Krótka analiza sobotnich gonitw na Służewcu. Przypominamy o kumulacji w tripli dwójek (tzw. tripli ekspertów) w gonitwach 5-7.
I: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 2400 m
Wycofany został Henzo du Pont. Zdecydowanie możliwościami wyróżnia się Jezero, jednak jego forma jest mocno niestabilna. Wałach regularnie miewa problemy z galopami. Chociaż odniósł trzy zwycięstwa, to statystycznie częściej jest dyskwalifikowany lub przybiega poza pierwszą trójką, co daje nadzieje jego rywalom.
Przypomniał o sobie ostatnio Galofon, który bardzo dobrze rozpoczął sezon. Wiosną był dwukrotnie drugi i raz trzeci. Potem miał słabszą serię, ale w gonitwie o Nagrodę 20-lecia wyścigów kłusaków w Polsce znów był w rozgrywce i ostatecznie przybiegł drugi, wyprzedzając m. in. Jezero, Hadola de Brion oraz Jokera Baltica. Czy wreszcie uda mu się wygrać?
Na rzetelnym poziomie od pewnego czasu biegają Hadol de Brion i Jablonka, wydające się mocnymi kandydatami do wywalczenia płatnych lokat. O niezły wynik mogą pokusić się także Jama Pro oraz Joker Baltic, jednak one są mniej stabilne i udane starty przeplatają zupełnie nieudanymi. Nie błyszczy Image Reve, ale jest lepsza od biegającego bez sukcesów od początku kariery Jogurta.
Najtrudniejsza do oceny jest mało oglądana w tym sezonie siedmioletnia Historia Pawelce. W dwóch tegorocznych występach była dyskwalifikowana. W ub. roku nie biegała, a w wieku 5 lat radziła sobie słabo.
II: 4-letnie i starsze araby, wył. IV gr., 1800 m
W tej słabej stawce mocno wyróżnia się Kuba de Vere, który powinien wreszcie wygrać. W lecie nieźle radził sobie Jabaar, co dawałoby mu szansę powalczenia o zwycięstwo, jednak w ostatnich tygodniach mocno obniżył loty i teraz wyżej należy ocenić szanse robiącego postępy Gada. O płatne miejsca powinny powalczyć Misja (w siodle Marsel Zholchubekov pod wagą 55 kg) i Wenah, a być może także Al-Bir, chociaż on obniżył loty w porównaniu z poprzednim sezonem. Niezmiennie słabo spisuje się Al-Mer, więc należy go uznać za outsidera tego wyścigu.
III: 2-latki, II gr., 1000 m
Wycofana została Destra. Zdecydowanie najwięcej doświadczenia ma Tayra (pojedzie Alexander Reznikov). Klacz zajmowała przeważnie niższe płatne miejsca, choć we wrześniu kończyła blisko niezłych przeciwników. To sprawia, że będzie uznawana za jednego z faworytów. W świetnej formie są konie ze stajni Macieja Jodłowskiego, chociaż akurat Mavr w swoich dwóch startach nie błyszczał. Być może zyska na skróceniu dystansu i powalczy o kolejną wygraną dla swojej stajni.
Poprawy należy oczekiwać od dwójki niedawnych debiutantów – Merchand City oraz Emperora Rivera. Zajęły one dalsze miejsca, choć nie zanotowały szczególnie dużej straty, więc nie należy ich jeszcze skreślać. Widoczny powinien być także Sunny Boo, bowiem wcześniej trafiał na bardziej wymagających przeciwników i trochę mu do nich brakowało. Słabsze wrażenie w dotychczasowych występach sprawiły Gift of the Queen oraz Zibi Dancer, chociaż na tym etapie kariery konie mogą się jeszcze mocno zmieniać.
Stawkę uzupełnia późno debiutujący, choć posiadający ciekawy rodowód Mimas. Biorąc pod uwagę jego pochodzenie, lepiej powinien radzić sobie jednak na dłuższych dystansach w przyszłości.
IV – Nagroda Geparda: 4-letnie i starsze araby, I gr., 1800 m
Niezbyt udany sezon ma rekordzista toru na 1400 i 1600 m, Salsabil II, ale w ostatnich startach pokazał, że wraca na wysoki poziom. Wydaje się, że nawet pomimo najwyższej wagi w polu (64 kg), powinien znaleźć się w rozgrywce. W rywalizacji o Nagrodę Witraża pokonał o 5,5 dł. równo biegającego Lindahl’s Avatara i, bardziej zdecydowanie, Kito, którego forma w drugiej części sezonu już nie jest tak wysoka. Wpadkę zaliczył ostatnio z kolei Harun RA, wcześniej spisujący się naprawdę dobrze. Jeśli nawiąże do wcześniejszych występów, to powinien się liczyć.
W dobrym stylu zwyciężył ostatnio Almared, jednak przeciwników miał wyraźnie słabszych od sobotnich. W połowie września uległ Harunowi, Ben Markowi oraz Lindahl’s Avatarowi. Tym razem przemawia za nim dobra dyspozycja oraz korzystniejsza waga (58 kg), więc może być blisko. Szanse na niezły wynik ma także Ben Mark, choć on akurat biega „w kratkę”.
Trudne zadanie czeka Cuksa, a także nie potrafiącą nawiązać do swojego rodowodu oraz zeszłorocznych wyników Clarę Al Khalediah.
Analizę szans uczestników gonitwy, wraz z dodatkowymi informacjami o ich karierach, można znaleźć w artykule: „Czy Salsabil II, niosący najwyższą wagę, potwierdzi powrót do formy i sięgnie po zwycięstwo w Nagrodzie Geparda?”.
V: 2-letnie klacze, II gr., 1200 m
Sporo doświadczenia zebrały już biegające na solidnym poziomie Fargesia, Pani Olga oraz Perfect Position. Dwie pierwsze spotkały się na początku września i wówczas Fargesia okazała się o 4 dł. lepsza. Wydaje się jednak, że obie klacze idą lekko do przodu, więc trzeba się z nimi liczyć. Na Fargesii pojedzie tym razem Erbol Zamudin Uulu. Nieco niżej można ocenić Perfect Position, choć pod koniec sierpnia „wykręciła” na tym dystansie bardzo dobry czas, wiec też nie jest bez szans.
Do walki mogą włączyć się mające za sobą niezłe debiuty Tokala oraz Lady Lusia. Przede wszystkim pierwsza z nich zrobiła bardzo korzystne wrażenie. Jest postrzegana jako klacz przyszłościowa, ale nie wyklucza to dobrego występu i tym razem. Lady Lusia jest trudniejsza do oceny, bowiem przegrała „o kawał” ze zwyciężczynią, natomiast pewnie pokonała pozostałe konie.
Na przeciętnym poziomie biega na razie Arrow Space, z kolei debiut Ma Cherie Oli był niezbyt udany, więc z oceną klaczy warto się wstrzymać.
VI – Derby Kłusaków: 4-letnie kłusaki francuskie, 2600 m
W roli mocnego faworyta wystąpi Keyval, który przed tygodniem wygrał z dużą łatwością wśród rówieśników. Walkę o drugie miejsce stoczyły progresujący Kiberion d’Arjeanc oraz wracająca do rywalizacji po dłuższej przerwie (pauzowała ok. 3 miesiące) Kadabra Heuvelland, które i tym razem powinny być blisko. Z niezłej strony pokazała się czwarta na celowniku Kalyna OV, natomiast rozczarowała wcześniej biegająca na bardzo rzetelnym poziomie Kiss Me Sautreuil. Lekkich postępów można chyba oczekiwać od Kavaniego du Poto, natomiast Kajlon i Kreska nie zachwycają.
Zagadkę stanowi Kaline Restelan, niedawno sprowadzona z Francji, gdzie biegała przeciętnie. Trudno ocenić jej możliwości w porównaniu z pozostałymi końmi. Czy zdoła zagrozić faworytom?
VII: 3-letnie i starsze, hcp. IV gr., 2000 m
Wycofana została Uzza. Pochodzeniami w tym przeciętnym towarzystwie bardzo mocno wyróżniają się Chain of Command (syn legendarnego Galileo) oraz Don Luigi (po doskonałym Sea the Stars), ale do tej pory zdecydowanie nie błyszczały. Pierwszy z nich ma jeszcze mało doświadczenia i biegał przeciętnie, chociaż tym razem przychodzi mu rywalizować w słabszej stawce, więc być może pod Bostonem Maratem Uulu i umiarkowaną wagą (58,5 kg) powalczy o pierwszy sukces. Don Luigi także nie jest bez szans, bo w lipcu pokazał się pod niską wagą i taką poniesie ponownie (50,5 kg). W tego przypadku zagadką jest, jaka jest jego dyspozycja po trzymiesięcznej przerwie w startach.
Z pozycji umiarkowanej faworytki ruszy natomiast Karkossa, która wraz z amazonką Klaudią Zwolińską stworzyła zgrany duet. Po dwóch drugich miejsca udało im się przed tygodniem wygrać, co sprawia, że Karkossa poniesie ostatecznie 60 kg. Mimo to powinna być w rozgrywce, choć można odnieść wrażenie, iż lepiej czuje się na krótszych dystansach.
Stosunkowo mocno obciążone są klacze wystawiane przez Kazimierza Rogowskiego. Dla Negro Afriki (61) oraz Duszki (59,5 kg) ta rywalizacja wydaje się być elementem przygotowań do startu 11 listopada we Wrocławiu, ale nie można ich skreślać w kontekście walki o niezłe płatne lokaty, bo prezentują przyzwoity poziom na tle rywali. Atutem pierwszej z nich będzie dosiad doświadczonego dżokeja, natomiast druga wydaje się nieco lepsza.
W korzystnej sytuacji jest Santo Cosmo, który pod swoją trenerką poniesie zaledwie 47 kg. Ostatni jego występ pokazał, że wałach robi postępy i jest w stanie przełożyć dobre warunki wyścigu na swoją korzyść, więc i tym razem może powalczyć o niezłą płatną lokatę. W tym wyścigu praktycznie wszystko jest możliwe!
VIII: 3-letnie i starsze, III gr., 1000 m
Rywalizacja na najkrótszym dystansie odpowiada Marvelousowi Stamowi oraz Vinchesterowi, których dosiądą tym razem uczniowie. Dzięki temu poniosą one korzystne wagi i powinny walczyć o czołowe lokaty. W rozgrywce może znaleźć się także Asteria. Dobrego pochodzenia klacz, po serii rozczarowujących występów, ostatnio się przełamała i odniosła zdecydowane zwycięstwo w słabszej stawce.
Poniżej oczekiwań biega Oasis King, ale ostatnio pokazywał się nieźle i sprinterska rozgrywka może mu podpasować. Niższe płatne miejsce wydaje się być w zasięgu Petry oraz Antara Bin Shaddada. Raczej trudniej będzie o to Royal White Socks’owi, mającemu za sobą zupełnie nieudany występ. Czy uda mu się zrehabilitować na najkrótszym dystansie?
IX: 3-letnie araby, II gr., 1400 m
Wycofane zostały Wierzba i Walker. Zdecydowanie wyróżnia się Cabaliros i nie powinien mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Ostatnio o 9 dł. wyprzedził Super Stronga TR, który na papierze wydaje się jego najgroźniejszym konkurentem. Z trójki koni Kazimierza Rogowskiego Al-Karakas jest zdecydowanie lepszy od prezentujących podobny poziom Al-Dzastera i Al-Zary.
X: 3-letnie i starsze kłusaki francuskie, 2600 m
Wycofana została Hmara d’Ukraine. W drugiej części sezonu przypomniał o sobie Gobs, mający za sobą dwa bardzo dobre starty we Wrocławiu. Pokonywał w nich Furnikę i Habanerę. Ma szansę to powtórzyć, choć obie klacze bez wątpienia nie poddadzą się bez walki. Trochę słabszą formę prezentuje ostatnio Hugo des Bois, ale sprzyja mu długi dystans i jego ewentualny udział w rozgrywce nie byłby niespodzianką.
Kapitalną poprzednią jesień miał Jastin Bonomo. Jego forma zdaje się iść w górę, jednak na razie nie pokazał na tyle dużo, żeby go liczyć w kontekście walki o zwycięstwo. W zasięgu Goteborg jest płatna lokata. Duży sukces odniósł niedawno we Wrocławiu Je T’Aime Meinhart. O powtórkę będzie bardzo trudno, choć może niezła forma pozwoli mu powalczyć o niezły wynik.
Krzysztof Romaniuk