More

    Czwarta wygrana Plontiera we Francji dla Sławomira Pegzy

    Świetnie znany służewieckiej publiczności, sześcioletni obecnie Plontier (Planteur – Becbec po Slickly), należący do Sławomira Pegzy, wygrał już czwarty wyścig we Francji. W poniedziałek 21 marca w Marsylii łatwo zwyciężył w handicapie na 2600 m na piachu. Wolne tempo w dystansie, jak to często we Francji bywa, bardzo mu sprzyjało, bo niósł najwyższą wagę w polu – 63 kg.  Po raz trzeci do zwycięstwa poprowadził go Ioritz Mendizabal.

    Plontier od początku 2021 roku jest trenowany na południu Francji przez Simone Brogiego. W poniedziałek zarobił  9000 euro plus 45 procent premii za to, że jest koniem francuskiej hodowli. W sumie we Francji zarobił już około  49 tysięcy euro. W Polsce na 17 startów wygrał 8 razy, zarobił 212 tysięcy złotych.

    Na Służewcu największymi sukcesami podopiecznego Adama Wyrzyka były zwycięstwa w nagrodach Korabia (dwa razy), Golejewka, Widzowa i Kozienic. Był też trzeci jako trzylatek w Wielkiej Warszawskiej 2019 za Pride of Nelson i Nemezis  oraz trzeci za niemieckim Monptim i Nemezis w Nagrodzie Prezesa Totalizatora Sportowego w 2020 roku.

    Niesamowite pojedynki z Nemezis

    Jego pojedynki z Nemezis elektryzowały publiczność na Służewcu. Bilans z córką słynnego Sea the Stars ten nieduży, ale bardzo waleczny koń, ma jednak całkiem niezły, ponieważ  w sezonie 2020 niespodziewanie dwa razy pokonywał polską derbistkę  z 2019 roku.

    Stało się tak w nagrodach Widzowa (za nim kończył też znakomity Magnetic, podobnie jak w Nagrodzie Golejewka) i Kozienic (wówczas był lepszy także od konia roku Timemastera), a rok wcześniej był od niej lepszy w Memoriale Tomasza Dula. W tych najważniejszych gonitwach – Derby, Prezesa TS, dwa razy WW – Nemezis wygrywała jednak z Plontierem.

    Plontier jako dwulatek biegał tylko dwa razy. W debiucie był drugi, trzy długości za polskiej hodowli (Kishore Mirpuriego), znakomitym później płotowcem Noble Eagle (ale ten wygrał także w gonitwach płaskich Nagrodę Kozienic i był drugi za Pride of Nelson w Nagrodzie Iwna, gdzie został pobity rekord toru na 2200 m, a Plontier kończył wówczas daleko dziesiąty na 11 koni).

    Zawiódł w Iwna i w Derby

    Plontier jako dwulatek wygrał w drugim starcie aż o 5 długości. W wieku trzech lat rozpoczął obiecująco w dniu otwarcia sezonu 2019, zajmując drugie miejsce właśnie w Memoriale Dula, ledwie o szyję za towarzyszem stajennym Interview, a o dwie długości przed przyszłą derbistką Nemezis.

    To rozbudziło nadzieje, ale w kolejnych startach jako trzylatek Plontier rozczarował. Był czwarty w Nagrodzie Rulera, dziesiąty w Iwna i dziewiąty w Derby. Odpalił dopiero w drugiej połowie sezonu, kiedy wygrał trzy wyścigi, w tym Nagrodę Korabia, oraz był trzeci w Wielkiej Warszawskiej.

    Najlepiej biegał jako czterolatek w pierwszej połowie sezonu 2020. Wśród koni czteroletnich i starszych został sklasyfikowany w posezonowym polskim handicapie na drugim miejscu za Nemezis (84 kg) z wyceną 83 kg. Trzyletni Night Tornado miał wtedy 86, Inter Royal Lady 85, Night Thunder 83,5, a Timemaster 83.

    Przed rozpoczęciem sezonu 2021 trzy konie należące do Sławomira Pegzy wyjechały do treningu we Francji. Oprócz Plontiera był to obiecujący wówczas trzylatek King of Life, jedyny biegający w Polsce potomek angielskiej oaksistki. Syn wybornej na torze, ale zawodzącej w hodowli Ramrumy (urodziła go, gdy miała już 22 lata), został kupiony jako roczniak za 45 tysięcy euro.

    Seria zwycięstw i kontuzja Inter Royal Lady

    Jako największa gwiazda wyjechała do Francji „królowa Służewca” Inter Royal Lady (kupiona za 25 tysięcy euro jako roczniak), która na 11 startów w Polsce wygrała 10 razy (w tym klasyki – Wiosenną i Oaks), a przegrała tylko w Derby, o pół długości z Night Thunderem, także trenowanym przez Adama Wyrzyka. O porażce klaczy zdecydowały jazdy – ogiera dosiadał słynący z niezwykle mocnego posyłu Szczepan Mazur, który dodatkowo w tej gonitwie nadużywał bata.

    4 października 2020 roku Inter Royal Lady wystartowała w Prix de l’Opera G1 w dniu rozgrywania Nagrody Łuku Triumfalnego, do której była zgłoszona w pierwszym zapisie. Przebiegła na przyzwoitym poziomie, zajęła ósme miejsce w gronie czołowych europejskich klaczy, tracąc – przy umiarkowanym tempie – na dystansie 2000 m około 6,5 długości do zwycięskiej Tarnawy. Wyhodowana przez pakistańskiego księcia Aga Khana Tarnawa w kolejnym starcie wygrała w Stanach Zjednoczonych prestiżowy Breeders Cup Turf.

    Niestety, nie udało się do końca sprawdzić, jaka była rzeczywista wartość Inter Royal Lady na europejskich torach. Podczas treningów przygotowawczych do sezonu, w kwietniu 2021 roku, tuż przed pierwszym startem (była zapisana do Listed w Tuluzie na 2000 m), odniosła kontuzję i zakończyła karierę.

    Syn angielskiej oaksistki rozczarował

    Dotarły do Polski informacje, że była w ubiegłym roku kryta championem francuskich reproduktorów, ogierem Siyouni (cena stanówki 140 tysięcy euro w 2021 i 2022 roku), ale nie mamy informacji jakie są jej dalsze losy, jej właściciel stara się unikać rozgłosu. Pełniąca rolę menedżera stajni Pegzów Marlena Stanisławska powiedziała, że „Pan Sławomir prosił, aby nie udzielać informacji na temat jego koni”. Sytuacja niespotykana w świecie sportu i wyścigów konnych.

    Pierwsze pół roku we Francji nie było dobre dla gwiazd stajni Pegzy. Inter Royal Lady odniosła kontuzję, a King of Life wystartował tylko raz. W maju 2021 roku w Bordeaux w silnie obsadzonej gonitwie conditions na 2000 m dla trzylatków zajął ostatnie, szóste miejsce, tracąc do przedostatniego konia aż 16 długości (drugi w tym wyścigu  był Bialystok, należący do mającego polskie korzenie Serge’a Stempniaka).

    Syn angielskiej oaksistki wrócił do Polski, ale też nie szło mu dobrze – zajął 2 i 9 miejsce w gonitwach trzeciej i czwartej grupy. Jest zgłoszony do sezonu 2022, trenuje w stajni Michała Borkowskiego.      

    Niska nota w handicapie

    Ostatnie sukcesy we Francji Plontiera są też trochę pokłosiem tego, że po wyjeździe z Polski w pierwszych startach na tamtejszych torach szło mu słabo, dzięki czemu został nisko sklasyfikowany w handicapie. Mimo że biegał początkowo w nisko dotowanych wyścigach conditions (klasa 4) na prowincjonalnych torach Langon-Libourne i Agen, zajmował dalekie 4 i 7 miejsce.

    W trzecim starcie już poprawił, w Tuluzie w sporo mocniejszej stawce (klasa 2, z udziałem dwóch koni „black type”) zajął 4 miejsce na 10 koni. Wygrał wtedy wyhodowany przez Katarczyków z Al Shaqab, a należący do Anthony’ego Gabryszewskiego, syn Frankela –  Night Fever. Po tym wyścigu Plontier miał prawie czteromiesięczną przerwę, od 24 czerwca do 10 października.

    Forma poszła w górę

    Wrócił jak nowonarodzony. W czwartym starcie we Francji Plontier już wygrał, ale słaby wyścig czwartej klasy na 2100 m w Limoges. To był jednak przełomowy moment, forma Plontiera szła w górę. Dzięki ściganiu się w niezbyt doborowym towarzystwie i dość słabym, zwłaszcza w dwóch pierwszych startach wynikom, dostał niską wycenę w francuskim handicapie (32), co pozwoliło mu następnie biegać w gonitwach handicapowych, albo z niskiej klasy końmi, albo z trochę lepszymi, mając korzystną wagę.

    Po wygranej w Limoges poszedł za ciosem, pierwszy raz wystartował w handicapie, wykorzystał niskie sklasyfikowanie i po ledwie piętnastu dniach przerwy wygrał drugi wyścig z rzędu we Francji na 3000 metrów w Tuluzie pod Ioritzem Mendizabalem w stawce ośmiu koni (klasa trzecia). Po tym wyścigu jego rating podskoczył do 34.

    17 stycznia tego roku Plontier triumfował we Francji po raz trzeci. Na południowym-zachodzie kraju w Pau w Gaskonii (ojczyźnie d’Artagnana), znów pod Mendizabalem, wziął pod wysoką wagą 61 kg duży handicap (Divise, klasa 3) Prix de Lescar, w stawce czternastu bardzo solidnych koni, w tym był Tashaar (black type). Zainkasował wtedy najwyższą dotąd we Francji wygraną – 10 500 euro plus 4252 euro za francuski rodowód.

    Pokazał się w Chantilly

    Pod Paryżem Plontier po raz pierwszy pojawił się 25 lutego 2022 roku, już z ratingiem 36,5. W Chantilly wystartował jak dotąd w najmocniejszym swoim wyścigu we Francji (conditions klasy 1) – Prix Bering na 2700 m. Zajął w gronie siedmiu koni niezłe czwarte miejsce, niewiele tracąc, około 1,5 długości) do drugiego w tym wyścigu Brokeback Mountain.

    Ten syn francuskiego derbisty Le Havre’a w sierpniu 2021 roku wygrał gonitwę Prix du Carrousel LR w Deauville, bijąc zwycięzcę Wielkiej Warszawskiej Nagano Gold i konia roku 2021 w Polsce – Night Tornado. Podejście pod tak dobrego konia jak Brokeback Mountain, który zajmował płatne miejsca w G2 i G3, świadczy o tym, że Plontier w formie może spróbować we Francji powalczyć o dobre miejsce w gonitwie Listed.

    Plontier wygrywa po raz czwarty

    Swoją zwyżkę formy i powrót do wysokiej dyspozycji ze Służewca Plontier potwierdził w ostatni poniedziałek, wygrywając w dobrym stylu w Marsylii o 1,5 długości handicap klasy 3 na 2600 m pod najwyższą wagą w polu 63 kg. Tempo w dystansie było wolne, zgodnie z francuskim zwyczajem konie przyspieszyły około 1000 m przed celownikiem, co odpowiadało Plontierowi, prowadzonemu na 3-4 pozycji. Na prostej Ioritz Mendizabal łatwo minął rywali.

    Wraz z premiami Plontier zarobił już we Francji około 49 tysięcy euro. Trzeba jednak zaznaczyć, że trening we Francji kosztuje miesięcznie około 2000 euro, a w najlepszych stajniach około 2500 euro. U niżej notowanych trenerów na prowincji koszty są trochę poniżej 2000 euro (1500-1800).

    Syn żelaznego ojca

    Urodzony we Francji w 2016 roku Plontier został zakupiony na aukcji roczniaków w Deauville za 11 tysięcy euro przez Adama Wyrzyka dla Sławomira Pegzy. Jest synem wicederbisty z Chantilly – Planteura. Ten syn Danehilla Dancera biegał dla szejka Al Thaniego 27 razy, wygrywając 7 wyścigów i ponad 2,2 mln funtów. Ten żelazny koń wyścigowy wygrał Prix Ganay G1, był też dwa razy drugi w Grand Prix de Paris G1, drugi w francuskim Derby oraz dwa razy trzeci w Dubai World Cup.

    Zaczynał krycie w 2014 roku w Haras Bouquetot z ceną stanówki 6 tysięcy euro, która stopniowo spadała do 4000 i 2500 euro. Wzrosła po przeprowadzce Planteura do Anglii, a dający zwykle dość późne i dystansowe potomstwo Planteur kryje tam głównie klacze do National Hunt (cena stanówki 4000 funtów).

    „Planteury” dobrze lecą w Polsce

    Planteur spłodził dotąd tak naprawdę jednego wysokiej klasy konia, jest nim Trueshan (rating w Racing Post 122), który wygrał dwa wielkie wyścigi stayerskie – w Anglii Goodwood Cup G1 na 3200 m, a we Francji Prix Cadran G1 na 4000 m (w gonitwie tej triumfował też przed laty syn Galileo – Alandi, który krył w Polsce).  

    W Polsce po Planteurze, oprócz Plontiera, bardzo dobrze biegał wysokiej klasy sprinter Xawery (Ministra Rolnictwa, Mokotowska, Mosznej, Criterium, Przedświta, Jaroszówki, Pink Pearla), w gonitwach pozagrupowych pokazły się też Caresser i Plantea. Po trzy mniejsze wyścigi wygrały Alis Gloriae, Proletarius i Fruit Night.  

    Słabszy sezon 2021

    Matka Plontiera Becbec (po Slickly) wygrała we Francji dwa niskiej klasy wyścigi na 30 startów, zarobiła na torze 42 200 euro, a z premiami 70 tysięcy (najwyższy rating 30,5). Spośród jej potomstwa wygrywały dotąd tylko Plontier i jego o rok młodsza półsiostra Belle Impression (dwie wygrane, rating 28).    

    Stajnia Pegzów, po wyjeździe do Francji Inter Royal Lady i Plontiera, nie odnosiła w sezonie 2021 w Polsce już tak dużych sukcesów jak rok wcześniej. Konie najpierw od Adama Wyrzyka trafiły na Służewiec do trenera Piotra Piątkowskiego, a następnie wyjechały na Partynice pod opiekę Michała Borkowskiego.

    Błysnęły Paradise Hill i Hipop de Loire

    Dwa konie pokazały się z bardzo dobrej strony w 2021 roku. Trzyletnia Paradise Hill wygrała Nagrodę Soliny i była druga w Oaks za niemiecką Nanią, jako najlepsza klacz trenowana w Polsce (w Derby wygranym przez Guitar Mana była siódma).  

    Hipop de Loire biegał w kratkę. Po wygraniu w 2020 roku w niezwykle efektownym stylu stayerskiej Nagrody Sac a Papier na 3200 m, słabiej zaczął sezon 2021, ale później błysnął wygraną w Berlinie i drugim miejscem w St. Leger za świetną niemiecką Memphis, a bijąc derbistę Night Thundera.

    W Wielkiej Warszawskiej nie zaistniał, był szósty. Fatalnie wypadł, będąc faworytem, w Nagrodzie Sac a Papier, nie tylko nie powtórzył sukcesu sprzed roku, ale był czwarty na 6 koni, aż 15 długości za zwycięskim Neverlandem.

    Stajnia BMS Group S. Pegza ma w treningu liczną grupę dobrych pochodzeniowo, zakupionych za wysokie – jak na polskie warunki – dwulatków i trzylatków (żaden nie pokazał się z dobrej strony w sezonie 2021 jako dwulatek), które są nadzieją na sukcesy w 2022 roku.

    Robert Zieliński  

    Na zdjęciu Plontier/Tor Służewiec

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły