More

    Czy Moonu pozostanie niepokonana?

    ANALIZA SZANS I SYLWETKI KONI

    Gonitwa 4 – sobota, 14 maja 2022, godzina 17

    NAGRODA WESTMINSTER WIOSENNA (kategoria A). Gonitwa międzynarodowa dla 3-letnich klaczy. Dystans 1600 m.

    1. ISKRA ONE

    Będzie jedną z najmniej liczonych klaczy w pierwszym klasyku sezonu. Miała przyzwoitą karierę jako dwulatka, wygrała w pięknym stylu jeden wyścig na 1200 m, aż o 5 długości przed Gold Lily i 8 przed Miss Margot. W nagrodach dla klaczy – Cardei i Efforty poszło jej już gorzej. Dwa razy zajęła czwarte miejsca, ale ze sporą stratą do czołówki.

    Jeśli znacząco nie poprawi, to trudno jej będzie powalczyć w Nagrodzie Wiosennej o płatne miejsce, a rodowodem się nie wyróżnia w tej stawce, ale powinna mieć na tej podstawie dużo szybkości. Kwestia, czy dystans 1600 m, zwłaszcza na wiosnę i bez przetarcia, to nie będzie dla niej za daleko.

    Jej ojciec Dragon Pulse (po solidnym sprinterze Kyllachy, synu Pivotala) był dobrym dwulatkiem i później milerem. Biegał tylko 7 razy, wygrał 3 wyścigi i 128 tysięcy funtów. Jako dwulatek zwyciężył w Futurity Stakes G2 na 1400 m w Curragh i był drugi w National Stakes G1 na 1400 m, też w Curragh w Irlandii. Jako trzylatek biegał trzy razy – wygrał Prix de Fontainebleau G3 na Longchamp na 1600 m, następnie zajmował 9 (French 2000 Guineas) i 11 miejsce (Ascot) w gonitwach G1 na milę (rating 116 funtów).

    W latach 2013-2020 krył po 6-8 tysięcy euro, ale w dwóch ostatnich sezonach cena stanówki spadła do 2 tysięcy euro. Cały czas stoi w Irish National Stud. Dał dotąd 8 koni z ratingiem powyżej 100 funtów, ale żaden  z nich nie przekroczył w Racing Post oceny 108. Oprócz Iskry One po jednym wyścigu w Polsce wygrały po nim – Cyrano, Pharell i Kingi Star, bez zwycięstwa biegał Dream of Dragon.

    Matka Iskry One – Capsaicin nie biegała, jest po znakomitym sprinterze i reproduktorze Invincible Spirit. Urodziła wcześniej trzy konie, z których żaden nie wygrał wyścigu. Babka Summer Spice wygrała jeden mały wyścig.

    Iskra One

    2. CHARMING WIKTORIA

    Podobnie jak Iskra One jedna z mniej liczonych w tym wyścigu klaczy, jej płatne miejsce byłoby niespodzianką. Ma małe doświadczenie, bo biegała dotąd tylko trzy razy, co też nie poprawia jej notowań, choć z drugiej strony zostawia spore pole do progresji, ale raczej w dalszej części sezonu i w trochę słabszych stawkach.

    Jazda championa Sanżara Abajewa też chyba niewiele zmieni, zwłaszcza, że w dniu otwarcia sezonu miała przeciętny debiut. Mimo niskiej wagi 54 kg zajęła piąte miejsce, ze stratą ponad 10 długości do Magica i El Corazone. Urosła przez zimę 4 cm i zyskała 4 cm w popręgu, ma teraz wymiary 160-184-19.

    Biegała dwa razy jako dwulatka. W debiucie była piąta, ale pokazała się z dobrej strony, bo była blisko koni, które wcześniej już biegały. W drugim starcie wygrała krótko od niezłych Cosmic Gift i Donny Di. Charming Wiktoria ma bardzo ciekawy, szybki rodowód, dystans 1600 m powinien jej odpowiadać. Jej ojciec Charming Thought (po wybornym sprinterze Oasis Dream) to mało znany, początkujący reproduktor.

    Byś świetnym dwulatkiem w Anglii – wygrał Middle Park Stakes G1 na 1200 m. Kryje u szejka Mohammeda w Dalham Stud, ale cena stanówki spadła z 8 do 4 tysięcy funtów. W dwóch rocznikach dał dotąd dwa konie z ratingiem powyżej 100 funtów i dwa powyżej 90.

    Matka Charming Wiktorii Rose Kazan jest po świetnym Teofilo (ojciec matek tegorocznych triumfatorów 1000 i 2000 Guineas w Newmarket). Sama na 5 startów nie wygrała gonitwy, ale urodziła już Blue Sky Dreamer, który wygrał LR w Rzymie na 2000 m.

    Charming Wiktoria wygrywa wyścig jako dwulatka (od kanatu)

    3. BE MY GIRL

    Najmniej doświadczona z biegnących tu klaczy, startowała tylko raz. 1 maja w wyścigu dla debiutów na Służewcu wygrała w pięknym stylu, aż o 4,5 długości na 1300 m, sprawiając małą niespodziankę. Choć rywale wydają się przeciętni, to czas jak na debiuty był bardzo dobry – 1 min 18,8, a pierwsza pełna ćwiartka 28,7 s, gdy Be My Girl szła w czubie wyścigu.

    Było to jednocześnie setne zwycięstwo w karierze Konrada Mazura, który zyskał wtedy oficjalnie tytuł dżokeja. Ten jeździec w Nagrodzie Wiosennej także pojedzie na Be My Girl, która – wbrew pozorom – może być lepiej przygotowana niż niektóre klacze, które dużo więcej od niej biegały w wyścigach. Ona została zakupiona dość późno, a wcześniej zrobiła dużo galopów w Niemczech. Może być czarnym koniem gonitwy i namieszać w czołówce. Jest bardzo dobrze zbudowana, wymiary 162-186-20,5.

    – Be My Girl dobrze się czuje. Pokazała, że umie się ścigać. Brak doświadczenia nie będzie jej przeszkadzał, bo w wieku dwóch lat była na Breeze Upie i ma pełno zrobionych galopów na bieżni wyścigowej. Raczej jest koniem do 1400 metrów, ale może wytrzyma te dodatkowe 200 – powiedział trener Łukasz Such.

    Ma szybki rodowód. Jej ojciec Adaay (po świetnym ojcu sprinterów Kodiacu) jest młodym ogierem, stosunkowo mało znanym i jeszcze nie do końca wypróbowanym. Biegał dla Hamdana al. Maktouma 17 razy, 5 razy wygrał i 236 tysięcy funtów. Jako trzylatek wygrał dwie sprinterskie gonitwy G2 w Anglii na 1200 i 1400 m (rating 116). Zaczynał krycie w 2017 roku w Anglii od 7 tysięcy funtów, w tym sezonie stanowi we Włoszech po 4500 euro. Dotąd dał trzy konie z ratingiem powyżej 100 funtów.

    Matka Be My Girl – Bronte Flyer (po Nayef, a Bronte Flyer jest poprzez Nashwana zinbredowana 2×4 na jego świetną matkę Height of Fashion) biegała 4 razy, wygrała jeden wyścig.

    Konrad Mazur wygrywa na Be My Girl setny wyścig w karierze i zostaje dżokejem

    4. KENA

    Jako dwulatka miał trzy udane starty, była dwa razy druga i raz pierwsza w silnych stawkach. W debiucie ograła Kaneshyę i Taymoura, ale o 4 długości przegrała z Joy Bere. W Nagrodzie Upsali też kończyła 4 długości za zwyciężczynią, dobrą Jenny of Success. W tegorocznym debiucie w Nagrodzie Dżamajki też pokazała się z niezłej strony, zajmując 3 miejsce, przed dobrą Zarine (była wtedy długo zamknięta przy kanacie), a niespełna długość za biegnącą tu Cannacore. Może poprawić i zrewanżować się rywalce. Na zwycięstwo ma raczej małe szanse, ale płatne miejsce jest w jej zasięgu.

    Trener Ziemiański przed Nagrodą Dżamajki powiedział, że Kena jest bystra i wczesna, powinna dobrze sobie radzić na początku sezonu. Ma zapis do Derby. Przez zimę urosła 4 cm i przybyło jej 10 cm w popręgu, wymiary 158-180-19,5. Ma jeszcze spore rezerwy.

    – Kena to dzielna, niezła klacz. Fajnie się pokazała, ale tym razem poprzeczka będzie zawieszona zdecydowanie wyżej. Z płatnego miejsca będę zadowolony – powiedział trener Ziemiański przed startem w Wiosennej.

     Dystans gonitwy powinien jej odpowiadać, bo jej ojciec Cityscape był bardzo dobrym milerem, na 23 starty wygrał dla swojego hodowcy Khalida Abdullaha 6 wyścigów (w tym Dubai Duty Free G1 i cztery razy był drugi w G1) i ponad 2 miliony funtów (rating aż 126 funtów). Kryje po 4 tysiące funtów w Anglii. Dał dwa dobre konie Ka Ying Star (rating 124) i Urban Icon (115).

    Jej matka Oulianovsk (po dystansowym ojcu Ecosse’a Peintre Celebre, zwycięzcy francuskiego Derby i Łuku) na trzy starty wygrała raz we Francji na 2500 m. Spośród ośmiu biegających koni od Oulianovsk jeden był bardzo dobry – Jahbath (rating 106, po Mukhadram – ojcu Timemastera) wygrał na 9 startów 4 wyścigi handicapowe dla Hamdana al. Maktouma i 61 tysięcy funtów. W Derby Emiratów był 11 na 14 koni.

    Kena

    5. IVA GREY

    Druga, obok Keny, z klaczy trenowanych przez Krzysztofa Ziemiańskiego. Obie biegały też w Nagrodzie Dżamajki, w której Kena była druga, a Iva Grey wypadła słabiej. Zajęła szóste miejsce, ale nie straciła wcale dużo do koleżanki stajennej, ledwie trzy długości.

    Biorąc pod uwagę, że jest raczej późniejszą i dystansową klaczą, to w sobotę powinna wypaść lepiej, a zdecydowanie lepiej jeszcze w kolejnych startach, na dystansach od 2000 m wzwyż. Tu będzie jej raczej ciężko o płatne miejsce, ale całkowicie niespodzianki z jej strony wykluczyć nie można, bo to utalentowana klacz, w wiosennym debiucie nie była jeszcze w pełni gotowa. Iva Grey to rosła, dobrze zbudowana klacz, wymiary 162-186-20,5.

    Matka Ivy Grey Infamia wygrała Nagrodę Dżamajki w 2010 roku i mimo że słabiej wypadła w Nagrodzie Soliny, to sensacyjnie wygrała Derby, a następnie Oaks, w obu przypadkach ogrywając o długość Kardinale, która później łatwo wygrała St. Leger i była druga o łeb w Wielkiej Warszawskiej (karierę Kardinale przypominam na prośbę na Facebooku licznych wielbicieli tej znakomitej klaczy). Czy Iva Grey może pójść w ślady matki? Zdaniem trenera ma duże możliwości. Chyba jednak nie aż takie jak Infamia, a i konkurencja co roku jest coraz mocniejsza ze względu na liczne importy za coraz wyższe ceny.

    Infamia urodziła już świetną milerkę Incepcję (po francuskim derbiście Le Havre) i oaksistkę Iron Belle (po niemieckim derbiście Belenusie), ale trzeba pamiętać, że były od Infamii także słabsze konie, jak Exostar, czy Iron Man. Cztery lata temu została skojarzona z kolejnym francuskim derbistą The Grey Gatsby i z tego połączenia urodziła się Iva Grey, która jako dwulatka biegała dwa razy. W debiucie była druga, pół długości za Przystojnymkaźmierzem, a w drugim starcie błyskotliwie wygrała o trzy długości wyścig dla koni polskiej hodowli, sygnalizując duże możliwości. Jej docelowym wyścigiem będzie zapewne Oaks, ale ma też zgłoszenie do Derby.

    – Trudno mi ją ocenić. Wszystko wskazuje na to, że, tak jak większość koni z tej rodziny, może potrzebować więcej czasu. W każdym razie stać ją na lepszy występ niż ostatnio – powiedział na temat Ivy Grey trener Ziemiański.

    Iva Grey

    6. CANNACORE

    W Nagrodzie Dżamajki pod Joanną Wyrzyk pokonała po pasjonującej walce o 0,75 długości Kenę, 4 długości za nią była Iva Grey. Z obiema klaczami trenera Ziemiańskiego zmierzy się ponownie. Kto kogo ogra – wydaje się sprawą otwartą. Kwestia kto pójdzie bardziej do przodu, jaka będzie dyspozycja dnia, taktyka, jazda dżokeja. Niewątpliwie jej atutem będzie jazda Szczepana Mazura.

    Kandydatka do płatnego miejsca, ale włączyć się do walki o zwycięstwo będzie jej trudno, choć atutem jej, Keny i kilku innych klaczy, jest to, że już w tym roku biegały, a Moonu i Westminster Cat jeszcze nie. Od ubiegłego sezonu urosła dwa centymetry, w popręgu się nie zmieniła, jej wymiary to 157-181-18,75. Nie ma zgłoszenia do Derby.

    Sporo biegała jako dwulatka – 5 razy. Zawsze na płatnym miejscu, stopniowo się rozkręcała, po czwartym miejscu w debiucie, była trzy razy druga (trafiała na tak dobre konie jak Matt Machine, Jenny of Success i Tajfun). Na koniec sezonu, 13 listopada, łatwo wygrała wyścig na 1400 m od Singers Star i Warszawa Express. Trener Wyrzyk przed startem w Nagrodzie Dżamajki podkreślał, że stać ją w tym wyścigu na udany występ i jeśli tak się stanie, to prawdopodobnie pobiegnie w Nagrodzie Wiosennej. Zasłużyła na zapis.

    – Cannacore jest w formie, co niedawno pokazała. Atutem wobec głównych faworytek będzie fakt, że już startowała. Liczę na dobry występ – zadeklarował trener Adam Wyrzyk.

    Cannacore jest wyhodowana przez spadkobierców Stavrosa Niarchosa, ta rodzina greckich multimilionerów od lat hoduje i kupuje konie światowej klasy. Dość blisko spokrewnione z Cannacore są znakomite konie – Spectrum, Sun Princess, Sadler’s Hall, czy Conduit. Matka Cannacore Apura nie biegała, ale jest po świetnym sprinterze i reproduktorze Oasis Dream.    

    Ojciec Cannacore – Ulysses (po Galileo) wygrał dla Flaxman Stable 5 gonitw, w tym dwie G1 Eclipse Stakes na 2000 m i International Stakes na 2100 m, był też drugi za Enable w Ascot w „Króla i Królowej” G1 na 2400 m oraz trzeci w Łuku za Enable i Cloth of Stars (rating aż 127 funtów). W 2018 roku Ulysses zaczynał krycie w Cheveley Park Stud za 30 tysięcy funtów, ale ta cena spadła do 15, a ostatnio do 10 tysięcy funtów. Tylko dwa konie po nim miały rating powyżej 100 funtów, z tego Piz Badile wygrał G3 na 2000 m w Irlandii (rating 114).

    Cannacore

    7. WESTMINSTER CAT

    Pochodzi od znakomitej wyścigowo matki, która jednak zawiodła w hodowli. Była drugą z najlepszych klaczy dwuletnich w sezonie 2021 po należącej do tego samego właściciela, firmy Westminster – Moonu, z którą przegrała w Nagrodzie Ministra Rolnictwa około czterech długości, zajmując czwarte miejsce.

    Na 5 startów wygrała 3 wyścigi (i ponad 76 tysięcy złotych), w tym Nagrodę Dakoty (pobiła w niej Marvelousa Stama i aż o ponad 4 długości Matt Machine, zimowego faworyta na Derby, zwycięzcę Nagrody Strzegomia) i Efforty dla klaczy, gdzie w słabej stawce odjechała dowolnie aż o 10 długości.

    W Nagrodzie Wiosennej minusem jest fakt, że jeszcze nie biegała, ale jej atutem może być świeżość po zimowym odpoczynku, bo sezon jako dwulatka miała dość ciężki. Trener Maciej Jodłowski potrafi bardzo dobrze przygotować konie na wiosnę na dystanse milerskie, a ten dystans powinien odpowiadać Westminster Cat. W porównaniu z wiosną 2021 klacz urosła 3 cm w kłębie, ale straciła 1 cm w popręgu, jej wymiary to 158-177-20.

    W nagrodach Dakoty i Efforty wygrywał na niej Dastan Sabatbekov i w klasyku też jej dosiądzie, a to dodatkowy plus, bo młody Kirgiz jest na wiosnę w fantastycznej formie. Niewątpliwie powinna walczyć z Moonu o zwycięstwo. Mająca szybki, raczej sptintersko-milerski rodowód, Westminster Cat ma zgłoszenie do polskiego Derby na 2400 m. Trzeba być ostrożnym, bo jej ojciec Alhebayeb cofnął się po karierze dwuletniej, podobnie jego syn na Służewcu Arkano. Na wiosnę Westminster Cat powinna jednak dobrze sobie radzić.   

    Ojciec Westminster Cat – siwy Alhebayeb (po Dark Angel, synu Acclamation) był przede wszystkim dobrym dwulatkiem i generalnie szybkim koniem na dystanse do 1600 m. Biegał dla Hamdana al. Maktouma 13 razy, wygrał dwa wyścigi i 68 tysięcy funtów. Zwyciężył jako dwulatek z debiutu i w July Stakes G2 na 1200 m (rating w Racing Post 109 funtów).

    Jako trzyletni nie wygrał wyścigu – w czterech startach zajmował 3, 4, 5 i 7 miejsce w gonitwach Listed na 1400-1600 m. Jako czteroletni ścigał się zimą w Dubaju, ale trzy starty miał tam bardzo nieudane, na koniec kariery zajął drugie miejsce w handicapie na milę.

    Od 2015 roku krył w Tara Stud w Irlandii po 5 tysięcy euro, od ubiegłego roku cena spadła do 3 tysięcy. Osiem koni po nim osiągnęło dotąd rating powyżej 100 funtów. Najlepiej biegał Migration (rpr 114), który wygrał 4 wyścigi na 15 startów, ale biegał głównie w wysoko dotowanych handicapach.

    W Polsce biegało po nim 6 koni, z których 5 wygrało. Oprócz Westminster Cat nieźle radziły sobie Arkano (4 zwycięstwa, w tym Mokotowska, piąty w Rulera, trzynasty w Derby) i Jack The Wolf (trzy wygrane), po jednej gonitwie wygrały Go Canada i Grey Berry.

    Bardzo rzadko zdarzają się w Polsce konie od klaczy, które miały tak dobrą karierę wyścigową jak matka Westminster Cat – Katdogawn (po milerze Bahhare, synu Woodmana) biegała w USA i Anglii 38 razy, wygrała 7 wyścigów i ponad 827 tysięcy dolarów. Wygrała trzy wyścigi G2 – Santa Ana Handicap, Dahlia Handicap i San Clemente Handicap na dystansach 1600-1800 m, w Yellow Ribbon Stakes G1 była trzecia na 2000 m (rating 112 funtów).

    Katdogawn urodziła Westminster Cat, gdy miała 19 lat. W hodowli mocno rozczarowała. Spośród siedmiu biegających koni od niej, tylko jeden wygrał wyścig, choć była kryta tak dobrymi ogierami jak Galileo i Teofilo. Nieźle biegał tylko Oor Jack (po Shamardalu, urodzony w 2008 roku), który startował aż 134 razy i wygrał 7 wyścigów i 82 tysiące funtów (rating 97).

    Gdyby szukać jakichś nadziei na dobre bieganie w dystansie, to w zasadzie jedyną przesłanką jest fakt, że babka Trempkate (wygrała jeden wyścig we Francji na 1800 m, była też czwarta na 2300 m) jest córką stayera Trempolino, który wygrał Łuk Triumfalny i był drugi w francuskim Derby (jeszcze na 2400 m) i Breeders Cup Turf.

    Westminster Cat

    8. MOONU

    Liderka rocznika po karierze dwuletniej Moonu (Sea the Moon – Pax Aeterna po War Front) będzie faworytką gonitwy, przeciwko niej przemawia jedynie to, że jeszcze w tym roku nie biegała, podobnie jak Westminster Cat. Jednak kondycja na dystansie 1600 m nie powinna dla niej stanowić problemu. Kwestia czy nie zabraknie jej błysku i przyspieszenia.

    Ostatni start w wieku dwóch lat nie był już tak przekonujący, szybko skończyła biegać, co wzbudza trochę obaw. Ma oczywiście zgłoszenie do Derby. W porównaniu z wiosną 2021 przybyło jej po 2 cm w kłębie i popręgu, jej wymiary to 160-184-20. Pojedzie na niej Aleksander Reznikov, który dosiadał jej w debiucie, a nie Szczepan Mazur (dosiada Cannacore w stajni Wyrzyka, gdzie pracuje po powrocie z Kataru), który jechał na niej w dwóch ostatnich startach.

    Wystąpiła jako dwulatka bez porażki w trzech startach. Podopieczna Macieja Janikowskiego już w debiucie łatwo i o wiele długości ograła tak dobre konie jak Marvelous Stam, Scarlett Jive, Zarine i Matt Machine, któremu kompletnie nie udał się wtedy debiut. Później Moonu znokautowała Matt Machine i Marvelous Stama w Nagrodzie Skarba, za to w Nagrodzie Ministra Rolnictwa musiała stoczyć walkę z Matt Machine, wygrywając tylko o szyję. Trener Janikowski wziął to na karb tego, że Moonu wkrótce potem dostała zimowego włosa, a więc mogła już nie być w pełni formy fizycznej, dlatego był to jej ostatni start w sezonie 2021.

    Pod tym linkiem trener Maciej Janikowski ocenia Moonu i opowiada jak przezimowała:
    https://trafnews.pl/2022/04/10/maciej-janikowski-moonu-syriusz-i-magic-zostana-zgloszone-do-polskiego-derby/

    Wiele wskazuje na to, że Moonu – która wydaje się mieć trochę klasy – powinna sobie poradzić w polskich warunkach z derbowym dystansem 2400 m, choć pewne obawy budzi rodzina żeńska. Jej ojciec Sea The Moon (po przekazującym stayerskie predyspozycje Sea The Stars, z matki po niemieckim cracku Monsunie) wygrał w treningu Markusa Kluga niemieckie Derby w  Hamburgu i był drugi w Wielkiej Nagrodzie Baden Baden G1 na 2400 m. Miał bardzo wysoki GAG 102,5 kg.

    Sea The Moon od 2015 roku kryje w Anglii w Lanwades Stud, początkowo za 15 tysięcy funtów, w tym roku już za 25 tysięcy. Najlepszym koniem po nim była do tej pory francuska wiceoaksistka Alpine Star (rating w RP 119), która zarobiła na torach ponad pół miliona funtów. Największym sukcesem klaczy, wyhodowanej przez spadkobierców greckiego armatora multimilionera Stavrosa Niarchosa, było wygranie w 2020 roku podczas Royal Ascot prestiżowej gonitwy Coronation Stakes G1 na 1600 metrów. Alpine Star była też druga za Tarnawą, a około 6 długości przed Inter Royal Lady, w Prix Opera G1 na Longchamp.  

    Biorąc pod uwagę świetne wyniki Alpine Star, jak również kilku innych koni black type po Sea The Moon, można liczyć, że biegająca w barwach stajni Westminster Moonu będzie w sezonie 2022 nie tylko gwiazdą Służewca, ale z powodzeniem, w dalszej części sezonu, pokaże się też na europejskich torach.

    Rodowód Moonu ma bardzo dobry. Pochodzi z rodziny 1-x od jednej z najwybitniejszych klaczy w historii francuskiej i amerykańskiej hodowli – La Troienne, a kolejne matki Moonu są po tak znakomitych reproduktorach jak War Front, Seeking The Gold i AP Indy, słynących z szybkości i raczej będących końmi na krótkie i średnie dystanse. To wskazuje na to, że być może optymalnym dystansem dla Moonu będzie nie 2400-2600 m, ale bardziej dystanse w granicach 2000 m.

    Matka Moonu – Pax Aeterna (po sprinterze War Front, synu Danziga) nie biegała. Przed Moonu urodziła dwa konie. Rainbow Sign (po Adaay, czyli ojcu Be My Girl) na 16 startów wygrał jeden wyścig (w kwietniu tego roku jako czterolatek na 1400 m w Lingfield), był bardzo przeciętny (rating ledwie 59). Pełny brat Moonu – Montanari wyszedł do startu tylko trzy razy w treningu Andrew Baldinga. Po nieudanym debiucie, gdy był dwunasty, 16 długości za świetnym Pinatubo, później był dwa razy drugi, jako dwulatek na 1600 m i jako trzylatek na 2100 m (rating 80).

    W polskim handikapie po sezonie 2021 Moonu była numerem 1 wśród dwulatków z wyceną 79 kg, za nią były sklasyfikowane trzy konie ze stajni Macieja Jodłowskiego – Matt Machine i Westminster Cat (po 77,5) oraz Jolly Jumper (75). Cała ta trójka została zgłoszona do Derby, ale ma rodowody sprinterskie i milerskie i prezentować pełnię możliwości na 2400 m będzie im trudno.

    Moonu

    9. DAKINI

    W Nagrodzie Strzegomia była piąta, nie dała rady czterem silnym ogierom z importu, straciła do nich sporo długości. Tym razem w gronie klaczy powinno być trochę łatwiej, zwłaszcza, że Dakini ma już przetarcie na wiosnę, a główne rywalki Moonu i Westminster Cat jeszcze w tym sezonie nie startowały. Jeśli nie będzie miała większych problemów w maszynie startowej, dobrze zniesie wyścig i jego otoczkę psychicznie, to może walczyć o miejsce w czwórce. W porównaniu z poprzednim rokiem Dakini urosła o 4 cm i zyskała 5 cm w popręgu, jej wymiary to 159-188-19,5.

    – Zgodnie z naszymi założeniami pierwszy wyścig w sezonie miał być dla Dakini spokojny, jak najmniej stresujący. Wszystko odbyło się prawidłowo, była spokojna w maszynie i została oszczędnie przeprowadzona. Jestem dobrej myśli przed sobotnim występem – powiedział jej hodowca, właściciel i trener Salih Plavac.

    Dakini (Exciting Life – Daremi po Tertullian i Durova po Soviet Star) po wygraniu nagród Dorpata i Cardei – była najwyżej sklasyfikowanym dwulatkiem polskiej hodowli po sezonie 2021 z wyceną 74,5 kg. Dakini ma obustronnie sprinterskie pochodzenie i Salih Plavac nie zgłosił jej oczywiście do Derby.

    Była znakomitą dwulatką, jej kariera pokazuje, że w Polsce też można hodować szybkie i wczesne konie. Wnuczka niezłej sprinterki Durovej – Dakini na 4 starty wygrały 3 wyścigi w tym pozagrupową Nagrodę Cardei (po przesunięciu za crossing na drugie miejsce Jenny of Success, 10 długości za nimi kończyła biegnąca tu Iskra One). Tej pobudliwej córce Exciting Life’a nie wyszedł tylko start w Nagrodzie Dakoty, była ostatnia, ale dlatego, że się trochę porozbijała w maszynie startowej.

    W debiucie w gronie koni polskiej hodowli wygrała aż o 6 długości. W Nagrodzie Dorpata rozbiła drugą na celowniku Westminster Cat o 4,5 długości, a o 7 Groszka, z którym wyraźnie przegrała w Nagrodzie Strzegomia (podopieczny trenera Wyrzyka był drugi za Matt Machine).

    Jej ojciec Exciting Life dał też w tym roczniku ogiera Akurat, który wygrał Nagrodę Nemana jako dwulatek, w tym roku był szósty w Nagrodzie Strzegomia. Po Exciting Life dobrze biegały też Meeting Life, Dakar, czy Rakija.

    Exciting Life (po Titus Livius) biegał dla rodziny Plavaców 21 razy, wygrał 5 wyścigów i około 73 tysiące euro. W Polsce wygrał nagrody Ministra Rolnictwa, Syreny i Deer Leapa. W Niemczech dwulatkiem był drugi na 1200 m w Kronimu Rennen LR. Jako trzylatek wygrał w Niemczech gonitwę Scherping Rennen LR na 1200 m  i był trzeci w G3 w Niemczech i we Włoszech na 1300 i 1400 m oraz czwarty we Francji w Criterium de Maisons-Laffitte (G2) 1200m.

    Wyhodowana przez Kishore Mirpuriego matka Dakini – Daremi (po synu Miswaki – bardzo dobrym sprinterze i reproduktorze Tertullianie, który jest wnukiem Allegretty, podobnie jak Galileo i Sea The Stars) biegała w Polsce 15 razy, wygrała 5 grupowych wyścigów (na dystansach 1200-1600 m) i ponad 49 tysięcy zł. Była też druga w sprinterskiej Nagrodzie Deer Leapa za Star Pokerem, a przed Modraszkiem. Dakini jest jej pierwszym biegającym przychówkiem.

    Dakini

    10. JENNY OF SUCCESS

    Miała trzy bardzo udane starty jako dwulatka. Wygrała dwa, a w zasadzie to trzy wyścigi, bo w Nagrodzie Cardei minęła celownik jako pierwsza, ale została przesunięta na drugie miejsce za przeszkadzanie Dakini. W dość późnym jak na czołową dwulatkę debiucie bardzo łatwo, o 4 długości, pobiła biegnącą tu Cannacore, zwyciężczynię Nagrody Dżamajki.

    Zakończyła starty pięknym zwycięstwem w Nagrodzie Upsali dla klaczy, w której pobiła o 4 długości biegnącą tu Kenę i aż o 7 dobrą, ale dystansową Zarine. Minusem jest fakt, że w tym roku jeszcze nie startowała w wyścigach, ale patrząc na to, jak dobrze zaczęła z miejsca karierę jako dwulatka, nie musi to być problemem. Zwłaszcza, że konie trenera Wieczesława Szymczuka są w dobrej formie na wiosnę, choćby trzylatek El Corazone.

    Jenny of Success ma zgłoszenie do Derby, choć rodowód, kariera jej rodziców i dziadków wskazują, że to będzie raczej sprinterka, albo milerka. W Wiosennej na 1600 m może być groźną rywalką dla faworyzowanych klaczy stajni Westminster. Miejsce w trójce jest w jej zasięgu. W porównaniu z wiosną 2021 Jenny urosła aż 7 cm, zyskała 4 cm w popręgu, jej wymiary to 159-180-20.

    – Jenny of Success całą zimę ładnie pracowała, więc jest odpowiednio przygotowana. Oczywiście stawka jest mocna i liczna, więc trudno przewidzieć, jak ułoży się rywalizacja i jaki będzie wynik. Oczywiście, spodziewam się udanego występu – powiedział trener Wieczesław Szymczuk, który sam na niej pojedzie w zastępstwie Karoliny Kamińskiej.

    Jenny of Success jest córką ogiera Rio de la Plata (po Rahy, synu Blushing Grooma), który był znakomitym milerem, ale wygrał też Premio Roma G1 na 2000 m. Na 30 startów wygrał dla stajni Godolphin 8 wyścigów (z tego 5 Pattern) i 923 tysiące funtów. Oprócz Premio Roma zwyciężył w dwóch innych gonitwach G1 – Prix Jean Luc Lagardere na 1400 m na Longchamp i Premio Vittorio di Capua na 1600 m w Mediolanie. Był też drugi w francuskim klasyku 2000 Guineas (rating 119 funtów).

    Zaczynał krycie w 2013 roku we francuskim oddziale Darley – Haras du Logis od 7 tysięcy euro, w tym roku cena stanówki wynosi 2500 euro. 11 koni po nim uzyskało rating od 100 funtów wzwyż (najwięcej 111), są to głównie konie na sprinty i milę, czasem do 2000 m.

    W Polsce biegały po Rio de la Plata 4 konie i wszystkie wygrywały. Najlepsza była sprinterka/milerka Seririo, która wygrała 5 wyścigów na 16 startów, była druga w Wiosennej za Inter Royal Lady, trzecia w Soliny i siódma w Oaks (2400 m to było dla niej zdecydowanie za daleko). Dwa wyścigi wygrał Silver Bee, który był trzeci w Rulera i Przedświta, drugi w Pink Pearla i 10 w Derby (znów za daleko). Dwa wyścigi wygrał Rio de Cerisy.

    Matka Jenny of Success – Secret of Success (po szybkim, świetnym jako dwulatku Johannesburgu, synu Hennessy) biegała tylko 4 razy, ale wygrała dwa wyścigi w Anglii jako trzylatka na 1000 i 1200 m. Na tej podstawie wydaje się niemal nieprawdopodobne, by jej córka sprawdziła się na 2400 m. Poza Jenny of Success nie dała jeszcze biegającego potomstwa.

    Jenny of Success

    NOTOWANIA KONI:

    2,5:1 Moonu, 3:1 Westminster Cat, 5:1 Jenny of Success, 8:1 Dakini, 9:1 Cannacore, Kena, 10:1 Be My Girl, 20:1 Iva Grey, 50:1 Iskra One, Charming Wiktoria.

    Link do programu wyścigowego na 14 maja:
    https://torsluzewiec.pl/wp-content/uploads/2022/05/PG_6-7.pdf

    Robert Zieliński, ekspert Służewiec iTV

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły