More

    Pojedynek młodych klaczy w Nagrodzie Bandoli: Szanti kontra Orfea i Nania

    Pięć trzyletnich klaczy arabskich stanie do walki o zwycięstwo w gonitwie I grupy o Nagrodę Bandoli. Która z nich okaże się najlepsza? Na starcie zobaczymy m.in. Szanti, która zachwyciła w swoim debiucie, Orfeę, która ostatnio wygrała z łatwością, oraz stabilną i dobrze biegającą Nanię. Wszystkie trzy klacze mają szansę na zwycięstwo, co zapowiada emocjonującą rywalizację. Mescalina i Flagerta wydają się mieć mniejsze szanse na sukces, ale w wyścigach zawsze możliwe są niespodzianki. Zapraszamy do oceny szans klaczy w drugiej sobotniej gonitwie na Torze Służewiec.

    1. FLAGERTA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowczyni: M. Stelmaszczyk
    właścicielka: M. Stelmaszczyk
    trener: Adam Wyrzyk
    jeździec: dż. Stefano Mura 58 kg (zmiana)
    wymiary: 154-182-19 cm 

    Rodowód: Seraphin du Paon – Fioretta po Saracen 

    Ojciec jest pełnym bratem matki Salama oraz Shadwana Al Khalediah. W swojej karierze wygrał sześć razy, w tym dwa razy gonitwy rangi G1, a jego największym sukcesem było zwycięstwo w Dubai Kahayla Classic w 2011 r. Pochodzi z tunezyjskiej linii, a jego ojcem jest genialny Akbar, którego kopią jest Seraphin Du Paon. Ogier był używany do tej pory dosyć wąsko od 2014 roku, ale uzyskane potomstwo nie rozpieszcza wynikami swoich właścicieli. W tym roku pierwsze konie polskiej hodowli po tym reproduktorze wychodzą do startów.

    Matka miała bardzo przeciętną karierę wyścigową, ale jest ze znakomitej linii Forty i dała już ciekawego konia po Aim Southie – Fidema oraz zwycięzcę tegorocznych nagród Janowa i Michałowa – Fragnara.

    Flagerta, mimo ciekawego rodowodu, wypadła w swoim debiucie słabiej, zajmując ósme miejsce. Jednak konie od trzeciego do ósmego miejsca zmieściły się w różnicy około 12 długości. Drugi start był zdecydowanie lepszy. W gronie klaczy, w wyścigu rozegranym w wolnym tempie z szybką końcówką, Flagerta zajęła czwarte miejsce, ulegając zarówno Mescalinie, jak i Ginie de la Luz ARW. Warto jednak nadmienić, że odległości na mecie były nieduże (2 długości straty do zwyciężczyni). 

    Następnie, po dwóch miesiącach przerwy, klacz ponownie zmierzyła się z samymi klaczami w wyścigu na 1600 m. Gonitwę poprowadziła Ealladynka, a Flagerta bardzo szybko przesuwała się do przodu, aby na wyjściu na finiszową prostą być na drugiej pozycji. 400 m przed celownikiem objęła prowadzenie przed naciskającą Orfeą. Klacz nie oddała pierwszej pozycji, a obie, walcząc między sobą na ostatnich 300 m, zdecydowanie oddaliły się od reszty stawki, ostatecznie zyskując 7 długości przewagi nad trzecią Selene.

    W Nagrodzie Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich (kat. B) największe szanse dawano Win Win. Prowadzenie objęła Nania, dyktując wolne tempo. Po 500 metrach Sergey Vasyutov poprosił klacz o przyspieszenie, ale sytuacja w dystansie sie nie zmieniała. Na prostą Nania również wbiegła jako pierwsza, ale Win Win nie pozwoliła jej odskoczyć. Alexander Reznikov popędził klacz do ataku, a ta spokojnie wyprzedziła rywalkę. Win Win łatwo objęła prowadzenie i pewnie wygrała gonitwę. Nania zajęła bezpieczne drugie miejsce. Sama Flagerta wyszła na prostą blisko trzech rywalek, ale brakowało jej możliwości przyspieszenia, a w końcówce zaczęła opadać z sił, co wykorzystała Mescalina  i to ona była trzecia, wyprzedzając Flagertę o 1,25 dł. 

    Stajnia Adama Wyrzyka, po okresie intensywnych zwycięstw, ostatnio zwalnia tempo, co poskutkowało utratą pozycji lidera na rzecz Macieja Jodłowskiego. Stefano Mura, choć rzadko dosiada koni tego trenera, to doświadczony dżokej, odnoszący sukcesy na koniach arabskich. Jego dobra taktyka i wyczucie tempa wyścigu powinny sprzyjać dobremu występowi klaczy.

    Prognoza: Flagerta, choć wydaje się mniej utalentowana niż jej półbrat Fragnar, to stale się rozwija. Biorąc pod uwagę jej dotychczasowe występy, najbardziej prawdopodobny wydaje się jej udział w walce o niższe, płatne miejsca.

    2. NANIA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: S. Wiśniewski
    właściciele: A. Gawryszewski i S. Wiśniewski
    trener: Janusz Kozłowski
    jeździec: dż. Sergey Vasyutov 58 kg
    wymiary: 154-186-19 cm

    Rodowód: Hanouh – Netka po Ontario HF

    Hanouh, syn Munjiza, zakupiony na aukcji firmy Arqana za 77 000 euro, nie odniósł sukcesów w najważniejszych polskich gonitwach, wygrywając jedynie jedną pozagrupową w przeciętnej obsadzie. Mimo to, jego interesująca pula genetyczna (matka córka Tidjaniego pochodzi z tunezyjskich linii) zachęciła do wykorzystania go w hodowli. Dwójka jego potomstwa wygrała w ubiegłym roku wyścigi, a syn Donat FA jest jednym z najlepszych koni rocznika derbowego z czterema drugimi miejscami w najważniejszy gonitwach, w tym w biegu o Błękitną Wstęgę. Hanouh, jako ojciec 3-latków, ma już w tym roku na koncie wygrane, ponieważ w debiucie wygrała opisywana klacz oraz w trzecim starcie Ehmez.

    Netka, córka Ontario HF, była znakomitą klaczą wyścigową, wygrywając m.in. Nagrodę Sambora kat. A. Jako matka stadna urodziła dwie córki, które nie spełniły pokładanych w nich nadziei, ale ich ojcowie nie sprawdzili się w hodowli.

    Nania w swoim debiucie była mniej liczona przez ekspertów, ale po zaciętej walce pokonała konkurentki, w tym Win Win ze stajni tego samego trenera. Klaczy dosiadał wtedy również Sergey Vasyutov. Ta córka Hanouh wykazała się dużą walecznością i spory potencjałem wyścigowym w gronie koni polskiej hodowli. Potwierdziła go piątym miejscem w Nagrodzie Borka, gdzie wyraźnie uległa koniom walczącym o wygraną, ale okazała się lepsza od dwóch ogierów polskiej hodowli: Kasanovy oraz Kintaro. Spokojnie prowadzona w dystansie na końcu stawki, dobrze finiszowała, pokazując po raz drugi, że jest niezwykle ambitna.

    Następny start w Nagrodzie Trafa miał miejsce na początku sierpnia, gdy Nania ponownie zmierzyła się z Win Win oraz bardzo dobrym Wiktusem. Wyścig poprowadziła Nania, a Win Win trzymała się na końcu stawki, aż do ostatniego zakrętu, kiedy to jadący na niej Aleksander Reznikov zdecydował się powoli przesuwać klacz pomiędzy końmi. Na 500 m przed celownikiem nadal pierwsza biegła Nania, tempa próbował dotrzymywać Kintaro, a córka Nashwana Al Khalediah zajmowała trzecią pozycję i po kolejnych 100 metrach to ona znalazła się na czele stawki, ale pozostała dwójka była bardzo blisko. Pierwszy zaczął odpadać Kintaro, a z końca stawki bardzo szybko zaczął się zbliżać mocno galopujący Wiktus, który bardzo łatwo minął całą trójkę i wygrał. Nania uległa tym razem Wiktusowi wyraźnie i była 3,5 długości za Win Win. 

    W Nagrodzie Emaela Nania, obok Altina, wydawała się być główną kandydatką do wygranej i klacz nie zawiodła. Wyścig rozegrany był w rzetelnym tempie, klacz dyktowała warunki, a dosiadający ją dżokej szczególnie mocno poprowadził stawkę w zakręcie (33,2 s). Na prostą cztery konie wyszły blisko siebie, ale szybko zaczęła tracić dystans Mescalina i na 300 m przed celownikiem mieliśmy trzy konie w walce o wygraną. Prowadziła Nania, naciskał Altin, a od pola atakował Kintaro, który w końcu objął niewielkie prowadzenie i utrzymał je do końca. Klacz na 200 m przed metą spadła na miejsce trzecie, ale ambitna jazda Sergeya Vasyutova pozwoliła ponownie zaatakować pierwsze miejsce tuż przed celownikiem. Nania ostatecznie była druga, przegrywając o nos z Kintaro.

    W opisanej powyżej (przy klaczy nr 1) Nagrodzie PZHKA Nania była zdecydowanie słabsza od Win Win, ale też wyraźnie odskoczyła rywalkom, z którymi spotka się dziś.

    Janusz Kozłowski zajmuje piate miejsce w klasyfikacji trenerów z dwudziestoma wygranymi (skuteczność 13,79%). Forma koni jest dobra i warte podkreślenia stabilna przez cały sezon. W siodle Sergey Vasyutov, który znakomicie rozumie się z końmi arabskimi i miał okazję już poznać klacz. Jedenaście wygranych i skuteczność na poziomie 16,67% są dowodem na dobrą formę tego doświadczonego dżokeja.

    Prognoza: Nania prawdopodobnie znów poprowadzi wyścig, ale udowodniła, że ma możliwości i jest na tyle ambitna, aby liczyć się w walce o wygraną.

    3. NONA PRIMO – wycofana

    4. GINA DE LA LUZ ARW – wycofana

    5. SZANTI – 3-letnia siwa klacz
    hodowca: SK Janów Podlaski
    właściciel: SK Janów Podlaski
    trener: Petro Nakoniechnyi
    jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu 58 kg
    wymiary: 152-173-18 cm 

    Rodowód: Muqatil Al Khalidiah – Shahad Athbah po Amer

    Ojcem klaczy jest dobrze znany polskiej publiczności Muqatil Al Khalediah, rekordzista toru w Warszawie na 2600 m, syn epokowego Tiwaiqa. Jego matka, wywodząca się z rzadszej linii żeńskiej po Dormane, odnosi obecnie mniej sukcesów na torach, natomiast jej korzenie sięgają klaczy Madou, która dała dwa epokowe ogiery: Gosse Du Bearn i przede wszystkim Saint Laurent. Kilka trzylatków po tym ogierze pokazało się z dobrej strony i wygrały jak Wiktus oraz Elnizo.

    Shahad Athbah jest córką wybitnego reproduktora Amera, a jej kariera była znakomita – 7 zwycięstw i 8 drugich miejsc, głównie w gonitwach pozagrupowych, w tym triumfy w nagrodach Kurozwęk, Figaro i Czorta. Jej pierwsza córka, Szeherezada, była przeciętnym koniem wyścigowym i zakończyła karierę w wieku trzech lat bez zwycięstwa. Warto jednak dodać, że cały rocznik po Rammasie Al Khalediah zawiódł oczekiwania.

    W swoim debiucie w Memoriale Izabelli Pawelec-Zawadzkiej Szanti zmierzyła się z liczną stawką bardziej doświadczonych rywalek. Ealladynka narzuciła mocne tempo na początku, ale potem zwolniła i do wyjścia na prostą nie było większych zmian. Faworytki nie spisały się najlepiej, a Szanti, spokojnie prowadzona przez Kumushbeka Dogdurbeka Uulu, na prostej zaczęła wyprzedzać rywalki i tylko Gina de la Luz ARW próbowała stawić jej czoła, ale Szanti okazała się znacznie lepsza, wygrywając o 4,5 długości. Zawiodła Orfea, która straciła do rywalki z Janowa prawie dziesięć długości.

    Petro Nakoniechnyi rozpoczął pracę pod koniec zimy, dlatego jego konie weszły w sezon nieco później, ale obecnie prezentują dobrą formę. W siodle klaczy zobaczymy ponownie Kumushbeka Dogdurbeka Uulu, który regularnie dosiada koni janowskich. Jeździec notuje dobre wyniki od letniej przerwy wyścigowej, zajmując obecnie szóste miejsce w rankingu.

    Prognoza: Szanti, po imponującym debiucie, znalazła się w gronie najwyżej ocenianych koni w roczniku. Teraz stoi przed nią wyzwanie, w którym musi potwierdzić swój potencjał i aby utrzymać swoją pozycję musi pokonać solidne rywalki. Zwycięstwo jest w jej zasięgu, co czyni z niej umiarkowaną faworytkę gonitwy.

    6. MESCALINA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowca: M. Żarski
    właściciele: K. Urbańczyk i M. Żarski
    trenerka: Kamila Urbańczyk
    jeździec: dż. Kamil Grzybowski 58 kg
    wymiary: 159-182-20 cm

    Rodowód: Rammas Al Khalediah – Muza po Amarant

    Rammas Al Khalediah, syn Jalnara Al Khalediah, biegał w Polsce i wygrał gonitwę I grupy oraz był trzy razy był drugi w gonitwach kat. B. Jeśli weźmiemy pod uwagę jakość jego rodowodu, to kariera była raczej średnia. W tej sytuacji trochę zaskakujące jest dla mnie, że wielu hodowców zdecydowało się go użyć, prawdopodobnie licząc, że część magii Fazzy Al Khalediah (ten sam ojciec co Rammas Al Khalediah) spłynie na potomstwo. W zeszłym roku zgłoszonych do sezonu było siedem koni po tym reproduktorze od bardzo dobrych matek, w tym dwóch córek Amera. Jak się okazało, piątka wyszła do startu, a końcowy bilans jest raczej słaby. W tym roku Mesaclina i Kintaro wypadły pozytywnie, wygrywając swoje pierwsze starty. 

    Muza, córka rzetelnego Amaranta, była w swojej karierze dwa razy druga i dwa razy poza miejscem na siedem startów. Dała dwa raczej przeciętne konie, które potrafiły wygrać po jednym wyścigu w raczej słabszych stawkach.

    Mescalina sprawiła niespodziankę, wygrywając swój debiutancki wyścig. Ireneusz Wójcik, dosiadający klaczy, umiejętnie wykorzystał lukę przy kanacie i wyprowadził ją na prowadzenie na 300 metrów przed metą. Mimo ataku Giny de la Luz ARW, Mescalina pokazała, że ma zarówno możliwości fizyczne, jak i odpowiednie chęci do ścigania i to ona w samym celowniku okazała się najlepsza. Czas gonitwy na 2000 m wyniósł 2’28,2″. Dwa kolejne starty miały miejsce w I grupie i pokazały, że klaczy trochę brakuje do czołówki. W Nagrodzie Trafa była piąta, aż 16 długości za Nanią. Trochę lepszy start zanotowała w opisanej powyżej (przy klaczy nr 2) Nagrodzie Emaela, kiedy to zameldowała się w celowniku na czwartym miejscu, prawie 7 długości za Nanią.

    Nagroda PZHKA była konfrontacją z dwiema uczestniczkami tej gonitwy. Mescalina wyraźnie uległa Nani i dosyć przekonującą pokonała Flagertę (w opisie tej klaczy nasi czytelnicy mogą odnaleźć szerszy opis tego wyścigu).

    Kamila Urbańczyk znakomicie przygotowuje młode konie arabskie do pierwszych startów, ale daje się zaobserwować, że konie raczej nie progresują w kolejnych startach. W znakomitej dyspozycji jest Kamil Grzybowski, który seryjnie wygrywa wyścigi na koniach trenera Andrzeja Laskowskiego i ma na koncie trzydzieści zwycięstw. 

