More

    Maciej Kacprzyk z triumfem w Al Ain Derby!

    Świetne wieści dla polskich kibiców z Bliskiego Wschodu i kolejny sukces w karierze trenerskiej Macieja Kacprzyka! W niedzielę na torze Al Ain w Zjednoczonych Emiratach Arabskich przygotowywany przez niego w lokalnej stajni AS Fawaz zwyciężył w Al Ain Derby z pulą nagród 100 tys. dirhamów (kurs zbliżony do złotówki). To druga wygrana Polaka w roli trenera na tamtej ziemi – pierwszą w gonitwie maiden w styczniu odniósł ten sam koń. Siwek był w lokalnym Derby podliczany jako kandydat do wywalczenia płatnej lokaty, a jednak z dużą łatwością wyprzedził pod Silvestrem De Sousą faworyzowanego Almotawassima aż o 7 dł.

    Przypomnijmy, że jesienią czołowy służewiecki trener, specjalizujący się w przygotowywaniu koni czystej krwi arabskiej, rozpoczął nowy rozdział swojej kariery w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W Polsce zapisał się w historii jako wybitny fachowiec od wygrywania biegu o Nagrodę Europy, ale jego podopieczni wygrywali także gonitwy Pattern we Włoszech. Pod jego opieką rozwinęła się na Służewcu kariera Bad Guya Pompadoura, triumfatora m. in. prestiżowych Central European Arabian Derby oraz właśnie Nagrody Europy.

    Początki nowej przygody łatwe nie były. Jak nam sygnalizował młody trener, nie miał wielkich nadziei związanych ze startami starszych koni ze swojej stajni. Lepsze perspektywy zdawała się mieć przed sobą przygotowywana przez niego arabska młodzież. Na pierwsze zwycięstwo musiał czekać do 19 stycznia, kiedy to w dobry stylu na piaskowej nawierzchni toru Al Ain gonitwę maiden wygrał dla niego czteroletni AS Fawaz (RB Burn – Sarraf / Fanfan de Carrere). Należący do pochodzącej z pobliskiej stadniny (i w niej wyhodowany) ogier minął celownik z przewagą o 4,5 dł. pod dżokejem Bernardo Pinheiro. Do dnia dzisiejszego było to jedyne zwycięstwo konia w treningu Kacprzyka w ZEA (w 30 startach).

    AS Fawaz zrobił jednak dobre wrażenie, dlatego mimo niewielkiego doświadczenia był jednym z kandydatów do walki o czołowe miejsca. Do rywalizacji w Al Ain Derby (1800 m) stanęło 14 koni wyhodowanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (zgodnie z warunkami gonitwy), w tym trzy klacze. Najwyżej stały notowania najwyżej sklasyfikowanych Jap Abeyi oraz Almotawassima, mający za sobą po dwa zwycięstwa (po jednym w Al Ain oraz Abu Zabi). Ta dwójka rzeczywiście spisała się dobrze i walczyła między sobą. Jednak tylko o drugie miejsce, ponieważ dosiadany przez doświadczonego Silvestre De Sousę AS Fawaz łatwo oddalił się od nich na prostej i triumfował aż o 7 długości!

    45-letni Brazylijczyk od początku jechał ofensywnie. W pierwszej fazie gonitwy konie galopowały ławą (na prostej), a wstrzymywany siwek plasował się na 3-4 pozycji, stopniowo przechodząc do przodu. Na zakręcie był już pierwszy i galopował lekko. De Souza zaczął pracować w siodle 500 m przed celownikiem i kolejni rywale odpadali. Kroku Fawazowi starał się dotrzymywać Jap Abeya pod Qaisem Al Busaidim, ale nie był w stanie rzucić wyzwania podopiecznemu Kacprzyka. Z dalszej pozycji nieźle rozpędził się Almotawassim, dosiadany przez opromienionego sobotnim zwycięstwem w Saudi Derby G3 (na trenowanym w ZEA Golden Vekomie) Connora Beasleya. Na ostatnich 200 metrach był to już jednak teatr tylko jednego aktora – AS Fawaz galopował w innym tempie od konkurentów i powiększał swoją przewagę z każdym metrem.

    Wygląda na to, że Maciej Kacprzyk trafił na utalentowanego wierzchowca, który może pokusić się o dalsze sukcesy. Miejmy nadzieję, że w jego stajni znajdą się inne przyszłe gwiazdy bieżni i coraz częściej będziemy mogli radować się sukcesami polskiego szkoleniowca!


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym AS Fawaz wygrywa gonitwę maiden na torze Al Ain

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły