W miniony weekend w Newmarket rozegrano dwie gonitwy najwyższej rangi dla dwulatków (obie G1) – słynny Dewhurst Stakes oraz Fillies’ Mile. Zdecydowanie najwięcej powodów do radości miała stajnia Godolphin wraz z trenerem Charliem Applebym oraz dżokejem Williamem Buickiem. Zwycięstwa odniosły bowiem Shadow of Light oraz Desert Flower, pokonując konie z Coolmore.
W piątkowej Fillies’ Mile faworytka mogła być tylko jedna. Niepokonana Desert Flower (Night of Thunder – Promising Run / Hard Spun) miesiąc temu ograła bowiem swoją potencjalnie najgroźniejszą konkurentkę, January (Kingman – I Can Fly / Fastnet Rock) ze stajni Aidana O’Briena, w przekonującym stylu o 1,5 dł. Część kibiców liczyła na możliwość rewanżu ze strony córki Kingmana, bo do jej siodła wskakiwał tym razem wirtuoz Ryan Moore (w Doncaster jechał Sean Levey), ale wydawało się to pobożnym życzeniem. Desert Flower bowiem robiła wyraźne postępy i w piątek zdecydowanie to potwierdziła.
Zwolennicy Coolmore i January mogli jeszcze 500 m przed celownikiem być pełni nadziei. To był moment, w którym Desert Flower w posyle zaczęła przesuwać się do przodu, a Moore miał January w ręku. Galopowała bardzo lekko na równi z faworytką. Po chwili obie klacze zostawiły rywalki kilka długości za sobą, Moore zaczął aktywniej jechać. Jego dwulatka galopowała dobrze, tyle tylko, że… Desert Flower była w innej lidze. Coraz mocniej się rozpędzała i po chwili nadzieje na niespodziankę prysły niczym bańka mydlana. Kasztanka biegająca dla Godolphin wygrała aż o 5,5 dł., a do January w końcówce na pół długości zbliżyła się towarzyszka stajenna Ballet Slippers (Dubawi – Magical / Galileo).
Nawiasem mówiąc notowania tej ostatniej, Ballet Slippers, były zaskakująco niskie. Klacz ma bowiem wyborny rodowód. Jej matka, doskonała Magical, to córka bardzo dobrej Halfway to Heaven i siostra dzielnej klaczy Rhododendron, a więc matki… Auguste’a Rodina. Co więcej, sama Magical biegała nawet lepiej od siostry, zarabiając na torze blisko 5 mln funtów. Wygrała aż 7 gonitw G1. W tym kontekście Ballet Slippers wydaje się teoretycznie ciekawszym prospektem na przyszłość niż January, choć ta niewątpliwie pokazała sporo talentu w wieku dwóch lat.
Wróćmy jednak do głównej bohaterki. Desert Flower została wyhodowana przez Godolphin, ma pochodzenie wskazujące na to, że najlepiej powinna biegać na dystansach około mili. Jest córką ogiera Night of Thunder, zwycięzcy angielskich 2000 Guineas oraz Lockinge Stakes, kryjącego obecnie za 100 tys. funtów. W hodowli dał on kilka mocnych koni, a obecnym numerem jeden jest oczywiście Economics, triumfator Irish Champion Stakes. W Polsce mieliśmy po nim dwukrotnego Konia Roku Night Tornado.
Matka Desert Flower, Promising Run, także była milerką, choć może nie tak wybitną. Najwyższą notę (110 funtów) uzyskała już w wieku dwóch lat, wygrywając Rockfel Stakes G2. W dalszej części kariery jeszcze trzykrotnie wygrywała na tym poziomie, w Dubaju na torze Meydan. Przed Desert Flower dała niezłego Aablana, który w trzech ubiegłorocznych występach wygrał dwa razy, w tym w Solario Stakes G2. W tym roku nie biegał. Nasza bohaterka przebiła już osiągnięcia matki i brata – obecnie jest wyceniona na 115 funtów.

Co ciekawe, taką samą notę za sobotni triumf w Dewhurst Stakes, a więc jednym z najważniejszych wyścigów dla dwulatków w Europie, uzyskał Shadow of Light (Lope de Vega – Winters Moon / New Approach), także biegający dla Godophin. Przyczynił się do tego nieszczególnie imponujący styl zwycięstwa i ostatecznie skromna obsada, po wycofaniu teoretycznie najgroźniejszego konkurenta – The Lion in the Winter z Coolmore. Mocno ostrzono sobie zęby na ten pojedynek, bo notowania podopiecznego Aidana O’Briena są wysokie, jednak na skutek urazu kopyta ten został wycofany.
Naturalnie mocnym faworytem w tej sytuacji stał się właśnie Shadow of Light, który ledwie przed dwoma tygodniami łatwo ograł Whistlejacketa w Middle Park Stakes. Numerem dwa w notowaniach był drugi z koni Godolphin – Ancient Truth (Dubawi – Beyond Reason / Australia), dosiadany przez Jamesa Doyle’a. Wobec wycofania The Lion in the Winter, Ryan Moore przesiadł się tymczasem na Expanded (Wootton Basset – Jigsaw / Galileo), znacznie niżej cenionego, startującego ledwie po tygodniu od zwycięskiego debiutu.
Pięciokonna stawka, w wyścigu po szerokiej prostej toru w Newmarket, podzieliła się na dwie grupki. Przy barierze biegły Ancient Truth i Expanded, natomiast środkiem toru, dalej od publiczności, galopowały „gęsiego” Seagulls Eleven, Shadow of Light i Rock of Cashel. William Buick o mało co nie zaspał. Para oddalona od niego zaczęła walkę stosunkowo wcześnie i znalazła się wyraźnie z przodu. Expanded dobrze radził sobie z Ancient Truth, a Shadow of Light ruszył, można chyba śmiało powiedzieć, spóźniony. Dynamiczny i trochę desperacki posył Buicka rozpędził ostatecznie Shadow of Lighta i ten tuż przed celownikiem dopadł rywali, bijąc o szyję Expanded, bliskiego sprawienia sensacji.
Wydaje się, że Shadow of Light pokazał się naprawdę dobrze i jego nieznaczna wygrana z niżej ocenianym rywalem nie powinna być tak surowo oceniana. Trudno dokładnie przewidzieć, jaką miał przewagę nad rywalami, jednak bez wątpienia cudu próbował dokonać tu Ryan Moore i mało brakowało, aby mu się to udało. Buick dał się zaskoczyć, ale, na szczęście dla Godolphin, zorientował się w ostatniej chwili. Być może także starał się łagodniej też przeprowadzić ogierka wobec niedawnego startu w Middle Park Stakes, a może był trochę za bardzo pewny siebie, wobec nieobecności głównego rywala.
Niewątpliwie jednak Shadow of Light jest teraz w gronie najlepszych dwulatków w Europie, po wygranych w dwóch prestiżowych gonitwach dla przedstawicieli rocznika, choć notę osiągnął sporo niższą niż bohater poprzedniego sezonu – City of Troy, który za Dewhurst dostał 123 funty. Ogier pokazał za to charakter i ambicję, za co trzeba go docenić.
Shadow of Light jest synem francuskiego derbisty Lope de Vegi, kryjącego za 125 tys. euro w Ballylinch Stud. W hodowli dał wiele bardzo dobrych koni, w tym australijskiego Santa Ana Lane, wycenionego za swój najlepszy wyścig na 127 (!) funtów, obecnych reproduktorów Phoenix of Spaina (ojciec Magnezji) i Belardo, czy dwa pierwsze konie tegorocznego francuskiego Derby: Look de Vegę i First Looka.
Matka ogierka, Winters Moon, nie biegała wybitnie, choć w wieku dwóch lat była trzecia w Fillies’ Mile i uzyskała rating 109 funtów. W hodowli dała już m. in. znakomitego w wieku dwóch lat Earthlighta – niepokonany w pięciu występach, wygrał Prix Morny oraz Middle Park Stakes (oba G1), który jako trzylatek wyszedł do startu z opóźnieniem, ale zdołał jeszcze wygrać na poziomie Listed i G3 oraz być drugi o szyję w Prix de la Foret (G1).
Reasumując, Shadow of Light ma „wczesny” rodowód, więc z zainteresowaniem będziemy śledzili jego występy w wieku trzech lat. Wygląda na to, że stajnia Godolphin przystąpi do wiosennych klasyków z wysokiej pozycji i z dużymi nadziejami.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Dewhurst Stakes 2024 (fot. Racingpost)