    Prognoza: Mescalina, choć dobrze zaprezentowała się w debiucie, później ustępowała Nani. Wydaje się również, że ma mniejsze możliwości niż Orfea i Szanti. Jej główną rywalką w walce o czwarte miejsce będzie prawdopodobnie Flagerta.

    7. ORFEA – 3-letnia kasztanowata klacz
    hodowczyni: M. Kosicka
    właściciele: M. i M. Kosiccy i P. Talarek
    trener: Paweł Talarek
    jeździec: dż. Konrad Mazur 58 kg
    wymiary: 156-174-17,5 cm

    Rodowód: Haddag Al Khalediah – Orozona Fata po NivourGonnaTouchThis 

    Haddag Al Khalediah jest wnukiem sławnego ogiera Tiwaiq i pochodzi ze znakomitej linii żeńskiej, wywodzącej się od klaczy Cherifa. Dał niewielką liczbę potomstwa, które ma raczej przeciętne możliwości wyścigowe. Jego najlepszy syn, Ben Mark był drugi w Derby, ale w tym roku w konfrontacji z czołówką koni arabskich w gonitwach pozagrupowych nie ma wystarczających argumentów, aby z nimi konkurować. W tym roku najlepiej z 3-latków zaprezentował się Kasanova, który wygrał swoją debiutancką gonitwę. 

    Orozona Fata jest półsiostrą znakomitej Orgii Faty i wywodzi się z jednej z najlepszych polskich wyścigowych linii żeńskich. Sama biegała słabo, ale dała początek dwóm koniom, które już startowały w wyścigach. Optimus (po Westimie) odziedziczył talent po matce, natomiast Onyks (po Zaeemie) zwyciężył w tym roku w Derby oraz był piąty w Nagrodzie Europy.

    Orfea zadebiutowała przeciętnie, ale miała wówczas ruję, która wpłynęła na jej możliwości fizyczne. Potwierdzeniem tego był jej lepszy występ w drugim starcie (szóste miejsce). Prawdziwą przemianę i ogromny postęp Orfei mogliśmy obserwować na początku sierpnia (szczegóły przy klaczy nr 1), kiedy to nie tylko pokazała się z lepszej strony, ale zaprezentowała talent mogący sugerować wysokie oczekiwania. Przegrała wtedy jedynie z Flagertą o 1,25 długości. W Dniu Arabskim była czwarta, ale pobiegła wyraźnie słabiej niż w poprzednim starcie. Choć starała się walczyć do końca, przegrała wyraźnie z Szanti i trochę uległa Agatonice w walce o trzecie miejsce.

    Pod koniec września, gdy forma Orfei nie była do końca znana, klacz ponownie stanęła na starcie. Ealladynka, jak zwykle, objęła prowadzenie, a Orfea galopowała na końcu stawki, aby potem dynamicznie zaatakować na zakręcie. Kumushbek Dogdurbek Uulu poprowadził ją szerokim łukiem, a klacz, będąc w świetnej dyspozycji, szybko objęła prowadzenie. Gina de la Luz ARW próbowała ją dogonić, ale Orfea była tego dnia poza zasięgiem i wygrała o 4,5 długości.

    Stajnia Pawła Talarka, specjalizująca się w trenowaniu koni arabskich, ostatnio notuje świetne wyniki, czego dowodem jest zwycięstwo Cechini w Oaks. Co równie ważne, zwycięskiej klaczy dosiadał Konrad Mazur, który tym razem pojedzie na Orfei. I choć młodszy z braci jeździ z przeciętną skutecznością (13,68%), to trzeba powiedzieć, że najważniejsze wyścigi rozgrywał znakomicie taktycznie. 

    Prognoza: Orfea, mimo braku stabilności formy, powinna włączyć się do walki o zwycięstwo.

    Nagroda Polskiego Związku Hodowców Koni Arabskich – (kat. B).
    Szanti wygrywa w debiucie.

    Przewidywana kolejność: Szanti (5) – Orfea (7) – Nania (2) Mescalina (6)

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym Muqatil Al Khalediah

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły