More

    Relacja z dnia wyścigowego na Partynicach

    Gonitwa 1

    Samson Rym i Dmytro Moskal wygrywają pierwszą gonitwę we Wrocławiu!

    Zgodnie z sugestiami trenera Alexandra Kabardova Samson Rym poszedł do przodu… i to znacznie. W przeciętnej stawce spisał się na medal. Na prostej finiszowej wyszedł z koni i uciekł rywalom na 12 długości, wygrywając dowolnie pierwszą gonitwę w karierze.

    Jeździec: D.Moskal

    Trener: A.Kabardov

    Właściciel: A. Kabardov, M. Rymchuk

    Hodowca: POE Millennium Stud (UKR)

    Samson Rym.

    Gonitwa 2

    Ekavir pokonuje faworytów zagranicznej hodowli!

    W drugim niedzielnym wyścigu zdecydowanie najmocniej grane były konie urodzone we Francji, jednak michałowski Ekavir, syn Severusa i Echali pokazał, że bez kompleksów może mierzyć się z importami o typowo wyścigowych rodowodach. Małgorzata Kryszyłowicz w dystansie utrzymywała Ekavira zaraz za liderem. Na prostej, 500 metrów przed celownikiem wyszła na front, a później nie dała się już wyprzedzić żadnemu z rywali.

    Jeździec: M.Kryszyłowicz

    Trener: M.Kryszyłowicz

    Właściciel: SK Michałów

    Hodowca: SK Michałów

    Ekavir przed Machem de Saularie.

    Gonitwa 3

    Jastin Bonomo wygrywa gonitwę trzecią!

    Lider rocznika jest w fantastycznej formie, co tylko po raz kolejny potwierdził, tym razem we Wrocławiu. Około tysiąc metrów przed celownikiem cztery konie urwały się reszcie stawki i między sobą później rozegrały walkę o zaszczyty. Na prostej szybko pokazał się Jastin Bonomo. Faworyt powożony przez Tarasa Salivonchyka wyraźnie przyspieszył i odniósł kolejne pewne zwycięstwo, potwierdzając, że jest mocnym faworytem na Derby.

    Powożący: T.Salivonchyk

    Trener: A.Frontczak-Salivonchyk

    Właściciel: T.Salivonchyk

    Hodowca: O.Vorobii (UA)

    Jastin Bonomo.

    Gonitwa 4

    Sindicato pod Marselem Zholchubekovem wygrywają gonitwę uczniowską!

    Tydzień temu zwycięstwo dla stajni Sindicato wywalczył Kwinto, a teraz dorównać koledze ze stajni chciał o rok starszy Sindicato. Czteroletni ogier ewidentnie dobrze czuje się na partynickiej bieżni. Powrót do Wrocławia wraz z wydłużeniem dystansu na symboliczne 1907 metrów zaowocowały pierwszym zwycięstwem w sezonie i drugim w karierze. Po równym starcie poprowadził Bailando, Sindicato utrzymywał czwartą pozycję, a zaraz przed nim galopowała faworyzowana Australian Reef. Kilometr przed celownikiem Australian Reef podkręciła tempo i stawka się wyraźnie rozciągnęła. Po wyjściu na finiszową prostą klacz odskoczyła od rywali na trzy długości. Od pola ruszyły Yakudza i Madiba Movie, ale dużo lepiej galopował, finiszujący przy kanacie Sindicato. Siwy ogier w treningu Adama Wyrzyka zrównał się z liderką 300 metrów przed celownikiem, ale na tym nie poprzestał. Na ostatnich stu metrach odszedł od faworytki i odniósł pewne zwycięstwo.

    Jeździec: M.Zholchubekov

    Trener: A.Wyrzyk

    Właściciel: K., L., M. i T. Celmer, E. Cichmińska, M. Louesdon, P. Stankiewicz, Vert A. Wyrzyk

    Hodowca: Shadwell Estate Company Ltd (IRE)

    Sindicato przed Australian Reef.

    Gonitwa 5

    Encarino kończy kwintę!

    Dwa konie walczyły o zwycięstwo w gonitwie piątej, oba przygotowywane przez Sergeya Vasyutova. Większy kredyt zaufania od ekspertów dostał Granton, jednak na torze dzisiaj lepszy okazał się janowski Encarino. Od startu prowadził Granton, na którym Sanzhar Abaev jechał pewnie, jak po swoje. Po wyjściu z łuku szybko zebrał się Encarino, który podszedł do faworyta. Para wspólnie oddaliła się od pozostałych koni i pewnie zmierzała po dublet dla trenera Vasyutova. Janowski Encarino był dzisiaj w lepszej dyspozycji i nie dał Grantonowi wygrać z miejsca do miejsca.

    Jeździec: A.Turgaev

    Trener: S.Vasyutov

    Właściciel: SK Janów Podlaski

    Hodowca: SK Janów Podlaski

    Encarino.

    Gonitwa 6

    Bertran wykorzystuje atut niskiej wagi i wygrywa gonitwę szóstą!

    W szóstej gonitwie niedzieli na Partyniach mieliśmy swego rodzaju sensacje. Zdecydowanie najmocniej liczonymi końmi były Sigismundus Rex, Maverick i Renoma, jednak to nie one, a o ukraińskiej hodowli Bertran spisał się najlepiej. Na front poszła Maverick, obok której galopował Sigismundus Rex. Tempo nie było bardzo mocne i konie galopowały mocno zgrupowane. Konie zdecydowanie przyspieszyły na ostatnim zakręcie, w walce po wyjściu na prostą było pięć koni. Początkowo dobrze szedł Izalor, ale 300 metrów przed celownikiem ograł go Sigismundus Rex. Jednak jeszcze lepiej spisał się Bertran, który pokazał, że wytrzymałości mu nie brakuje i w samym celowniku ograł faworyta. To już drugi dzisiaj sukces duetu Dymitra Moskala i Alexandra Kabardova, którego stajnia jest ewidentnie na chodzie.

    Jeździec: D.Moskal

    Trener: A.Kabardov

    Właściciel: A. Kabardov, M. Rymchuk

    Hodowca: POE Millennium Stud (UKR)

    Bertran przed Sigismundusem Rexem.

    Gonitwa 7

    Sanzhar Abaev przełamał Folka MJ! 👏

    Długo czekał na swoje pierwsze zwycięstwo kasztanowatu syn Foggorii. Folk niemal w każdym starcie był mocno liczony, ale nie mógł się spisać na tyle dobrze, żeby wywalczyć pierwsze zwycięstwo. Poprowadziła Fiorda, a Folk utrzymywał się na końcu stawki. Tempo było niezłe, więc Fiorda odpadła z rozgrywki jeszcze przed wyjściem na ostatnią prostą. Wtedy ruszyła Alexandra, ale szybko rozpędził się też Folk MJ. Ogier bardzo długo walczył z klaczą, ale na końcówych stu metrach okazał się już znacznie lepszy od rywalki i ostatecznie wygrał dość lekko.Dzięki temu zwycięstwu Sanzhar odskoczył Bolotowi Kalysbekowi na jedną gonitwę w czempionacie jeździeckim.

    Jeździec: S.Abaev

    Trener: P.Talarek

    Właściciel: S. Ivashchenko

    Hodowca: MLJ Consulting M. Leniewicz-Jaworski

    Folk MJ.

    Gonitwa 8

    Oasis King wygrywa Nagrodę Portu Lotniczego Wrocław! 💪

    W ósmym dzisiejszym wyścigu ścigały się dwulatki. Najmocniej liczone były dwa konie po ogierze Inns of Court oraz debiutująca Hello Sweaty po Sea The Moonie. Konie trenowane przez Adama Wyrzyka coraz częściej punktują we Wrocławiu, kolejnym zwycięskim koniem z Podbieli okazał się Oasis King. Dobrze ruszył i poprowadził, obok niego była dość ostro galopująca Hello Sweaty. Przy wyjściu na prostą ładnie szedł Jarko, ale na prostej nie potrafił wystarczająco przyspieszyć. W walce o zwycięstwo była niedoświadczona Hello Sweaty i rozbiegany Oasis King, który sto metrów przed celownikiem odszedł od słabnącej klaczy. Ładnie finiszował też Inns Of Spirit, ale nie był to dla niego szczęśliwy wyścig i nie dał rady zagrozić rywalowi po tym samym ogierze.

    Jeździec: K.Dogdurbek

    Trener: A.Wyrzyk

    Właściciel: C. Witko, Vert A. Wyrzyk

    Hodowca: Oghill House Stud Ltd & J. Burke (IRE)

    Oasis King.

    Gonitwa 9

    Finisz dnia, miesiąca, a może nawet i roku dla Habanery!

    Po niesamowicie zaciętej walce Habanera trenowana przez Monikę Melinger wygrywa gonitwę 9. Prowadziły dwie klacze ze stajni Royal Trot Moniki Melinger. Tysiąc metrów przed celownikiem tempo wzrosło i stawka się mocno rozciągnęła. Na prostą kłusaki wyszły niemal ławą. Uciekałą Habanera, a obok kłusował Hugo des Bois. Świetnie przy kanacie finiszowała Goteborg, a do walki próbował się włączyć także Gobs. Gdyby tego jeszcze było mało to do ataku rzucił się też Buzyrys i cała piątka walczyła o zwycięstwo. Pierwsza w celowniku była jednak kłusująca od początku wyścigu z przodu Habanera.

    Powożący: M.Wasiak

    Trener: M.Melinger

    Właściciel:M. Melinger

    Hodowca: J.-P. Dubois (FR)

    Habanera ogrywa Goteborg, Goba oraz Hugo des Bois.

    Gonitwa 10

    Piękny dzień we Wrocławiu kończymy zwycięstwem Gangs N’ Roses!

    Trener Emil Zahariev, którego stajnia słynie z tego, że we Wrocławiu jest zawsze groźna znowu zapunktował na Partynicach. Dzisiaj oczko w czempionacie trenerskim dla Bułgarskiego trenera dołożyła klacz Gangs N’Roses. Trzylatka niosła w tym wyścigu aż 60 kg, ale jak powiedział trener przy okazji Prosto Ze Stajni, waga nie powinna jej odebrać szans na zwycięstwo i trzeba przyznać, że miał rację. Gangs N’Roses źle przyjęła start i na początku wyścigu klacz zajmowała pozycję na końcu stawki, ale Nikola Cyrkler szybko zareagowała. Klacz poprawiała w zakręcie, a przy wyjściu na prostą córka Iffraaja była już pierwsza. Na prostej wcale łatwo nie przyszło jej zwycięstwo. Długo próbowała oderwać się od Storm In The Starsa, ale 100 metrów przed celownikiem wyrobiła sobie przewagę i ostatecznie łatwo wygrała.

    Jeździec: N.Cyrkler

    Trener: E.Zahariev

    Właściciel: J. Cieślik-Smela, F. i T. Krupa, P. Olbrych, T. Porębski, P. Riberio, M. Sutkowski, B. Szaniawska, B. Szumińska, M. Wnuk, E. Zahariev

    Hodowca: Abergwaun Farms (IRE)

    Gangs N’ Roses.

    Na zdjęciu tytułowym Oasis King wygrywa Nagrodę Portu Lotniczego Wrocław.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły