Aż 10 gonitw zostanie rozegranych w niedzielne popołudnie na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych. Najbardziej prestiżowa rywalizacja to oczywiście przeszkodowy Crystal Cup, niezwykle wymagający wyścig na dystansie 5500 m. Do walki o siedem miejsc płatnych zgłoszono dziesiątkę uczestników. Niestety, wśród nich jest tylko jeden przygotowywany w Polsce – 7-letni wałach Nitro. Pozostałe folbluty przyjadą z Czech. Inaczej wygląda to w przypadku rywalizacji młodych koni – zarówno w płotowym starciu trzylatków o Nagrodę Przewodniczącego Sejmiku Dolnośląskiego, jak i w przeszkodowym biegu o Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego, więcej koni jest trenowanych w Polsce, choć goście zza naszej południowej granicy z pewnością nie poddadzą się bez walki. Tego dnia we Wrocławiu rozegrane zostaną także dwa wyścigi dla kłusaków francuskich – prestiżowa Cheval Francais oraz jubileuszowa z okazji 20-lecia wyścigów kłusaków w Polsce.
Pula nagród w Crystal Cup wynosi aż 172 tys. zł, z czego 80 trafia do zwycięzcy. Dwukrotnie ten bieg wygrywał Haad Rin (2019 i 2022), jednak tym razem nie zobaczymy na starcie tego polskiego asa. Po raz trzeci z rzędu w szranki staje natomiast Gap Pierji, 8-latek przygotowywany przez Josefa Vanę. Legendarny czeski trener w tym roku już świętował jeden wielki sukces na Partynicach, bo na początku września przygotowywana przez niego Santa Klara okazała się najlepsza w Wielkiej Wrocławskiej.
W minioną niedzielę zajęła szóste miejsce w Wielkiej Pardubickiej, więc nie powalczy o „wrocławski dublet”, jednak Josef Vana wystawia jeszcze jednego reprezentanta w tej rywalizacji – 9-letniego Beau Saonois, nieźle radzącego sobie w mniejszych gonitwach we Włoszech. Z tego duetu groźniejszy wydaje się Gap Pierji, który w 2022 roku uległ jedynie Haad Rinowi, a przed rokiem był krótko trzeci za Her Himem oraz Molly Power. W tym roku ścigał się we Włoszech i Francji. W pięciu startach zarobił ponad 100 tys. zł, do czego przyczynił się sukces w Merano na poziomie G3. Ostatniej rywalizacji na tamtejszym torze (pod koniec września) jednak nie ukończył.

Z kolei wspomniany Molly Power bardzo znacząco obniżył loty w porównaniu z poprzednim sezonem. Chyba trudno będzie mu o zbliżenie się do zeszłorocznego sukcesu (drugiego miejsca), ale warto o nim pamiętać, bo we Wrocławiu kilkukrotnie notował wartościowe wyniki (dwa zwycięstwa i dwa drugie miejsca). Świetnie partynicką bieżnię i przeszkody znają także Sophist, Go Canada oraz Pretty King, as ze stajni Grzegorza Wróblewskiego, który ma znakomity sezon. Podobnie jest oczywiście w przypadku rodzynka reprezentującego polską stajnię, Nitro, za którego z pewnością będzie mocno trzymała kciuki wrocławska publiczność.
Start tej prestiżowej gonitwy zaplanowany jest na godzinę 14:40.
Młodsi (4- i 5-letni) specjaliści od gonitw przeszkodowych powalczą w niedzielę o Nagrodę Marszałka Województwa Dolnośląskiego. W puli nagród jest 60 tys. zł, w tym połowa dla zwycięzcy. Trudna do pokonania może być utalentowana i dobrze czująca się we Wrocławiu Runa (trenuje ją w Czechach Grzegorz Wróblewski), chociaż pobiegnie ona po trzech tygodniach od trudnego startu we Włoszech.
Tę okoliczność postarają się wykorzystać jej najgroźniejsi rywale: Negro Africa, Long Island, a być może także zagadkowy Supreme Vega i biegnący po dłużej przerwie Jadmir.

W finale cyklu gonitw płotowych dla trzylatków (o Nagrodę Przewodniczącego Sejmiku Dolnośląskiego, z pulą nagród 50 tys. zł) po zwycięstwo powinien sięgnąć jeden z koni trenowanych w Polsce. Co prawda z Czech przyjadą niezły I Feel Good oraz mająca za sobą niezły debiut Pascala, ale to chyba Neo i Fast Devil powinny odegrać główne role. Nie można też skreślać obiecującego Irydiona, któremu nie udał się ostatni wyścig.
Niedzielny mityng rozpocznie się już o godzinie 11, rywalizacją kłusaków francuskich w jubileuszowej gonitwie 20-lecia wyścigów kłusaków w Polsce. Ten bieg jest słabiej obsadzony niż późniejszy o Nagrodę Cheval Francais, jednak walka toczy się o taką samą pulę (21 tys. zł). Wydaje się, że największe szanse na sukces mają niedawni zwycięzcy Jezero i Keyval, chociaż nieźle spisujące się Joker Baltic, Kiss Me Sautreuil zapewne spróbują namieszać. Nie można skreślać także nieobliczanych Hadola de Brion oraz Jamy Pro.

W Cheval Francais z pozycji faworytki wystartuje zapewne Furnika, która ma znakomity sezon. Strąciła ona z pozycji lidera Factoriela, chociaż można się spodziewać, że wałach zostanie świetnie przygotowany do niedzielnego występu i tanio skóry nie sprzeda. Znaczną zwyżkę formy potwierdziły ostatnio Gobs i Habanera, które mają duże możliwości i nie można ich skreślać. Z szansami na dobry wynik pobiegną także Hugo des Bois oraz Goteborg.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym ostatnie metry Crystal Cup 2023 – wygrał Her Him przed Molly Powerem oraz Gapem Pierji.