Seria gonitw Wathba Stallions Cup odbywa się w Polsce kolejny rok z rzędu, przyciągając uwagę dzięki prestiżowi i wysokiej nagrodzie dodatkowej w wysokości 5000 euro. W przeszłości tę premię wygrywały konie bez wcześniejszych zwycięstw, co zachęca właścicieli i trenerów do odważnych zapisów. Jedną z faworytek jest klacz bez wygranej na koncie, Al Mamounia, która dwukrotnie pokazała ogromny potencjał. W swoim debiucie bardzo dobrze zaprezentował się Elevation Al Maury, programowy faworyt. Jeszcze lepsze wrażenie zrobiła szybka jak pocisk Lila des Vialettes, która pokonała bardziej doświadczoną Al Mamounię w bezpośrednim pojedynku. Trzy konie mają realne szanse na wygraną, a pozostałe będą walczyć o płatne lokaty. Kto okaże się najlepszy?
Zapraszamy do analizy szans poszczególnych koni startujących na Torze Służewiec w sobotnim wyścigu dla 3-letnich koni czystej krwi arabskiej I grupy (15 czerwca, godz. 16.30, dystans 1800 m, gonitwa 5).
1. BYRON DE GHAZAL (FR) – wycofany
2. EHMEZ– 3-letni kasztanowaty ogier
hodowca: S. Wiśniewski
właściciele: A. Gawryszewski i S. Wiśniewski
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: dż. Aleksander Reznikov 58 kg
wymiary: 154-178-20 cm

Rodowód: Hanouh – Epiona po Nougatin
Ojciec jest synem fantastycznego reproduktora Munjiza, ale zawiódł pokładane w nim nadzieje na torze, choć wygrał jedną gonitwę pozagrupową, w małej i przeciętnej obsadzie. Wydaje się, że do użycia go w hodowli zachęciła ciekawa pula genetyczna. Jego matka pochodzi z tunezyjskich linii i jest córką Tidjaniego. Dwójka jego potomstwa wygrała w zeszłym roku dwa wyścigi. Munia uległa kontuzji, a Donat FA był jeszcze w stanie wywalczyć trzy płatne miejsca na poziomie I gr, a w tym roku biega znakomicie i jest jednym z głównych kandydatów do wygrania Derby
Matka to wiceoaksistka, wygrała dwa razy gonitwę II gr. Jest córką Nougatina oraz wnuczką niepokonanego w siedmiu pierwszych startach Europejczyka. Jako matka dała czwórkę potomstwa i na razie zawiodła pokładane w niej nadzieje.
W swoim debiucie Ehmez narzucił równe tempo, a na prostej skutecznie finiszował, przegrywając jedynie o szyję z Kasanovą. Drugi start również zakończył na drugiej pozycji, tym razem wyraźnie ustępując świetnemu Wally’emu (ostatnio blisko drugiego miejsca w Nagrodzie Borka). Podobnie jak w debiucie Ehmez prowadził i narzucał trudne warunki, mimo to na prostej obronił swoją lokatę przed Jerashem. Po tych dwóch startach był faworytem, rolę tę spełnił, ale ponownie musiał stoczyć pojedynek, tym razem z debiutującym Elnizo. Ogier nie robi większych postępów, ale biega niezwykle równo od początku kariery.
Ehmez sprawia wrażenie silnego i ma jedną przewagę nad konkurencją – już biegał na 2000 m. Nastąpi kolejna zmiana w siodle, dosiądzie go doświadczony Aleksander Reznikov. Stajnia Janusza Kozłowskiego jest w wysokiej formie, ale inni trenerzy równie dobrze przygotowują swoich podopiecznych i mają po prostu lepsze konie.
Prognoza: Jedyny koń polskiej hodowli, pobiegnie raczej bez szans na płatne miejsce, choć nie musi być ostatni.
3. AL THAQIB S B (FR) – 3-letni siwy ogier
hodowca: Cheik Saad Al Mukhaini Bahwan
właściciel: Cheik Saad Al Mukhaini Bahwan
trenerka: Cornelia Fraisl
jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu 58 kg (zmiana)
wymiary: 152-174-19 cm

Rodowód: Baseq Al Khalediah – Al Hawjaa po Amer
Baseq Al Khalediah był znakomitym trzylatkiem we Francji w 2010 roku. Wygrał Qatar Total French Arabian Breeders’ Challenge G1 w swoim drugim starcie, po zajęciu drugiego miejsca w debiucie. Pierwsze jego źrebięta przyszły na świat w 2016 roku, a jego najlepszym potomkiem jest RB Kingmaker – zwycięzca HH The President Cup (G1 2200 m) w 2024 r., którego babka miała czysto polski rodowód. Ojciec Baseqa Al Khalediaha, Tiwaiq, dał wiele znakomitych koni wyścigowych, m.in. Nashwana Al Khalediaha (zwycięzca Zaabeel International S. G1), Jalnara Al Khalediaha (zwycięzca Prix Manganate G1 i ojciec Fazzy Al Khalediah) oraz Muqatila Al Khalediaha (rekordzista toru w Warszawie na 2600 m). Matka, Keheilan, zajmowała płatne miejsca w gonitwach grupowych w Katarze i jest córką Kesberoya, zwycięzcy francuskiego Derby, który dał wiele znakomitych koni, m.in. Al Sakbe, No Risk Al Maury, Nacree Al Maury.
Matka, córka Amera, biegała w Katarze bez większych sukcesów i wygrała raz na dwanaście startów. Patrząc trochę głębiej możemy ocenić, iż ta linia żeńska dała mało zwycięzców i dobrych koni. Babka (po Tidjani) wygrała jeden wyścig, a najlepsza w kilku pokoleniach wstecz była jej pełna siostra Salma z dwoma zwycięstwami na dziesięć startów.
Choć debiut 19 maja w Warszawie zakończył się ostatnim miejscem, szybkie tempo biegu na finiszu nie oddaje pełnego potencjału konia. Już dwa tygodnie później Al Thaqib S B odniósł łatwe zwycięstwo, potwierdzając swoje możliwości i wygrywając w dobrym czasie. Mimo że rywale nie byli szczególnie wymagający, wygrana o 9 długości nad HM Al Fayzą dawała nadzieję na kolejny udany występ. Niestety, w Nagrodzie Borka zawiódł oczekiwania i zajął ostatnie miejsce.
Stajnia Cornelii Fraisl jest w doskonałej formie, ale dyspozycja Al Thaqiba jest niestabilna. Możliwą przyczyną jest preferowanie biegania w prawą stronę (choć to tylko hipoteza). W siodle Kumushbek Dogdurbek Uulu, który nie miał najlepszej pierwszej części sezonu, ale jego skuteczność dosiadów znacznie wzrosła w ostatnich tygodniach.
Prognoza: Najprawdopodobniej znajdzie się w grupie koni walczących o miejsca od czwartego do siódmego.
4. HM AL FAYZA (FR) – 3-letnia kasztanowata klacz
hodowca: Haras du Saubouas, M. Mousalli
właściciele: SK Andryjanki E. Sieciński
trenerka: Justyna Domańska
jeździec: dż. Sanhzar Abaev 56 kg
wymiary: nie mierzona

Rodowód: Dormane – Mansoura Al Cham po Azadi
Ojciec, Dormane, jest sławą wyścigów we Francji, ale jeszcze bardziej sprawdził się jako ojciec matek, zarówno wyścigowych jak i rajdowych. Choć jest nadal używany w hodowli, to nie wytrzymuje konkurencji z Amerem i jego synami, Munjizem, Tiwaiqiem czy TM Fred Texasem. Matka klaczy została wyhodowana przez tę samą osobę, która dała światu Al Mourtajeza czy dziadka po kądzieli – Azadiego. A skoro mówimy o tym drugim, to jest on wnukiem Dormane’a, ale zdecydowanie skuteczniejszym w hodowli niż dziadek.
Mansoura Al Cham startowała, ale bez sukcesów. Natomiast jej pełna siostra potrafiła wygrać dwa wyścigi. Ogólnie rzecz biorąc, jest to interesujący rodowód.
HM Al Fayza w swoim pierwszym starcie pobiegła przeciętnie, tracąc do zwyciężczyni dziewięć długości i wyraźnie przegrywając drugie miejsce z córką Gangesa, Echistką. Wydaje się, że nie była jeszcze w pełni gotowa. W drugim starcie we Wrocławiu wyraźnie się poprawiła, zajmując drugie miejsce, 9 długości za Al Thaqib S B, który zajął ostatnie miejsce w gonitwie I grupy o Nagrodę Borka. Pokonała wtedy osiem koni, w większości raczej przeciętnych. Podobna stawka była w jej kolejnym starcie, ale córka Dormane’a w niezwykle imponującym stylu wygrała, zostawiając konkurentów ponad 25 długości za sobą.
Justyna Domańska przygotowuje swoje konie, aby rozwijały się w zrównoważony sposób, dzięki czemu ich kariera może trwać jak najdłużej. Choć często wypadają nieco słabiej w debiutach, to potem robią stopniowe, ale widoczne postępy. Idealnym przykładem takiej kariery jest Apollo del Sol. Sanzhar Abaev dosiądzie klaczy po raz czwarty, więc jest to bardzo zgrany duet.
Prognoza: HM Al Fayza, mimo robionych postępów, jest raczej kandydatką do walki z czterema innymi końmi o zajęcie miejsc od czwartego do siódmego.
5. ELEVATION AL MAURY – 3-letni gniady ogier
hodowczyni: R. L. Koch
właściciel: J.K. Grzegorowski
trener: Maciej Kacprzyk
jeździec: dż. Martin Srnec 58 kg
wymiary: 156-175-20,5 cm

Rodowód: Dormane – Eclipse Al Maury po Munjiz
Ojciec, Dormane, jest sławą wyścigów we Francji, ale jeszcze bardziej sprawdził się jako ojciec matek, zarówno wyścigowych jak i rajdowych. Choć jest nadal używany w hodowli, to nie wytrzymuje konkurencji z Amerem i jego synami, Munjizem, Tiwaiqiem czy TM Fred Texasem. Jego najlepsi synowie to Darike, Chndaka urodzeni ponad trzydzieści lat temu.
Eclipse Al Maury, córka znakomitego reproduktora Munjiza, pochodzi z jednej z najlepszych hodowli koni wyścigowych na świecie, a jej korzenie sięgają Nevady II, podobnie jak wielu znakomitych koni z Francji. Startowała dwukrotnie, zajmując piąte i szóste miejsce w licznych stawkach. Rok wcześniej urodziła pełnego brata omawianego ogiera, który jednak nie zadebiutował na torze.
Zadebiutował w wyścigu 15 czerwca, który poprowadziła bardziej doświadczona Legenda de Pouy. Była to szybka i niezwykle równa gonitwa na 1600 m, gdzie pierwsze 500 m zostało pokonane w 32,6 sekundy. Mimo to, debiutujący Elevation Al Maury nie tylko zdołał się utrzymać, ale oddał dobry finisz i lekko zmęczoną towarzyszkę stajenną pokonał o 1,25 długości. W również szybkiej końcówce (34,4 s).
Przed przyjściem do nowej stajni ogier był trenowany przez Kamilę Urbańczyk przez kilka miesięcy w jej ośrodku pod Warszawą, ale od pewnego czasu jest pod opieką Macieja Kacprzyka. Dyspozycja stajni trenera ze Służewca jest dobrze znana, a bieżąca wygrana w Derby Europy Centralnej tylko to potwierdza. Martin Smec, mający na koncie osiem zwycięstw, dosiądzie ogiera po raz drugi. Na stałe jeździ on na koniach stajni Greg Rockets.
Prognoza: Wydaje się mieć mniej szybkości niż Lila des Vialettes i Al Mamounia, ale jest mocny. Prawdopodobnie zdecydują niuanse, jednak to klacze mają delikatnie większe szanse na wygraną.
5. LILA DES VIALETTES (FR) – 3-letnia siwa klacz
hodowca: J. P. Raynal
właściciel: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
trenerka: Claudia Pawlak
jeździec: dż. Konrad Mazur 56 kg
wymiary: 148-183–18 cm

Rodowód: AF Albahar – Fuchia des Vialettes po Baseq Al Khalediah
AF Albahar nie biegał, tak jak i jego matka. Ma obustronnie pustynne pochodzenie. Jego ojciec Amer to arabski odpowiednik Sadler’s Wellsa w folblutach, absolutny dominator jeśli chodzi o sukcesy jego potomków na torze. Sam AF Albahar był kreowany na jego następcę, ale ma bardzo przeciętne, żeby nie powiedzieć, że słabe statystyki. Dał kilkaset sztuk potomstwa i do tej pory możemy wymienić czterech bardzo dobrych jego potomków, którzy byli w stanie wygrać gonitwy G1: AF Mathmoon, Sahab, AJS Lattam (jego stałym jeźdźcem jest Szczepan Mazur), Ch’ezza oraz wyścig G1 w Emiratach wygrał też Suny du Loup, który wcześniej trenował we Wrocławiu pod okiem Michała Borkowskiego. Blisko spokrewniony z Ch’ezzą jest ogier Zenhaf, rekordzista toru na Służewcu na 2400 m. Wydaje mi się, że AF Albahar jest mocno przereklamowany, ale jednocześnie daje bardzo szybkie, wcześnie dojrzewające potomstwo, które biega znakomicie w większości do 2000 m.
Matka, Fuchia des Vialettes jest po wybitnym synu Tiwaiqa, Basequ Al Khalediah i jedną z jego pierwszych córek w hodowli. Zadebiutowała późno, zajmując drugie miejsce, jednak kontuzja przerwała jej karierę. Babka nie ścigała się, jednak jej pełna siostra wygrała jeden z czterech wyścigów. Założycielką tej linii jest Madou, matka Saint Laurenta. Choć nie jest to dominująca rodzina we Francji, posiada potencjał wyścigowy.
29 czerwca był wyjątkowym dniem dla Claudii Pawlak! Jej konie zwyciężyły w czterech z sześciu gonitw płaskich, co jest niezwykłym osiągnięciem. Doskonałe przygotowanie koni przez Claudię przyniosło serię sukcesów. Właściciel Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal również miał powody do radości, świętując trzy zwycięstwa swoich klaczy arabskich.
Jedna z nich, Lila des Vialettes tego dnia zadebiutowała, zaskakując wszystkich. Pokonała faworytki, finiszując niczym TGV i osiągając niesamowity czas na ostatnich 500 metrach – 31,5 sekundy. Wyścig odbył się na dystansie 1400 metrów, a przeskok od razu na 2000 metrów, szczególnie dla córki AF Albahara, może stanowić pewną niewiadomą, ale forma stajni jest bardzo dobra, więc są duże szanse klacz sobie jednak poradzi. W siodle tradycyjnie zobaczymy partnera życiowego trenerki i stałego dżokeja stajni, Konrada Mazura.
Prognoza: Lila des Vialettes jest niewielka, ale pokazała niesamowitą szybkość. Jest umiarkowaną faworytką tego wyścigu.
7. AL MAMOUNIA (FR) – 3-letnia gniada klacz
hodowca: Ali Thamer Al Meshadi
właściciel: Haifi Ali Alhaifi
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Bolot Kalysbek Uulu 56 kg
wymiary: 154-174-19 cm

Rodowód: Al Mamun Monlau – Ultimome po Djendel
Al Mamun Monlau, syn znakomitego reproduktora Munjiza, odziedziczył szybkość po babce Unchained Melody. Jego dziadek, Kesberoy, choć miał krótszą karierę hodowlaną, dał początek silnej linii męskiej, z której wywodzą się Kerbella, No Risk Al Maury czy sam Al Mamun Monlau. Ten ostatni, wielokrotny zwycięzca gonitw G1, zarobił ponad 300 000 euro, triumfując m.in. w Qatar Total Arabian Trophy des Poulains, Dubai Kahayla Classic oraz President Of The UAE Cup. Początkowo krył głównie klacze po Amerze, dając wielu świetnych potomków, w tym zwycięzców G1: Jabalaha i Jugurthę de Monlau. W Polsce również mieliśmy okazję podziwiać jego znakomite potomstwo, takie jak Apollo del Sol, Samonlau OA, Sharm El Sheikh czy Love Awam. Konie po Al Mamun Monlau należą do koni wczesnych i największe sukcesy odnosiły we Francji w wieku trzech lat.
Matka, córka znakomitego Djendela (moim zdaniem dużo lepszy reproduktor niż jego pełen brat Dormane), startowała dwadzieścia pięć razy w Katarze i wygrała jeden wyścig, a w pozostałych często była poza miejscami płatnymi. Pochodzi z dobrej rodziny żeńskiej, ale to pełna siostra prababki – Bossa Nova zbudowała renomę tej linii. Od Belle de Jour w zasadzie przez trzy pokolenia nie ma wygrywających konie, ale jest jedna wyjątkowa klacz – Ortie. Ta córka Djourana wygrała tylko jeden wyścig, natomiast razem z Djelforem dała klacz Kachię, fantastyczną matkę stadną, która wraz z Amerem dała światu trzy znakomite konie wyścigowe: Damisa, Mugadira i dobrze znanego polskiej publiczności Murhiba.
Al Mamounia, mimo pewnych problemów z dystansem w debiucie, zaprezentowała się obiecująco, wykazując szybkie przyspieszenie i wolę walki na finiszu, co pozwoliło jej zająć czwarte miejsce. Do zwyciężczyni, klaczy Laas de Faust, straciła 5 długości. Prawdziwym sprawdzianem możliwości Al Mamounii była Nagroda Borka, do której została zapisana awansem. Klacz utrzymywała się w dystansie na pierwszych miejscach, a po zaciętej walce na prostej finiszowała tuż za trzecią lokatą (odległości na mecie: łeb-szyja). W ten sposób szturmem wdarła się do elity rocznika. W kolejnym starcie, już jako faworytka, przegrała o 0,75 długości z Lilą des Vialettes, prezentując po raz drugi w karierze zbliżony potencjał szybkościowy. Andrzej Laskowski ma słabszy sezon ze skutecznością na poziomie 8,3%,. Bolot Kalsybek Uulu również notuje gorsze statystyki w porównaniu ze znakomitym poprzednim sezonem, choć ostatnio widać wyraźną poprawę w wynikach koni przez niego dosiadanych.
Prognoza: Poprzedni wyścig był zacięty, więc Al Mamounia musi być zaliczana do grona koni zdolnych wygrać ten wyścig.
Przewidywana kolejność: Lila des Vialettes (6) – Al Mamounia (7) – Elevation Al Maury (5) – Al Thaqib S B (3)
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym walczące Lila des Vialettes i Al Mamounia