Osiem koni stanie na starcie gonitwy o Nagrodę Porównawczą (Listed, 2400 m), jednak nieobecność dotychczasowego dominatora sezonu, Storma 'OA’, wprowadza element niepewności i sprawia, że wyścig jest niezwykle trudny do przewidzenia. Kto okaże się najlepszy na dystansie 2400 m? Fragnar, który ostatnio zaprezentował świetną formę, ma szanse potwierdzić swoje możliwości. A może któraś z klaczy: Aisha Al Shahania lub Sarieeh Alfalah, okaże się czarnym koniem wyścigu? Jeśli weteran Rasmy Al Khalediah oraz mniej doświadczony Fifre Al Maury wytrzymają dystans, mają również szanse sięgnąć po zwycięstwo. Zapowiada się pasjonująca walka, a my zapraszamy do zapoznania się ze szczegółową oceną szans poszczególnych koni w najważniejszej sobotniej gonitwie na Służewcu.
1. STORM ‘OA’ (NL) – wycofany
2. GENSIK (FR) – 6-letni kasztanowaty ogier
hodowca: J. Ruelle
właściciel: Michał Borkowski
trener: Michał Borkowski
jeździec: dż. Sanhzar Abev 62 kg
wymiary: 156-170-19 cm

Rodowód: No Risk Al Maury – Genza po Tornado de Syrah
No Risk Al Maury daje konie szybkie i preferujące raczej krótsze dystanse, czego idealnym przykładem jest rekordzista Toru Służewiec na 1400 i 1600 m, Salsabil II. Wydaje się jednak, że Bad Guy Pompadour (zwycięzca tegorocznej N. Europy), podobnie jak polskiej hodowli Kenjiy (drugi w Derby za Alsahrem) oraz Gensik są wyjątkami od tej reguły.
Klacz pochodzi z tej samej linii żeńskiej co rekordzista toru na 2600 m, Muqatil Al Khalediah, który ustanowił go, wygrywając Nagrodę Europy. To połączenie genetyczne okazało się znakomite, ponieważ pełna siostra Genzy – Ginkga zapoczątkowała bardzo dobrą linię wyścigową w Stanach Zjednoczonych. Jej wnuczka po Burning Sand – RB Kindle była niepokonana w kraju urodzenia, a potem wygrała w Katarze gonitwę G3.
Gensik zaczynał karierę jako typowy sprinter, odnosząc sukcesy na dystansie 1600 m, czego efektem były wygrana na poziomie grupowym oraz trzecie miejsce w Al Khalediah Poland Cup (Listed). Zaskoczeniem okazało się natomiast jego zwycięstwo w zeszłorocznej Nagrodzie Wielkiego Szlema (3000 m), w której zdeklasował rywali, w tym Sharm El Sheika (aż o 12 dł.). Ogier potwierdził świetną dyspozycję na dłuższych dystansach w Nagrodzie Porównawczej, pokonując m.in. Zenhafa, Lindahls Anakina i Wielkiego Dakrisa.
W tym sezonie Gensik rozpoczął od szóstego miejsca w wyścigu wprowadzającym, a następnie zajął czwartą lokatę w Nagrodzie Ofira (2400 m), finiszując za Stormem, Oceanem i Wielkim Dakrisem.
Gensik, tak jak dwa inne konie z omawianej gonitwy, następny start zaliczył w najważniejszym wyścigu sezonu, Nagrodzie Europy (G3, 2600 m). Był prowadzony od początku przez Antona Turgaeva bardzo oszczędnie i spokojnie na końcu stawki, a dżokej zdecydował się delikatnie przesuwać na zakręcie. Na prostą wychodził jako szósty i widać było, że jest dobrze dysponowany, ale rywale byli jeszcze lepsi. Podopieczny trenera Borkowskiego galopował najbliżej publiczności i próbował utrzymać tempo Wielkiego Dakrisa, ale ten tego dnia był w znakomitej formie i nie dał się doścignąć. Najlepiej przygotowany do gonitwy okazał się jednak Bad Guy Pompadour, który w połowie prostej miał wyraźną przewagę i, mimo że słabł w końcówce, to w celowniku zameldował się 1,5 długości przed Wielkim Dakrisem. Gensik przybiegł czwarty, ponad 4 długości za tym ostatnim. Niespodziewanie blisko za nim pojawił się na piątym miejscu tegoroczny derbista Onyks (stracił kolejne 0,75 dł.)
Wydawało się, że wraz z wydłużaniem dystansu i nadejściem jesieni Gensik powinien pokazać się z lepszej strony. W Nagrodzie Michałowa nic takiego nie nastąpiło i, po przeciętnym występie, zameldował się w słupie na ostatnim miejscu, o 5,5 długości za Onyksem przegrywając jeszcze z Aishą Al Shahanią, Wielkim Dakrisem, Fifre Al Maurym (i oczywiście zwycięskim Fragnarem).
Michał Borkowski ma dobry sezon, a konie arabskie są podstawą dobrych wyników trenera. W siodle, po dziesięciu jazdach Antona Turgaeva, zobaczymy czempiona z poprzedniego roku, Sanhzara Abaeva, pod którym Gensik rozpoczynał karierę i odniósł jedną wygraną.
Prognoza: Forma Gensika w tym sezonie jest zdecydowanie poniżej oczekiwań. Wydaje się mało prawdopodobne, aby ogier nagle odzyskał świetną dyspozycję przed ostatnią ważną gonitwą sezonu. Mimo to, nie można go całkowicie skreślać w walce o niższe, płatne lokaty.
3. RASMY AL KHALEDIAH – 7-letni ciemnogniady ogier
hodowca: Al Khalediah Stables
właściciel: Polska AKF Sp. z o.o.
trener: Janusz Kozłowski
jeździec: dż. Aleksander Reznikov 62 kg
wymiary: 160-178-19 cm

Rodowód: Nayef Al Khalidiah – Rajwa Al Khalediah po Tiwaiq
Ojciec Rasmiego Al Khalediah, tak samo jak TH Richie, jest synem ogiera Calin du Loup, a matka jest z polskiej linii. W rodowodzie blisko są takie konie jak Djendel, Grabiec czy Dunajec, a Manganate mamy aż trzy razy. Rajwa Al Khalediah jest córką epokowego Tiwaiqa i pochodzi z linii Nefty. Przedstawicielem tejże jest znany polskiej publiczności Nougatin. Jeden z czołowych francuskich hodowców twierdził, że linia ta niesie potencjał szybkości, a mniej wytrzymałości.
Rasmy Al Khalediah wygrał sześć razy i cztery razy był drugi w dwunastu startach w Polsce. Jego największym krajowym sukcesem było zwycięstwo w Al Khalediah Poland Cup (Listed, 1600 m) oraz pobicie rekordu toru w tamtym wyścigu.
Jest największym obieżyświatem z polskich stajni i wygrywał kilka razy za granicą, w tym wyścigi Listed: trzy w Szwecji i jeden we Włoszech. Łącznie ma więc pięć sukcesów na tym poziomie, co czyni go jednym z najbardziej utytułowanych koni arabskich ostatnich lat w Polsce.
W bieżącym sezonie rozpoczął od trzeciego miejsca w Nagrodzie Cometa, w której na dystansie 2000 m (preferuje wyścigi na 1400 – 1600 m) wypadł całkiem dobrze, przedzielając dwóch synów ogiera Mared Al Sahra. Ze względu na powyższe zupełnie niezrozumiały jest katastrofalny start w Szwecji, gdzie był dziewiąty, bardzo daleko za Freddym PY i Wasmym Al Khalediah. Należy to traktować jako „wypadek przy pracy”.
Ogier zrehabilitował się w Traf Warsaw Mile (opis gonitwy przy koniu nr 1), gdzie przegrał drugie miejsce z Sarieeh Alfalah o 2,5 długości, ale pokonał czterech rywali z którymi spotka się ponownie w tej rywalizacji, a Nimrod będący na czwartej pozycji przygalopował o 7 długości za nim.
Do rewanżu z tym ostatnim doszło w Nagrodzie Witraża, gdzie zebrała się bardzo ciekawa stawka. Na elastycznym torze Mayhaab narzucił mordercze tempo, pokonując pierwsze 500 metrów w zawrotnym czasie 31,9 sekundy. Faworyci czekali na swoją szansę, ukryci za liderem. Przed prostą finiszową Nimrod i Rasmy Al Khalediah ruszyły do ataku, szybko wyprzedzając rywali. Rasmy objął prowadzenie, ale Nimrod, galopujący lekko i swobodnie, trzymał się bardzo blisko. W pogoń ruszył również Salsabil II, ale na początku wydawało się, że nie będzie w stanie włączyć się do walki o zwycięstwo. Na finiszu Nimrod, energicznie posyłany przez Sergeya Vasyutova, pokonał zmęczonego Rasmy’ego. Salsabil, wykorzystując otwierającą się szansę i wyprzedził Rasmy’ego w samym celowniku o szyję. Trzeba zaznaczyć, że Nimrod niósł wówczas 55,5 kg, podczas gdy dwójka jego konkurentów 64, co niewątpliwie miało znaczenie.
