W pierwszogrupowej gonitwie o Nagrodę Dżudo pięknym finiszem popisała się trenowana przez Claudię Pawlak i dosiadana przez Konrada Mazura Don’t Cry. Klacz wyprzedziła Auerbacha oraz Espresso, odnosząc już czwarte w tym sezonie zwycięstwo. Chwilę wcześniej jej trenerka była bliska fetowania innego sukcesu, jednak przygotowywana przez nią Pestka zajęła w rywalizacji o Nagrodę Waresa drugie miejsce, za dobrze dysponowaną Noną Primo ze stajni Pawła Talarka.
Do rywalizacji o Nagrodę Dżudo (I gr, 1400 m) przystąpiło ostatecznie 11 folblutów. Znakomicie z dwóch ostatnich boksów ruszyły Szachrajka oraz Soma Bay, szybko znajdując się na czele stawki. Szachrajka postawiła twarde warunki i na prostą wypadła z pewną przewagą nad ścigającymi ją rywalami. Przy wewnętrznej bandzie ładnie ruszył Espresso. Szachrajkę ścigał też Auerbach, a po chwili polem dynamicznie ruszyła Don’t Cry. Klacz nieco schodziła do wewnętrznej, lekko spychając przy tym Auerbacha. W końcówce dość swobodnie objęła prowadzenie, a ogier wywalczył drugie miejsce. Po biegu jednak trener Auerbacha, Maciej Jodłowski, zgłosił protest. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie.

Właścicielami Don’t Cry są Zuzanna Król, Filip Krupa oraz Claudia Pawlak, którzy już czwarty raz w tym roku cieszyli się ze zwycięstwa klaczy. Jak nas poinformowała trenerka, Don’t Cry pozostanie w treningu na kolejny sezon i jest duża nadzieja, że może biegać na jeszcze lepszym poziomie.
Nona Primo przezwyciężyła trudności i potwierdziła talent
Przed weekendem trener Nony Primo, Paweł Talarek, sygnalizował, że klacz jest w formie i liczy na nią w biegu o Nagrodę Waresa (I gr., 2000 m). Nona Primo potwierdziła jego słowa, nawet nie samym zwycięstwem, ale także jego okolicznościami.
Na starcie w bok odskoczył Derwan, lekko potrącając Pestkę, a w wyniku zamieszania spłoszyła się także Nona Primo. Ta ostatnia najwięcej straciła na całym zamieszaniu i miała problemy, żeby stanąć na chód. W efekcie w połowie przeciwległej prostej miała kilkanaście długości straty. Stopniowo jednak zbliżała się do stawki i na zakręcie dołączyła do głównej grupy. Przy wyjściu na prostą Sergey Vasyutov poprowadził ją między rywalami i klacz lekko przeszła do przodu. Z dużą łatwością dołączyła do Fantagrama i Papavero. Tymczasem polem ruszyła Pestka. Obie galopowały wyraźnie lepiej od ogierów i zostawiły je w tyle. Nona Primo była dzisiaj poza zasięgiem i wygrała w przekonującym stylu, a Pestka finiszowała jako druga, przed Papavero, który niespodziewanie pokonał Fantagrama.

Nona Primo została wyhodowana przez państwa Kosickich, którzy są także jej współwłaścicielami wraz z trenerem Pawełem Talarkiem.
Erbol Zamudin Uulu włącza się do walki o czempionat
W ostatnich tygodniach skutecznie jeździł Kamil Grzybowski, ale jego pościg w czempionacie jeździeckim został wstrzymany, bo w ten weekend był zawieszony. W sobotę kapitalnie swoje szanse wykorzystał młody Erbol Zamudin Uulu, powracając na trzecie miejsce klasyfikacji. Wygrał aż czterokrotnie, więc nie tylko wrócił na najniższy stopień podium, ale także mocno zbliżył się do liderów – Dastana Sabatbekova i Sanzhara Abaeva. Sabatbekov wygrał tym razem jeden wyścig (na debiutującym Terminatorze) i prowadzi w zestawieniu z 39 wygranymi. O dwa mniej ma Abaev, do którego Zamudin traci już tylko dwa oczka.
Tego dnia najmłodszy z tej trójki wygrywał zarówno dla swojej stajni (Macieja Jodłowskiego), jak i gościnnie na arabach. U trenera Laskowskiego wygrał na liczonym HM Loujaynie, natomiast w duecie z Krzysztofem Ziemiańskim był sprawcą największej tego dnia sensacji, jaką niewątpliwie była wygrana Wierzby w wyścigu numer dwa. To rozstrzygnięcie zadecydowało, że w sobotę nikt nie trafił septymy, zatem kumulacja tego zakładu przewidziana jest na niedzielę.

Dla Macieja Jodłowskiego Erbol Zamudin Uulu wygrał na dwulatkach: debiutującej Heredissie oraz rozkręcającej się Fa Mulan. Dzięki temu trener ze Służewca powiększył swoją przewagę nad Adamem Wyrzykiem w czempionacie do aż 6 oczek i jest bardzo bliski końcowego sukcesu.
Przypominamy, że w nocy z sobotę na niedzielę w Polsce mamy zmianę czasu na zimowy. Niedzielny mityng rozpocznie się zatem już o godzinie 10 (czasu zimowego).
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Don’t Cry wygrywa wyścig o Nagrodę Dżudo