More

    Dwie dwulatki o dystansowych rodowodach zadebiutują w sobotę na Służewcu

    W najbliższy weekend zobaczymy na Służewcu aż osiem debiutujących dwulatków, o ile żaden nie zostanie wycofany. W sobotę w gonitwie dla samych klaczy na 1300 metrów (godz. 12.30) pobiegnie osiem dwulatek, w tym dwie debiutantki – Lady Charlotte oraz Grace. Obie mają ciekawe rodowody. Bardziej optymistycznie wygląda papier Lady Charlotte, jednak zapowiada się na zdecydowanie późnego konia, a Grace – ze względu na dolew szybkości od strony ojca – może być wcześniejsza. Lady Charlotte w treningu Macieja Janikowskiego kosztowała jednak 20 tysięcy euro, a Grace przygotowywana przez Wiaczesława Szymczuka, pięć razy mniej. Obie czeka trudne zadanie.

    2. Lady Charlotte (GB)
    hodowca:  Mrs R.Philipps (ur. 9.02)
    właściciel: Westminster Race Horses Sp. z o.o.
    trener: M. Janikowski
    jeździec: D. Sabatbekov
    stajnia:  Westminster Race Horses

    Rodowód: Golden Horn – Middle Creek po Poet’s Voice

    Golden Horn (Cape Cross – Fleche D’Or po Dubai Destination) na dziewięć startów nigdy nie wypadł z porządku i trzeba przyznać, że to nie lada sztuka utrzymać taki porządek rzeczy przy startach w gonitwach tej rangi. W drugim wyścigu kariery wygrał Listed, zaraz potem Dante Stakes (G2) i angielskie Derby. Celownik w Epsom minął z przewagą trzech i pół długości.

    W kolejnych miesiącach wygrał trzy następne wyścigi rangi G1 – Nagrodę Łuku Triumfalnego, Champion Stakes i Eclipse Stakes. Pokonał w Paryżu takie gwiazdy jak Flintshire, New Bay, Free Eagle, czy Found. We wszystkich najważniejszych startach dosiadał go Lanfranco Dettori. Po sezonie w wieku trzech lat zakończył karierę, podczas której dla swoich właścicieli zarobił niemal cztery i pół miliona funtów. Był czołowym koniem XXI wieku. U szczytu kariery uzyskał rating wynoszący 132 funty.

    Przez siedem lat był reproduktorem w Wielkiej Brytanii w stadninie Godolphin, ale jego przychówek nie zachwycił, więc cena stanówki spadła z 60 tysięcy funtów w 2016 roku do zaledwie 8 tysięcy 2023 i 10 w 2024 roku. Pierwsze konie po Golden Hornie były bardzo drogie drogie, w 2017 roku średnia cena roczniaka wynosiła ponad 183 tysiące funtów (np Gold Maze kosztował 758 tysięcy dolarów), ale tutaj również odnotowaliśmy znaczny spadek i średnio za rocznego konia po Golden Hornie w ubiegłym roku trzeba było zapłacić niespełna 27 tysięcy euro (średnio 19 tysięcy za ogiera).

    Do tej pory dziesięć koni po nim przekroczyło rating 110 funtów, a dwa oceniono na równo 120 funtów. Najlepszymi jego potomkami były Botanik, który wygrał Grand Prix Deauville G2 (2500 m) i był drugi w Hong Kong Vase (G1) oraz Trawlerman, zwycięzca Ascot Long Distance Cup (G2 – 3100 m), w którym pokonał Kypriosa. 

    Mimo złej prasy Golden Horn nie okazał się hodowlaną klapą. Nie sprostał oczekiwaniom, to fakt, ale od konia, który wygrał najważniejszy wyścig w Anglii, w Irlandii i we Francji w jednym sezonu oczekuje się stadnej rewelacji. To wielu może zdziwić, ale aż 59% koni po Golden Hornie, które wyszły do startu wygrywały. Do tego jego przychówek ma dobrą skuteczność i sporo z nich wchodzi na wysoki poziom, ponad 15% koni po nim wywalczyło black type (runners/BT), a daje konie skrajnie długodystansowe. 

    Mediana roczniaków po Golden Hornie wynosiła w 2023 roku 20 tysięcy funtów i dokładnie tyle firma Westminster wydała na zakup Lady Charlotte. Mimo to jej rodowód zdecydowanie nie jest średni, czy przeciętny. Konie długodystansowe na aukcjach z zasady kosztują mniej niż te o dużych potencjałach szybkościowych. Druga matka klaczy Westminster to Mezzogiorno. Była trzecia w angielskim Oaks, a później w Yorkshire Oaks. Do tego po karierze urodziła trzy konie black type, wszystkie ocenione na ponad 100 funtów. Jeden z nich – klacz Monturani (po Indian Ridge) wygrała G2 na 2000 metrów w Curragh i była dwa razy druga w gonitwach rangi G1. 

    Zdecydowanym minusem dla statystyk jest to, że jak dotąd żadna z córek Mezzogiorno (babka Charlotte) nie urodziła konia o statusie black type, co prawda jednak zdarzały się konie wysoko ocenione, nawet na ponad 100 funtów. 

    Sama matka Lady Charlotte Middle Creek (po Poet’s Voice) w trzech startach w karierze wypadła co najwyżej przyzwoicie. Była po razie czwarta, piąta i szósta w gonitwach klasy piątej w Anglii. Do startu wyszła już dwójka koni od niej. Nola Gain (po Churchill) była raz trzecia we Włoszech w wieku dwóch lat, z kolei pełny brat Charlotte Little Trilby wziął udział jedynie w czterech gonitwach przeszkodowych i wygrał dwie z nich. 

    Lady Charlotte na aukcji roczniaków Fot. Tattersalls.

    6. Grace (FR)
    hodowca:  Haras du Logis Saint Germain (ur. 1.04)
    właściciel: B. i B. Kamińscy, J. Kyrljęcik i J. Rychter
    trener: W. Szymczuk
    jeździec: K. Mazur
    stajnia:  Camelot

    Rodowód: Ribchester – Goodnight po Camelot

    Ribchester był jednym z najlepszych koni na świecie w latach 2016 – 2017. Wygrał cztery gonitwy G1, wszystkie na milę (Prix Jacques Le marois, Lockinge Stakes, Queen Anne Stakes, Prix du Moulin), był drugi w Sussex oraz w Queen Elizabeth II Stakes, a także trzeci w Dubai Turf. Na torach wygrał ponad 2,6 miliona funtów, a przez Racing Post został oceniony na 126 funtów. 

    Po karierze trafił do Kildangan Stud, pobocznego oddziału Darley. Zaczął z poziomu 30 tysięcy euro, ale po pięciu sezonach stanówka spadła już jedynie do 7,5 tysiąca euro, a Ribchester został przeniesiony do francuskiego Haras du Logis. Po roku we Francji przemierzył ocean i w sezonie 2024 stanowił już w Nowej Zelandii. Krył jedynie po prywatnych ustaleniach, a oficjalna cena stanówki nie została ogłoszona. 

    W roli reproduktora nie popisał się tak jak na torach. Jego potomstwo biega już czwarty sezon, a doczekaliśmy się po nim czterech koni z ratingiem wyższym niż 110 funtów. W pewnych statystykach wypada jednak zaskakująco dobrze. Jest na bardzo dobrej szóstej pozycji wśród ogierów “czwartego sezonu” i wyprzedza między innymi Almanzora (suma wygranych), a długo był również przed Saxon Warriorem. Przychówek Ribchestera wygrał niemal 5 milionów dolarów, ale najlepszy jego syn Facteur Cheval sam odpowiada za jeden milion.

    Kupców odstrasza fakt, że większość koni po Ribchesterze jest zwyczajnie kiepska. Jedynie około co trzeci z jego potomków wygrywał (wliczane tylko te, które wyszły do startu) i tylko 4% koni ma status black type. Stąd biorą się okazyjne ceny i zmiany w lokalizacji ogiera. Sezon 2023 pod kątem aukcji był koszmarny, mediana sprzedaży roczniaków po Ribchesterze wynosiła dołujące jak na sukcesy torowe 6 tysięcy euro… to prawie trzy razy mniej niż kosztowała stanówka, która zaowocowała końmi z tego rocznika.

    Grace kosztowała tylko 4 tysiące euro, a też ma dobrą linię żeńską. Jej babka w wieku dwóch lat wygrała G3 w Ascot oraz milerskie G2 w Stanach Zjednoczonych. Urodziła trzy konie black type, tak samo jak babka Lady Charlotte. Jednak w tym przypadku dwa z trzech z nich uzyskało to miano za wyniki w gonitwach przeszkodowych. Trzeci z nich Leading Light (po Montjeu) wygrał elitarne próby stayerske Ascot Gold Cup i angielski St. Leger. 

    Podobnie jak w przypadku linii Lady Charlotte, żadna z córek babki nie urodziła dotąd konia black type. Różnicą jest to, że matka Grace – Goodnight ani razu nie wyszła do startu. Była kryta szybkimi ogierami, ale bez fajerwerków. Mimo połączenia z No Nay Neverem jej syn Mondango wygrał tylko jeden wyścig we Francji. Jedno zwycięstwo wywalczył też Mon Sioux (po Sioux Nation), który startował już aż 30 razy. Bez zwycięstwa pozostał najmłodszy z rodzeństwa Grace (po Advertise), który miał trzy bardzo słabe starty w Anglii. Niestety, nie będzie miał okazji się poprawić, bo padł w tym roku, w wieku trzech lat. 

    Ribchester. Fot. Haunui Farm

    mc

    Na zdjęciu tytułowym Lady Charlotte na aukcji roczniaków Fot. Tattersalls.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły