Konie polskiej hodowli mają coraz lepszą markę na Zachodzie Europy, a przede wszystkim we Francji, gdzie w gonitwach skakanych królował polski syn Estejo – Tunis, kryjący obecnie za 10 000 euro w Haras de Cercy. Dzisiaj cegiełkę do dalszej poprawy marki polskiej hodowli koni pełnej krwi angielskiej dołożył czteroletni Ferrum wyhodowany w Stadninie Koni Krasne, który bez trudu wygrał Prix Machecoulais z pulą nagród równą 23 000 euro.
Sobotnia transmisja Traf Online nie mogła zacząć się lepiej. Program otwierała gonitwa płotowa z Machecoul z udziałem urodzonego w Polsce, czteroletniego Ferruma. Syn ogiera Exaltation oraz Fangorii (po Belenus) po raz pierwszy startował za granicą i po raz pierwszy w nowych barwach Pilarskiego oraz Europ Horse Services.
Kraśnieński wałach startował dotychczas ośmiokrotnie i za każdym razem kończył w pierwszej piątce na celowniku, zapewniając sobie płatne lokaty. Mimo to nie udało mu się wygrać ani jednej gonitwy, aż do dzisiaj. Wcześniej trenował pod okiem Emila Zaharieva i ścigał się wyłącznie w gontiwach płaskich, wygrywając przy tym 14 tysięcy złotych. Po przeciętnej karierze w wieku trzech lat na polskich torach stajnia WRS Racing sprzedała go Hugo i Pierre’owi Pilarskim oraz firmie Europ Horses Services.

Czterolatek trafił do duetu trenerskiego Guillaume’a Macaire’a i Hectora de Lageneste. Jak się niedawno okazało, świetnie zadebiutował w nowej dyscyplinie i w poniedziałek około godziny 13 przyniósł im pierwsze zwycięstwo w sezonie 2025.
Mimo braku doświadczenia polski koń był faworytem w licznej, aż 14-konnej stawce. Od początku wyścigu Lucas Zuliani trzymał Ferruma z przodu stawki, a ten na płotach był naturalny. Oddawał skoki jakby osiem dotychczasowych startów miał właśnie w gonitwach płotowych. Zuliani jest obecnie trzecim najwyżej sklasyfikowanym jeźdźcem w klasyfikacji francuskich gonitw płotowych i to było widać. Bezbłędnie prowadził Ferruma w dystansie i po czterech pierwszych płotach był już wyraźnie z przodu. Tempo zdecydowanie wzrosło w końcowej fazie dystansu, ale gdy rywale byli w mocnym posyle, Zuliani spokojnie czekał. Po ostatnim skoku pokazał, że miał wszystko pod kontrolą i Ferrum jak na zawołanie odjechał od rywali, tworząc sobie bezpieczną przewagę pięciu długości, którą utrzymał do końca wyścigu.
Barwy stajni Ecurie Pilarski polskim kibicom mogą się dobrze kojarzyć, ponieważ trzy lata temu biegała w nich dzielna córka Irkucji – Irresistable wyhodowana przez Michała Romanowskiego. Wygrała we Francji jeden wyścig, a później została sprzedana do Anglii. Z kolei na zwycięstwo we Francji konia wyhodowanego w Stadnine Koni Krasne musieliśmy czekać aż sześć lat. Ostatnim koniem, który tego dokonał był Toghun (po Star Poker). Teraz można mieć nadzieję na dużo krótszą przerwę i kolejne sukcesy polskiego Ferruma.
mc
Na zdjęciu tytułowym Ferrum wygrywa pierwszą gonitwę we Francji. Fot. Equdia