Janusz Kozłowski zna ogiera jak własną kieszeń i potrafi przygotować go do kluczowych występów. Forma stajni jest dobra oraz stabilna, choć ostatnio Wasmy Al Khalediah zajął “tylko” drugie miejsce w Szwecji. W siodle stajenny dżokej Aleksander Reznikov, który jak do tej pory jeździ trochę poniżej swojego poziomu, ale dysponuje dużym doświadczeniem oraz prezentuje styl jazdy sprzyjający dobrym wynikom ogiera.
Prognoza: Rasmy Al Khalediah to koń, który preferuje wyścigi do 2000 metrów. Chociaż dwukrotnie startował na dłuższych dystansach, w tym w 2021 roku, gdzie zajął znakomite drugie miejsce właśnie w Porównawczej, przegrywając jedynie o pół długości z Wielkim Dakrisem, to w tym roku prezentuje nieco słabszą formę. Dlatego tym razem będzie raczej walczył o płatne miejsca, choć pod nieobecność faworyta nie można całkowicie wykluczyć nawet jego wygranej.
4. ONYKS – 4-letni ciemnogniady ogier
hodowczyni: M. Kosicka
właściciel: A. Urbanowski
trener: Andrzej Urbanowski
jeździec: dż. Stafano Mura 59 kg
wymiary: 156-180-21 cm

Rodowód: Zaeem – Orozona Fata po NivourGonnaTouchThis
Chociaż Zaeem miał krótką karierę, to wcielenie go do hodowli miało solidne podstawy. Jego pełen brat Omaier wygrał dwadzieścia gonitw w karierze, z czego czternaście w Omanie dla Muscat Stud (mają konie w polskim treningu, wyróżniają się Karam i Muhimin Muscat). Natomiast pełna siostra Maleehah była sensacją w Katarze, gdyż po drugim miejscu w debiutanckim starcie wygrała piętnaście wyścigów z rzędu i dopiero w Amir Sword G1 znalazła godnego sobie przeciwnika, ogiera Mared Al Sahra, który okazał się lepszy o 2,5 długości. Zaeem jest również czołowym reproduktorem we Włoszech. Obraz genetycznego potencjału Onyksa uzupełnia matka, która jest półsiostrą znanej Orgii Faty i pochodzi z jednej z najlepszych polskich wyścigowych linii żeńskich.
Onyks po późnym debiucie, szybko odnotował pierwsze zwycięstwo, pokonując m.in. Al Jassima. Choć w kolejnych startach ustępował rywalom, takim jak wcześniej wspomniany Donat FA, to w Nagrodzie Pamira zajął wysokie trzecie miejsce, tracąc do tego ogiera zaledwie 1,25 długości. W Nagrodzie Janowa trener i dżokej zdecydowali się poprowadzić wyścig w wolniejszym tempie (możliwe, że z myślą o Maximusie), a mimo to Onyks był w końcowej rozgrywce. Tym razem był piąty, ale dwa płatne miejsca w obu gonitwach imiennych sugerowały, że jest obok Donata FA oraz Eydy Alfash najrówniej biegającym koniem.
Onyks w Derby prowadził od startu, a niekonwencjonalna strategia wymyślona przez trenera i brawurowa realizacja Konrada Mazura przyniosły Onyksowi zasłużone zwycięstwo, dzięki czemu zapisał się na kartach historii polskich wyścigów koni czystej krwi arabskiej.
Po tym wyczynie trener zapisał Onyksa do Nagrody Europy, a wobec katastrofalnego występu Oceana Al Maury zrobiło się wolne miejsce w pierwszej piątce. Onyks, dzięki dobremu przeprowadzeniu Stefano Mury i ponownemu znakomitemu przygotowaniu przez trenera Urbanowskiego, nie tylko wykorzystał swoją szansę, ale zrobił to w bardzo dobrym stylu. Co prawda był piąty, ale wyścig ukończył tylko 0,75 długości za zeszłorocznym królem długich dystansów, Gensikiem.
W gonitwie o Nagrodę Michałowa Onyks był przeprowadzony zbyt forsownie i ukończył szósty, 6,5 długości za Wielkim Dakrisem.
W Nagrodzie Wielkiego Szlema udało się z powodzeniem powtórzyć taktykę z Derby. Onyks objął prowadzenie i dyktował spokojne tempo. W połowie dystansu Stefano Mura nieco zwolnił, co pozwoliło Ben Markowi i Wielkiemu Dakrisowi zbliżyć się do lidera. Na zakręcie Wielki Dakris zaatakował, ale Onyks odpowiedział przyspieszając. Ten moment okazał się kluczowy, gdyż Onyks wszedł na prostą z przewagą 3 długości i nie oddał jej już do końca. Wielki Dakris próbował gonić rywala, ale ostatecznie stracił 2,5 długości. Pozostali rywale nie liczyli się w walce o zwycięstwo. Dla Onyksa było to drugie w karierze zwycięstwo na poziomie pozagrupowym.
Trener i właściciel w jednej osobie regularnie zaskakuje w tym sezonie. Andrzej Urbanowski podczas zimy przeobraził Onyksa z przeciętnego konia trzeciej grupy w derbistę, który na dłuższych dystansach może rywalizować o czołowe lokaty, co udowodnił w poprzedniej gonitwie. W siodle ponownie zobaczymy Stefano Murę.
Prognoza: Przed startem Nagrody Wielkiego Szlema zapowiadaliśmy, że Onyks w sprzyjających warunkach może nawet wygrać i tak się stało. Tym razem jednak ten dzielny wyścigowiec biegnie po tygodniu przerwy i na krótszym dystansie, co zdecydowanie zmniejsza jego szanse na pozytywny wynik.
5. AISHA AL SHAHANIA (FR) – 4-letnia kasztanowata klacz
hodowca: Al Shahania Stud
właściciel: Haifi Ali Alhaifi
trener: Andrzej Laskowski
jeździec: dż. Kamil Grzybowski 57 kg
wymiary: 156-180-19,5 cm

Rodowód: Assy – Eyana po Madjani
Ojciec jest synem Amera i klaczy Margouia po Tidjani, która dała jeszcze znakomitą klacz Mon’nię. Assy i jego pełna siostra wygrały Amir Sword G1 2400 m. Z polskimi klaczami Assy nie sprawdził się tak dobrze jak Mared Al Sahra, ale dał absolutnie genialnego Han Rastabana oraz francuskiego derbistę – Samllę.
Matka biegała słabo i jest córką Madjaniego, który nie sprostał roli następcy swojego ojca – Tidjaniego. Matka to pełna siostra Dormane’a oraz matki Assy’ego, więc klacz jest silnie inbredowana. Ma w sobie bardzo duży potencjał genetyczny.
Aisha Al Shahania pod koniec poprzedniego sezonu zwróciła na siebie uwagę kibiców dwoma dobrymi występami tydzień po tygodniu, zajmując najpierw drugie, a potem pierwsze miejsce. Szczególnie imponujący był jej występ w Nagrodzie Koheilana I, gdzie łatwo wygrała, pokonując konie o ciekawym rodowodzie, w tym pełnego brata Dary’ego Al Khalediah — Azzama Al Khalediah. Miesiąc później była jedną z faworytek w Nagrodzie Baska, ale zawiodła i była dopiero piąta. W pierwszym tegorocznym starcie w Memoriale Stanisława Sałagaja wyraźnie uległa Bad Guyowi Pompadourowi, ale walka o drugie miejsce była bardzo zacięta. Ostatecznie klacz zajęła czwarte miejsce, a wejście w sezon można uznać za przyzwoite.
Potem biegała solidnie, ale bez błysku. Zajęła piąte miejsce w Nagrodzie Kabareta, gdzie uległa większości czteroletnich koni. Następnie była czwarta w I grupie, przegrywając z Karamem Muscatem o 2,5 długości, niosąc 5 kg mniej. Aisha Al Shahania w dwóch kolejnych startach przypomniała samą siebie z początku kariery. Choć nie liczyła się w walce o wygraną w Derby Europy Centralnej, to piąta lokata 2,5 długości za Muhiminem i Karamem Muscatem przy wyrównanych wagach pokazała progres klaczy, a to zostało potwierdzone starcie na początku sierpnia. Klacz wygrała gonitwę III gr., łatwo ogrywając Akwantario i Formułę MS.
Największy sukces klaczy odniosła trzy tygodnie później podczas święta koni arabskich na Torze Służewiec. Aisha Al Shahanii sprostała roli faworytki w biegu o Nagrodę Sabelliny, a jej wygrana nie była zagrożona ani przez chwilę. Wyścig poprowadziła Bint Korona, ale łatwo ją wyprzedziły najmocniej liczone: Shandharh Alfalah i Aisha Al Shahania, przy czym ta druga galopowała znacznie lepiej i ostatecznie o 9 dł. pokonała starszą rywalkę.
Miesiąc później dołożyła znakomite drugie miejsce za Fragnarem w Nagrodzie Michałowa (szerszy opis gonitwy przy zwycięzcy), wyprzedzając tuż przed celownikiem Wielkiego Dakrisa.
Forma koni ze stajni Andrzeja Laskowskiego jest ostatnio bardzo wysoka, a wygrane na konto trenera wpadają seryjnie. W siodle klaczy tym razem zobaczymy Kamila Grzybowskiego, którego współpraca z trenerem przynosi obopólne korzyści, a drugi najlepszy polski dżokej ma w tym roku duże szanse wywalczyć podium w rankingu jeźdźców (obecnie trzeci).
Prognoza: Choć wcześniej nie doceniałem córki Assy’ego, ta niewielka klacz udowodniła, że ma ogromną wolę walki. Tym razem należy ją zaliczać do grona faworytów, a może nawet pretendentki do zwycięstwa. Jej ojciec brylował na dystansie 2400 m, więc i ona ma szansę pokazać połączenie szybkości i wytrzymałości.
6. FRAGNAR – 4-letni kasztanowaty ogier
hodowczyni: M. Stelmaszczyk
właścicielka: M. Stelmaszczyk
trener: Adam Wyrzyk
jeździec: k. dż. Kumushbek Dogdurbek Uulu 59 kg (zmiana)
wymiary: 157-177-20.5 cm

Rodowód: Al Mamun Monlau – Fioretta po Saracen
Ojciec jest jednym z trzech najlepszych synów Munjiza i zwycięzcą Dubai Kahayla Classic G1. Jest reproduktorem od niedawna, ale ma bardzo pozytywny bilans, jednak jego potomstwu brakuje błysku potrzebnego do stania się gwiazdami. Dokładnie takim koniem w Polsce był również jego syn – Apollo Del Sol.
Matka miała bardzo przeciętną karierę wyścigową, ale jest ze znakomitej linii Forty i dała już ciekawego konia po Aim Southie – Fidema.
Fragnar, lider rocznika derbowego (w gronie koni krajowej hodowli) w wieku trzech lat, zaliczył bardzo udany sezon zwyciężając w Nagrodzie Batyskafa i zajmując drugie miejsce za Bad Guyem Pompadourem w Nagrodzie Baska. W tym roku rozpoczął od drugiego miejsca w Memoriale Stanisława Sałagaja, przegrywając z koniem trenowanym przez Macieja Kacprzyka o siedem długości. Następnie uległ Maximusowi o krótki łeb. W Nagrodzie Pamira zajął piąte miejsce, tracąc ponad dziewięć długości do zwycięskiego Omerstima, co było sporym rozczarowaniem.
Fragnar przez większość dystansu utrzymywał trzecią pozycję w Nagrodzie Janowa. Na 300 metrów przed metą objął prowadzenie, ale natychmiast został wyprzedzony przez Donata FA o około długość. Przez ćwierć kilometra oglądaliśmy znakomity pojedynek. Podopieczny Adama Wyrzyka, zachęcany przez dżokeja, pokazał ogromną wolę walki, odrabiając stratę centymetr po centymetrze i ostatecznie wygrał wyścig o łeb.
Przy omawianiu Onyksa opisany został przebieg gonitwy o Błękitną Wstęgę, a Fragnar wyraźnie uległ derbiście o 7,5 długości i można było odnieść wrażenie, że dystans dłuższy niż w Nagrodzie Janowa nie do końca mu odpowiadał, podobnie jak bardziej elastyczna bieżnia.
W gonitwie o Nagrodę Michałowa Onyks ponownie narzucił mocne i równe tempo na elastycznym torze (34,4-34,7-33,7-34,6), co spowodowało rozciągnięcie stawki. Kilka długości za nim biegł Wielki Dakris, pilnowany przez Gensika, a resztę grupy zamykał Fragnar, za którym galopowała tylko Aisha Al Shahania. Na prostą większość koni wyszła szerszym łukiem. Fragnar przy wewnętrznej zrównał się z Onyksem, który był atakowany przez Wielkiego Dakrisa. Gensik i Lindahls Anakin wydawały się gotowe na atak, ale osłabły. Fragnar pod Joanną Wyrzyk galopował przy kanacie i na 200 m przed metą wypracował przewagę nad Wielkim Dakrisem, zmierzając po niespodziewane zwycięstwo i rewelacyjny rekord toru (3’14” na 2600 m).
Adam Wyrzyk, po słabszym początku sezonu, szybko doprowadził swoje konie do doskonałej dyspozycji w lecie i awansował na pozycję lidera czempionatu, lecz w ostatnim czasie jego stajnia straciła nieco „impet”. W efekcie w dniu rozgrywania Wielkiej Warszawskiej stracił pierwszego miejsca w rankingu na rzecz Macieja Jodłowskiego (obecnie traci do niego cztery oczka). Na Fragnarze w zastępstwie Joanny Wyrzryk pojedzie Kumushbek Dogdurbek Uulu, który może pochwalić się 25 zwycięstwami przy raczej słabszej skuteczności na poziomie 11,68%. Wygrał na ogierze wyścig o Nagrodę Janowa.
Prognoza: Fragnar, mimo że początkowo dominował w swoim roczniku, w tym sezonie spisywał się poniżej oczekiwań. Zwycięstwo w Nagrodzie Janowa było potwierdzeniem możliwości ogiera. Jednak dopiero dystans 2800 m i mocne tempo w Nagrodzie Michałowa odsłoniły pełnię jego talentu. Obecnie Fragnar jest w świetnej dyspozycji i należy do faworytów wyścigu.
7. NIMROD (IT)– 4-letni siwy ogier
hodowca: M. Giagnori
właścicielka: J. Vasyutova
trener: Sergey Vasyutov
jeździec: dż. Sergey Vasyutov 59 kg
wymiary: brak informacji

Rodowód: Al Tair – Quesada po Filindeu
Ojciec jest synem Amera i pochodzi z bardzo ciekawej, choć trochę niedocenianej, francuskiej linii żeńskiej, wywodzącej się z państwowej stadniny w Pompadour. W ostatnich latach ta rodzina dała kilku naprawdę wybitnych przedstawicieli, którzy wygrywali gonitwy na poziomie G1, takich jak: Tabarak, Akoya, Harran ASF oraz Aziz ASF. W Polsce z powodzeniem reprezentował ją Apollo del Sol. Sam Al Tair ma za sobą udaną karierę wyścigową, z wygranymi gonitwami G1 włącznie, a w 2014 roku został uznany przez IFAHR za Konia Roku z ratingiem 124. Co zaskakujące, jest mało używany w hodowli, ale dał czterech zwycięzców we Francji.
Matka wywodzi się z francuskich linii wyścigowych, które trafiły do włoskiej hodowli. Babka jest córką ciekawego Veinarda Al Maury (pełen brat Virgule Al Maury jest najlepszym reproduktorem wyścigowym w USA w historii), a jej ojciec, Filindeu, jest wnukiem polskiego Elaborata. We Włoszech startował pełen brat Nimroda i wygrał cztery gonitwy.
Nimrod biegał raz we Włoszech, ale bez sukcesu. Następnie dwa razy we Francji, gdzie zajął odpowiednio siódme i szóste miejsce. Szczególnie interesujący wydaje się jego drugi start w karierze, kiedy to biegł w gonitwie z Fifre Al Maury, tracąc do niego około dwóch długości.
Jego debiut w Polsce przypadł na Nagrodę Kabareta. Wykorzystał ulgę wagi do najmocniejszych koni i zajął dobre trzecie miejsce, wyraźnie ogrywając Muhimina Muscata i Aishę Al Shahanię, niosące taką samą wagę.
W Derby Europy Centralnej już mu tak dobrze nie poszło. Zajął ósme miejsce pod Bolotem Kalysbekiem Uulu, tracąc 6,75 długości do piątej Aishy i prawie 20 do zwycięzcy. W następnym starcie zrewanżował się Karamowi Muscatowi oraz ograł bardzo dobre konie, jak Kito, Almared czy Lindahl’s Avatar, ale niósł od 5 do 9 kg mniej od rywali.
W Traf Warsaw Mile spisał się dobrze, pokonując Salsabila II o 9 długości, więc jego łatwa wygrana w gonitwie II grupy 14 września nie była zaskoczeniem. Warto zaznaczyć, że niósł wtedy wyraźnie mniejszy ciężar niż rywale. Z łatwością pokonał Ben Marka i Lindahl’s Avatara.
Równie korzystne warunki Nimrod miał w Nagrodzie Witraża, gdzie po walce wygrał pokonując w szybkim wyścigu – 1’47,4” (opis gonitwy przy koniu nr 3) dwóch znakomitych sprinterów: Salsabila II i Rasmy’ego Al Khalediah.
Sergey Vasyutov, po wielu latach pracy z sukcesami dla stadniny w Janowie Podlaskim, zaczął trenować konie na Służewcu. Obecnie ma niewielką stawkę, a Nimrod jest jego najlepszym koniem. Tak jak w poprzednim startach, trener sam dosiądzie ogiera.
Prognoza: Nimrod to utalentowany i szybki koń, który dotychczas najlepiej spisywał się na dystansach do 2000 m. Warto jednak pamiętać, że jego sukcesy były częściowo zasługą niższej wagi, jaką niósł. Tym razem warunki są mniej korzystne, a dystans 2400 m może okazać się zbyt wymagający. W tej sytuacji Nimrod będzie raczej walczył o niższe lokaty.
8. FIFRE AL MAURY (FR) – 4-letni kasztanowaty ogier
hodowca: R. L. Koch
właściciel: E Vita Stud
trener: Maciej Jodłowski
jeździec: p. dż. Erbol Zamudin Uulu 59 kg
wymiary: brak informacji

Rodowód: AF Albahar – Farlile Al Maury po Al Mamun Monlau
Konie po ogierze AF Albahar prezentowały się bardzo dobrze w Polsce w przeszłości, jak na przykład Zenhaf, rekordzista toru na Służewcu na 2400 m, czy obecnie Sarieeh Alfalah oraz szybka trzylatka Lila des Vialettes. AF Albahar daje bardzo szybkie, wcześnie dojrzewające potomstwo, które biega znakomicie zwykle do 2000 m. Farlile Al Maury jest jedną z pierwszych córek ogiera Al Mamun Monlau włączonych do stada, a geny Unchainedd Melody, niesione przez jej syna Munjiza spowodowały, że to właśnie szybkość jest największym atutem ogiera.
Po dwóch słabszych startach we Francji w okresie letnim, Fifre Al Maury wyraźnie poprawił w wyścigach między listopadem a styczniem. Ogier zajął dwa trzecie miejsca w bardzo licznych stawkach, pokonując między innymi Nimroda. Jedna z tych gonitw odbyła się na zbliżonym dystansie do tego z Nagrody Europy (2500 m). Warto jednak podkreślić, że bieg był bardzo wolny (3’20″72), rozegrany na końcówkę, więc mimo pozornej próby dystansowej mieliśmy sprint na ostatnie 600 m. Ogier następnie pobiegł drugi raz w Pau na 2000 m, gdzie był piąty, 5 długości do zwycięzcy, w bardzo szybkim wyścigu (2’14″).
W dwóch kolejnych gonitwach przyszło mu się ścigać już na Służewcu, gdzie wypadł znakomicie, wygrywając w znakomitych czasach i stylu. To dwa bardzo dobre wyniki spowodowały, że był faworytem przed Derby Europy Centralnej, ale, najprawdopodobniej ze względu na trudniejsze warunki pogodowe na torze, wypadł trochę poniżej oczekiwań i w celowniku zameldował się na drugim miejscu, aż o osiem długości za towarzyszem stajennym Bad Guyem Pompadour.
W Nagrodzie Europy nie osiągnął płatnego miejsca, ale wydaje się, że odegrał kluczową rolę w wygranej wspomnianego towarzysza stajennego. Fifre Al Maury rozerwał stawkę na zakręcie, kiedy tempo zaczęło nieco spadać, robiąc jednocześnie miejsce dla Bad Guya Pompadour, aby potem wyraźnie osłabnąć i ostatecznie w celowniku zameldować się szóstej pozycji, o 3,5 długości za derbistą Onyksem.
Biegnąc na swoje konto w Nagrodzie Michałowa (szerszy opis gonitwy przy koniu nr 6) pokazał się z pozytywnej strony, wytrzymując długi dystans przy mocnym tempie. Ukończył na czwartym miejscu około 2,5 długości za Aishą Al Shahanią, wyprzedzając wyraźnie Onyksa.
Koń zmienił stajnię i przeniósł się od jednego trenera, który ma najlepszy sezon w karierze, Macieja Kacprzyka, do notującego najlepsze rezulaty Macieja Jodłowskiego. Obu trenerów łączy nie tylko imię oraz znakomita forma stajni, ale również bardzo wysoka skuteczność koni w wyścigach. Erbol Zamudin Uulu, po lekkim zastoju, wrócił do świetnej formy, odnosząc kilka cennych zwycięstw i plasuje się na piatym miejscu w rankingu jeźdźców z 28 wygranymi.
Prognoza: Dystans 2400 m dla potomka AF Albahara jest bardziej korzystny niż poprzednio, więc Fifre Al Maury nie powinien pobiec gorzej. Kolejny koń, który pobiegnie z szansami na wywalczenie czołowej lokaty.
9. SARIEEH ALFALAH (FR) – 4-letnia gniada klacz
hodowca: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
właściciel: Mohamed Obaid Humaid Al Khayyal
trenerka: Claudia Pawlak
jeździec: dż. Konrad Mazur 57 kg
wymiary: 155-180–19 cm

Rodowód: AF Albahar – Shaqraa po Al Saoudi
Najlepszym potomkiem Af Albahara jest Ch’ezza, który wygrał dwie gonitwy G1, a w Polsce topowym koniem był jego w ¾ brat – Zenhaf. Ostatnio również trzy klacze po AF Albaharze ze stajni Claudii Pawlak pokazały, że mają potencjał wyścigowy.
Shaqraa jest po Al Saoudim, pełnym bracie Arwy – matki Al Mourtajeza. Nie biegała, a jej syn po Al Mamun Monlau biegał dwa razy, zajmując płatne miejsca.
Sarieeh Alfalah od początku kariery biegała znakomicie, mając na koncie dwa zwycięstwa i dwa drugie miejsca w czterech startach w wieku trzech lat. W gonitwach pozagrupowych musiała uznać wyższość genialnego Lindahlsa Anakina i Meydana P Kossacka, ale do tego drugiego w Nagrodzie Amuratha straciła niecałe dwie długości. Szczególnie imponujący był jej debiut, kiedy 1000 m przebiegła w 1’05,7″.
W tym roku rozpoczęła spokojniej, od piątego miejsca w Memoriale Stanisława Sałagaja. W drugim starcie spotkała się z niezwykle szybkim Fifre Al Maury, który wygrał zdecydowanie o 7 długości, ale klacz walczyła dzielnie i zajęła drugie miejsce, pokonując rzetelnego Al Jassima o krótki łeb. W kolejnym starcie pokazała dalszy rozwój, tocząc do ostatnich metrów niezwykle równy bój o zwycięstwo z Harunem RA, w bardzo szybkim wyścigu (2’15,6″), z pozytywnym dla niej skutkiem.
Pierwszy raz została sprawdzona na najwyższym poziomie w Nagrodzie Figaro, gdzie wielkim faworytem był Ocean Al Maury. Klacz biegła na końcu stawki, trzymając się blisko ogiera. Na prostej Lightning Thunder próbował uciekać bliżej kanatu, jednak łatwo minął go zarówno towarzysz stajenny Ocean Al Maury, jak i finiszująca polem Sarieeh Alfalah. Oba konie biegły niemal równo. Ogier sprawiał wrażenie trochę ociężałego, a klacz na jego tle wyglądała na lepiej dysponowaną tego dnia. I rzeczywiście, w końcówce uzyskała nad faworytem przewagę, której już nie oddała do celownika. Była to druga sensacja dnia obok wygranej Onyksa w Derby.
W sierpniowym Traf Warsaw Mile Wasmy Al Khalediah, zgodnie ze swoim zwyczajem, świetnie wystartował i narzucił ostre tempo. Już przed prostą Lindahl’s Avatar i Mayhaab zaczęły odstawać. Salsabil II, który próbował dotrzymać kroku liderowi, został wyprzedzony przez Nimroda i Rasmy’ego Al Khalediah, a następnie przez Sarieeh Alfalah. 300 metrów przed metą Szczepan Mazur poprosił Wasmy’ego o wzmocnienie tempa biegu, a ten, choć nie był już w stanie znacznie przyspieszyć, odparł atak Sarieeh Alfalah, która ostatecznie zajęła drugie miejsce, potwierdzając duży potencjał.
Dlatego kolejny jej start miał miejsce w gonitwie rangi G3 w holenderskim Duindigt. Lightning Thunder szybko objął prowadzenie w gonitwie. Klacze z Polski: Shandharh Alfalah i Sarieeh Alfalah podążały z tyłu. Na ostatnim zakręcie Sarieeh Alfalah zaczęła mieć problemy. Na prostej konie zbliżyły się do siebie. Farida P przesunęła się do wewnętrznej i włączyła do walki o zwycięstwo. Lightning Thunder na chwilę oddał prowadzenie El Zarce D.A., ale po chwili ponownie zaatakował. Ostatecznie Farida P wygrała o szyję przed Lightning Thunderem. Sarieeh Alfalah zajęła ostatnie miejsce. Warto dodać, że wyścig by niezwykle szybki, po przeliczeniu na 2000 m czas był zbliżony do rekordu Toru Służewiec.
Konie arabskie trenowane przez Claudię Pawlak prezentują się ze znakomitej strony i co ważne utrzymują równą, dobrą formę. W siodle klaczy tradycyjnie zobaczymy będącego w dobrej dyspozycji Konrada Mazura, który w tym roku wygrał Derby Arabskie i Oaks.
Prognoza: Widać, że z każdym miesiącem Sarieeh Alfalah robi wyraźny progres i choć nie poradziła sobie w Holandii nie można odbierać jej szans na dobry występ w tej gonitwie. Wydaje się, że może być dla niej trochę za daleko, ale podobnie jest w przypadku kilku innych koni. Powinna liczyć się w koćcowej rozgrywce.
Przewidywana kolejność: Fragnar (6) – Rasmy Al Khalediah (3) – Aisha Al Shahania (5) – Sarieeh Alfalah (9)
Michał Kurach
Na zdjęciu tytułowym Fragnar wygrywa Nagrodę Michałowa.