More

    Dwulatki 2023 (cz. 43): Trenowany przez Małgorzatę Pilipczuk ogier o fascynującej historii i pochodzeniu

    W naszym cyklu zaglądamy do stajni trener Małgorzaty Pilipczuk i zatrzymamy się w niej na dwa odcinki. Pierwszym z omawianych dwulatków jest ogier Royal White Socks po The Last Lion od klaczy Lily White Socks. Jego właścicielką jest firma Margot FHU, a więc sama Pani trener.

    Małgorzata Pilipczuk opowiada nam o zakupie swoich dwulatków: – Historia kupna moich obecnych dwulatków jest dość śmieszna. Nie byłam przekonana do kupna roczniaków, ale śledziłam aukcję. Zarówno mi, jak i mojej córce, spodobał się ogier po Unfortunately. Zszedł z ringu niesprzedany przy kwocie 1000 euro. Z domu, przez stronę internetową, złożyłam właścicielowi ofertę kupna w wysokości 800 euro. Później poinformowałam o tym agenta domu aukcyjnego Goffs – Kishore Mirpuriego. On w moim imieniu porozmawiał z właścicielem konia, którego chciałam kupić i dowiedział się, że cena rezerwowa (minimalna kwota sprzedaży) wynosi 3000 euro. Ostatecznie jednak powiedział, że tylko dwa jego konie się nie sprzedały i jeśli wezmę oba, to każdy z nich będzie kosztował 800 euro, a jak nie będę chętna, to zostajemy przy cenie 3000 euro. Koniec końców uznałam, że lepiej kupić dwa konie za 1600 euro niż jednego za 3 tysiące i się zgodziłam. 

    Oba chorowały po przyjeździe z Irlandii i musiałam dawać im antybiotyki, przez co trochę trzeba było poczekać z przygotowywaniem ich do sezonu. Są późno urodzone, ale dobrze pracują. Ogier po The Last Lion po przyjeździe z aukcji wyglądał na dojrzałego, ale z czasem wyszło, że jeszcze chwilę mu zajmie, zanim zrozumie o co w treningach i wyścigach do końca chodzi. Wydaje mi się, że będzie bardzo późny. Od przyjazdu bardzo dużo urósł, na początku listopada mierzył w kłębie 153 cm, a obecnie ma już 160. Na początku stycznia wysłałam pomiary do biuletynu, wtedy miał 157 cm, a od tamtej pory urósł o kolejne trzy centymetry. Jest grzeczny, ale ciągle rośnie i to do tego stopnia, że każdego dnia, gdy widzę go w boksie, to mam wrażenie, że jest większy. Aktualnie jest niegotowy do wyścigów zarówno fizycznie jak i psychicznie, zdziwiłabym się jakby wystartował w tym roku – kończy Małgorzata Pilipczuk.

    Ogier po The Last Lion w trakcie aukcji. Fot. Goffs

    Ojcem dwulatka jest The Last Lion (Choisir – Mala Mala po Brief Truce). Koń o ciekawej historii, który był świetnym i żelaznym dwulatkiem. Od kwietnia do września biegał aż dziesięć razy, startował tylko w gonitwach na dystansach 1000 i 1200 metrów. Ani razu nie wypadł z pierwszej trójki, a odnotował siedem występów w wyścigach Pattern.

    Pierwszą ważną gonitwą, w której wziął udział, było Norfolk Stakes (G2 – 1000 m), gdzie o pół długości przegrał z Prince Of Lirem. Po dwóch tygodniach łatwo wygrał Listed i znowu sprawdzono go w gonitwach z oznaczeniem G, najpierw w Molecomb Stakes G3 był drugi, a następnie w Gimcrack Stakes G2 kończył trzeci, niespełna pięć długości za Blue Pointem. 

    Po kolejnych dwóch tygodniach wystartował w Sirenia Stakes G3 i w końcu udało mu się wygrać. Zaledwie tydzień później pobiegł w kolejnym wyścigu G2, ale nie dał rady Ardadowi, od zwycięstwa dzieliło go ¾ długości. Po tym biegu dostał 15 dni przerwy i wystartował w najważniejszej gonitwie w karierze – Middle Park Stakes, gdzie – ku zdziwieniu praktycznie wszystkich – sensacyjnie wygrał, biorąc rewanż na wielkim faworycie, ogierze Blue Point. 

    The Last Lion wygrywa Juddmonte Middle Park Stakes. Fot. Racing Post

    The Last Lion zakończył karierę po zwycięstwie 24 września 2016 roku w Newmarket. Trafił do stadniny Kildangan Stud, irlandzkiego oddziału Darley, gdzie z początku krył za 12 tysięcy euro. W kolejnych trzech latach cena spadła do 7,5 tysiąca euro, a w 2021 został przeniesiony do Hedgeholme Stud w Wielkiej Brytanii i krył tam klacze za 4 tysiące funtów. 

    W pierwszym roku był całkiem przyzwoicie wykorzystywany i z tego rocznika na aukcje roczniaków po nim trafiło 35 koni, w kolejnych latach jednak było znacznie gorzej, ta liczba w następnym sezonie spadła do 19, a po kolejnym roku do zaledwie pięciu. W ostatnim roku aukcyjnym na ringach pojawiła się tylko ósemka jego potomków.

    W 2022 roku, oprócz omawianego dwulatka, po The Last Lionie sprzedał się jeszcze tylko jeden ogier, kosztował 22 tysiące gwinei (równowartość funtów), ale miał bardzo dobrą matkę, która w 2018 roku urodziła klacz Thunder Beauty (109 rpr), późniejszą zwyciężczynie Listed i drugą w G2. 

    The Last Lion nie dał dotąd konia ocenionego powyżej 100 funtów. Na 51 koni zarejestrowanych w bazie Racing Post, 18 wygrywało, ale tylko trzy przekroczyły 90 funtów – wszystkie miały rating równy 97 rpr i były z pierwszego rocznika po The Last Lionie. Wydaje się, że ojciec przekazuje “twarde” geny, bo cała trójka jest dalej aktywna wyścigowo. 

    King Leo rozpoczął karierę w Anglii, ale nie spisywał się wybitnie, więc trafił do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie odniósł dwa łatwe zwycięstwa na 1200 metrów w Jebel Ali. Później jednak biegał na najważniejszym torze – Meydan i tam zdecydowanie spuścił z tonu – był szósty w Listed oraz piąty i szósty w gonitwach niższej rangi. Później wrócił na tor w Jebel Ali i tam znowu pokazał się z dobrej strony – zajął trzecie miejsce w Listed na 1000 metrów.

    Joe Fanning na The Last Lionie – ojcu omawianego dwulatka. Fot. TDN.

    Darwell Lion wygrał po jednej mniejszej gonitwie w wieku dwóch, trzech i czterech lat. Za sukces w styczniu 2022 roku w gonitwie klasy czwartej w Lingfield dostał notę 97 funtów. Trzeci dobrze oceniony syn The Last Liona to Wild Lion, biegający w barwach stajni Godolphin. Wygrał dwa wyścigi w Newcastle trzylatkiem w 2021 roku (1400 m i 1600 m) oraz jeden w październiku 2022 na milę. Od roku 2023 biega w ZEA, w pierwszym starcie zajął dziesiąte miejsce w handikapie na torze w Dubaju, ale do zwycięzcy stracił tylko trzy długości. 

    Wyjątkowy w historii The Last Liona jest fakt, że po pięciu sezonach w roli ogiera stadnego, wrócił do kariery wyścigowej. Na początku czerwca 2021 roku przeszedł operację kastracji i pięć miesięcy później, niemal po dwóch tysiącach dni przerwy, pobiegł wyścig. Zajął dziesiątą lokatę w Listed na 1200 metrów.

    Po dziewięciu dniach zapisano go do handikapu klasy drugiej i tam poradził sobie już znacznie lepiej, był krótko trzeci, za co ponownie został wysoko oceniony – 101 funtów. W styczniu 2022 roku pobiegł kolejny wyścig klasy drugiej, tym razem na milę, ale był ostatni (czwarty) osiemnaście długości za zwycięzcą. Swoją zakręconą karierę skończył w bardzo przykry sposób. W biegu klasy drugiej 26 marca 2022 roku, kwalifikującym do London Sprint Series, uległ strasznej kontuzji, która zakończyła jego życie. 

    Jego stały jeździec Joe Fanning, który na The Last Lionie odniósł pierwsze zwycięstwo rangi G1 w karierze, w jednym z wywiadów porównywał The Last Liona do ludzkiego gentlemana. Powiedział, że był to koń cudowny i niesamowicie twardy już w wieku dwóch lat. W jego opinii The Last Lion po powrocie na bieżnię nie miał tego samego błysku. Wydawał się nieco “zardzewiały”, ale z czasem się wyostrzył i poprawił. Dzięki powrotowi do wyścigów znowu zaczął cieszyć się życiem.

    Matką jednego z ostatnich synów The Last Liona jest Lily White Socks (Arakan – Giveupyeraulsins po Mark Of Esteem). Startowała jako trzylatka w czterech wyścigach na dystansach od 1600 do 2100 metrów. W najlepszym przypadku straciła do zwycięzcy 11 długości i zajęła szóste miejsce (63 rpr), choć pod względem samej lokaty lepiej wyszedł jej ostatni start w karierze, gdy była piąta (ostatnia), ale wtedy do czołówki straciła ponad 30 długości. 

    Jedenastoletnia córka Arakana, przed omawianym ogierem Royal White Socks, dała cztery inne źrebaki. Trzy z nich wyszły do startu, a dwa wygrywały. Najlepiej spisywał się najdrożej sprzedany Romantic Vision z 2017 roku. Kosztował 42 tysiące dolarów i biega w Hong Kongu, gdzie był dwa razy drugi. Zanim jednak trafił do Azji, ścigał się w Anglii, wygrał tam dwie gonitwy dwulatkiem. Łącznie zarobił 73 tysiące funtów. Druga urodziła się klacz po ogierze Night Of Thunder. Została sprzedana dwulatką za 30 tysięcy euro, ale nigdy nie wyszła do startu.

    Nieźle biegał trzeci w kolejności Breezy Storm (po Fast Company), który także wygrał dwulatkiem w Anglii w zaledwie trzech startach. Poza zwycięstwem był szósty z debiutu na 1400 metrów i drugi o szyję na tym samym dystansie. Od 2021 roku nie biegał. Ostatnią z trójki koni, które wyszły do startu, jest Cloudy Breeze po Profitable. Biegała słabo jako dwulatka – latem 2022 roku była ósma na 1200 metrów z debiutu (8 długości straty) i dziewiąta na 1000 metrów (21 długości straty). Karierę trzyletnią rozpoczęła 1 marca, zajmując piąte miejsce w gonitwie na 1400 metrów (8 długości straty). 

    Ojcem Lily White Socks jest Arakan, który był przyzwoitym sprinterem. Biegał na poziomie Listed/G3 na dystansach od 1200 do 1400 metrów. Wygrał Supreme Stakes (G3 – 1200 m), ale najlepiej pokazał się, zajmując drugie miejsce w Lennox Stakes (G2 – 1200 m), gdzie przegrał tylko o łeb. Od 2006 do 2016 roku krył w irlandzkim Ballyhane Stud, a od 2018 we francuskim Haras de Longechaux. Stanówka oscylowała od 2700 do 5000 euro.

    Przychówek Arakana biegał nieźle, a nawet zdecydowanie lepiej od ojca. Dwa konie przekroczyły nawet rating 120 funtów. Dick Turpin o cztery długości pokonał Siyouniego w Prix Jean Prat (G1 – 1600 m). Był drugi we francuskim (za Lope De Vega) i angielskim (za Makfim) 2000 Gwinei oraz drugi w St James’s Palace Stakes G1. Od 2015 sam jest reproduktorem.

    Drugim super koniem po Arakanie jest Toormore, który biegał dla stajni Godolphin – był trzeci w Queen Elizabeth II Stakes (za Charm Spiritem i Night Of Thunderem), a dwulatkiem wygrał National Stakes (G1 – 1200 m). Oba konie zarobiły około miliona funtów.

    Dick Turpin to najlepszy syn Arakana – ojca matki omawianego konia. Fot. Sky Sports

    Matką Lily White Socks jest Giveupyeraulsins (24 rpr), która brała udział w dwóch wyścigach, ale kompletnie się w nich nie odnalazła, była dziewiąta (33 długości straty) i jedenasta (23 długości straty). Mimo wszystko, ze względu na wartościowy rodowód, trafiła do hodowli. 

    Urodziła siedem koni, pięć z nich wyszło do startu, ale tylko dwa wygrały, za to ta dwójka była bardzo dobra. Pełny brat Lily White Socks (matki omawianego ogiera) – Sruthan zarobił ponad 200 tysięcy funtów w 27 startach, przy zaledwie trzech zwycięstwach, wygrał m.in. G3 na 1400 metrów (114 rpr), a także był czwarty w G2 na milę, tylko cztery długości za Awtaadem, który pięć miesięcy wcześniej wygrał irlandzkie 2000 Gwinei.

    Oprócz Sruthana Giveupyeraulsins urodziła jeszcze jednego konia ocenionego powyżej 100 funtów. Srucahan (po Kheleyf) wygrał pięć wyścigów, trzy w wieku trzech lat na dystansach od 1000 do 1200 metrów oraz po jednym w wieku czterech i pięciu lat na 1200 metrów. Padł jako pięciolatek. 

    Trzecią matką omawianego dwulatka jest Classic Form, która także nie zrobiła kariery wyścigowej. Była trzylatką druga w maiden na 1400 metrów i to było jej największe osiągniecie na torze (62 rpr). Urodziła trzy konie, ale tylko jeden wygrał gonitwę. Old Latin w treningu Andre Fabre’a wygrał wyścig jako dwulatek dla stajni Godolphin.

    Classic Form padła w wieku 9 lat. Jej dużą wartością w hodowli był fakt bliskiego pokrewieństwa z klaczami Shahtoush (120 rpr) i Game Plan (116 rpr). Shahtoush była pełną siostrą Classic Form, a w 1998 roku wygrała angielski Oaks. Z kolei półsiostra Classic Form (trzeciej matki omawianego ogiera), Game Plan, osiem lat wcześniej, w 1990 roku była druga w angielskim Oaksie. Shahtoush nie spisała się w hodowli zbyt dobrze, ale nie można tego powiedzieć o Game Plan. Dała ona Strategica (dwa razy drugi w G2 we Francji) i Sobieskiego, który wygrał G2 na dwa kilometry i był drugi w Al Maktoum Challenge. 

    Na zdjęciu omawiany koń, syn ogiera The Last Lion – Royal White Socks.

     Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym omawiany dwulatek – Royal White Socks.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły