More

    Relacja z 5. i 6. dnia wyścigowego na Służewcu (11-12 maja)

    Niedziela

    Gonitwa 1

    Regina Force pokazała moc!

    W pierwszej gonitwie niedzieli stawka nie była wypełniona asami, ale ciężko było spodziewać się zwycięstwa w takim stylu. Stefano Mura nie zwlekał i od razu po starcie wysunął klacz na front. Zmylił rywali, narzucając wolne tempo, a na końcu zakrętu rozruszał córkę Land Force’a i momentalnie weszła na poziom, który był nie do osiągnięcia przez konkurentów. Błyskawicznie odsadziła pozostałe konie, a wyglądało to tak, jakby robiła jedynie treningowy galop przed wyścigiem, a nie ścigała się na poważnie. Bułka z masłem.

    Jeździec: S. Mura

    Trener: K. Ziemiański

    Właściciel: M. i W. Glinowieccy, M.Pawlik-Glinowiecka

    Hodowca: L. Drion Sundstrom (FR)

    Gonitwa 2

    Szczepan Mazur wygrywa pierwszy wyścig w polskim sezonie 2024!

    Po zaciekłej walce o tytuł czempiona Kataru najlepszy polski jeździec wrócił do ojczyzny. Pierwszego dnia rywalizacji, w sobotę, pozostał bez wygranej, ale dziś nie kazał kibicom długo czekać na pierwszy sukces sezonu. Liderem gonitwy był Cepun pod Anną Gil, ale już w połowie zakrętu zrównał się z nimi Harley de Saularie pod Mazurem. Od razu po wyjściu na finiszową prostą ta para uciekła rywalom. Jedynie Gabonn wyszedł z grupy pozostałych koni i próbował gonić faworyta, ale bezskutecznie. Harley wygrał łatwo, o około 5 długości, a Gabonn jeszcze pewniej zajął drugie miejsce, mijając celownik kilka ładnych sekund przed resztą koni.

    Jeździec: S. Mazur

    Trener: E. Zahariev

    Właściciel: E. Zahariev

    Hodowca: EARL La Saularie (FR)

    Gonitwa 3

    Osłupiająco szybki Naughty Peter!

    Cały Służewiec z niedowierzaniem patrzył na to, co wyprawia trzylatek własności i hodowli firmy Westminster w niedzielnej gonitwie trzeciej. Po starcie Sanzhar Abaev spokojnie prowadził faworyta urodzonego w Czechach na trzeciej pozycji. Kontrolował to co działo się przed nim i czekał na optymalny moment do ataku, który znalazł się przy wyjściu z zakrętu. Syimik Urmatbek nie przypilnował miejsca przy kanacie i tam wcisnął się czempion Abaev na faworycie ze stajni Westminster. Od razu wyszedł na front i zaczął odjeżdżać. Tempo od początku nie było mocne, więc końcówka była szybka, a mimo to Naughty Peter, o długodystansowym rodowodzie, w chwila moment na przestrzeni zaledwie trzystu metrów odjechał od rywali na kilkanaście długości. Wygrał jak klasowy koń i zaznaczył aspiracje do rywalizacji z czołówką rocznika.

    Jeździec: S. Abaev

    Trener: M. Jodłowski

    Właściciel: Westminster Race Horses Sp.z.o.o.

    Hodowca: Westminster Race Horses GmbH (CZE)

    Gonitwa 4

    Louisville ze swobodnym zwycięstwem

    Dastan Sabatbekov dobrze zaczął ten wyścig i umożliwił sześciolatkowi trenowanemu przez Natalie Szelągowską szybkie wyjście na czoło stawki. Z początku długość za nim trzymał się Marvelous Stam, ale Stefano Mura ściął zakręt i zyskał przy wyjściu na finiszową prostą. Przez moment miał nawet dwie długości przewagi nad Louisvillem, ale Dastan wiedział co w jego koniu drzemie i spokojnie go rozkręcał. W ręku doszedł do Marvelous Stama, a później lekko od niego odszedł, zapewniając sobie sukces. Po tym zwycięstwie mieliśmy remis na szczycie klasyfikacji jeźdźców – Sanzhar Abaev i Dastan Sabatbekov mieli po 8 zwycięstw.

    Jeździec: D. Sabatbekov

    Trener: N. Szelągowska

    Właściciel: N. Szelągowska

    Hodowca: The Likely Partnership (GB)

    Gonitwa 5

    Bez niespodzianki – Mister Ursus najlepszy w gonitwie piątej

    Trochę kazał czekać swoim właścicielom na pierwsze zwycięstwo w karierze, ale w końcu się udało, jak widać u Ursusa do pięciu razy sztuka. Na front wyrwał się Nicknack, jednak jego zapędy temperował Sergey Vasyutov. To przeszkadzało Mr Hornowi i żeby wyścig nie był rozgrywany w arabskich ćwiartkach, Szczepan Mazur na Hornie poszedł na front. Stawka zgrupowana weszła w zakręt i mimo poprawy tempa na wyjściu na prostą cały peleton galopował razem. Początkowo odskoczył Mr Horn, a za nim poszła Boheme, jednak najlepiej zaprezentował się Mister Ursus, którego Temur Kumarbek wyciągnął szeroko na środek toru. Z dala od koni faworyt się rozpędził i łatwo minął wszystkich rywali, po czym uciekł na dwie długości i bez żadnych problemów wygrał. Drugie miejsce po ładnym ataku wywalczył Thunder Shot pod Karoliną Kamińską, a trzeci kończył Horn.

    Jeździec: T. Kumarbek

    Trener: M. Janikowski

    Właściciel: Westminster Race Horses Sp.z.o.o.

    Hodowca: Roundhill Stud (IRE)

    Gonitwa 6

    Al Jassim rehabilituje się za wpadkę w poprzednim starcie

    Sześciolatek własności Agnieszki Kacprzyk dziś miał lżej (o 3kg) niż ostatnio i bez przeszkód poradził sobie w gonitwie II grupy. Dobrze ruszył drugi trenowany przez Macieja Kacprzyka Monaasib, ale Szczepan Mazur szybko oddał prowadzenie Onyksowi. Konie były bardzo blisko siebie w zakręcie, a na samym początku finiszowej prostej znalazły się w niemal jednej linii. Z tyłu pozostały jedynie Al Jassim i Formuła MS. Al Jassim szybko jednak przyspieszył i klacz została w tyle. Drugi z koni własności Moniki Stelmaszczyk Farhat próbował obronić się z przodu, ale został minięty z dwóch stron przez Monaasiba i Donata FA, które między sobą jednak finalnie mogły walczyć tylko o drugie miejsce, bo rozpędzony Al Jassim przefrunął obok nich i wygrał łatwo. Było to dziewiąte w tym sezonie zwycięstwo Abaeva.

    Jeździec: S. Abaev

    Trener: M. Kacprzyk

    Właściciel: A. Kacprzyk

    Hodowca: L.Boualam (FR)

    Gonitwa 7

    Lady Zaffany przed Venomem w ostatniej gonitwie dwudniówki na Służewcu

    Na koniec dnia obeszło się bez niespodzianek i pierwsza czwórka na celowniku zgadzała się z czwórką wyróżnioną w programie wyścigowym. Start był równy, a po nim przodowała Quick Fling. Marsel Zholchubekov chciał ją schować w koniach, więc na froncie znalazł się Storm In The Stars, którego pilnował Konrad Mazur na Venomie. Przy kanacie zarobiła Quick Fling, ale szybko osłabła, co utrudniło atak Lady Zaffany, która nie miała miejsca przy wewnętrznej. Na czele Storm In The Stars znalazł się w bezpośredniej walce z Venomem, z której lepiej wyszedł drugi z koni i syn Zazou, przygotowywany przez Claudię Pawlak, wydawało się, że zmierza już po zwycięstwo, jednak Erbol Zamudin znalazł przejście na Lady Zaffany i klacz rozpędziła się do tego stopnia, że na ostatnich metrach zdołała jeszcze wyprzedzić lidera i zapewnić sobie zwycięstwo.

    Jeździec: E. Zamudin
    Trener: Ł. Such
    Właściciel: Ł. Such i G. Kogut
    Hodowca: S. O’Rourke (IRE)

    Sobota

    Gonitwa 1

    Heaven Give Enough rozpoczyna sezon od zwycięstwa

    Faworyt pierwszej sobotniej gonitwy bardzo dobrze poradził sobie z mocnym tempem od startu w wyścigu na 1200 metrów. Od początku prowadziła szybka Mollys Pride. Galopowała z przewagą dwóch długości nad ogierem Heaven Give Enough, który pod koniec ubiegłego sezonu popisał się zajmując drugie miejsce w Nagrodzie Mokotowskiej. Po wyjściu na finiszową prostą powiększyła nawet swoją przewagę nad rywalem, ale trzylatek trenowany przez Małgorzatę Pilipczuk pod Oskarem Nowakiem zebrał się do ataku. Ładnie przyspieszył, ale nie mógł wyprzedzić prowadzącej klaczy. Ogier chował się za Mollys Pride, a Sanzhar Abaev dzielnie walczył, ale jednak ostatecznie trzeba było uznać wyższość faworyta.

    Jeździec: O.Nowak

    Trener: M.Pilipczuk

    Właściciel: K.Miondlikowski i M.Pilipczuk

    Hodowca: Miss A.Burke

    Gonitwa 2

    Furnika wygrywa gonitwę pod patronatem Grupy MTP i Targów Caravans Salon Poland!

    Dziewięcioletnia klacz podtrzymała kapitalną formę po pokonaniu Factoriela w Wiosennym Sprincie i pokazała, że nie przeszkadza jej także dystans 2400 metrów, wygrywając drugi wyścig z rzędu. Jessica Michalczewska utrzymywała klacz z tyłu prowadzącej wyścig czwórki koni, ale przed wejściem w ostatni zakręt objechała dwa konie kłusujące przed sobą i wysunęła się na drugą pozycję. Przed samym wyjściem na prostą finiszową Furnika zbliżyła się do Hugo des Bois, a zaraz po nim powożąca przesunęła Furnikę bliżej środka toru, gdzie faworytka rozpędziła się i swobodnie objęła prowadzenie, zapewniając sobie kolejne zwycięstwo.

    Powożąca: J.Michalczewska

    Trener: S.Rzadkosz

    Właściciel: S.Rzadkosz

    Hodowca: O.Vorobii (UA)

    Gonitwa 3

    Nania i Win Win wjeżdżają stajnią dla Janusza Kozłowskiego

    Mocno liczona była Kayana przygotowywana przez Cornelię Fraisl, ale niebezpiecznie wyglądała aż trójka klaczy zapisana przez trenera Janusza Kozłowskiego. Jedna z nich Wachra od razu po starcie wyszła na front, a zaraz za nią była Nania, galopująca obok drugiej klaczy od Cornelii Fraisl – Sunny Day. Na prostej uciekać próbowała dwójka wystawiana przez Kozłowskiego, ale szybko dogoniła je Sunny Day, jednak nie zdołała objąć prowadzenia. Czterysta metrów przed celownikiem osłabła Wachra i na pierwszej pozycji pojawiła się Nania, do której zbliżała się świetnie finiszująca Win Win, która sto metrów przed celownikiem ograła Sunny Day i zbliżała się do liderki. Przewaga Nanii topniała w oczach, ale Win Win ostatecznie nie dała rady wyrwać jej zwycięstwa i Nania wygrała o szyję.

    Jeździec: S.Vasyutov

    Trener: J.Kozłowski

    Właściciel: A.Gawryszewski i S.Wiśniewski

    Hodowca: S.Wiśniewski

    Gonitwa 4

    Ophelia’s Aidan wygrywa drugi wyścig w sezonie, tym razem swobodnie

    Ośmioletni Ophelia’s Aidan dobrze pokazał się we Wrocławiu 21 kwietnia, gdzie wygrał po walce wygrał z Trijumfem, a dziś poszedł za ciosem w Warszawie. Wyścig poprowadził Szczepan Mazur nad Manitu, ale siedmiolatek opadł z sił zaraz po wyjściu na prostą i pałeczkę przejął Ophelia’s Aidan pod Sanzharem Abaevem, który szybko wypracował dwie długości przewagi. Za nim przedzierał się Mr Nunek, a od pola rozpędzała się faworyzowana Black Angel. Klacz jednak nie miała przetarcia w tym sezonie i nie zdołała dogonić przodujących wałachów. Na ostatnich stu metrach Mr Nunek zdołał utrzymać dobrą prędkość i zbliżał się do Ophelia’s Aidana, ale jego przewaga okazała się zbyt duża, więc trener i zarazem właściciel ośmiolatka może cieszyć się z drugiego zwycięstwa.

    Jeździec: S.Abaev

    Trener: M.Borkowski

    Właściciel: M.Borkowski

    Hodowca: Ophelia’s Song Partnership (IRE)

    Gonitwa 5

    Luaithrion wygrywa po finiszu z ostatniej pozycji!

    Bardzo ciekawa gonitwa 5 przyniosła wielkie emocje. Faworyci nie zawiedli i stoczyli zacięty bój na ostatnich metrach. Jednym z nich był Luaithrion, który bardzo dobrze przyjął start i przez moment był nawet pierwszy, jednak Bolot Kalysbek miał inną taktykę na ten wyścig i schował siedmiolatka. Prowadzenie przejął Sprytny Heniek, który niezmiennie był pierwszy aż do wyjścia na prostą. Przed nią uciekł peletonowi i na początku finiszu miał ładnych kilka długości przewagi. W pogoń wyrwał faworyt Sigismundus Rex, który sprawnie nadrobił stratę i objął prowadzenie na 200 metrów przed celownikiem. Jego pięknie gonił rozpędzający się z każdym krokiem Luaithrion, któremu przyszło atakować z ostatniej pozycji. Ostatnie sto metrów konie pokonały praktycznie równo, ale na ostatnich metrach górą okazał się Luaithrion i wygrał o łeb.

    Jeździec: B.Kalysbek

    Trener: J.Kozłowski

    Właściciel: P.Dukacz i D.Witusiak

    Hodowca: K.Rausin (GB)

    Gonitwa 6

    Lay Low nosem wywalczył pierwszą wygraną w karierze

    Końcówka gonitwy piątej była świetna, ale to co się stało w szóstym sobotnim wyścigu to czysta służewiecka magia. Gonitwy handikapowe z zadania są wyrównane i ciężkie do typowania, czego dowód mieliśmy tym razem. Lay Low nos przed Triamosem, a ten jedynie szyję przed Neo. Jak to często bywa poprowadził koń pod najniższą wagą – Baleona. Klaczy jednak nie wystarczyło sił nawet na wyprowadzenie stawki na finiszową prostą i tu zmienił ją Neo, który niósł na grzbiecie jedynie pół kilograma więcej (48 kg). Ogier pod Karoliną Kamińską uciekł na około trzy długości, ale zacięty pościg prowadziły Triamos, Telimena Nałęcz oraz Lay Low. Sto metrów przed celownikiem Telimena Nałęcz odpadła z walki, a pozostała para mknęła do lidera i dogoniła go w samym celowniku, który minęło niemal w jednym momencie. Bez zdjęcia z fotofiniszu ciężko było wskazać zwycięzcę, którym okazał się galopujący między rywalami Lay Low. Jedynie jego nos znalazł się przed atakującym od pola Triamosem.

    Jeździec: E.Zamudin

    Trener: M.Borkowski

    Właściciel: M.Borkowski i M.Kubicka

    Hodowca: SARL Jedbburhg Stud, I.Corbani i C.Boutin (FR)

    Gonitwa 7

    Stajnia Unihorse z dubletem w wyścigu siódmym!

    Gonitwa kłusaków przybrała niecodzienny obraz już zaraz po starcie, gdy piątka koni znalazła się kilkadziesiąt metrów przed pozostałą czwórką. Z przodującego kwintetu odpadła Kibella du Dorat, która zagalopowała. Na przeciwległej prostej trójka Keyval, Joker Baltic i Jablonka uciekły Kiss Me Sautreuil, więc na czele ostały się jedynie trzy konie. Na początku prostej Jablonka nie miała tyle sił co Joker Baltic i Keyval, więc para wałachów odskoczyła od pięcioletniej klaczy i zagwarantowały stajni Unihorse pamiętny dublet.

    Powożący: M.Wasiak

    Trener: M.Wasiak

    Właściciel: L. M. i R. Melinger, A. i T. Wasiak

    Hodowca: S.A.S.U. Hambletonian (FR)

    mc

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły