W ubiegły weekend jego wysokość Aga Khan z pewnością przeżył niemałe rozczarowanie, gdy faworyci zawiedli podczas pierwszych angielskich klasyków sezonu. W stolicy wyścigów konnych, angielskim Newmarket, jego Tahiyra sensacyjnie przegrała z klaczą Mawj w 1000 Guineas Stakes. Wtorkowy wyścig dnia w Chantilly będzie szansą na poprawę humoru, ponieważ do startu w Prix de Guiche G3 na 1800 m wyjdzie jego własności Rajapour. Okoliczności są jak najbardziej sprzyjające, ponieważ syn Almanzora aspiruje do czołówki rocznika, a trenuje go Jean Claude Rouget, który w parze z Christophem Soumillonem i właśnie Aga Khanem wygrał tę gonitwę zarówno rok jak i dwa lata temu.
Francuski wtorek w Traf Online stoi pod znakiem szesnastu gonitw, z czego w trzech można będzie pokusić się o zagranie czwórki, których pule gwarantowane wynoszą 2222 złotych. Początek transmisji już o godzinie 13.30, a gonitwa dnia Prix de Guiche została zaplanowana na kwadrans po 15.
Na wtorkowe zwycięstwo w teście przed francuskim Prix du Jockey Club zęby ostrzą sobie właściciele kilku wysoko ocenianych w roczniku derbowym koni. Jednym z faworytów będzie Rajapour (Almanzor – Raydara po Rock Of Gibraltar). Trzylatek Agi Khana urodził się 4 lutego, w wieku dwóch lat biegał trzy razy i w pierwszym roku startów był niepokonany. Triumfował w gonitwach na 1500 i 1600 metrów, za każdym razem wygrywając co najmniej pewnie.
Pierwsza klęska przyszła wraz z jedną z pierwszych ważnych europejskich gonitw dla koni trzyletnich. W Prix de Fontainebleau (G3 – 1600 m), w skąpej, zaledwie pięciokonnej stawce, przegrał z American Flag i ogierem Marhaba Ya Sanafi, tracąc do zwycięzcy nieco ponad dwie długości, a do drugiego zaledwie szyję. Na prostej finiszowej nie pokazał oczekiwanego błysku i całkowicie przyćmił go finiszujący z ostatniej pozycji American Flag pod właśnie Soumillonem.
Christophe tym razem pojedzie na Rajapourze i może po ostatnim wyścigu, w którym co prawda jechał na innym koniu, będzie wiedział, czego trzylatkowi po Almanzorze trzeba. Tym razem dystans będzie o dwieście metrów dłuższy, więc najprawdopodobniej i konie z nieco mniejszymi pokładami szybkości będą miały szansę, ale jeśli chce się marzyć o zwycięstwie we francuskim Derby, do którego oczywiście Rajapour jest zgłoszony, należy być zarówno szybkim jak i wytrzymałym.
Szukanie nadziei w dystansie może być zgubne, bo jednak Prix du Jockey Club od 2005 roku rozgrywane jest na dystansie 2100 metrów, a nie 2400 m, jak w przypadku Derby polskiego czy angielskiego. Właśnie z tego względu Prix de Guiche na 1800 metrów jest zawsze idealnym sprawdzianem dla derbowych nadziei.
W ubiegłym sezonie bardzo podobnie wyglądał początek sezonu Vadeniego, francuskiego derbisty 2022. Gwiazdor stajni Agi Khana zajął piąte miejsce w Prix Fontainebleau, a później łatwo wygrał Prix de Guiche. Na podobne rozstrzygnięcie z pewnością czeka cały zespół Rougeta.
Ojcem Rajapoura jest Almanzor, który także wygrał Prix du Jockey Club. Jego potomstwo radzi sobie bardzo dobrze, ale jeszcze nie doczekaliśmy się po nim konia ocenionego na 120 funtów, które z pewnością osiągnie francuski derbista. Od strony żeńskiej rodowód Rajapoura też wygląda dobrze. Jego matka Raydara (po Rock Of Gibraltar) w wieku dwóch lat wygrała irlandzkie G2 dla klaczy na 1400 metrów (110 rpr), ale rok później nie sprostała oczekiwaniom, choć biegała dobrze, zajęła nawet czwarte miejsce w Matron Stakes (klacze, G1 – 1600 m).
Zeszła z torów po karierze trzyletniej, w 2012 roku. Od tamtej pory biegały od niej już trzy konie. Pierwsza była Ridenza (po Sea The Stars), która wywalczyła black type, zajmując trzecie miejsce w G3 na milę. Dwa lata później ścigała się Radiyka (po Lope De Vega), która wygrała jeden wyścig na 1200 metrów (maiden) i rok po niej poznaliśmy Rajapoura.
Rajapour jednak nie jest pierwszym, ani nawet drugim, faworytem do zwycięstwa we wtorkowym G3. Pierwszeństwo u bukmacherów mają Big Rock oraz Padishakh. Pierwszy z tej pary to podopieczny Chistophe’a Heada. Big Rock (po Rock Of Gibraltar) w tym sezonie zdążył już zachwycić francuskich kibiców kapitalną formą. O ile jako dwulatek nie mógł wygrać żadnej gonitwy, tak w sezonie derbowym jest na razie niepokonany w trzech startach.
Najpierw, w połowie lutego wygrał handikap na 1900 metrów aż o 5 długości, półtora miesiąca później podobnie łatwo rozprawił się z rywalami w Listed na 1800 metrów, a na dokładkę dorzucił pierwsze miejsce w Prix la Force, gdzie o 2 długości pobił Padishakha.
Według Heada Big Rock (Rock Of Gibraltar – Hardiyna po Sea The Stars) jest wszechstronnym koniem, a start w kolejnym G3 będzie dla niego szansą na rozpęd przed Derby. Big Rock tak samo jak Rajapour ma zgłoszenie zarówno do Prix du Jockey Club jak i Grand Prix de Paris. Wyniki Big Rocka imponują, jednak zaczął sezon dość wcześnie. Ciężko spodziewać się, że spuści z tonu, ale jego rywale mogą mieć większe rezerwy. Na faworycie pojedzie Aurelien Lemaitre.
Za najgroźniejszego rywala dla tej dwójki podaje się wspomnianego ogiera Padishah (Wootton Bassett – Penny Lane po Lord Of England), który biegał do tej pory tylko trzy razy. Wygrał dwa wyścigi w wieku dwóch lat, a sezon 2023 otworzył drugim miejsce w Prix la Force. Żeby wygrać, względem Big Rocka musi we wtorek nadrobić ponad dwie długości, co nie jest niemożliwe, ponieważ w Prix la Force wyglądał na surowego.
Nie ułożył się dobrze do finiszu i chyba nie pokazał pełni swoich możliwości, ale trzeba też oddać Big Rockowi, że prowadził gonitwę samotnie od samego początku, a na prostej pewnie ograł rywala. Ogiera Padishah także, jak Rajapoura, trenuje J-C. Rouget, a w siodle zobaczymy Cristiana Demuro. Syn Wootton Bassetta także jest zapisany do francuskiego Derby, ale na liście do Grand Prix de Paris już go nie znajdziemy.
Ostatnim mocno liczonym koniem w stawce jest Flight Leader w treningu Andre Fabre’a. Francuz przygotowuje go dla stajni Juddmonte. Flight Leader (Frankel – Principal Role po Empire Maker) bardzo słabo wypadł w debiucie, zajął ostatnie miejsce, a do tego kończył w odstępie. Jednak w kolejnym występie wyraźnie poprawił i już wygrał pewnie. Sezon trzyletni zaczął startem awansem w G3 na Longchamp, ale ku zaskoczeniu wielu ekspertów poradził sobie z rywalami i w parze z Bauyrzhanem Murzabayevem (pojedzie na nim także we wtorek) jako pierwsi minęli celownik.
Oprócz fantastycznego ojca (niepokonanego Frankela, najlepszego być może konia XXI wieku) zaraz obok w rodowodzie ma on super klacz. Principal Role (po Empire Maker) wygrała dwie gonitwy rangi Listed na 2000 metrów oraz była trzecia w Nassau Stakes. Flight Leader jest od niej czwartym koniem i pierwszym z black typem. On także ma zgłoszenie do Prix du Jockey Club i Grand Prix de Paris.
Po raz trzeci Prix de Guiche wygrają Soumillon, Rouget i Aga Khan, czy laury zbierze stajnia Juddmonte, a może jednak faworyzowany Big Rock potwierdzi swoją klasę przed francuskim Derby? Jak to w przedderbowych sprawdzianach – emocji nie zabraknie. Start gonitwy o godzinie 15.33, a ja już teraz zapraszam na wtorkową transmisję w Traf Online.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Rajapour wygrywa gonitwę jako dwulatek. Fot. TDN