Trzyletnia Saanen trenowana przez Alicję i Roberta Karkosów dla Ryszarda i Andrzeja Zielińskich zajęła czwarte miejsce w niedzielnym wyścigu maiden na paryskim Longchamp na dystansie 2000 metrów. Samo miejsce może i nie wywołuje okrzyków radości, ale córka Almanzora pod Ludoviciem Boisseau ograła dzisiaj zapisaną do francuskiego Oaksu klacz własności Wertheimerów Esperance, która jest córką Dubawiego i jednej z najlepszych klaczy ostatnich dekad – Solemii zwyciężczyni Łuku Triumfalnego z 2012 roku.
Saanen od startu prowadzona była na ostatniej, siódmej pozycji. Po wyjściu na prostą galopowała dość jednostajnie, ale wyścig, jak to we Francji, rozgrywany był na końcówkę, więc nie tak łatwo było jej włączyć się do walki z ostatniego miejsca. Klacz braci Zielińskich, która jako roczniak kosztowała 150 tysięcy euro, jednak sukcesywnie zbliżała się do koni galopujących od startu przed nią. Bardzo ładnie szła na finiszu i ograła ostatecznie trzy konie, w tym córkę Dubawiego i Solemii własności Wertheimerów, zgłoszoną do Prix de Diane.
Była także o włos od pokonania faworyzowanej Piscopii i zajęcia ostatecznie trzeciego miejsca, ale zabrakło jej do tego dosłownie kilku metrów. Niedzielny start nadziei Karkosów na polskie Derby 2023 bez dwóch zdań trzeba ocenić pozytywnie, bo przyszło jej mierzyć się z klaczami, co do których Francuzi mają naprawdę bardzo duże oczekiwania i świetnie odnalazła się w ich towarzystwie. Wydaje się, że z wydłużeniem dystansu będzie progresować i z tą tezą zgadzają się zarówno trener jak i dżokej trzyletniej klaczy.
Robert Karkosa o występie Saanen na gorąco dla Traf News: – To w zasadzie był start na otwarcie sezonu dla klaczy. Jeszcze nie jest w pełni gotowa, a nawet ciągle ma zimową sierść. Teraz będziemy zapisywać ją do wyścigów na dystansach 2200, a może nawet 2400 metrów. W wyścigu widać było, że ciągle musi być “cykana” i wydłużenie dystansu będzie dla niej dobre, taka jest też opinia dżokeja. Konie jak na wyścig rangi maiden były w Paryżu z najwyższej półki, a w dodatku klacz, która wygrała dzisiejszą gonitwę (Amboise) w stajni Andre Fabre’a ma wyjątkowo dobrą opinię i planują dla niej największe europejskie gonitwy – kończy Karkosa.
Zwyciężczyni Amboise jest ze stajni Juddmonte sukcesorów Khalida Abdullaha, jej ojcem jest Dubawi, a matkę ma po Galileo. Saanen straciła do niej tylko trzy długości.
Czekamy na kolejne starty Saanen, ale już teraz można zakładać, że będzie jedną z mocniejszych pretendentek do polskiej błękitnej wstęgi w sezonie 2023.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Saanen zajmuje krótko czwarte miejsce w Prix de Trevise. Fot. Geny