Najbardziej emocjonujące dwie minuty w świecie sportu – tak Amerykanie reklamują legendarną gonitwę Kentucky Derby, która ściąga na tor Churchill Downs w Louisville najlepsze trzylatki z całych Stanów Zjednoczonych i nie tylko. Kentucky Derby są nazywane „The Run for the Roses” (czyli: wyścigiem po róże), gdyż oprócz premii pieniężnych (w 2024 roku pula nagród została podniesiona z trzech do pięciu milionów dolarów) i nieśmiertelnej sławy, szyję zwycięzcy tradycyjnie zdobi wieniec złożony z 554 czerwonych róż.
Przed wyścigiem oczywiście jest grany i śpiewany słynny hymn „My Kentucky Old Home”, a tu przed startem dżokeje usłyszą charakterystyczną komendę „Riders Up”. Publiczność jak zawsze będzie raczyła się drinkami Mint Julep, na który składają się bourbon, mięta i syrop cukrowy. W sobotę 4 maja zostaną rozegrane jubileuszowe 150. Kentucky Derby – w Polsce będzie to już niedziela w nocy (start wyścigu o godz. 0.57 polskiego czasu). Transmisja w Polsacie Sport 2 od 23.00 do 1.30. Przypominamy poniżej historię tego kultowego wyścigu, w oddzielnym artykule napiszemy o faworytach Kentucky Derby 2024.
Po raz pierwszy gonitwa Kentucky Derby odbyła się 17 maja 1875 roku, a więc 95 lat później niż pierwsze angielskie Derby w Epsom (1780), a 21 lat wcześniej niż pierwsze polskie Derby na Polu Mokotowskim w Warszawie (1896). Pierwsze Kentucky Derby w 1875 roku wygrał dla Price’a McGratha, trenowany przez Ansela Williamsona Aristides pod Oliverem Lewisem.
Do 1895 roku wyścig był rozgrywany na 2400 metrów, tak jak obecnie angielskie Derby, polskie również. Od 1896 roku jest to 2000 metrów. W przeciwieństwie do Anglii i większości torów europejskich, amerykańskie Derby rozgrywane są nie na trawie, tylko na nawierzchni piaskowej.
Najlepszy czas na dystansie 2400 m uzyskał w Kentucky Derby Spokane w 1889 roku – 2 min 34,5 s. Odkąd gonitwa odbywa się na dystansie 2000 m jej rekord należy od 1973 roku do legendarnego Secretariata – 1 min 59,4 s.

Cztery konie wygrały Kentucky Derby z największą w historii przewagą ośmiu długości – Old Rosebud (1914), Johnstown (1939), Whirlaway (1941) i Assault (1946). Najczęściej wygrywały konie należące do Calumet Farm (8 razy w latach 1941, 1944, 1948, 1949, 1952, 1957, 1958, 1968). Zwycięzca Kentucky Derby 2022 Rich Strike także został wyhodowany w tej stadninie, ale został sprzedany jako roczniak.
Wśród jeźdźców mamy dwóch, którym udało się wygrać Kentucky Derby 5 razy, są to Eddie Arcaro (1938, 1941, 1945, 1948, 1952) i Bill Hartack (1957, 1960, 1962, 1964, 1969). Niezwykłego wyczynu dokonał w latach 2007-2010 Calvin Borel, który wygrał trzy razy KD na cztery starty (Street Sense, Mine That Bird, Super Saver). Jedynym dżokejem w historii, który wygrał zarówno Kentucky Derby (1978 Affirmed), jak i Epsom Derby (1985 Slip Anchor i 1987 Reefrence Point) jest Steve Cauthen.

Największą frekwencję zanotowano na torze Churchill Downs w 2017 roku, gdy triumf w Kentucky Derby ogiera Always Dreaming oglądało 158 070 widzów. Wtedy odnotowano też rekordowe obroty w totalizatorze podczas Derby Day – ponad 209 milionów dolarów. W 2007 roku do Louisville, aby zobaczyć wyścig po 554 czerwone róże, wybrała się nawet królowa angielska Elżbieta II. Pandemia koronawirusa sprawiła, że w 2020 roku Kentucky Derby odbyły się bez udziału publiczności.
Nie jest łatwo wystartować w tym wyścigu, maksymalnie może bowiem pobiec 20 koni, które zdobywają punkty (ich liczba zależy od rangi wyścigu i zajętego miejsca) w gonitwach kwalifikacyjnych podczas tzw: Road to the Kentucky Derby.
Słynna gonitwa rozpoczyna też potrójną koronę (rozgrywaną w zaledwie pięć tygodni, co jest wyczerpujące dla koni), na którą składają się również Preakness Stakes na 1800 m i Belmont Stakes na długim jak na USA dystansie 2400 m, który to wyścig przez lata nazywany był „grobem faworytów”.
Dotychczas trzynastu koniom udało się zdobyć amerykańską potrójną koronę. Były to: Sir Barton (1919), Gallant Fox (1930), Omaha (1935), War Admiral (1937), Whirlaway (1941), Count Fleet (1943), Assault (1946), Citation (1948), Secretariat (1973), Seattle Slew (1977), Affirmed (1978), American Pharoah (2015) i Justify (2018).

Od 1978 roku, gdy po potrójną koronę sięgnął Affirmed (rok wcześniej udało się to Seattle Slew, bliskiemu krewnemu kryjącego przed laty w Polsce ogiera In Camera), Amerykanie aż 37 lat czekali na konia trójkoronowanego. Wreszcie w 2015 roku udało się to, jako dwunastemu w historii, dosiadanemu przez Victora Espinozę ogierowi American Pharoah, w treningu Boba Bafferta. Trzy lata później po potrójną koronę sięgnął inny podopieczny Bafferta – Justify. To był pierwszy od 1882 roku koń, który wygrał Kentucky Derby, nie ścigając się jako dwulatek.
Za trenerem Baffertem (jest współrekordzistą – 6 zwycięstw w Kentucky Derby wraz z trenerem Benem Jonesem) ciągnie się jednak od lat dopingowy smród i osiągnięcia jego championów budzą etyczne wątpliwości. Byłby samodzielnym rekordzistą, ale Medina Spirit, który wygrał dla Bafferta Kentucky Derby 2021, został zdyskwalifikowany po tym, jak wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję – betametazon. Był to już 31 przypadek, gdy Baffert był karany za wpadkę dopingową, a piąty w ciągu roku.
Media nazywają 69-letniego Bafferta Lancem Armstrongiem wyścigów konnych. Ten słynny amerykański kolarz, któremu odebrano zwycięstwa w Tour de France i innych wielkich wyścigach, gdy po długim śledztwie i zeznaniach świadków udowodniono mu wieloletnie systemowe stosowanie dopingu, choć pobierane od niego próbki zawsze były „czyste”.
Po dyskwalifikacji Medina Spirit zwycięstwo w Kentucky Derby 2021 przypadło Mandalounowi (w treningu Brada Coxa dla rodziny zmarłego w 2021 roku księcia z Arabii Saudyjskiej Khalida Abdullaha), a Baffert miał zawieszoną od połowy lutego 2022 na 90 dni licencję trenerską i w ostatnich dwóch latach w tej słynnej gonitwie konie nie mogły oficjalnie na niego biegać (po raz pierwszy od 2013 roku). Przepisał więc niektóre konie na swojego asystenta Tima Yakteena.

Smutnym epilogiem tej historii był fakt, że Medina Spirit padł w grudniu 2021 roku, a przyczyną zgonu był prawdopodobnie atak serca. Ta historia oburzyła całą Amerykę. Właściciele toru Churchill Downs wydali dwuletni zakaz wstępu na ich obiekt dla Bafferta.
Kentucky Derby 2022 to była historia na scenariusz filmu. Ameryka dostała kolejną legendę o Kopciuszku, który zmienił się w Księżniczkę, a raczej w Księcia Turfu. To rozstrzygnięcie Kentucky Derby zszokowało Stany Zjednoczone. W dwudziestokonnej stawce na torze Churchill Downs najlepszy okazał się kasztanowaty Rich Strike (Keen Ice – Gold Strike po Smart Strike), który był ostatnią grą z notowaniami 81:1 i był to największy fuks od 1913 roku (i drugi w historii), gdy zwyciężył Donerail, notowany 91:1.
Było to oczywiście pierwsze zwycięstwo w Kentucky Derby trenera Erica Reeda (6 lat temu piorun uderzył w jego stajnię, wywołał pożar i zabił 23 konie) i 33-letniego dżokeja z Wenezueli Sonny’ego Leona. Czas Rich Strike’a na 2000 m to 2 min 2,6 s, czyli 3,2 s wolniej niż w rekordowym wyścigu Secretariata w 1973 roku, ale tor nie był nośny.

Przed triumfem w 148. Kentucky Derby urodzony 25 kwietnia Rich Strike biegał 7 razy i wygrał tylko jeden mały wyścig na 1600 m (claiming, maiden), jako dwulatek we wrześniu 2021 roku. Jednak – co ciekawe – było to też na Churchill Downs, a Rich Strike wygrał z niewiarygodną przewagą 17,5 długości nad drugim koniem. W debiucie był ostatni na 10 koni, aż 15 długości za zwycięzcą, co pokazuje, że nie można zbyt wcześnie przekreślać późnodojrzewających koni.
Było to nie tylko pierwsze zwycięstwo w Kentucky Derby dla trenera Erica Reeda, ale nawet pierwszy start jego konia w tym kultowym wyścigu. – Wchodzimy, mamy nadzieję i modlimy się – powiedział w dniu startu Reed. Wymodlił zwycięstwo.
Po wyścigu Reed mówił: – Nie wiem jak to zwycięstwo ubrać w słowa. Gdy Rich Strike minął celownik, upadłem na padok, prawie zemdlałem ze szczęścia.
Eric Reed jest kontynuatorem rodzinnych tradycji. Przez 40 lat konie trenował jego ojciec Herbert Reed, który w 1993 roku był asystentem trenera Macka Millera, gdy Kentucky Derby wygrał dla nich Sea Hero.

Sensacyjne zwycięstwo w Kentucky Derby to jakby rewanż od losu za wielką tragedię jak wydarzyła się w życiu i karierze trenerskiej Erica Reeda sześć lat temu. Wówczas piorun uderzył w jego stajnię w Lexington, spowodował ogromny pożar, w którym zginęły aż 23 konie, a tylko 13 uszło z życiem, dzięki temu, że wiatr wiał w przeciwnym kierunku niż stały dwie małe stajnie. Zrozpaczony Reed chciał wówczas zakończyć karierę. Na duchu podtrzymywała go żona, pomagali przyjaciele. 7 maja 2022 roku to był kolejny dar niebios. Tym razem już pozytywny.
W 2023 roku dopiero po raz trzeci w historii Kentucky Derby (rozgrywanego od 1875 roku) wygrał ten kultowy wyścig koń, który nie biegał jako dwulatek. Był nim kasztanowaty Mage (Good Magic – Puca po Big Brown), na którym swoje wymarzone pierwsze zwycięstwo w „wyścigu po 554 czerwone róże” odniósł znakomity 46-letni już dżokej z Wenezueli Javier Castellano. Udało mu się to za… szesnastym podejściem. Pojechał z zimną krwią, jakby miał wyłączony układ nerwowy. Był to też pierwszy triumf w Kentucky Derby trenera Gustavo Delgado, który pracuje na Florydzie, ale również pochodzi z Wenezueli.
– Przede wszystkim, Panie Jezu Chryste, dziękuję za umożliwienie mi wygrania Derby, które jest wymarzonym wyścigiem dla wszystkich w tej branży. Nigdy się nie poddaję, zawsze bardzo się staram, robię to, co należy. Zajęło mi trochę czasu, aby tego dokonać, ale w końcu to mam. Zostałem pobłogosławiony – powiedział po zwycięstwie wzruszony Javier Castellano, który w swojej karierze wygrał wcześniej 5646 wyścigów, ale do 6 maja 2023 roku brakowało mu tego jednego, wymarzonego.

Javier Castellano pochodzi z wyścigowej rodziny. Jego ojciec, wujek i brat też byli dżokejami, ale nie dorównywali mu klasą. Cztery razy z rzędu był wybierany najlepszym dżokejem roku w Stanach Zjednoczonych – w latach 2013-2016. W sezonie 2013 dosiadane przez niego konie wygrały rekordową sumę w USA – ponad 26 milionów dolarów. W 2017 roku trafił do Galerii Sław wyścigów konnych w Ameryce Północnej.
Miał już na koncie 10 wygranych gonitw z serii Breeders Cup, łącznie z tym najważniejszym Classic – w 2004 roku na ogierze Ghostzapper. Wygrywał już Kentucky Oaks, dwa razy Preakness Stakes, ale nigdy wcześniej nie zwyciężył w Kentucky Derby i stawało się to już jego obsesją. Od 6 maja ubiegłego roku może spać spokojnie.

W sporcie, w wyścigach konnych i ogólnie w życiu, często nieszczęścia jednych stają się szczęściem drugim, otwierają im drogę do wielkiego sukcesu. Tak też było w przypadku Mage i Castellano. W dniu rozgrywania Kentucky Derby w ostatniej chwili został wycofany koń, który był wielkim faworytem tej gonitwy – Forte (Violence – Queen Caroline po Blame), zwycięzca w wieku dwóch lat Breeders Cup Juvenile G1 i w tym roku Florida Derby G1.
Kontuzja prawej przedniej nogi sprawiła, że nie mógł pobiec na torze Churchill Downs w Louisville. Na logikę – pierwszym faworytem powinien stać się w tym momencie właśnie Mage, bo 1 kwietnia zajął drugie miejsce za Forte w Florida Derby G1 na 1800 m, tracąc do niego zaledwie długość. Ba, Forte złapał go wtedy na ostatnich metrach, takim rozpaczliwym finiszem, który mógł go dużo kosztować.
Co więcej, można było oczekiwać, że Mage będzie jeszcze progresował, bo zaczął karierę dopiero w 2023 roku jako trzylatek (28 stycznia wygrał na Gulfstream Park wyścig na 1400 m o 3,75 długości) i występ w Florida Derby był jego ledwie trzecim w karierze. Jechał na nim wtedy nie Castellano, ale Luis Saez, a Mage trochę zapłacił w końcówce za jego ofensywną taktykę, trochę za wcześnie uciekał na prostej po grząskim torze.
Można nawet przypuszczać, że gdyby Forte był zdrowy i w formie, to tym razem nie dałby rady wygrać z ogierem Mage, bo ten systematycznie odrabiał do niego dystans. 4 marca w Fountain of Youth Stakes G2 na 1700 m Forte pokonał Mage’a o 6,75 długości, a 1 kwietnia już tylko o długość. O tym, kto jest teraz lepszy, być może przekonamy się za dwa tygodnie, jeśli Forte dojdzie do zdrowia przed Preakness Stakes.
Mage jednak – choć był bliski pokonania Forte w Florida Derby – pierwszym faworytem Kentucky Derby nie został – wypłata za jego zwycięstwo wynosiła aż 15:1. Był ósmą grą w stawce osiemnastu koni. Być może ze względu na to, że nie biegał jako dwulatek, a może z powodu pecha Castellano do tej gonitwy. W KD 2023 nie pobiegła maksymalna liczba 20 koni, bowiem w ostatnim dniu aż 5 wierzchowców zostało wycofanych, a trzy weszły z listy rezerwowej.

Javier Castellano w Kentucky Derby wytrzymał nerwowo i nie pospieszył się jak Saez w Florida Derby. W dystansie prowadził Mage’a na piątym miejscu od końca. Na zakręcie powoli zaczął się przesuwać, ale nie spieszył się na siłę, stopniowo go rozpędzał. Jakby miał wyłączony układ nerwowy. Przed wyjściem na prostą ciągle był dość daleko, a zakręt pokonał bardzo szerokim kołem.
Później jednak zaczął liczyć rywali z zimną krwią, jednego po drugim. Na około 150 metrów przed celownikiem dopadł uciekającego Two Phil’s (Hard Spun – Mia Torri po General Quarters), na którym jechał Jareth Loveberry i wygrał o długość. Finisz faworyta (4:1) Angel of Empire (Classic Empire – Armony’s Angel po To Honor And Serve) był już spóźniony, zajął on trzecie miejsce, 1,5 długości za zwycięskim Mage. Czas gonitwy na 2000 m – 2 min 1,57 s, ponad dwie sekundy gorszy od rekordu Secretariata z 1973 roku, 1 min 59,4 s.
Wobec absencji Forte apetyty na triumf w Kentucky Derby 2023 ostrzyli sobie Japończycy. Początek ubiegłego roku był bowiem wspaniały dla koni z Japonii, które wygrały (Panthalassa) najwyżej dotowany wyścig na świecie – Saudi Cup (pula nagród 20 milionów dolarów). W Dubai World Cup najlepszy okazał się Ushba Tesoro, a Equinox w oszałamiającym stylu zwyciężył w Dubai Sheema Classic i został później wybrany Koniem Roku 2023 na świecie.
Trzecim faworytem Kentucky Derby 2023 (78:10) stał się japoński Derma Sotogake (Mind Your Biscuits – Amour Poesie po Neo Universe), którego trenuje Hidetaka Otonashi, a dosiadał Francuz Christophe-Patrice Lemaire, który od lat odnosi sukcesy w Japonii. Derma Sotogake w dniu Dubai World Cup w wielkim stylu wygrał pod Lemairem Derby Emiratów Arabskich z przewagą 5,5 długości nad Dura Erede. Na torze Churchill Downs nie dał rady, choć spisał się przyzwoicie – zajął szóste miejsce. Jesienią był drugi w Breeders Cup Classic za White Abarrio.
Mage jest dopiero trzecim koniem w historii Kentucky Derby (rozgrywanego od 1875 roku), który wygrał ten wyścig, a nie biegał w wieku dwóch lat. Pierwszym był w 1882 roku Apollo, a drugim po 136 latach trójkoronowany w 2018 roku Justify. W ostatnich latach sporo wybitnych koni debiutuje dopiero jako trzylatki – m.in. Flightline, czy Baaeed.
Pula nagród w 149. Kentucky Derby wynosiła 3 miliony dolarów, z tego 1,86 mln dla właścicieli zwycięskiego konia. Wyhodowany przez Grandview Equine Mage został sprzedany jako roczniak na aukcji w Keeneland za 235 tysięcy dolarów, a jako dwulatek w maju zmienił właściciela za 290 tys.

Ojcem ubiegłorocznego derbisty z Kentucky jest Good Magic (Curlin – Glinda The Good po Hard Spun), który zapowiada się na nową gwiazdę wśród reproduktorów w Stanach Zjednoczonych. Mage pochodzi bowiem z pierwszego rocznika koni po tym ogierze. Good Magic był w 2016 roku najdroższym roczniakiem na aukcji w Keeneland, kosztował okrągły milion dolarów.
Na torze okazał się wybitny. Jako dwulatek wygrał Breeders Cup Juvenile G1. W wieku trzech lat zwyciężył w Haskell Invitational Stakes G1 i Blue Grass Stakes G2, a w Kentucky Derby 2018 zajął drugie miejsce za trójkoronowanym Justify. Zaczynał kryć w Hill 'N Dale Farms w Kentucky od 35 tysięcy dolarów, w 2023 roku cena stanówki skoczyła do 50 tys., a po triumfie Mage’a w KD w tym roku już do 125 tys. dolarów.
Faworytów Kentucky Derby 2024 przedstawimy wkrótce w oddzielnym artykule w Traf News.
Robert Zieliński
Na zdjęciu tytułowym wieniec złożony z 554 róż za zwycięstwo w Kentucky Derby. Fot. ftw.usatoday.com