More

    Belmond zgłoszony do Derby Czech!

    Mamy jeszcze trochę czasu do zapisów do pierwszych gonitw na Służewcu, ale w stajniach pełną parą trwają przygotowania do nadchodzącego sezonu. Treningi stają się coraz intensywniejsze, jednak w międzyczasie tworzone są także plany startowe dla potencjalnych gwiazd wyścigowych. Jest to o tyle ważne, że wstępne zapisy do kluczowych gonitw na Zachodzie, i nie tylko, odbywają się dużo wcześniej. Na pierwszych listach zgłoszeniowych pojawiają się najczęściej dziesiątki albo setki koni, ponieważ ewentualne późniejsze ich dopisanie jest niemożliwe lub bardzo kosztowne. Za nami już pierwsze zgłoszenie do Derby Czech (22 czerwca 2025), w którym znalazł się czołowy trzyletni ogier z Polski.

    Mowa o Belmondzie trenowanym przez Macieja Jodłowskiego dla spółki Millennium Stud. Trzyletni kasztanowaty ogier zaliczany jest do czołówki rocznika w Polsce, po tym jak w czterech startach w wieku dwóch lat zanotował jedno zwycięstwo (w drugim starcie zwyciężył o kilkanaście długości) i był drugi w prestiżowych gonitwach o Nagrody Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi (za Merveilleux Lapin uznaną później za Konia Roku 2025 wraz z Miss Dynamite) oraz Mokotowskiej, w której uległ jedynie Boldowi. Stan jego rywalizacji z „zimowym faworytem” wynosi jednak 1 do 1, bo w Nagrodzie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyprzedził rywala. Amerykański Belmond to duża nadzieja Macieja Jodłowskiego i ukraińskiej spółki na sukcesy w ważnych gonitwach. Został zakupiony na aukcji za 78 tys. euro, jako syn debiutującego w poprzednim sezonie reproduktora Complexity.

    Trudno się dziwić trenerowi Jodłowskiemu, że w czerwcu planuje ponownie pojawić się w Pradze. W 2024 roku zabrał ze sobą do stolicy Czech Naughty Petera i dopisał na swoje konto kolejny wielki sukces, a mianowicie triumf w tamtejszym Derby. Należący do Westminster (i również wyhodowany przez tę firmę) Naughty Peter finiszował jak natchniony pod Richardem Kingscotem i w końcówce wyrwał zwycięstwo w czeskim klasyku (rozgrywanym po raz pierwszy jako Westminster Ceske Derby). Po dwóch tygodniach „Niegrzeczny Piotruś” pobiegł również w klasyku na Służewcu, jednak nie zdołał wywalczyć płatnej lokaty.

    Ubiegłoroczny triumf ogiera nie był pierwszym polskim akcentem, jeśli chodzi o Derby Czech. Pierwszy tak mocny, przypada na połowę XX wieku. W 1951 roku ten prestiżowy wyścig w Pradze wygrał trenowany przez Konstantego Chatizowa Pink Pearl pod Władysławem Biesiadzińskim. 33 lata później ten wyczyn powtórzył Juror, przygotowywany przez Stanisława Dzięcinę. Ten sukces był częścią niebywałej historii związanej z legendarnym dżokejem Mieczysławem Mełnickim, który w ciągu trzech tygodni zwyciężył w trzech gonitwach Derby… w trzech krajach. Dwa tygodnie przed triumfem na Jurorze, był pierwszy w Nemanie w Wiedniu, z którym zdobył też Błękitną Wstęgę w Warszawie!

    Naughty Peter stał się zatem trzecim koniem trenowanym w Polsce, który wygrał Derby Czech. W tym klasyku łącznie czterokrotnie triumfowały folbluty polskiej hodowli. Oprócz wspomnianych Pink Pearla i Jurora, były to przygotowywane przez Frantiska Holcaka Barbakan (w 1992 r.) oraz znakomity Age of Jape (2009) – zdobywca Potrójnej Korony za naszą południową granicą. Sukces w tej gonitwie na swoim koncie ma także świetny polski dżokej, a następnie trener, Piotr Piątkowski. W 1993 roku do sukcesu w Pradze poprowadził brytyjskiego Manhattan Projecta.

    Do tegorocznej 105. edycji Derby Czech zgłoszono łącznie 40 koni – najmniej od 2018 roku, gdy na pierwszej liście znalazło się ich 36. Dla porównania, w 2021 roku to było 56 koni, a w ub. roku 44. Nasi południowi sąsiedzi zauważyli także spadek liczby zgłoszeń do pozostałych klasyków. Wyjątkiem, w porównaniu z poprzednim rokiem, jest Oaks. Obecnie w zapisie jest 36 klaczy, a więc o 2 więcej niż w 2024 roku, ale aż o 18 mniej niż w rekordowym 2023.

    Ogromną większość koni zgłoszonych do tegorocznego Derby w Pradze stanowią oczywiście folbluty w czeskim treningu, ale na liście znalazły się także trzy przygotowywane zagranicą. Oprócz Belmonda są to Alpha Wonder trenowany w Hiszpanii przez Guillermo Arizkorretę oraz Upmann ze Słowacji (tr. Jaroslav Linek). Oba te konie mają jednak właścicieli związanych z Czechami – pierwszy z nich należy do Lokotrans, a drugi do Charvat Group.

    W zapisie przeważają natomiast oczywiście konie zachodniej hodowli, przede wszystkim irlandzkiej i francuskiej. Czterech potencjalnych uczestników urodziło się Czechach (tak jak zeszłoroczny triumfator – Naughty Peter. Mamy także rodzynka z polskim sufiksem – iwniańskiego Empuzjona (Caccini – Eunomia / Tempelwachter), syna derbisty ze Służewca.

    Zapis do polskiego Derby, rozgrywanego tradycyjnie dwa tygodnie później, w pierwszą niedzielę lipca, odbywa się znacznie później. Termin pierwszych zgłoszeń upływa dopiero 23 kwietnia, tuż przed startem sezonu.


    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Belmond (Tor Służewiec)

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły