More

    Kentucky Derby – wyścig po 554 czerwone róże

    Najbardziej emocjonujące dwie minuty w świecie sportu – tak Amerykanie reklamują legendarną gonitwę Kentucky Derby, która ściąga na tor Churchill Downs w Louisville najlepsze trzylatki z całych Stanów Zjednoczonych i nie tylko. Kentucky Derby są nazywane „The Run for the Roses” (czyli: wyścigiem po róże), gdyż oprócz premii pieniężnych (w 2023 roku pula nagród to 3 miliony dolarów) i nieśmiertelnej sławy, szyję zwycięzcy tradycyjnie zdobi wieniec złożony z 554 czerwonych róż.

    Przed wyścigiem oczywiście jest grany i śpiewany słynny hymn „My Kentucky Old Home”, a tu przed startem dżokeje usłyszą charakterystyczną komendę „Riders Up”. Publiczność jak zawsze będzie raczyła się drinkami Mint Julep, na który składają się bourbon, mięta i syrop cukrowy. W sobotę 6 maja zostaną rozegrane 149. Kentucky Derby – w Polsce będzie to już niedziela w nocy (start wyścigu o godz. 0.57 polskiego czasu).

    Po raz pierwszy gonitwa Kentucky Derby odbyła się 17 maja 1875 roku, a więc 95 lat później niż pierwsze angielskie Derby w Epsom (1780), a 21 lat wcześniej niż pierwsze polskie Derby na Polu Mokotowskim w Warszawie (1896). Pierwsze Kentucky Derby w 1875 roku wygrał dla Price’a McGratha, trenowany przez Ansela Williamsona Aristides pod Oliverem Lewisem.

    Do 1895 roku wyścig był rozgrywany na 2400 metrów, tak jak obecnie angielskie Derby, polskie również. Od 1896 roku jest to 2000 metrów. W przeciwieństwie do Anglii i większości torów europejskich, amerykańskie Derby rozgrywane są nie na trawie, tylko na nawierzchni piaskowej.

    Najlepszy czas na dystansie 2400 m uzyskał w Kentucky Derby Spokane w 1889 roku – 2 min 34,5 s. Odkąd gonitwa odbywa się na dystansie 2000 m jej rekord należy od 1973 roku do legendarnego Secretariata – 1 min 59,4 s.

    Legendarny Secretariat wygrywa Kentucky Derby 1973 w rekorodowym czasie 1 min 59,4 s na 2000 metrów, bijąc o 2,5 długości ogiera Sham. Fot. kentuckyderby.com

    Cztery konie wygrały Kentucky Derby z największą w historii przewagą ośmiu długości – Old Rosebud (1914), Johnstown (1939), Whirlaway (1941) i Assault (1946). Najczęściej wygrywały konie należące do Calumet Farm (8 razy w latach 1941, 1944, 1948, 1949, 1952, 1957, 1958, 1968). Zwycięzca Kentucky Derby 2022 Rich Strike także został wyhodowany w tej stadninie, ale został sprzedany jako roczniak.

    Wśród jeźdźców mamy dwóch, którym udało się wygrać Kentucky Derby 5 razy, są to Eddie Arcaro (1938, 1941, 1945, 1948, 1952) i Bill Hartack (1957, 1960, 1962, 1964, 1969). Niezwykłego wyczynu dokonał w latach 2007-2010 Calvin Borel, który wygrał trzy razy KD na cztery starty (Street Sense, Mine That Bird, Super Saver). Jedynym dżokejem w historii, który wygrał zarówno Kentucky Derby (1978 Affirmed), jak i Epsom Derby (1985 Slip Anchor i 1987 Reefrence Point) jest Steve Cauthen.

    Steve Cauthen po zwycięstwie w Kentucky Derby 1978 na trójkoronowanym Affirmed. Cauthen jako jedyny dżokej w historii wygrał Kentucky Derby i Epsom Derby. Fot. kentuckyderby.com

    Największą frekwencję zanotowano na torze Churchill Downs w 2017 roku, gdy triumf w Kentucky Derby ogiera Always Dreaming oglądało 158 070 widzów. Wtedy odnotowano też rekordowe obroty w totalizatorze podczas Derby Day – ponad 209 milionów dolarów. W 2007 roku do Louisville, aby zobaczyć wyścig po 554 czerwone róże, wybrała się nawet królowa angielska Elżbieta II. Pandemia koronawirusa sprawiła, że w 2020 roku Kentucky Derby odbyły się bez udziału publiczności.

    Nie jest łatwo wystartować w tym wyścigu, maksymalnie może bowiem pobiec 20 koni, które zdobywają punkty (ich liczba zależy od rangi wyścigu i zajętego miejsca) w gonitwach kwalifikacyjnych podczas tzw: Road to the Kentucky Derby.

    Słynna gonitwa rozpoczyna też potrójną koronę (rozgrywaną w zaledwie pięć tygodni, co jest wyczerpujące dla koni), na którą składają się również Preakness Stakes na 1800 m i Belmont Stakes na długim jak na USA dystansie 2400 m, który to wyścig przez lata nazywany był „grobem faworytów”.

    Dotychczas trzynastu koniom udało się zdobyć amerykańską potrójną koronę. Były to: Sir Barton (1919), Gallant Fox (1930), Omaha (1935), War Admiral (1937), Whirlaway (1941), Count Fleet (1943), Assault (1946), Citation (1948), Secretariat (1973), Seattle Slew (1977), Affirmed (1978), American Pharoah (2015) i Justify (2018).

    Amerykanie aż 37 lat czekali na konia trójkoronowanego. Wreszcie w 2015 roku udało się to ogierowi American Pharoah, ale uczynił to w treningu kontrowersyjnego Boba Bafferta… Fot. si.com

    Od 1978 roku, gdy po potrójną koronę sięgnął Affirmed (rok wcześniej udało się to Seattle Slew, bliskiemu krewnemu kryjącego przed laty w Polsce ogiera In Camera), Amerykanie aż 37 lat czekali na konia trójkoronowanego. Wreszcie w 2015 roku udało się to, jako dwunastemu w historii, dosiadanemu przez Victora Espinozę ogierowi American Pharoah, w treningu Boba Bafferta. Trzy lata później po potrójną koronę sięgnął inny podopieczny Bafferta – Justify. To był pierwszy od 1882 roku koń, który wygrał Kentucky Derby, nie ścigając się jako dwulatek.

    Za trenerem Baffertem (jest współrekordzistą – 6 zwycięstw w Kentucky Derby wraz z trenerem Benem Jonesem) ciągnie się jednak od lat dopingowy smród i osiągnięcia jego championów budzą etyczne wątpliwości. Byłby samodzielnym rekordzistą, ale Medina Spirit, który wygrał dla Bafferta Kentucky Derby 2021, został zdyskwalifikowany po tym, jak wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję – betametazon. Był to już 31 przypadek, gdy Baffert był karany za wpadkę dopingową, a piąty w ciągu roku.

    Media nazywają 69-letniego Bafferta Lancem Armstrongiem wyścigów konnych. Ten słynny amerykański kolarz, któremu odebrano zwycięstwa w Tour de France i innych wielkich wyścigach, gdy po długim śledztwie i zeznaniach świadków udowodniono mu wieloletnie systemowe stosowanie dopingu, choć pobierane od niego próbki zawsze były „czyste”.

    Po dyskwalifikacji Medina Spirit zwycięstwo w Kentucky Derby 2021 przypadło Mandalounowi (w treningu Brada Coxa dla rodziny zmarłego w 2021 roku księcia z Arabii Saudyjskiej Khalida Abdullaha), a Baffert miał zawieszoną od połowy lutego 2022 na 90 dni licencję trenerską i w ubiegłym roku w tej słynnej gonitwie konie nie mogły oficjalnie na niego biegać (po raz pierwszy od 2013 roku). Przepisał więc niektóre konie na swojego asystenta Tima Yakteena, ale nie poszło im zbyt dobrze – Taiba zajął 12. miejsce, a Messier 15.

    Bob Baffert śmieje się z wszystkich. Fot. si.com

    Smutnym epilogiem tej historii był fakt, że Medina Spirit padł w grudniu 2021 roku, a przyczyną zgonu był prawdopodobnie atak serca. Ta historia oburzyła całą Amerykę. Właściciele toru Churchill Downs wydali dwuletni zakaz wstępu na ich obiekt dla Bafferta. W tym roku kontrowersyjny trener powtórzył więc zagrywkę sprzed roku. Jego podopieczny Reincarnate pobiegnie w Kentucky Derby zapisany na asystenta Bafferta Tima Yakteena.

    Kentucky Derby 2022 to była historia na scenariusz filmu. Ameryka dostała kolejną legendę o Kopciuszku, który zmienił się w Księżniczkę, a raczej w Księcia Turfu. To rozstrzygnięcie Kentucky Derby zszokowało Stany Zjednoczone. W dwudziestokonnej stawce na torze Churchill Downs najlepszy okazał się kasztanowaty Rich Strike (Keen Ice – Gold Strike po Smart Strike), który był ostatnią grą z notowaniami 81:1 i był to największy fuks od 1913 roku (i drugi w historii), gdy zwyciężył Donerail, notowany 91:1.

    Było to oczywiście pierwsze zwycięstwo w Kentucky Derby trenera Erica Reeda (6 lat temu piorun uderzył w jego stajnię, wywołał pożar i zabił 23 konie) i 33-letniego dżokeja z Wenezueli Sonny’ego Leona. Czas Rich Strike’a na 2000 m to 2 min 2,6 s, czyli 3,2 s wolniej niż w rekordowym wyścigu Secretariata w 1973 roku, ale tor nie był nośny.

    Wygrana w ubiegłym sezonie ogiera Rich Strike (81:1) to największy fuks w Kentucky Derby od 1913 roku

    Przed triumfem w 148. Kentucky Derby urodzony 25 kwietnia Rich Strike biegał 7 razy i wygrał tylko jeden mały wyścig na 1600 m (claiming, maiden), jako dwulatek we wrześniu 2021 roku. Jednak – co ciekawe – było to też na Churchill Downs, a Rich Strike wygrał z niewiarygodną przewagą 17,5 długości nad drugim koniem. W debiucie był ostatni na 10 koni, aż 15 długości za zwycięzcą, co pokazuje, że nie można zbyt wcześnie przekreślać późnodojrzewających koni.

    Było to nie tylko pierwsze zwycięstwo w Kentucky Derby dla trenera Erica Reeda, ale nawet pierwszy start jego konia w tym kultowym wyścigu. – Wchodzimy, mamy nadzieję i modlimy się – powiedział w dniu startu Reed. Wymodlił zwycięstwo.

    Po wyścigu Reed mówił: – Nie wiem jak to zwycięstwo ubrać w słowa. Gdy Rich Strike minął celownik, upadłem na padok, prawie zemdlałem ze szczęścia.

    Eric Reed jest kontynuatorem rodzinnych tradycji. Przez 40 lat konie trenował jego ojciec Herbert Reed, który w 1993 roku był asystentem trenera Macka Millera, gdy Kentucky Derby wygrał dla nich Sea Hero.

    Trener Eric Reed ściska dżokeja Leona, z pucharem właściciel zwycięzcy Kentucky Derby Richard Dawson. Fot. kentuckyderby.com

    Sensacyjne zwycięstwo w Kentucky Derby to jakby rewanż od losu za wielką tragedię jak wydarzyła się w życiu i karierze trenerskiej Erica Reeda sześć lat temu. Wówczas piorun uderzył w jego stajnię w Lexington, spowodował ogromny pożar, w którym zginęły aż 23 konie, a tylko 13 uszło z życiem, dzięki temu, że wiatr wiał w przeciwnym kierunku niż stały dwie małe stajnie. Zrozpaczony Reed chciał wówczas zakończyć karierę. Na duchu podtrzymywała go żona, pomagali przyjaciele. 7 maja 2022 roku to był kolejny dar niebios. Tym razem już pozytywny.

    Tyle rysu historycznego. W sobotę zostaną zapisane kolejne karty historii. Na łamach Traf News przedstawimy też wkrótce faworytów Kentucky Derby 2023.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym wieniec złożony z 554 róż za zwycięstwo w Kentucky Derby. Fot. ftw.usatoday.com

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły