More

    Będą emocje. Aż 13 trzylatków na 1300 m

    ANALIZA SZANS I SYLWETKI KONI

    Gonitwa 7 – sobota, 30 kwietnia 2022, godzina 18

    Gonitwa dla 3-letnich koni wyłącznie III grupy. Dystans 1300 m.

    1. CINAMOON

    To koń z jednym z najlepszych rodowodów na Służewcu. Krzysztof Ziemiański zakupił go jesienią 2020 roku na aukcji roczniaków Arqany w Deauville za 11 tysięcy euro. Jednocześnie musiał być kupowany ze świadomością, że będzie to koń późnodojrzewający i długodystansowy. Jako dwulatek wyszedł więc do startu późno i tylko dwa razy. 26 października był szósty na 9 koni w gonitwie na 1000 m i to było dla niego raczej takie przetarcie i element treningu niż pełne ściganie się. 14 listopada trochę poprawił i był czwarty na sześć koni na dystansie 1300 m.

    – W tym roku Cinamoon na pewno będzie lepszy, choć trudno zakładać, że w sezonowym debiucie już pokaże pełnię możliwości – powiedział trener Krzysztof Ziemiański.

    Raz, że jest dla niego za wcześnie, dwa, to 1300 m to chyba zdecydowanie za krótki dystans. Teoretycznie trudno oczekiwać, by ten ogier z papierem stayera w trzynastokonnej stawce niektórych dość szybkich koni, walczył o czołowe miejsce, ale zupełnie wykluczyć tego nie można, jeśli znacząco poprawił przez zimę i ma duże możliwości. Zwłaszcza, że Cinamoon (wymiary 162-182-20,5) ma pierwszy numer startowy, a to na 1300 m, gdy wkrótce po starcie jest zakręt, ma spore znaczenie. Trener widzi w nim zapewne duży potencjał, bo Cinamoon ma zgłoszenie do Derby, ale chyba nie będzie łatwo przygotować formę tego konia na pierwszą niedzielę lipca.

    Cinamoon jest synem francuskiego derbisty Le Havre (po Noverre, a matka Marie Rheinberg po niemieckim wicederbiście Surako, który krył w Polsce). Le Havre biegał dla francuskiego multimilionera Gerarda Augustin-Normanda tylko 6 razy, ale wygrał aż 4 wyścigi, w tym Derby w Chantilly oraz Prix Djebel LR trzylatkim na 1400 m, a po tym wyścigu był drugi w francuskim klasyku Poule d’Essai des Poulains (2000 Guineas).

    Nie prognozowano mu w stadzie wielkiej kariery i zaczynał krycie od 5000 euro, za taką cenę państwo Trakowie pokryli nim polską derbistkę Infamię. Z tego skojarzenia w 2014 roku urodziła się klacz Incepcja, która wygrała w treningu Krzysztofa Ziemiańskiego  8 wyścigów na 26 startów i 188 850 zł, w tym nagrody Westminster, Jurjewicza i Przedświta.

    W kolejnych latach, gdy konie po Le Havre spisywały się znakomicie (wśród nich dwie francuskie oaksistki Le Cressonierre i Avenir Certain, a następnie znakomita Wonderful Tonight), cena za stanówkę nim rosła przez 7, 20, 35 do 60 tysięcy euro. Niestety, na początku marca 2022 roku Le Havre padł w wieku zaledwie 16 lat.  

    W Polsce po Le Havre biegał też mierzący ponad 170 cm w kłębie ogiera Liaqura, który w latach 2019-2020 wygrał cztery wyścigi na Służewcu, był piąty w Nagrodzie Widzowa i ostatni, dziewiąty, w Wielkiej Warszawskiej, wygranej przez Nagano Gold przed Night Tornado. Zdrowie nie pozwoliło mu wykazać pełni swoich dużych możliwości.

    Biegało też w Polsce kilka średnich lub słabszych koni po Le Havre – Sunmoonstar, Mistral, Almost Human, Skilled Player.

    Matka Cinamoona – Vejer (po Dalakhani, zwycięzcy francuskiego Derby i Prix l’Arc de Triomphe) biegała raz we Francji w 2015 roku jako trzylatka na 1900 m, ale została zatrzymana, więc prawdopodobnie odniosła kontuzję. Przed Cinamoonem urodziła ogiera Vezale (po Sunday Break), który biegał 8 razy, ale słabo, nie wygrał wyścigu, był dwa razy na płatnym miejscu, zarobił ledwie 2950 euro, a jego najwyższy rating wynosił 29.

    Matka Cinamoona została wyhodowana przez znanego ze Służewca Ukraińca Wiktora Timoszenkę, który zakupił jej matkę, znakomitą pochodzeniowo klacz Olga Prekrasa (po Kingmambo od Opera Aida po Sadlers Wells), która biegała dla niego tylko cztery razy we Francji, wygrała jeden wyścig na 1600 m i była ósma w Listed na Longchamp (rating 39,5).

    Olga Prekrasa, skojarzona z wybitnym Sea The Stars, urodziła mu Zelzala, którego sprzedał jako roczniaka Katarczykom z Al. Ahaqab za 180 tysięcy euro. Zelzal, bliski krewny Cinamoona, wygrał 4 wyścigi, w tym Prix Jean Prat G1 i Prix Paul de Moussac G3, oba na 1600 m. Zelzal kryje we Francji z powodzeniem, cena stanówki nim wzrosła z 6 do 15 tysięcy euro, po tym jak dobrze biegał pierwszy rocznik koni po nim. W Polsce jako dwulatek wygrał wyścig we Wrocławiu Roc’h Breizh, który był w niedzielę ósmy w Nagrodzie Strzegomia, poprowadził za mocno.  

    Na Cinamoonie pojedzie Stefano Mura

    2. KRISSH

    Krissha trzeba uznać za nadzieję polskiej hodowli, to jest autorski projekt Kishore Mirpuriego, Hindusa od lat mieszkającego w Polsce, jego konie odnoszą duże sukcesy na Służewcu i nie tylko. Zarówno ojciec jak i matka Krissha były własności „Kisiora”, oba konie trenował Andrzej Walicki, który przygotowuje również Krissha, który został zgłoszony do Derby.

    Emperor Ajeez (po Holy Roman Emperor), ojciec Krissha, był znakomitym sprinterem/milerem, biegał w Polsce dla Mirpuriego 34 razy i wygrał 11 wyścigów oraz 415 tysięcy złotych. Zwyciężył w nagrodach Strzegomia, Rulera, Haracza (dwa razy), Mosznej (dwa razy), Criterium, Syreny. Nie poszło mu w Derby Austrii, zajął szóste miejsce na 13 koni, ale dystans 2200 m był dla niego za długi.

    Niestety, Emperor Ajeez szybko padł i pozostawił po sobie tylko jeden rocznik koni, oglądamy więc w akcji prawdziwe rodzynki po nim. Jako dwulatki do startu wyszło pięć koni po Emperorze, żaden nie wygrał, ale oprócz Krissha dwa były na drugich miejscach – Farsala i dwukrotnie Emperor’s Game, który również wystartuje w tej gonitwie, z numerem 7.

    Matka Krissha Kundalini (po niemieckim derbiście Belenusie) jest jednym z ostatnich – obok Patronusa i Magnetica – znakomitych koni polskiej hodowli. Została wyhodowana właśnie przez Kishore Mirpuriego. W treningu Andrzeja Walickiego na 21 startów wygrała osiem wyścigów i 370 tysięcy złotych. Jej największymi triumfami były wygrane w Oaks i St. Leger, ale zwyciężyła też w nagrodach Soliny, Widzowa, Kozienic, Krasne.

    Dwa razy miała pecha, że trafiła na rozegrane w bardzo mocnym tempie wyścigi z udziałem Patronusa, również trenowanego przez Walickiego. Była za nim druga w Derby i Wielkiej Warszawskiej. Gdyby było trochę wolniej, miała szansę wygrać, bo Patronus był wytrzymały, ale brakowało mu szybkości. Układ wyścigów i tempa sprzyjał jednak Patronusowi. Mirpuri próbował zdobyć dla Kundalini status konia black type, ale w Niemczech córka Belenusa nie dała rady w gonitwach Pattern. Krissh jest drugim przychówkiem Kundalini, wcześniej urodziła słabą Krishnikę (po Octoberze), która na cztery starty ledwie raz była piąta.

    Na ogierze Krissh pojedzie Sanżar Abajew

    3. SNAJPER

    Cztery razy biegał jako dwulatek, solidnie, bo zawsze na płatnym miejscu, ale nie wygrał gonitwy. Rozkręcał się z każdym startem, bo zaczął od piątego miejsca, później był dwa razy czwarty, a finiszował na drugim miejscu 14 listopada, ulegając tylko utalentowanemu Rock Me Amadeus, a pobił o dwie długości startującego to Cinamoona.

    Jest oczkiem w głowie trenera Emila Zaharieva, bo jako jedyny w jego stajni ma zgłoszenie do Derby. – W ubiegłym sezonie pokazał się z dobrej strony. Teraz też powinno być dobrze. Będziemy się mu dokładnie przyglądać, ponieważ ma zapis do Derby – powiedział wesoły, zadomowiony od lat w Polsce Bułgar.

    Z racji doświadczenia, niezłych wyników w wieku dwóch lat, ojca sprintera, Snajpera trzeba uznać za jednego z faworytów tej licznie obsadzonej, bardzo trudnej do wytypowania gonitwy, zwłaszcza, że ma dobry numer startowy. I mało kto wie, ale Snajper jest półbratem bardzo dobrego War Glory, który wygrał 8 wyścigów w Anglii i ma wysoki rating 114.

    Ciekawy jest jego ojciec Markaz, ponieważ to bliski krewny podwójnej oaksistki z Warszawy i Wiednia – Desert Dabby (po Linamixie), która w stadninie braci Andrzeja i Ryszarda Zielińskich urodziła m.in. niezłą Dabby, Dystansa, Dynamite, Daggera, Dominera, Deneris i Dylaylę (matkę biegnącego w tej gonitwie Dywizjona). Ostatnim dobrym synem Desert Dabby był Dacinni (po derbiście Caccinim), który wygrał trzy gonitwy jako dwulatek w poprzednim sezonie, w tym Nagrodę Intensa, ale w Mokotowskiej i Strzegomia rozczarował.

    Rodzina Desert Dabby mylnie jest brana w Polsce za dystansową, bo klacz wygrała Oaks na 2400 m. Ten bieg na zbyt długim dystansie kosztował ją jednak dużo i przestała osiągać dobre rezultaty. Natomiast w Anglii ta odnoga rodziny 2-o to są konie o uzdolnieniach stricte sprinterskich (speedy family – tak jest określana w Racing Post). Właśnie Markaz, ojciec Snajpera, który ma wspólną drugą matkę z Desert Dabby (Desert Dawn) był szybkim dwulatkiem i później dobrym sprinterem. Wygrał dwa razy G3 w Anglii na 1200 i 1400 m oraz w Niemczech ich słynny sprint Goldene Peitsche G2 w Baden Baden na 1200 m.

    Markaz (po wybornym Dark Angel), ojciec Snajpera, jest drugoligowym reproduktorem. Biegał i zaczynał kryć dla Hamdana al. Maktouma w jego stadninie Derrinstown w Irlandii za 6 tysięcy euro w 2017 roku, ale w tym sezonie cena spadła do 3 tysięcy, a Markaz wyemigrował do Włoch. Tylko dwa konie po nim uzyskały dotąd rating minimalnie powyżej 100 funtów. Markaz Paname (109) wygrał wyścig G3 w Irlandii na 1400 m.

    Markaz jest pełnym bratem znakomitej sprinterki Mecca’s Angel, z którą blisko są spokrewnione Desert Dabby, Dacinni (dlatego uważam, że powinien zostać przestawiony na sprinty) i Dywizjon.  Mecca’s Angel biegała 20 razy, wygrała aż 10 wyścigów i 679 tysięcy funtów. Dwa razy z rzędu wygrała prestiżową gonitwę sprinterską Nunthorpe Stakes G1 na 1000 m w Yorku. Na 1000 m, nie na 2400 m, jak konie z tej rodziny biegają w Polsce. W ostatnich czterech latach Mecca’s Angel czterokrotnie była kryta Galileo, zobaczymy co z tego wyniknie.

    Matka Snajpera Attracted to You jest córką ogiera z przeciwnego bieguna, wychowanego w niemieckiej stadninie Ammerland – Hurricane Run (po Montjeu), który był fenomenem na torze, ale rozczarował w hodowli. Wygrał irlandzkie Derby, Łuk Triumfalny, Króla i Królowej, był drugi we francuskim Derby i został sprzedany do Coolmore.

    Attracted To You biegała tylko trzy razy, wygrała jeden wyścig jako dwulatka w Newbury na 1200 m (rating 88). Urodziła przed Snajperem cztery konie, w tym trzy słabe, ale jednego bardzo dobrego. War Glory (po Canford Cliffs) na 58 startów wygrał 8 wyścigów handicapowych i 251 tysięcy funtów. Raz był spróbowany w LR i nie dał rady.

    Snajper. Fot. A. Pyzara

    4. ANA SWING

    Wszyscy na nią patrzyli z wielkim zainteresowaniem w poprzednim sezonie, ponieważ jest półsiostrą bardzo dobrego Anatora, który jako dwulatek był drugi za Power Barbarianem w Ministra Rolnictwa i Mokotowskiej, a jako trzyletni wygrał Strzegomia i Iwna, trzeci w Derby, a później chyba się trochę przeciągnął po tym wyścigu w ulewie i biegał słabiej.

    Ana Swing jest zupełnie inna niż jej półbrat, również trenowany przez Wojciecha Olkowskiego. Anator jest niski i krępy, a klaczka trochę wyższa i dość delikatna (jej wymiary to 162-176-19, jak u modelki). Jest też trochę pobudliwa i nerwowa, przez co robi się cienka, dlatego nie w pełni wykorzystała swój potencjał jako dwulatka.

    Pięć razy biegała jako dwulatka, zawsze nieźle i zawsze trochę poniżej oczekiwań. W debiucie była druga, a później aż cztery razy trzecia, ale nie poprawiała. Nie jest zgłoszona do Derby. Powinna być raczej klaczą na średnie i krótsze dystanse. W tej stawce ma szanse na płatne miejsce, zwłaszcza jeśli wykorzysta dobry numer startowy ulgę wagi, dzięki dosiadowi utalentowanego ucznia Oskara Nowaka (poniesie tylko 54 kg).

    – Jeśli na tym krótkim dystansie zabierze się w czołówce, może zrobić niezły wynik. Poniesie korzystną wagę pod zdolny uczniem – powiedział trener Olkowski, który jako koniuszy terminował wiele lat u Walickiego.

    Ojciec Any Swing – Wings of Eagles (po angielskim derbiście Pour Moi) także sensacyjnie wygrał Derby w Epsom, w irlandzkim Derby był trzeci, biegał mało, tylko 7 razy, wygrał dwa wyścigi (rating niski jak na angielskiego derbistę 121, wyjściowo jest około 126). W 2018 roku zaczynał krycie po 12 tysięcy euro we Francji, ale w 2022 roku w Irlandii  cena stanówki nim spadła do 4 tysięcy euro.

    Nic dziwnego, bo dotychczas żaden koń po nim nie przekroczył 100 funtów w ratingu. To są zwykle późne stayery, więc to może jest nadzieja Any Swing na progresję, ale chyba za wcześnie zaczęła biegać jako dwulatka. To jest problem polskich trenerów i właścicieli, że nie zawsze dobrze odczytują predyspozycje konia i zbytnio się z nimi spieszą.

    Matka Anatora i Any Swing – Anayasa (po Oratorio) biegała tylko raz dla pakistańskiego księcia Aga Khana w 2012 roku na 1900 m, ale była dopiero ósma. Przed Anatorem urodziła dwa konie, z których jeden, klacz Yamuna (po Youmzain) wygrała jeden wyścig  na 1950 m, miała rating 32. Ta rodzina 4-i była bardzo mocna w stadninie Aga Khana, bliskimi krewnymi Any Swing są Astarabad i przede wszystkim Azamour, który wygrał cztery gonitwy G1 od 1600 do 2400 m i był drugi w klasyku 2000 Guineas Stakes. Babka Azamoura (po Darshaan) jest trzecią matką Anatora i Any Swing. Niedaleko więc do klasowych koni europejskiej klasy. Z drugiej strony smutna sentencja, coraz częściej konie z klasowych, dystansowych rodzin Aga Khana są wykorzystywane do hodowli koni na płoty i przeszkody.

    Ana Swing

    5. COSMIC GIFT

    Jest jednym z koni, które mają największe szanse na wygranie tego wyścigu. Ma znakomite pochodzenie ze strony matki. Została zakupiona za 8 tysięcy euro na aukcji roczniaków Goffs. Cosmic Gift jako dwulatka biegała tylko trzy razy, ale za każdym razem mocno poprawiała. W debiucie we wrześniu była szósta (ostatnia) na 1200 m w stawce przeciętnych koni. Później jednak poprawiła, zajmując wśród średnich koni najpierw trzecie, a później drugie miejsce, łeb w łeb z Donny Di, a łeb za Charming Wiktorią. Pojedzie na niej były champion dżokejów Aleksander Reznikow, który w dniu otwarcia wygrał Memoriał Dula na Magicu. Cosmic Gift nie ma zgłoszenia do Derby, co jest rozsądne w obliczu tego, że jest córką sprintera.

    – Cosmic Gift bardzo zmężniała przez zimę, zrobił się z niej kawał konia. Jeśli będzie spokojna przy maszynie startowej i nieźle ruszy, to powinna być widoczna – powiedziała trener Małgorzata Łojek.

    Cosmic Gift od ubiegłego roku przybyło po 5 centymetrów w kłębie i popręgu, jej wymiary to 163 – 186 – 19,5. Jest córką dobrego sprintera Gutaifan, który zabłysnął w Polsce jako ojciec Lagerthy Rhyme, czołowej dwulatki sezonu 2020, która wygrała nagrody Skarba, Dakoty, Pink Pearla. Oprócz Lagerthy po Gutaifanie biegał w Polsce przeciętny Betfan (dwie wygrane) i słabszy Caro Grigio, a wśród ubiegłorocznych dwulatków, oprócz Cosmic Gift, drugie miejsca zajmowały Limlight i Zaknafein, który również pobiegnie w tej gonitwie.

    Gutaifan (po wybornym sprinterze Dark Angel) biegał dla Katarczyków z Al. Shaqab 7 razy, tylko jako dwulatek, 4 razy wygrał, w tym dwie gonitwy G2 – we Francji Prix Robert Papin na 1100 m i w Anglii Flying Childers Stakes na 1000 m, był drugi w Prix Morny G1 w Deauville na 1200 m. Zaczął kryć w 2016 roku po 12 500 euro w Irlandii, ale stanówka nim stopniowo leciała w dół, w 2022 roku kryje we Francji po 3500 euro. Dał tylko cztery konie od 100 funtów wzwyż (Lagertha Rhyme dostała w Racing Post 99 funtów), najlepsza była klacz Fev Rover (110), która we Francji wygrała G2 i LR dla klaczy na 1400 m.

    Ze strony matki Cosmic Gift ma kosmiczne pochodzenie. Constellation (po świetnym w hodowli Cape Cross, czyli ojcu Sea the Stars i Golden Horna) została wyhodowana przez stadninę Darley szejka Mohammeda, ale biegała słabo. W treningu słynnego Andre Fabre wyszła do startu tylko dwa razy i dopiero jako czterolatka, zajęła 9 i 10 miejsce. Constellation jest jednak półsiostrą znakomitych koni, wygrywających na poziomie Pattern – Harlanda i Musis Amica. Jej babka White Star Line (po Northern Dancer), to ikona wyścigów (wygrała 9 gonitw, 3 razy G1, w tym Kentucky Oaks) i hodowli.

    Cosmic Gift (nr 8)

    6. FAVOURABLE SPIRIT

    Ma jeden z cenniejszych rodowodów wśród trzylatków, zgłoszonych do polskich wyścigów, ojca z najwyższej europejskiej półki, matka Favourable Spirit wygrała G1. Biegała tylko raz jako dwulatka, ale bardzo dobrze. 13 listopada w gonitwie dla debiutów zajęła drugie miejsce, nieco ponad długość za Chandalar, a przed Lady Jaguar i Lucky Fate na 1200 m. Chandalar mocno zawiódł 24 kwietnia w Nagrodzie Andersa, był daleko ósmy na 9 koni.

    Favourable Spirit, choć ma raczej sprinterski rodowód, została zgłoszona w pierwszym zapisie do Derby na 2400 m. W stajni ma dobrą opinię, wyróżnia się wśród trzylatków. Ma spore szanse w tej gonitwie walczyć o zwycięstwo, będzie w gronie faworytów. Była mała, ale urosła, zyskała po 4 cm w kłębie i popręgu, ma teraz wymiary 157-176-18,5, bardzo delikatna noga.

    – Favourable Spirit ma fajny ruch, sprawia pozytywne wrażenie. Myślę, że jej domena będą dystanse średnie – ocenił trener Michał Borkowski.   

    Favourable Spirit jest córką (pierwszym koniem po nim biegającym w Polsce) jednego z najlepszych reproduktorów ostatniej dekady wśród koni na sprinty i milę – Invincible Spirit (po Green Desert), który dla księcia Faisala wygrała 7 gonitw, w tym Haydock Sprint Cup G1 na 1200 m. Stanówka nim rosła lawinowo od 10 do 120 tysięcy euro. W sezonie 2022, mimo że ma już 25 lat, kryje po 60 tysięcy euro. Aż 15 koni po nim miało rating od 119 do 128 funtów, kilka jest wziętymi reproduktorami, najlepsze z nich to: Kingman, Moonlight Cloud, Charm Spirit, Magna Grecia, Shalaa, Profitable, Territories, Lawman.         

    Matka klaczy zakupionej przez Sławomira Pegzę Favourable Terms (po Selkirk) została wyhodowana przez rodzinę Al. Maktoumów i dla nich biegała. Biegała znakomicie, rzadko konie od klaczy tej klasy na torze trafiają do Polski. Ułatwił to fakt, że miała już 19 lat, kiedy urodziła Favourable Spirit. Wygrała na 11 startów 6 wyścigów (od 1600 do 2000 m) w tym jako czteroletnia Nassau Stakes G1 i dwie gonitwy G2, w tym słynną Matron Stakes (teraz ma status G1) i Windsor Forest Stakes (miała rating 117 funtów). Trenował ją sam Sir Michael Stoute. Z sześciu biegających od niej koni 5 wygrywało, najlepszy był Semester (po Monsunie) z ratingiem 102, a Bow Street 93, New Terms 86.

    Na Favourable Spirit pojedzie Dastan Sabatbekov

    7. EMPEROR’S GAME

    Z pierwszego i jedynego rocznika po znakomitym milerze/sprinterze Emperor Ajeez (jego kariera została tu opisana przy ogierze Krissh). Biegał jako dwulatek cztery razy w gronie koni polskiej hodowli. Zaczął słabo od piątego miejsca, ale później poprawiał, był trzeci i dwa razy drugi, za niezłymi Santo Elmo, Borgo, Shy Boyem i Ivą Grey. Biegał solidnie, ale trochę bez błysku, jeśli go złapie, może być wysoko w hierarchii rocznika, zwłaszcza wśród polskich koni. W tej licznej stawce trudno coś wyrokować, ale powinien walczyć o płatne miejsce.

    – Emperor’s Game dobrze się czuje. Myślę, że pobiegnie z szansami – ocenił trener Janusz Kozłowski.   

    Przez zimę Emperor’s Game niewiele zmienił się fizycznie, tylko centymetr urósł, ma wymiary 156-178-19. Powinien poprawić, jego bardzo dobra matka Elegant Pride (po niemieckim championie Lomitasie) miała raczej dystansowy rodowód i była dość późna.

    Bardzo dobrze biegała dla Kishore Mirpuriego – wygrała jako dwulatka jesienią dwa razy, w tym listopadową Nagrodę Nemana na 1400 m. Jako trzylatka w Memoriale Tomasza Dula była druga, wygrała Nagrodę Soliny, ale w Derby – wygranym przez Sorosa, przed Zico i Dancing Moonem – nie dała rady, była czwarta, najlepsza z klaczy. W Oaksie była druga, niespodziewanie ulegając Treserce. Dwa poprzednie konie od Elegant Pride nie były zbyt udane – Elegantka wygrała jeden wyścig, Encanto żadnego.  

    8. CARO GIORGIO

    Ma szybki rodowód, ale jako dwulatek tego nie pokazał. Biegał trzy razy, pierwsze dwa starty były przeciętne (6 i 5 miejsce), w trzecim poprawił był blisko trzeci za niezłym El Corazone (krótko drugi w Memoriale Dula za Magicem) i biegnącym tu Zaknafein. Powinien przez zimę poprawić i stać go nawet w tej licznej i zagadkowej stawce na dobre płatne miejsce. Dystans powinien mu odpowiadać, bo ma szybkiego ojca i dziadka, matka wygrywała na 1100 m. Zgłoszenia do Derby nie ma. Od pomiaru w ubiegłym roku urósł 5 cm, 2 cm przybyło mu w popręgu, ma wymiary 162-178-19,5.

    – Caro Giorgio ostatni bieg miał już naprawdę niezły, chociaż nie był idealnie udany. Powinien biegać lepiej, bo ładnie przepracował zimę i się wzmocnił. Może sprawi niespodziankę? – powiedział trener Wyrzyk.

    Ojca Caro Giorgio ma tego samego co zimowy faworyt na Derby, zwycięzca Nagrody Strzegomia Matt Machine. Outstrip (po świetnym sprinterze Exceed and Excel) był bardzo dobrym dwulatkiem (wygrał Breeders Cup Juvenile Turf G1 w USA,  a w Anglii Champagne Stakes G2), a później milerem, choć jako trzylatek biegał już słabiej (choć był trzeci w St James’s Palace Stakes G1 w Ascot). Outstrip (kryje po 4000 euro) dał do tej pory tylko dwa konie z ratingiem powyżej 100 funtów.

    W tym był Gold Trip (aż 119), który wygrał we Francji G2 na 2200 m i był z miejscami w G1 na 2400 m i to w jakich gonitwach – trzeci w Grand Prix de Paris i czwarty w Łuku. To daje nadzieje Matt Machine na bieganie w dystansie, ale Gold Trip był z dystansowej rodziny żeńskiej.

    Matka Caro Giorgio – Cara Gina (po szybkim, świetnym dwulatku Bahamian Bounty) w treningu słynnego Williama Haggasa biegała 9 razy, wygrała trzy wyścigi na 1100 metrów, ale rating miała przeciętny 76 funtów. Urodziła słabego Push Back i niezłego Tulip Fever (po Dutch Art), który wygrał 3 wyścigi na 7 startów, rating 81.

    Caro Giorgio

    9.  REAL LIFE

    Jeden z pięciu koni polskiej hodowli w tej gonitwie. Wychowanej rodziny Plavaców biegał jako dwulatek tylko raz, wśród koni polskiej hodowli. 7 listopada debiutował z bieganymi końmi na 1300 m, zajął piąte miejsce, około 8 długości za biegnącym tu Krisshem, który wówczas też debiutował. Mimo że Real Life ma raczej sprinterskie pochodzenie, a dystans jest 1300 m, to ma tu bardzo małe szanse w trzynastu koniach na płatne miejsce. Zgłoszenia do Derby nie ma. Zyskał od ubiegłego roku 4 cm w kłębie i 5 cm w popręgu, ma wymiary 158-184-20.    

    – Real Life to późny koń. Musi się rozkręcić. Nie oczekuję zbyt wiele w tym występie – powiedział hodowca, właściciel i trener tego konia Salih Plavac.

    Salih Plavac jest też właścicielem ojca Real Life, świetnego milera i sprintera Exciting Life (wygrał dwulatkiem Listed w Baden Baden w treningu Wyrzyka i Kluczyńskiego), po którym dochował się znakomitej Dakini, która wygrała nagrody Dorpata i Cardei, w Nagrodzie Strzegomia była piąta. Syn Exciting Life’a Akurat wygrał Nagrodę Nemana jako dwulatek, a w niedzielę był szósty w Nagrodzie Strzegomia. Po Exciting Life dobrze biegały też Meeting Life, Dakar, czy Rakija.

    Exciting Life (po Titus Livius) biegał dla rodziny Plavaców 21 razy, wygrał 5 wyścigów i około 73 tysiące euro. W Polsce wygrał nagrody Ministra Rolnictwa, Syreny i Deer Leapa. W Niemczech LR dwulatkiem na 1200 m w Baden Baden. Był też dwa razy drugi w Niemczech w LR, trzeci w G3 w Niemczech i we Włoszech na 1300 i 1400 m oraz czwarty we Francji w Criterium de Maisons-Laffitte (G2) 1200m.

    Matka Real Life – Rose Knot (po sprinterze Zebedee, synu Invincible Spirit) biegała w Polsce dla Saliha Plavaca 11 razy, wygrała dwa wyścigi (dwulatką na 1000 m i w Sopocie czwartą grupę na 1200 m), trzy razy była druga, zarobiła 27 600 zł. Real Life jest jej pierwszym przychówkiem.

    Na Real Life pojedzie Martin Srnec

    10. DYWIZJON

    Hodowli Mariusza Ozdoby i mojej. Niewysoki, ale muskularny i silny, jest energiczny, sprawia wrażenie szybkiego konia. Jako dwulatek długo był nieskostniały i dopiero we wrześniu mógł zacząć robić galopy. Na dodatek przyplątała mu się dolegliwość dwulatków, czyli bukszyny, które niestety odezwały się w jego debiutanckim wyścigu we Wrocławiu. Szedł w dystansie lekko na drugim miejscu przy zwycięskim Akurat (wygrał później na Służewcu Nagrodę Nemana), ale w połowie prostej zaczął zmieniać nogi, poczuł bukszyny i na ostatnich stu metrach spadł z drugie na czwarte miejsce. Pokonał jednak mimo tych problemów Apfel Nonantaise (źle ruszyła ze startu), która w następnym starcie wygrała na Służewcu.

    Trenuje go w swoim ośrodku treningowo-hodowlanym, 70 km od Wrocławia, nieopodal Golejewka, Przemysław Łucki (dobrze biegała w jego treningu Diora, którą sam wyhodował, wygrała dwa wyścigi i z jednym wyjątkiem zawsze była na płatnych miejscach). Na treningach Dywizjon robi dobre wrażenie, ładnie wygląda, jest w formie. Robił na wiosnę na Partynicach dwa razy galopy z Terchovą, która wygrała jako dwulatka wyścig na Służewcu. W pierwszym galopie odszedł od niej o kilka długości, w drugim szedł lekko przy niej. Chwalił go Andrzej Mazurkiewicz, który jechał te galopy.

    Trafił na liczną stawkę 13 koni, w tym kilka szybkich z Zachodu, mających zgłoszenia do Derby, więc będzie mu trudno o płatne miejsce, ale nie można wykluczyć niespodzianki z jego strony, jeśli przed zakrętem Bolotowi Kalysbekowi (zna Dywizjona, bo jechał też na nim we Wrocławiu) uda się z dziesiątego startboksu zejść do kanatu. Nie ma zgłoszenia do Derby.  Od ubiegłego roku Dywizjon urósł 4 cm i aż 10 cm przybyło mu w popręgu, ma teraz wymiary 156-186-20,5.

    Jego ojca Needhams Forta (syn wybitnego na torze i w hodowli AP Indy) sprowadził do Polski z USA, podobnie jak derbistę Rutena, reżyser filmowy Wiesław Saniewski. Needhams Fort był jednym z najdroższych koni swego rocznika w USA, jako roczniak kosztował 2 miliony dolarów. Miał zgłoszenie do Kentucky Derby, ale kontuzje zatrzymały jego karierę. Biegał tylko raz, zajął piąte miejsce i został sprzedany do Polski. Pochodzi ze znakomitej rodziny żeńskiej, idzie wprost od South Ocean, matki Storm Birda (ojciec Storm Cata).

    Needhams Fort został w ubiegłym roku sprzedany do Libii, hodowcy z tego kraju szukali synów wielkiego AP Indy. W Polsce Needhams Fort nie dał koni na miarę swojego rodowodu, trochę był niewykorzystany, nie dostał za dużo dobrych klaczy, a jego potomstwo miało trochę pecha trafić licznie do słabszych stajni. Kilka koni po Needhams Forcie biegało jednak nieźle: Zarra (wygrała 5 gonitw, w tym jedną w Berlinie, była druga w Nagrodzie Konstelacji kategorii A, trzecia w Soliny), Nebo (wygrał 2 wyścigi płotowe i dwa przeszkodowe oraz 92 tysiące złotych), Urugwajka (7 zwycięstw), czy Diora (2 razy pierwsza, cztery razy druga).  

    Matka Dywizjona Dylayla (po championie polskich reproduktorów Ecosse), to półsiostra Dacinniego (wygrał trzy wyścigi jako dwulatek w 2021 roku, w tym Nagrodę Intensa, w Strzegomia był siódmy), córka podwójnej oaksistki z Wiednia i Warszawy Desert Dabby (po Linamix). Desert Dabby jest bliską krewną znakomitych sprinterów z Anglii – Meccas Angel (dwie wygrane w G1 na 1000 m) i reproduktora Markaza (ojciec biegnącego tu Snajpera). Dywizjon jest pierwszym przychówkiem Dylayli, która nieźle biegała jako dwulatka, wygrała wyścig, była czwarta w Nagrodzie Cardei, trzecia w Vilniusa.

    Dywizjon po treningu i kąpieli

    11. NIGROSA

    Wydaje się, że ma najmniejsze szanse w tej gonitwie. Biegała aż 7 razy jako dwulatka, zwykle była daleko na przedostatnim lub ostatnim miejscu, tylko raz była piąta na 9 koni w gronie koni polskiej hodowli. Trudno zakładać, aby przez zimę tak znacząco poprawiła, aby tu walczyć choćby o płatne miejsce. Zgłoszenia do Derby nie ma, nie była mierzona.

    Ojciec Nigrosy Ayahuasca był championem torów peruwiańskich, gdzie wygrywał gonitwy na dystansach od 1900 do 2600 m. Po przenosinach do USA i Irlandii nie biegał już tak dobrze. Na 13 startów w karierze wygrał 7 wyścigów i 77 tysięcy dolarów. W pierwszym roczniku w Polsce biegało po nim 6 koni z Golejewka, żaden nie wygrał, Nebbiana, Kassar i Duszka zajmowały drugie miejsca jako dwulatki.

    Matka Nigrosy Nigra (po championie polskich reproduktorów ogierze Jape) biegała słabo, na 10 startów nie wygrała żadnego wyścigu, raz była druga, uzbierała tylko 3250 zł. Biegały od niej wcześniej Nibella i Nikozja, ale też nie wygrały wyścigu.

    Na Nigrosie pojedzie Aleksander Kabardov

    12. ZAKNAFEIN

    Trzy razy biegał jako dwulatek i stopniowo się rozkręcał, wszystkie starty na 1300 m. 4 września w debiucie był piąty daleko w dość mocnej stawce. Miesiąc później był już trzeci, blisko za niezłymi Keną i Gold Lily, a bijąc biegnące tu Snajpera i Caro Giorgio. W ostatnim swoim starcie był drugi, znów ograł Caro Giorgio, tylko o pół długości uległ El Corazone, który był drugi na wiosnę w Memoriale Tomasza Dula. Nie ma zgłoszenia do Derby. Urósł aż 7 cm w kłębie od ubiegłego roku, a spadł o 2 cm w popręgu, ma wymiary 163-186-21.

    Rodowód ma stricte sprinterski, dystans 1300 m powinien mu odpowiadać. Ze stajni dochodzą informacje, że dobrze galopuje na treningach. Ma tu szanse powalczyć o czołowe miejsce. Problemem jest niekorzystny na 1300 m dwunasty numer startowy, kwestia, czy uda mu się dobrze usadowić przed zakrętem. Konrad Mazur pojedzie na nim swój pierwszy wyścig w tym sezonie, po wypadku w lutym na treningu, gdy koń złamał mu kostkę, która musiała być śrubowana.    

    Jego ojciec Gutaifan jest opisany powyżej przy Cosmic Gift. Matka Zaknafeina – Windsor Queen biegała 7 razy w gonitwach płaskich w Irlandii, wygrała 1 wyścig, rating 75 funtów. Wystartowała też cztery razy w płotach, raz wygrała. Windsor Queen jest córką sprintera Windsor Knot (po Pivotalu), który dał bardzo dobrego w Polsce w sprincie i na milę Kokshe oraz Bronislava, który wygrał Nagrodę Rulera.

    Zaknafein

    13. STORM IN THE STARS

    Miał przyzwoity debiut w październiku we Wrocławiu, gdy kończył trzeci za akurat i Mary Queen, na ostatnich metrach wyprzedził biegnącego tu Dywizjona. Drugi start zupełnie mu nie wyszedł, był ósmy daleko na 10 koni. W obu wyścigach biegał na 1600 m. Będzie mu ciężko z ostatniego startboksu walczyć na 1300 m o płatne miejsce. Nie ma zapisu do Derby. Od poprzedniego roku zyskał 4 cm w kłębie i 5 w popręgu, ma wymiary 157-178-20.

    – Storm in the Stars w wieku dwóch lat raz pokazał się z lepszej i raz z gorszej strony. Zdecydowałem się zapisać go na krótko, żeby zobaczyć, jak sobie poradzi. Muszę znaleźć dla niego optimum dystansowe – powiedział trener Łukasz Such.

    Jego ojciec Storm The Stars (syn słynnego Sea The Stars) na 17 startów wygrał trzy wyścigi, w tym dwa razy G2 na 2400 i 1600 m, był drugi w irlandzkim Derby i trzeci w Epsom Derby (rating 118). Kryje we Francji po 2500 euro, zaczynał od 4000. Na razie mało koni po nim biegało, żaden nie pokazał się w większych wyścigach.

    Matka Storm In The Stars – Voie Des Tsars (po mało znanym synu Dansiliego – Early March) biegała we Francji trzy razy jako dwulatka, wygrała z debiutu na 1800 m w Compiegne. Jej córka Kiss Me Forever wygrała jeden wyścig na 10 startów.

    Storm In The Stars. Fot. A. Pyzara

    NOTOWANIA KONI:

    5:1 Favourable Spirit, 6:1 Cosmic Gift, 7:1 Zaknafein, 9:1 Snajper, 10:1 Emperor’s Game, 12:1 Caro Giorgio, Ana Swing, 15:1 Krissh, 18:1 Cinamoon, 30:1 Dywizjon, 35:1 Storm In The Stars, 40:1 Real Life, 100:1 Nigrosa.

    Link do programu wyścigowego na 30 kwietnia:
    https://torsluzewiec.pl/wp-content/uploads/2022/04/PG_2-3.pdf

    Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły