More

    Klasyki dla Merveilleux Lapin i Chestnut Rocket! Emocje i pożegnanie podczas Women Power Day na Służewcu!

    Niedzielne popołudnie na Torze Wyścigów Konnych Służewiec stało pod znakiem nie tylko wielkich sportowych emocji związanych z pierwszymi klasykami sezonu – Nagrodą Wiosenną i Nagrodą Rulera – ale także wyjątkowej atmosfery Women Power Day. Pomimo kapryśnej, deszczowej aury, która uczyniła tor mocno elastycznym, kibice byli świadkami pasjonujących rozstrzygnięć, triumfów faworytów i zaskakujących zwycięstw. Dzień ten był również okazją do wzruszającego pożegnania Annamarii Sobierajskiej, która przez lata współtworzyła obraz polskich wyścigów w EquiTV.

    Popis Holy Knight na otwarcie dnia

    Holy Knight

    Rywalizację rozpoczęła gonitwa dla trzyletnich koni III grupy, które nie biegały na dystansie 1600 metrów. W stawce dziewięciu nowicjuszy (po wycofaniu Merlii (GR) i Chroma (IRE)) klasą dla siebie okazała się świetnie urodzona Holy Knight (IRE) (Night of Thunder – Jahafil po Kingman). Klacz ze stajni Millennium Stud, trenowana przez Krzysztofa Ziemiańskiego, pod Sanzharem Abayevem (była to jego dziewiąta wygrana w sezonie) odniosła imponujące zwycięstwo, potwierdzając, że ma znakomite pochodzenie. Spokojnie prowadzona na trzeciej pozycji, na prostej finiszowej z łatwością odjechała rywalom. Drugie miejsce, po efektownym finiszu z końca stawki, zajął wałach Title Drop (IRE) (Lope de Vega – Perfect Light po Galileo) ze stajni Salicha Plavaca, dosiadany przez Martina Srneca. Trzeci był So Ellmar (FR) (Sottsass – Elle Same po Samum), również koń o interesującym rodowodzie. Czwarta na celowniku zameldowała się najlepsza z koni polskiej hodowli, Isabela Valiente (Yucatan – Ines d’Ecosse po Ecosse). Prowadząca przez część dystansu Nena (Va Bank – Nelmona po Jape) osłabła w końcówce, a debiutująca Odyseja (IRE) spóźniła start i nie liczyła się w rozgrywce.

    Belmont po walce lepszy od Tokali

    Belmont przed Tokalą

    Druga gonitwa dnia, przeznaczona dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej II grupy, również odbyła się na dystansie 1600 metrów. Mimo że była to gonitwa niższej rangi niż klasyki, na starcie (po wycofaniu Akvarel (IRE) i Imperatora) stanęło sześć interesujących koni, w tym kilka z aspiracjami. Zdecydowanym faworytem ekspertów i publiczności był Belmont (USA) (Complexity – Giant’s Accent po Giant’s Causeway) ze stajni Macieja Jodłowskiego, dosiadany przez Szczepana Mazura. Koń ten, zaliczany w poprzednim sezonie do czołówki rocznika, rozpoczął obecny sezon od zwycięstwa w Nagrodzie Generała Władysława Andersa. Od startu Belmont objął prowadzenie, nie forsując jednak zbyt mocnego tempa. Na prostej finiszowej doszło do pasjonującego pojedynku z Tokalą (Make Believe – Prairie Fire po Raven’s Pass). Klacz rzuciła wyzwanie faworytowi i przez chwilę wydawało się, że może sprawić niespodziankę. Jednak Szczepan Mazur, wykorzystując swoje umiejętności, skutecznie poprowadził Belmonta, który na ostatnich metrach odparł atak rywalki i pierwszy minął celownik. Był to prawdziwy „braterski” pojedynek, gdyż na Tokali jechał Konrad Mazur, brat Szczepana. Trzecie miejsce, po dobrym finiszu, zajął Terminator (Va Bank – Terapena po Belenus), sprawiając pewną niespodziankę. Dalej uplasowały się Serce (IRE) i Landman (GER).

    Nagroda Wiosenna: Królowa Merveilleux Lapin nie zawodzi!

    Merveilleux Lapin w strugach deszczu

    Pierwszym klasykiem dnia była Nagroda Wiosenna, międzynarodowa gonitwa dla trzyletnich klaczy (kat. A) na dystansie 1600 metrów. W stawce dziewięciu utalentowanych klaczy (po wycofaniu Cloud Street i Seleny Gold), na ciężkim, nasiąkniętym deszczem torze, klasę pokazała Merveilleux Lapin (IRE). Gniada klacz po Mohaather i matce It’s Miraculous po Curlin (ojciec ogiera Journalism, zwycięzcy tegorocznej edycji Preakness Stakes) była przed startem wymieniana w gronie faworytek. Najwięcej oczekiwano po klaczach trenera Jodłowskiego: Berkanie (IRE), Sunny Silence (USA) oraz właśnie Merveilleux Lapin, która po zwycięstwie w gonitwie rangi Listed w Hanowerze jako dwulatka i trzecim miejscu w tegorocznej Nagrodzie Strzegomia, była szykowana na ten występ.

    Od samego startu gonitwy tempo było bardzo mocne, co mogło zaskoczyć. Na prowadzenie odważnie wysforowała się Berkana (IRE) (No Nay Never – Easter po Galileo) pod dżokejem Sanzharem Abaevym, dyktując selekcyjne warunki – pierwsze 500 metrów w 30,9 sekundy to na tym torze było zabójcze tempo. Za nią blisko podążały Followeroffashion (IRE) (Dandy Man – Coolfitch po Roderic O’Connor) oraz faworyzowana Merveilleux Lapin. Gniada klacz cierpliwie czekała na odpowiedni moment do ataku, prowadzona przez Erbola Zamudina Uulu blisko kanatu.

    Na prostej finiszowej obraz gonitwy zaczął się klarować. Berkana, mimo dzielnej postawy, zaczęła odczuwać trudy narzuconego przez siebie tempa. Wtedy właśnie Merveilleux Lapin pokazała swoją siłę. Przyspieszyła i pewnie wyszła na prowadzenie. Klacz pokazała moc i na prostej nie dała właściwie szans rywalkom, odjeżdżając zdecydowanie. Mimo ciężkiego toru, który, jak można było się obawiać, mógł jej nie sprzyjać, córka Mohaathera nie dała sobie odebrać zwycięstwa, przekraczając celownik jako pierwsza. Udowodniła, że nie straciła nic z tego, czym czarowała w wieku dwóch lat – ponownie jest wielka, ponownie najlepsza. Teraz możemy powiedzieć, że jej pierwszy wyścig w sezonie był przygotowawczy. Dla dosiadającego ją Erbola Zamudina Uulu było to ważne zwycięstwo w klasycznej gonitwie potwierdzając dynamiczny rozwój jego kariery.

    Właściciel Merveilleux Lapin, Patryk Gorczyca, nie krył wzruszenia po zwycięstwie. – Bardzo się cieszę, bo my sercem do tego podchodzimy i mamy klacz, która daje bardzo dużo serca z siebie na torze – to jest chyba najwspanialsze. Przepięknie zwyciężyła w takim stylu, w takiej pogodzie. To jest niesamowita historia – mówił tuż po gonitwie.

    Fantastycznie na drugim miejscu finiszowała polskiej hodowli (SK Krasne) Formuła (Va Bank – Fortune Teller po Soldier of Fortune) trenowana przez Małgorzat Łojek, pod Sergeyem Vasyutovem. Klacz, która w zeszłym sezonie porywała serca polskich kibiców, potwierdziła swoją wysoką klasę. Dużą niespodziankę sprawiła Sonadoor (IRE) (Shaman – A Term of Art po Slade Power), która pod dżokejem Antonem Rezikovem zajęła trzecie miejsce. Czwarta była Berkana, piąta Demoon (FR) (De Treville – Moonrise po Fast Company), a szósta faworyzowana Sunny Silence (USA) (Tale of Verve – Silent Perfection po Perfect Soul).

    Sensacyjne pierwsze zwycięstwo Chestnut Rocketa w Nagrodzie Rulera!

    Chestnut Rocket przed Kadorem

    Drugim klasykiem dnia była Nagroda Rulera, międzynarodowy wyścig dla trzyletnich ogierów i klaczy (kat. A) na dystansie 1600 metrów, stanowiący pierwszą odsłonę rywalizacji o Potrójną Koronę. W sześciokonnej stawce znalazły się wyścigowce o uznanej renomie, a przed startem trudno było wskazać jednoznacznego faworyta. Dużym uznaniem cieszył się Bold (FR) (Zelzal – Shaloisi po Air Chief Marshal), zimowy faworyt na Derby. Stajnia trenera Macieja Jodłowskiego wystawiła aż trzy konie: Kadora (IRE) (Kodi Bear – Coup de Main po Oasis Dream), Dynamo Blues (IRE) (Starspangledbanner – Pavement po Pivotal) oraz jedyną klacz w stawce, Fa Mulan (IRE) (Holy Roman Emperor – Elegance And Grace po War Command). Nie można było również lekceważyć Acclaim The Fox (FR)(Al Wukair – Outfox po Foxwedge) zwycięzcę Nagrody Strzegomia (kat.B, 1600 m).

    Gonitwa rozpoczęła się od mocnego prowadzenia Kadora pod dżokejem Szczepanem Mazurem. Ogier narzucił równe, ale nie zabójcze tempo. Za nim podążał Acclaim The Fox, a bliżej kanatu dobrze spisywał się Chestnut Rocket (FR) (Intello – Rocaille po Anabaa). W drugiej części stawki galopowały Fa Mulan, Bold i zamykający stawkę Dynamo Blues.

    Na prostej finiszowej Kador wciąż utrzymywał prowadzenie i wydawało się, że kontroluje sytuację. Jednak Tomáš Roman na Chestnut Rocket nie rezygnował. Konsekwentnie posyłał swojego wierzchowca, który mimo że na wyjściu na prostą wydawał się mieć chwilowe problemy, fantastycznie odpowiedział na jego sygnały. W końcówce doszło do pasjonującej walki. Chestnut Rocket z każdym metrem zbliżał się do Kadora i ostatecznie, tuż przed celownikiem, wyprzedził rywala, odnosząc swoje pierwsze, historyczne zwycięstwo! Trzecie miejsce, po dobrym finiszu, zajął Bold, któremu być może zabrakło jednego startu przygotowawczego. Niezwykle pechowo gonitwa ułożyła się dla Fa Mulan. Klacz, zbierająca się do finiszu, na prostej została zablokowana przez słabnącego Acclaim The Fox i musiała gwałtownie hamować. Mimo to, po wyprowadzeniu na zewnętrzną, zaprezentowała imponujące przyspieszenie na ostatnich 200 metrach, kończąc ostatecznie na czwartym miejscu, minimalnie przed Dynamo Blues.

    Zwycięstwo Chestnut Rocketa to wielki sukces trenera Krzysztofa Ziemiańskiego, który podtrzymał swoją znakomitą passę w Nagrodzie Rulera (czwarty triumf w ciągu sześciu lat). To także ogromna radość dla właściciela, Pana Grzegorowskiego, oraz potwierdzenie talentu słowackiego dżokeja Tomáša Romanam, który nie krył radości – To jest bardzo dobry koń. Trener Ziemiański podkreślił po wyścigu siłę swojego podopiecznego i jego „dobrą głowę”, przyznając, że koń przypomina mu innego triumfatora Rulera z jego stajni, Intensa. Właściciel, Pan Grzegorowski, powiedział – Przy wyborze kieruje się głównie wrażeniem wizualnym. Wyniki jego koni świadczą o tym, że ma znakomite oko.

    Women Power Series: Agnieszka Tokarek triumfuje na otwarcie cyklu!

    Zwycięska para: Agnieszka Tokarek i Ancient Power

    Czwarta gonitwa dnia zainaugurowała tegoroczny cykl Women Power Series, pod honorowym patronatem Księżnej Heleny Lubomirskiej-Lanckorońskiej. W gonitwie dla trzyletnich koni III grupy na dystansie 1800 metrów, dosiadanych wyłącznie przez amazonki, po niezwykle emocjonującej walce zwyciężył Ancient Power (GB) (Too Darn Hot – Flower Of Life po Galileo) pod Agnieszką Tokarek. Dla amazonki było to dziesiąte zwycięstwo w karierze, oznaczające przejście do kategorii starszego ucznia. Po zaciętym pojedynku w pokonanym polu został Szafran (IRE) (Persian King – Shanndiyra po King’s Best) pod Anną Gil oraz Straight Forward (Bush Brave – Staight Away po Barastraight). Po zwycięstwie Agnieszka Tokarek podkreśliła, że kluczem do sukcesu w pracy z końmi jest cierpliwość i zaangażowanie w ich dobrostan. Zapytana o plany na sezon, odpowiedziała – Chcę się dobrze bawić i zdobywać jak najwięcej doświadczenia. Głos zabrał również prezes Totalizatora Sportowego, Artur Kapelko, który podkreślił znaczenie obecności kobiet w sporcie i złożył życzenia wszystkim paniom.

    Baleegh A i Ariana Sienkiewicz najlepsi w gonitwie uczniowskiej

    Baleegh A

    Siódma gonitwa dnia to czwarte starcie w ramach cyklu uczniowskiego, tym razem dla czteroletnich i starszych koni czystej krwi arabskiej III grupy na dystansie 1600 metrów. Zwyciężyła Arianna Sienkiewicz na Baleegh A (SA) (El Saqr – Bleghat Al Khalediah II po Jalood Al Khalidiah). Amazonka, będąca również współwłaścicielką konia trenowanego przez Siergieja Wasiutowa, poprowadziła go od startu do mety, odnosząc swoje drugie zwycięstwo w karierze. Po wyścigu przyznała: – Jest bardzo, bardzo mocny i waleczny. Nawet na treningu lubi walczyć z innymi końmi, co na szczęście przełożyło się również na wyścig. Drugie miejsce, po walce, zajęła Dioriska (FR) (No Risk Al Maury – Dionisie po Akbar) pod Katią Sulejmanową, a trzecia była Agatonika (Boy Mugatin – Awantura po Dostatok) przed Wanashem (Nashwan Al Khalidiah – Wameria po Amer).

    Invincible Angel potwierdza klasę sprinterską

    Invincible Angel

    W gonitwie szóstej, sprinterskim starciu dla koni czteroletnich i starszych III grupy na dystansie 1400 metrów, faworyzowana Invincible Angel (IRE) (Harry Angel – Scent of Roses po Invincible Spirit) pod Szczepanem Mazurem popisała się niesamowitym finiszem z końca stawki, odnosząc pewne zwycięstwo. Klacz trenowana przez Adama Wyrzyka pokazała duży potencjał. Szczepan Mazur wykazał się niezwykłym opanowaniem, znajdując lukę bliżej wewnętrznej bandy i pewnie prowadząc klacz do wygranej. Drugie miejsce zajął wszechstronny El Pago Pago (FR)(Sidestep – Lady Calido po El Prado), a trzecia była Juliet Whiskey (IRE) (Ribchester – City Vaults Girl po Oratorio).

    Janowski dublet na zakończenie dnia

    Favonio przed Antyfoną

    Dzień na Służewcu zakończyła ósma gonitwa dla debiutujących trzyletnich koni czystej krwi arabskiej II grupy na dystansie 1400 metrów, pod patronatem Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Pasjonujący „bratobójczy” pojedynek stoczyły konie ze Stadniny Koni Janów Podlaski, trenowane przez Petra Nakoniechnyiego. Ostatecznie Favonio (Haash OSB – Farada po Om El Bellissimo) pod Aleksandrem Rezikowem, po zaciętej walce na ostatnich metrach, pokonał swoją stajenną koleżankę, Antyfonę (Haash OSB – Anima po Ekstern), dosiadaną przez Erbola Zamudina Uulu. Trzecie miejsce, ze znaczną stratą, zajął Zarez St Roch (El Jahez WH – Zula St Roch po Canova).

    Podsumowanie dnia

    Niedziela 18 maja 2025 roku na Torze Służewiec była dniem pełnym emocji, niespodzianek i potwierdzenia klasy faworytów. Pierwsze klasyki sezonu przyniosły triumfy Merveilleux Lapin w Nagrodzie Wiosennej oraz mino wszystko sensacyjne, pierwsze w karierze zwycięstwo Chestnut Rocketa w Nagrodzie Rulera. Te dwa konie pokazały, że są obecnie na czele rocznika, a ich zwycięstwa, choć w różnym stylu, zapowiadają niezwykle interesującą dalszą część sezonu. Merveilleux Lapin potwierdziła swoją dominację z poprzedniego roku, natomiast Chestnut Rocket udowodnił, że brak wcześniejszej wygranej nie przekreśla szans na triumf w najważniejszych gonitwach, co jest istotnym sygnałem dla właścicieli i trenerów koni, które cały czas się rozwijają.

    Women Power Day po raz kolejny okazał się wyjątkowym wydarzeniem w kalendarzu wyścigowym, a cykl Women Power Series, zainaugurowany zwycięstwem Agnieszki Tokarek, która tym samym zdobyła tytuł starszego ucznia, pokazuje rosnącą siłę i talent amazonek w polskim sporcie jeździeckim.

    Tego dnia zwycięstwa odnosiły zarówno konie faworyzowane, jak i te mniej liczone, co jest solą wyścigów konnych i przyciąga kibiców spragnionych nieprzewidywalnych rozstrzygnięć. Trenerzy Maciej Jodłowski i Krzysztof Ziemiański potwierdzili swoją dominację w przygotowaniu koni do najważniejszych gonitw klasycznych. Kapryśna pogoda i mocno elastyczny tor dodatkowo zweryfikowały umiejętności koni i jeźdźców, premiując te najlepiej przygotowane i potrafiące wydajnie galopować nawet w trudnych warunków.

    Wzruszające pożegnanie Annamarii Sobierajskiej

    Ten szczególny dzień na Służewcu był również momentem pożegnania Annamarii Sobierajskiej z widzami EquiTV. W swoich słowach podkreśliła, że był to dla niej zaszczyt móc towarzyszyć widzom przez tyle lat i dzielić z nimi wyścigowe emocje. Podziękowała za wspólnie spędzony czas, obserwowanie bohaterów toru i możliwość bycia w „sercu wyścigów”. Wyraziła wdzięczność wszystkim rozmówcom, którzy gościli na antenie EquiTV, oraz całej ekipie tworzącej program. Annamaria Sobierajska wyraziła nadzieję na ponowne spotkanie, być może w innej roli, ale zaznaczyła, że konie i wyścigi konne na zawsze pozostaną w jej sercu.

    Annamaria Sobierajska

    Podziękowania od redakcji TrafNews

    Annamaria Sobierajska stworzyła i miała wielki wpływ na studio EquiTV i postrzeganie wyścigów konnych w Polsce. Jej wizja, pasja i niezwykła energia stworzyły coś wyjątkowego, co bez wątpienia odmieniło polską scenę wyścigową.

    Dziękujemy za nowatorskie pomysły: program telewizyjny, który co weekend przybliża wyścigi rzeszy kibiców i miłośników koni, oraz Women Power Series – cykl wyścigów, który współtworzyłaś i który był bliski twojemu sercu.

    Życzymy samych sukcesów na nowej drodze zawodowej. Mamy cichą nadzieję, że Twoje ścieżki jeszcze kiedyś skrzyżują się z naszymi.

    Michał Kurach

    Na zdjęciu tytułowym dekoracja po Nagrodzie Rulera

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły