Maciej Janikowski
Mister Ursus – Jest w optymalnej formie. W siodle będzie miał dobrego dżokeja, który mu z pewnością pomoże. Podążał drogą do Derby ubiegłorocznego zdobywcy błękitnej wstęgi Westminster Moona. W dystansie jest sprawdzony, bo wygrał Memoriał Jerzego Jednaszewskiego. Jednak w niedzielę będzie o 200 metrów dalej, a to może mieć duże znaczenie, podobnie jak i prowadzenie konia w dystansie przez dżokeja, mając u boku dziewiętnaścioro rywali. Istotne są też stan toru, pogoda, i szczęście, bo ono nie do wszystkich się uśmiecha. Jeśli chodzi o sam trening i przygotowanie, to jest wszystko dobrze. Zdrowie mu dopisuje, wykonał całą swoją pracę treningową. Teraz już odpoczywa, żeby być świeżym i czeka na niedzielny występ.
Magnezja – Miałem już kilka koni, a nawet derbistów, które miały podobne przerwy przed walką o błękitną wstęgę. Okazało się, że im to wcale nie przeszkodziło wygrać, choćby Va Bankowi. To jest nieduża klaczka, bardzo zgrabna, prawidłowo zbudowana, nie jest trudna do przygotowania. Przerwa między Nagrodą Wiosenną a Derby w niczym nie przeszkodziła, by ją prawidłowo przygotować, by na pierwszą niedzielę lipca była w bardzo dobrej formie.
Salih Plavac
Mr Horn – Pojedzie na nim David Liška. To bardzo trudny wyścig, 20 koni w stawce. Bardzo dużo będzie zależało od jeźdźców. Nie chce mi się wierzyć, że wygra koń szczęśliwy, tylko jak będzie selekcyjny wyścig, to wygra najlepszy tego dnia. Ten, któremu najbardziej będzie pasował tor, jazda i dystans. Wydaje mi się, że nie są to wielkie gwiazdy i wiele koni może się pokazać z dobrej strony. Szansę ma mniej więcej połowa stawki.
Crystal Wine – Żeby nie dokładać jej wagi, zamiast Liški pojedzie na niej Konrad Mazur. W poprzednim wyścigu pokazała się z dobrej strony, a niosła 6 kilogramów więcej od ogierów. Prowadziła w mocnym tempie i nie odbieram jej tutaj szans na sukces. Uważam ją nadal za bardzo dobrego konia i widzę ją wysoko. Nawet wyżej niż Mr Horna.

Janusz Kozłowski
Socorania – Derby to specyficzny wyścig. Wierzę w jej możliwości, ale na starcie jest dużo koni, których trenerzy i właściciele są podobnego zdania. Sprzyja jej lekka bieżnia, jednak nie dane jej było sprawdzić się w Soliny, więc występ tutaj jest trochę „w ciemno”. Wydaje się, że dystansu nie powinna się obawiać.
No Stress – Pojedzie na nim ostatecznie Szczepan Mazur, podobnie jak w Iwna. Tam spisali się bardzo dobrze. Ogier lepiej prezentuje się w mocniejszych wyścigach i na elastycznej bieżni. Mam nadzieję, że okaże się czarnym koniem tej gonitwy.
Paddytheengineer – Niestety dopadła go jakaś infekcja i będzie wycofany.
Robert Karkosa (menedżer polskiej stajni w Chantilly)
Bali – Dobrze się czuje, ładnie wygląda, jest dobrze przygotowany do Derby. Wcześniej jeździł na nim Ludovic Boisseau, ale w niedzielę ma ważne dosiady we Francji w swojej stajni, dlatego w Warszawie pojedzie nim Benjamin Marie, który dobrze spisuje się tym sezonie i zna już Służewiec.
Piotr Krowicki (w imieniu trenera Rolanda Dzubasza, którego w niedzielę będzie reprezentował na Służewcu)
Lovely Lena – Jest dość późną, dystansową klaczą, ale posiada spore możliwości. Poprawia się z wyścigu na wyścig. Liczymy, że powinna dobrze zaprezentować się w polskim Derby i zająć płatne miejsce – które, to dopiero gonitwa pokaże, bo w tak licznej stawce wyścig musi się jeszcze ułożyć. W trakcie sezonu powinna jeszcze poprawiać, potrzebuje jeszcze czasu oraz doświadczenia, jest jeszcze trochę taka dziecinna. Być może pełnię możliwości pokaże dopiero jesienią, ale już teraz stać ją na dobry wyścig i niezłe miejsce w Warszawie. Nieźle zaprezentowała się ostatnio w Diana Trial na tle klaczy z niemieckiej czołówki.
Ioannis Karathanasis
Smoke Plume – Pokazał ostatnio, że powinien wytrzymać ten długi dystans. Tempo nie było mocne i tym razem będzie pewnie znacznie szybciej, przez co może być mu ciężej, ale to dobry koń. Mamy tego samego dżokeja, poznał już naszego konia i spróbujemy wygrać. Jeżeli dobrze ruszy i jeździec odpowiednio się ustawi, to może walczyć.
Maciej Jodłowski
NAUGHTY PETER wygrywając czeskie Derby już zapisał się w historii złotymi zgłoskami! Czyż można chcieć jeszcze więcej? W siodle Richard Kingscote.
ZEN SPIRIT zdobył pierwszą koronę i od tej pory nie biegał, więc nasuwają się same znaki zapytania. Dosiadać go będzie Václav Janáček.
BOITDANSSSONBLANC niewytłumaczalnie słabo wypadł w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego, mamy nadzieję, że to jednorazowa “wpadka” i że tym razem pokaże się zdecydowanie z lepszej strony. W siodle Pierre Bazire.
COLONIUS został obciążony niezwykle ważnym zadaniem – musi wspomóc kolegów ze stajni, a sprostać temu wyzwaniu pomoże mu Kamil Grzybowski. Cała czwórka czuje się dobrze, a w 20-konnej stawce wszystko może się przydarzyć…
Na zdjęciu tytułowym Magnezja, zwyciężczyni Nagrody Wiosennej