Krótka analiza niedzielnych gonitw na Partynicach.
I – 3-letnie konie czystej krwi arabskiej (KOWR), II gr., 1907 metrów
Dwoje trenerów (Justyna Domańska i Robert Świątek) plus trenerskie małżeństwo (Małgorzata i Wiesław Kryszyłowiczowie) wystawiają do walki konie pokazowe. Do tej pory najlepiej prezentowały się Delikt i Derwan. Gniadosz dwukrotnie pokonał Erasta i Pandana, więc trudno sobie wyobrazić, by za trzecim razem było inaczej. Kasztan nie popisał się w swoim drugim starcie, ale w kolejnych zajmował trzecie miejsca.
Dark Blue z pewnością poprawi, choć trudno oczekiwać, że odrobi stratę dziewięciu długości do Derwana ze swego debiutu. Bardzo daleko za tą parą kończyła Elarisa. Byłoby niespodzianką, gdyby Erast i Pandan pod amazonkami potrafiły postawić się faworytom. Z koni debiutujących Złocieniec jest wysoko oceniany przez trenerkę Małgorzatę Kryszyłowicz. Dorman długo nie trenował z powodu nakostniaków. Teraz już czuje się dobrze. Ale pewnie zapłaci frycowe.
II – Nagroda Tunisa, płoty, 3-letnie, 2800 metrów
Po wycofaniu Derrivore trudno spodziewać się, żeby Boheme mogła przegrać. Tym razem ma w siodle bardziej doświadczonego jeźdźca od amazonki i można spodziewać się, że Adam Ćmiel wykona dyspozycje trenera, klacz nie przewróci się na płocie i z przewagą pierwsza minie celownik. Inne rozstrzygnięcie byłoby sensacją.
Kandydatem do drugiego miejsca jest Fast Devil. Przegrał osiem długości do Boheme w swoim pierwszym płotowym występie. Z pewnością po nim poprawi. W gonitwach płotowych udział brały Kohinoor i Magnetyt, ale kończyły bardzo daleko za rywalami. Tabasko, Casandra i Neo nie zachwycały w biegach płaskich, więc trudno spodziewać się, by błysnęły w płotach.
III – 3-letnie i starsze, wyłącznie IV grupa, 1907 metrów
Trener Emil Zaharev wycofał oba swoje konie: Trojana i Jeremys Iron. Grono kandydatów do zwycięstwa jest spore. Trzeba postawić na czołowych dżokejów: Kamila Grzybowskiego, Sanzhara Abaeva i Dastana Sabatbekova. Po blisko rocznej przerwie i zmianie trenera Lady Gigi spisała się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Teraz powinna sporo poprawić. Westminster Star w ubiegłym roku nie biegał. W tym startował trzy razy. Błysku w tych gonitwach nie pokazał. Duży i ciężki American Basset wyszedł do startu w wieku trzech lat. Raz był nawet drugi. W ubiegłym roku nie startował. W tym kończył daleko za zwycięzcami.
Na równym poziomie biega Claycastle, która w tym roku zajmowała miejsca od drugiego do czwartego. Jest najwyżej sklasyfikowanym koniem w stawce. Być może 4-letnia klacz poprowadzi swojego jeźdźca do tytułu starszego ucznia, bo Agnieszka Tokarek dotychczas wygrała dziewięć gonitw.
Królowa Kinga, Dyspensa, Jam-Husarya i Jam Karabela powinny walczyć o zarobienie 550 złotych za piąte miejsce. Te plany może pokrzyżować Become Legends, który na pewno zajmie lepsze miejsce niż w swym tegorocznym debiucie.
IV – płoty, 4-letnie i starsze, 3200 metrów
Chittussi nie pobiegnie. Najwyższy handicap spośród koni zza naszej południowej granicy ma Pomella. I to z pewnością 6-letniej klaczy, która wygrała gonitwę płotową w Pardubicach, przypadnie rola faworytki. Na jej niekorzyść przemawia to, że ostatni raz startowała w październiku. El Pago Pago pokazał, że łatka sprintera, którą mu przypięto, nie do końca jest prawdziwa. W czerwcu wygrał w Warszawie Memoriał Rotmistrza Witolda Pileckiego. Udanie do płotów wrócił Ambrosius. W przeszkodach mu nie szło, a tu nagle 7-letni wałach wygrał w Szwecji płoty. Z tej trójki powinien wyłonić się zwycięzca.
Dobrze skacze Kraram i może okazać się czarnym koniem gonitwy. 5-letnia klacz jednak jeszcze nie brała udziału w wyścigach skakanych. Trzy gonitwy płotowe wygrała Calestine. Ale były to zwycięstwa na małych torach: w Slusovicach, Suranach i Topolciankach. Od czterech lat Speedy Silver zalicza rocznie po jednym starcie. W 2021 roku był czwarty w płotach we Wrocławiu, później biegał w gonitwach przeszkodowych, wygrywając raz w Slusovicach. Vulcaniya była próbowana w tym roku w stiplach, ale próby były słabiutkie.
V – 3-letnie konie czystej krwi arabskiej (KOWR), II gr., 1600 metrów
Elluna została wycofana. Z każdym startem poprawia Złota Aura. Ostatnio w Sopocie przegrała z Wogitem, który zwyciężył w biegu pierwszej grupy w Warszawie. Druga była również w Sopocie Pustynna Aria. Ona z kolei uległa Echistce, która krótko przegrała na Służewcu z Wogitem. Za Pustynną Arią był Prince Land. Przegrał on jednak we Wrocławiu z Perym AO, dla którego był to pierwszy wyścig w karierze. Wydaje się więc, że bieg powinny rozgrywać wspomniane wcześniej dwie klacze oraz Pery AO.
W słabym czasie druga w Sopocie była Labonita, ale płatne miejsce powinna zająć. Słabo biegały: Adria, Fringilla i Pustynia Serc. Debiutujące, wrażliwa Cirlika i drobna Perelta, muszą oswoić się z wyścigami.
VI – 3-letnie konie czystej krwi arabskiej, II gr., 1600 metrów
Astonishing Grace dwa razy była druga, przegrywając jednak z polskimi końmi. Klacz jest wypoczęta, więc powinna powalczyć. Power Bolt w debiucie był daleko. Choć Bolot Kalysbek finiszował na siódme miejsce, przez cały dystans musiał się ratować, bo po starcie koń się potknął, dżokej ledwo utrzymał się w siodle, a nogi wypadły mu ze strzemion. Z polskich koni na uwagę zasługuje Mada Al Khalediah. Klacz urodziła się w Polsce, ale ma rodowód katarsko-francuski. Na dodatek Cornelia Fraisl jest specjalistką od przygotowywania koni arabskich.
Z koni francuskich na płatne miejsce mają szansę przeciętny Taoo i debiutująca duża, na delikatnych nogach, woląca tor elastyczny, Bab El Munj. Z polskich: Fire On The Track, Anwena oraz debiutująca, niezła, biorąc pod uwagę krajowe konie, G Manufa. Może zaskoczyć Shuaa Al Khalediah, zwolniona z dyspozycji startera w Sopocie.
Został nam Harry Blue, bo Leontine Al Mels została wycofana. W debiucie pobiegnie raczej z małymi szansami, trenerka oceniła, że to późniejszy koń na dłuższy dystans.
VII – 2-letnie debiuty, II gr., 1400 metrów
Na 99 procent gonitwę powinien wygrać trener Maciej Jodłowski. Pytanie tylko, który jego koń pierwszy minie celownik. Belmond i Berkana były cynkowane przed swoimi niedoszłymi startami w Warszawie. Berkana została wycofana, Belmond pobiegnie. Ale trener Jodłowski wystawia jeszcze bardzo dobrą Fa Mulan.
Powalczyć o czołowe miejsce powinna irlandzka Kira MS, choć ciekawy jest, również irlandzki, Montenegrin trenera Adama Wyrzyka. Choć teoretycznie 2-letnie konie z Podbieli płacą frycowe w debiucie, to stajnia wielokrotnego championa trenerów jest na dużym chodzie i kto wie, czy „Czarnogórzec” nie pokusi się o sensację.
Stawkę uzupełniają: polskiej hodowli, szykowany do skoków Mariupol oraz iwniańska Księżna Monako. Jeźdźcy będą robić wszystko, by ich koń nie ukończył wyścigu na ostatnim miejscu.
VII – 3-letnie i starsze, III gr., 2200 metrów
Universe Power czy Lady Agnieszka? Drugi w championacie trenerskim Adam Wyrzyk kontra lider Maciej Jodłowski. To będzie pasjonująca rywalizacja, która zwieńczy wspaniały i emocjonujący, miejmy nadzieję, mityng na Partynicach. Ogier był nadzieją trenera na Derby, zaś klacz pokochała wrocławski tor, na którym czuje się znakomicie.
Szyki może im pokrzyżować Sunny Side, która wygrała we Wrocławiu dwie rzędowe gonitwy. O pozostałe płatne miejsca powalczą: Lady Zaffany, dla której dystans może okazać się zbyt długi, wracająca do gonitw płaskich Little Feat oraz kończący karierę wyścigową i zmieniający dyscyplinę sportu Dabirknight. Gant został wycofany.
MACRO