ilze trzylatki to Elwateen i Atsila. Elwateen (Dubawi – Tawkeel / Teofilo) jest trenowana przez Saeeda Bin Suroora dla Shadwell. To bardzo ciekawa klacz, której matka biegała znakomicie, wygrywając m.in. Prix Saint Alary G1 i finiszując niespełna dwie długości za Tarnawą w Prix de l‘Opera G1, ale ona sama ma jeszcze niewielkie doświadczenie. W ub. roku wystartowała tylko raz i wygrała. Od sierpnia do maja pauzowała, po czym naprawdę nieźle wypadła w 1000 Gwinei w Newmarket – była czwarta, nieco ponad 2 dł. za Desert Flower. Zupełnie zawiodła natomiast w Oaks, plasując się na siódmym miejscu. Wyglądało na to, że nie poradziła sobie z dystansem i nie można wykluczyć, że okaże się czarnym koniem piątkowego biegu. Na krócej po nieudanej próbie w Oaks (w tym wypadku irlandzkim) wraca także Atsila (Phoenix of Spain – Scala Romana / Holy Roman Emperor), co w przypadku podopiecznej Donnachy O’Briena jest bardziej uzasadnione na podstawie rodowodu. Wprawdzie jej bardzo dobra półsiostra Layfayette ścigała się na 2000-2400 m, ale Atsila w maju potrafiła pokonać na milę Cercene, więc warto dać jej kolejną szansę.
Głównymi rywalkami dla January mają być czterolatki reprezentujące stajnie władców Dubaju i Kataru, a więc reprezentantki Godolphin oraz Wathnan Racing, wycenione na 115 funtów. Ta dwójka spotkała się zresztą w połowie czerwca w Duke of Cambridge Stakes G2. Niespodziewanie lepsza okazała się biegająca dla Emira Kataru Crimson Advocate (Nyquist – Citizen Advocate / Proud Citizen), płynnie przeprowadzona wówczas przez Jamesa McDonalda. Obie klacze atakowały wówczas z końca stawki, jednak Cinderella’s Dream (Shamardal – Espadrille / Dubawi) nie potrafiła w końcówce nawiązać wyrównanej walki z rywalką. Klacz Godolphin jest o niebo bardziej utytułowana, ale swoje najlepsze rezultaty zanotowała w ub. roku na nieco dłuższych dystansach i szybkich amerykańskich torach. Wygrała Belmont Oaks (G1) i Saratoga Oaks (G2), była też druga w Breeders’ Cup Filly and Mare Turf. Mila to trochę poniżej jej optimum, mimo to ona jest najmocniej liczona (wraz z January) – 5/2. Crimson Advocate wydaje się być dopiero na fali wznoszącej, jej notowania wynoszą 7/2 , choć na mnie w czerwcu sprawiła zdecydowanie lepsze wrażenie niż Cinderella’s Dream.
Na starcie zobaczymy także Emalkę (Kingman – Nahrain / Selkirk) (obecnie 111 rpr), która w ub. roku sensacyjnie wygrała 1000 Gwinei w Newmarket, o szyję bijąc Portę Fortunę. W Coronation Stakes rywalka jej się zrewanżowała. Emalka była czwarta, podobnie jak w sierpniowym Nassau Stakes i październikowym Chariot Stakes. W tym roku klacz wyraźnie poległa z Cinderella’s Dream w Dahlia Stakes G2 (aż o 4,5 dł.), a następnie była czwarta w Prix d’Ispahan na Longchamp, o 5,5 dł. za Sosie.
Najstarszą uczestniczką piątkowej gonitwy jest Running Lion (Roaring Lion – Bella Nouf / Dansili), dość nieobliczalna pięciolatka. W ubiegłym roku zaliczyła dwa znakomite występy (pierwsza w Duke of Cambridge Stakes G2 i druga w Prix l’Opera) i dwie dramatyczne wpadki (Princess Elizabeth Stakes G3 oraz właśnie w Falmouth Stakes G1). W tegorocznej edycji Duke of Cambridge finiszowała 0,75 dł. za Cinderella’s Dream, na czwartym miejscu, wcześniej prowadząc w dystansie. Nieźle się broniła, choć wydaje się, że jednak to po klaczy ze stajni Godolphin musimy spodziewać się więcej.
Podsumowując, Lady Ilze zademonstrowała w dotychczasowych stratach spory talent i potencjał. Teraz została rzucona na naprawdę głęboką wodę (w końcu to gonitwa G1), ale zasłużyła sobie na ten wyjazd. Czeka ją bardzo trudne zadanie i wywalczenie płatnego miejsca byłoby ogromnym sukcesem.
Prognoza autora: Crimson Advocate (2) – Cinderella’s Dream (1) – January (7) – Emalka (6)
W sobotę rozegrany zostanie w Newmarket jeden z najważniejszych i najbardziej cenionych wyścigów sprinterskich w Europie – July Cup Stakes G1 (ruszy o godz. 17.35 czasu polskiego). Na dystansie 1200 m zobaczymy starcie reprezentantów kilku roczników. Ciekawi zapis bardzo mocnego Notable Speech, który dotąd specjalizował się w rywalizacji na milę (w ub. roku wygrał 2000 Gwinei oraz Sussex Stakes), ale po dwóch czwartych miejscach (Lockinge Stakes oraz Queen Anne Stakes) zdecydowano się go sprawdzić na krócej. Godolphin wystawia także ciekawego szybkiego Symbol of Honor, mającego na swoim koncie już cztery wygrane na tym dystansie w 2025 roku. Biegał dotąd jednak na niższym poziomie. Wśród głównych rywali koni biegających w niebieskich barwach szejka Mohammeda wymieniane są klacz Flora of Bermuda (Wathnan Racing), Inisherin (Sheikh Mohammed Obaid Al Maktoum), czy Whistlejacket (jedna konfiguracji włodarzy Coolmore).
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Lady Ilze wygrywa wyścig o Nagrodę Cardei (fot. Tor Służewiec)