W najbliższą niedzielę o godzinie 15.50 do startu na paryskim Longchamp wyjdą najlepsi z najlepszych. Pierwsza europejska gonitwa sezonu 2023 o światowym formacie – Prix Ganay G1. Na liście startowej oczywiście nie zabraknie gwiazd, na paryskiej trawie zobaczymy Bay Bridge’a – zwycięzcę Champions Stakes, Real Worlda, który z pewnością może teraz wyjść z cienia Baaeeda, triumfatorkę Prix de l’Opera – Place Du Carrousel oraz jego, największego obecnie we Francji – Vadeniego.
Skąd te redaktorskie ochy i achy w pierwszej części tekstu, już wyjaśniam. Vadeni (Churchill – Vaderana po Monsun) jest gwiazdą przez duże G i prawdopodobnie niedługo to G będzie jeszcze trzeba pogrubiać na “G”. Czterolatek ze stajni księcia Agi Khana trenowany jest przez najlepszego obecnie francuskiego trenera Jeana-Claude’a Rougeta. Nie jest to zwykły czterolatek, Vadeni jest francuskim derbistą z ubiegłego roku. Wygrał Prix du Jockey Club, czyli jedne z najmocniejszych Derby świata i to aż o pięć długości. Zajął też drugie miejsce w trzeciej najlepszej gonitwie globu, a zarazem najważniejszym porównawczym europejskim wyścigu – Prix l’Arc de Triomphe, był w nim o pół długości gorszy od Alpinisty.
Drugie miejsce w Łuku z pewnością nie było spełnieniem marzeń, dosiadającego go Christophe’a Soumillona, ale i ono nie przyszło łatwo. Vadeni wyrwać je musiał niemieckiemu ogierowi Torquatorowi Tasso, obrońcy tytułu pod Lanfranco Dettorim. Drugim najlepszym trzylatkiem tego dnia był Al Hakeem, który kończył czwarty. Kolejnym, irlandzki derbista Westover – szósty, a zaraz za nim przybiegł faworyt gonitwy Luxembourg.
Gonitwy porównawcze wystawiają na ciężką próbę trzylatki, w roku 2021 zajęły one miejsca od trzeciego do szóstego. Wtedy też drugie miejsce zajął koń Agi Khana, była to Tarnawa, którą polscy kibice na pewno pamiętają z wyścigu Prix de l’Opera 2020, gdzie tylko o 6 długości ograła doskonałą Inter Royal Lady. Czy nieszczęśliwą passę drugich miejsc złamie w tym roku Vadeni?

Jesteśmy na początku sezonu, więc nie można odpowiedzieć z przekonaniem, ale jest to prawdopodobne. W wieku trzech lat Vadeni był dużo lepszy niż dwulatkiem i można zakładać, że ta tendencja zostanie podtrzymana także na czterolatka. Już rok temu, po zwycięstwie w Derby, wygrał Coral-Eclipse (02.07), gdzie pokonał doskonałego Mishriffa. Później (10.09) zaskakująco „słabo” wypadł w Irish Champions Stakes (zamknięty na prostej) – był trzeci, za Luxembourgiem i Onesto, a sezon domknął drugim miejscem w Łuku.
Sezonu 2023 rozpoczyna z “grubej rury”, już nie ma mowy o gonitwie G3 na rozgrzewkę, jak rok temu. Niedzielne Prix Ganay G1 pokaże, na co stać Vadeniego i czy można w ogóle myśleć o jakimkolwiek początku europejskiej dominacji. Patrząc na jego rodowód trzeba powiedzieć, że szanse na to są. Jest z nicku Churchill x Monsun, więc bardzo podobnie do zwycięzcy Łuku Triumfalnego z 2019 roku – Waldgeista. W jego przypadku mamy do czynienia z nickiem Galileo x Monsun, u Vadeniego mówimy o synu Galileo.
Wydaje się, że hodowlany potencjał Churchilla nie ma sufitu. Jego potomstwo biega doskonale w wieku dwóch lat, a rok później wbrew wstępnym obawom, wcale nie spuszcza z tonu. Churchill był czempionem dwulatków, a rok później jego sukcesy ograniczyły się do irlandzkiego i angielskiego 2000 Gwinei. Wygląda na to, że przekazuje fantastyczne geny, ale zobaczymy jak będą biegać “jego” czterolatki i konie z kolejnych roczników. Póki co cena stanówki nie wzrosła tak drastycznie, jak można się było tego spodziewać, kosztuje 30 tysięcy euro, a w pierwszym roku wynosiła o 5 tysięcy euro więcej.
Matka Vadeniego – Vaderana dała przed nim jednego konia black type – klacz Vadsena biegała dla Agi Khana i była trzy razy druga w gonitwach Listed. Pokolenie dalej, przy babce Vadeniego, można zauważyć, że w bazie Racing Post jest tylko sześć koni, a pięć z nich ma status black type. Najgorszy został oceniony na… 99 funtów – „nieźle”. Prababka także dała pięć koni black type. Linia żeńska jest długodystansowa, a do tego dolew krwi Monsuna przy matce sprawia, że naturalnym celem dla Vadeniego musi być Łuk Triumfalny 2023.
Christophe Soumillon w wywiadzie dla Sky Sports podkreślił, że nie zamierzają sprawiać, aby ten wyścig był dla Vadeniego ciężki. Po przerwach Vadeni nie był w najlepszej formie, przegrał tak w zeszłorocznym przetarciu sezonowym. Był piąty w Prix de Fontainebleau (G3 – 1600 m) oraz później w Irish Champions Stakes (G1 – 2000 m). Jednak, gdy Vadeni jest przygotowany “w punkt”, to jest jednym z najlepszych koni w Europie. Jego celem w tym roku będzie Nagroda Łuku Triumfalnego – kończy Soumillon.

Z kolei Georges Rimaud – menedżer wyścigowy stajni Agi Khana powiedział: – Vadeni trenuje przyzwoicie. Pobiegnie w Prix Ganay i zobaczymy, co będzie dalej. Nie za dużo mogę na ten moment powiedzieć. Koń jest dobry i robi to, o co się go poprosi. Wszystko jest w porządku.
Wypowiedzi zarówno Rimauda jak i Soumillona nie napawają optymizmem, jednak w Prix Ganay zabraknie wielkiego rywala Vadeniego – Luxembourga, więc jeśli francuski syn Churchilla ma być gwiazdą przez “G”, to musi pokazać się tu z dobrej strony nawet gdy nie będzie przygotowany na 100 ani nawet na 80 procent.
Pod nieobecność Luxembourga przeszkadzać w tym Vadniemu mają przede wszystkim Onesto (Frankel – Onshore po Sea The Stars), który pokonał francuskiego derbistę przy okazji irlandzkiego Champions Stakes, jednak jeśli Vadeni byłby w przynajmniej dobrej dyspozycji, to raczej nie należy się spodziewać, że przegra z synem Frankela. Groźny może być Bay Bridge (New Bay – Hayyona po Multiplex), który z wiekiem staje się coraz lepszy. W ostatnim starcie sezonu 2022 wygrał Ascot Champions Stakes przed angielskim derbistą z 2021 roku Adayarem.
W zeszłym roku dwa świetne występu odnotował Real World (Dark Angel – Nafura po Dubawi). Kończył drugi, tylko za Baaeedem, w gonitwach Al Shaqab Lockinge i Queen Anne, ale oba wyścigi były rozgrywane na 1600 metrów. W niedzielę wyścig będzie o pół kilometra dłuższy i choć we Francji gonitwy są rozgrywane na końcówkę, więc konie z szybkimi rodowodami mają większe szansę, tak Dark Angel – jako ojciec koni czysto sprinterskich – może mu to uniemożliwić.
W teorii do głosu dojść może jeszcze co najmniej jednak klacz. Mowa o Place Du Carrousel (Lope De Vega – Traffic Jam po Duke Of Marmalade), która pod koniec zeszłego roku, jako trzylatka, co warto podkreślić, wygrała Prix de l’Opera. Może pójść za ciosem i dalej się rozwijać, jak na przykład Tarnawa, ale czy będzie w stanie walczyć z ogierami już na wiosnę?
Wychodzi więc na to, że Vadeni powinien wygrać tegoroczne Prix Ganay, nawet jeśli będzie pod formą. Jednak różnie to bywa, szczególnie na wiosnę.
Niedzielne gonitwy z Francji będzie można oglądać i obstawiać w serwisie Traf Online.

Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Vadeni łatwo wygrywa francuskie Derby. Fot. Coolmore