More

    Dzień Dyplomacji na Służewcu pełen ekscytujących gonitw

    W najbliższy weekend na Torze Służewiec rozegranych zostanie 17 gonitw i będzie się działo naprawdę dużo. Szczególnie emocjonująco zapowiada się Dzień Dyplomacji (niedziela, 16 czerwca), w którego programie znalazły się aż cztery pozagrupowe gonitwy dla folblutów. Trzylatki zmierzą się w ważnych przedderbowych sprawdzianach dystansowych, konie starsze w Nagrodzie Widzowa, a sprinterzy w Haracza. Ponadto w trzecim etapie Women Power Series skonfrontują się waleczne amazonki. W sobotnim planie mamy za to m.in. dwa starcia koni arabskich na poziomie I grupy, a także kolejne gonitwy uczniowskie.

    Niezła łamigłówka w Iwna

    Najważniejszym punktem nadchodzącego weekendu jest oczywiście wyścig o Nagrodę Iwna (kat. A, 2200 m), a więc najważniejszy przedderbowy sprawdzian. Rozegrany zostanie on w przerwie pierwszego meczu reprezentacji Polski na  Euro 2024 (z Holandią) – w niedzielę, 16 czerwca, o godzinie 15:50. Szykuje się naprawdę ciekawa rywalizacja bez zdecydowanego faworyta. Zabraknie m. in. lidera rocznika, Zen Spirita, szykowanego do startu bezpośrednio w Derby.

    Sytuacja jest o tyle ciekawa, że świetnie dysponowane w Nagrodzie Rulera Colonius i Smoke Plume nie mają dystansowych rodowodów. Ich udane występy robią wrażenie, ale dopiero niedzielny wyścig zweryfikuje, czy istnieje w ogóle szansa, że policzą się w Derby. Podobne wątpliwości można mieć w przypadku „papierowych” milerów – Svaroga (ostatnio udanie wypadł na 2000 m, jednak w wolnym wyścigu), pokonanych przez niego No Stressa i Polish Warriora, czy posiadającego trochę bardziej mieszane pochodzenie Cunning Foxa. Ten ostatni nie błysnął ani w Strzegomia, ani w Rulera, jednak z pewnością ciągle we właścicielce i trenerze tli się nadzieja na sukcesy w konfrontacji z czołówką rocznika, bo w wieku dwóch lat rywalizował z powodzeniem na najwyższym poziomie.

    Na dłuższym dystansie miały już za to okazję sprawdzić się Paddytheengineer, Sir Siljan oraz Azarax, jednak wszystkie trzy ścigały się dotąd na znacznie niższym, grupowym poziomie. Dla nich będzie to przede wszystkim sprawdzian klasy i potencjału na tle wyżej notowanych konkurentów.

    Colonius wygrywa drugi wyścig w karierze

    Szeroki zapis do Soliny

    Żaden z trenerów i właścicieli nie zdecydował się zgłosić klaczy do biegu o Nagrodę Iwna, natomiast liczna grupa trzylatek sprawdzi się na tym samym dystansie (2200 m) w gonitwie o Nagrodę Soliny (kat. B). Jednak i tu na starcie zabraknie tej najwyżej sklasyfikowanej w roczniku, triumfatorki klasycznej Wiosennej, Magnezji. Ona, podobnie jak Zen Spirit, ma wystartować po dłuższej przerwie od razu w Derby.

    Trójka uczestniczek pobiegnie pod wagą wieku (59 kg), natomiast pozostałe skorzystają z 3 kg ulgi, co na 2200 m może mieć już niebagatelne znaczenie. Wspomniane trio, które będzie miało trochę utrudnione zadanie, tworzą: trzecia w Wiosennej Socorania, zwyciężczyni Memoriału Tomasza Dula Amaja oraz sprowadzona z Wielkiej Brytanii, zagadkowa Catena. Dwie pierwsze z pewnością będą miały swoich zwolenników, bo już przed sezonem były wysoko oceniane i te dobre noty potwierdziły.

    Niewykluczone jednak, że do głosu dojdą teoretycznie mniej utytułowane rywalki, dla których warunki biegu są nieco bardziej korzystne, z racji wspomnianej ulgi wagi. Na uwagę, ze względu na dobrą postawę na tylko nieznacznie krótszym dystansie 2000 m, zasłużyły bez wątpienia druga w Irandy Kaboom oraz Bella Antonella, mająca za sobą bardzo udany występ na poziomie II grupy. Widoczna i w Strzegomia, i w Wiosennej była Golden Bungle.

    Z kolei Luna Rae oraz nadzieja polskiej hodowli Stay Brave niezwykle udanie rozpoczęły swoje kariery i ich potencjał nie został jeszcze w pełni sprawdzony. Przeciwko nim przemawia niewielkie doświadczenie, ale to nie musi być kluczowe, jeśli mają prawdziwy talent. Warto odnotować, że na starcie stanie także klacz trenowana w Czechach przez Evę Zahorovą – Owidie. Gościni nie zachwyciła na tle słowackiej i czeskiej czołówki rocznika w Bratysławie, ale niezłe wyniki Kudafushi oraz Lynx Westminster w naszych klasykach nie pozwalają jej skreślać lekką ręką.

    Socorania będzie mocno liczona w biegu o Nagrodę Soliny.

    Słowacki derbista spróbuje podbić Służewiec

    Ta sama czeska trenerka przywozi do Warszawy jedną z gwiazd swojej stajni, czteroletniego Jardin Micheleta, który rzuci wyzwanie polskim koniom w rywalizacji o Nagrodę Widzowa (kat. B, 2400 m). Trzeba przyznać, że ogier trafił na szczęśliwy zapis, bo stawka jest wyjątkowo skromna, jak na wyścig tej rangi. Nominalnie to właśnie gość z południa jest najbardziej utytułowany, mając na swoim koncie zwycięstwo w dwóch klasykach.

    To o tyle ciekawe, że Jardin Michelet rozpoczął karierę dopiero w wieku trzech lat i zeszłą wiosnę miał bardzo intensywną. W kwietniu wygrał dwa wyścigi w Pradze na poziomie III i II kategorii, a w połowie maja został rzucony do rywalizacji z czołówką rocznika w czeskim 2000 Guineas, a więc naszej gonitwy o Nagrodę Rulera. I wygrał, w walce pokonując bardzo dobrą Abhę. Klacz 1,5 miesiąca później wygrała Derby Czech, rewanżując się ogierowi, który zaliczył pierwszą wpadkę. Był dopiero 8. A jednak nie zraziło to Evy Zahorovej, która 3 tygodnie później zdecydowała się powalczyć o słowacką błękitną wstęgę.

    W Bratysławie Jardin Michelet sprawił niespodziankę, wygrywając pod Adamem Florianem, po walce bijąc czeskiego wicederbistę You Just Rock, z którym tak zdecydowanie przegrał w Pradze. Druga część sezonu była dla ogiera już spokojniejsza, bowiem wystartował tylko dwukrotnie, ale w wymagających gonitwach – czeskim i słowackim St. Leger, zajmując drugie i trzecie miejsce. Sezon zakończył już we wrześniu, a bieżący zaczął dwa tygodnie temu w Velkej Cenie Slovenskiej. W mocnej stawce był dopiero ósmy, ale do zwycięskiego Rex of Thunder stracił tylko ok. 5,5 dł. Przy okazji wyraźnie pokonał słabo dysponowanego w tej gonitwie polskiego derbistę z 2022 r. – Jolly Jumpera, aczkolwiek raczej trudno się odnosić do tego wyniku. Jeśli Jardin Michelet nie odczuł tego startu, a krótka przerwa plus podróże nie dadzą mu się we znaki, to będzie trudnym przeciwnikiem dla trenowanych w Polsce koni.

    Spośród nich najwyżej trzeba ocenić wicederbistę z ub. roku Senlisa oraz rekordzistę toru na 2000 m – Anatora. Oba przyzwoicie wypadły w Golejewka, zajmując odpowiednio czwarte i piąte miejsce. Miejmy nadzieję, że ich forma wzrosła i rzucą gościowi wyzwanie.

    Pozostała dwójka jest zagadkowa. Sześcioletni Freak Out przez 4 sezony biegał w Wielkiej Brytanii, w najlepszym momencie osiągając rating 85 funtów (na trawie). Dobry czas miał także rok temu, wygrywając dwie gonitwy na torze Beverley – klasy czwartej i piątej. Jesienią trafił do Grecji, gdzie biegał przyzwoicie, ale to może być tym razem za mało.

    Glady Eagle nie zachwycił w wieku trzech lat, choć pobiegł nawet w Derby (14. miejsce). Pierwszy wyścig w karierze wygrał jesienią, ale ten sezon rozpoczął od imponującego zwycięstwa w słabszej stawce. Trudno ocenić, jaki jest pułap jego możliwości, choć zostaje rzucony na bardzo głęboką wodę.

    Nagroda Haracza – sprinterski rewanż

    Ciekawie zapowiada się także gonitwa sprinterska o Nagrodę Haracza. Dojdzie w niej do rewanżu za Jaroszówki, w którym Intuitive sensacyjnie pokonał dwójkę znakomitych krótkodystansowców: Jenny of Success i Emiliano Zapatę. Blisko był także szybki Quibou, a i Blizbor oraz Espresso nie straciły tak wiele. Tym razem do rywalizacji dołącza jeszcze nieobliczalny Inter Approach. Co ciekawe, do rywalizacji ze starszymi końmi stanie trzylatek, polskiej hodowli Streak, co o tej porze roku nie jest częstym przypadkiem. Znów szykuje się zacięta walka.

    Women Power Series, czyli walka na całego

    O godzinie 14:30 do głosu dojdą amazonki, które zmierzą się w trzecim etapie cyklu Women Power. Po dwóch gonitwach mamy nieprawdopodobny ścisk w czołówce klasyfikacji generalnej, bowiem aż trzy uczestniczki, Daria Pantchev, Małgorzata Kryszyłowicz oraz Magdalena Kierzkowska, zgromadziły jednakową liczbę punktów (12) i przewodzą w niej przewodzą. Tym razem w zapisie znalazło się dziewięć trzyletnich, niezbyt doświadczonych koni, co sprawia, że możemy być świadkami kolejnych przetasowań w rankingu.

    Co w sobotnim programie?

    Sporo emocji czeka na publiczność także w sobotę. W planie znalazło się dziewięć gonitw, z czego warto uwagę zwrócić przede wszystkim na dwa wyścigi dla koni arabskich, na poziomie I grupy. Te młodsze powalczą o Nagrodę Borka – Wathba Stallions Cup, w której sponsor zapewnia nagrodę dodatkową w postaci 5 tys. euro dla właściciela zwycięskiego konia. To sprawia, że jest o co się bić, a kandydatów do sukcesu będzie z pewnością kilku. Aż trzy konie posyła do boju Cornelia Fraisl – polskie Kintaro i Kasanovę, a także francuskiego Al Thaqiba S B. Chociaż ten ostatni w debiucie rozczarował, to później we Wrocławiu się zrehabilitował i tutaj jego notowania będą stały wysoko.

    Przekonujące zwycięstwa w jedynym starcie odniosły z kolei Laas de Faust, Al Balqa’a oraz Wally, kolejny reprezentant polskiej hodowli. Bardziej napracować musiała się Nania, ale i ona sprawiła dobre wrażenie. Jedynie Al Mamounia nie ma na swoim koncie jeszcze wygranej – do Lass de Faust na Służewcu straciła około 5 dł., a o 4 pokonała Al Thaqiba S B. Cieszy, że połowę uczestników biegu stanowią konie krajowej hodowli, chociaż faworytami będą zapewne te urodzone we Francji.

    Almared

    Bieg o Nagrodę El Ghazi to z kolei arabski sprint dla starszych koni. Po niezłych występach na tle czołówki rola faworyta przypadnie zapewne Almaredowi, chociaż na krótkim dystansie zarówno Monaasib, jak i Lindahl’s Avatar postarają się postawić mu twarde warunki.

    Ponownie liczna grupa koni została zapisana do wyścigu uczniowskiego, więc został on podzielony na dwie serie. Teoretycznie w obu przypadkach można wskazać wyraźnych faworytów – Marcusa Aureliusa (Oskar Nowak) oraz Battle On (Oliwia Szarłat), ale wiadomo, że w przypadku wyścigów nigdy nie można dzielić skóry na niedźwiedziu.

    Zapraszamy na tor w nadchodzący weekend. Start pierwszej gonitwy w sobotę zaplanowany jest na godz. 14:30, natomiast w niedzielę bomba w górę pójdzie po raz pierwszy już o 12!

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Intuitive wygrywa Nagrodę Jaroszówki

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły