More

    Westminster Moon i Bahwan potwierdziły swój talent

    W najważniejszych niedzielnych gonitwach wygrywały konie mocno liczone. Roli stuprocentowego faworyta Memoriału Jerzego Jednaszewskiego bez problemów sprostał trenowany przez Macieja Janikowskiego Westminster Moon. Rekordowo szybki wyścig o Nagrodę Kabareta padł łupem mało doświadczonego Bahwana ze stajni Cornelii Fraisl. Także w gronie kłusaków francuskich swoją dominację potwierdził Factoriel.

    Westminster Moon zostawił rywali w tyle

    Niewiele osób podejrzewało, że po efektownym zwycięstwie w wyścigu o Nagrodę Irandy, Westminster Moon będzie miał jakiekolwiek problemy w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego. I rzeczywiście. Stajnia Macieja Janikowskiego i firmy Westminster postanowiła skopiować taktykę z poprzedniego startu. Znów dość umiarkowanym (nawet spokojniejszym niż ostatnio) tempem poprowadził Mecenas, a Sanzhar Abaev ustawił się na faworycie w połowie stawki. Tymczasem za liderem podążały Machu Picchu i Green Clover, co okazało się bardzo dobrą taktyką. Na prostej ta trójka przyspieszyła.

    Przez chwilę Westminster Moon nie mógł „zapalić”, ale gdy już stanął na chód, łatwo wyprzedził konkurentów i galopował po łatwą wygraną. Pokonał finiszowe 500 m w 28,5 sekundy, co musi budzić respekt. Kilka długości za nim walkę o drugie miejsce niespodziewanie toczyły mało liczone, ofensywnie poprowadzone konie. Sensacyjnie drugi był polskiej hodowli Machu Picchu o 1,25 długości przed Green Cloverem, za którym o 0,75 dł. finiszował Mecenas. Rozczarowały Noir i Sprytny Heniek, które nie odnalazły się w takiej rozgrywce.

    Drugie z rzędu dowolne zwycięstwo stawia Wesminster Moona (Sea the Moon – My Daydream / Oasis Dream) w roli jednego z głównych pretendentów do zdobycia Błękitnej Wstęgi Derby. Pewne wątpliwości można mieć jedynie co do jego doświadczenia w przypadku mocnego wyścigu, a także walki na prostej finiszowej, bo w tym roku nie miał okazji sprawdzić się w takiej sytuacji. Irlandzki trzylatek został wyhodowany w Kenilworth House Stud.

    Można się spodziewać, że w derbowym zapisie utrzymają się także Machu Picchu (Ecosse – Marsa Alam / Forever Bond) i irlandzki Green Clover (Fascinating Rock – Tamara Love / Tamayuz).

    Bahwan znów zaimponował, tym razem poprawiając rekord toru na 2200 m

    Fenomenalny Bahwan odbiera rekord Apollo del Sol

    Rekord toru w gonitwach arabskich na dystansie 2200 m utrzymywał się przez ponad 70 lat, a tymczasem w ciągu tygodnia został dwukrotnie poprawiony. Najpierw doświadczony Apollo del Sol przebiegł w 2’27,8”, ale po tygodniu jeszcze ten wynik wyśrubował trenowany przez Cornelię Fraisl Bahwan (Jalnar Al Khalidiah – Meeyur / Mared Al Sahra), osiągając czas o sekundę lepszy.

    Mocne tempo w gonitwie o Nagrodę Kabareta narzuciła Salsabel Al Khalediah. Klacz szybko osiągnęła bardzo dużą przewagę nad resztą stawki, ale nie mogła wytrzymać tak zabójczego tempa i przed wyjściem na prostą jej ucieczka została zlikwidowana. Prowadzenie objął faworyt Salsabil II, ale galopował już ciężko. Mocno i skutecznie zaatakowała go Al Suweida, za którą finiszował A’Asam Al Khalediah.

    Z końca stawki, między końmi, przedzierał się Bahwan, galopujący coraz lepiej. W końcówce w dobrym stylu wyprzedził Al Suweidę (Al Mamun Monlau – Suwaida / Nizam) i wygrał pod Bolotem Kalysbekiem dość pewnie. Trzeci był A’Asam (Nashwan Al Khalidiah – Assma Al Khalediah / Amer), a dopiero czwarty Salsabil II (No Risk Al Maury – Gifara / Amer). Pozytywnie trzeba też ocenić występ polskiego Lexa (Sartejano – Lilij Ann / Makfoul du Breuil).

    Bahwan wyrasta na jednego z kandydatów do walki o zwycięstwo w Central European Arabian Derby w pierwszą niedzielę lipca. Do tej pory najwyżej stały notowania Oceana Al Maury, Storma ‘OA’ i Al Suweidy. Kasztanowaty ogier został wyhodowany we francuskiej Al Shahania Stud Doha, a jego właścicielem jest Mansour Ali Suliman Salem Alshamsi.

    Factoriel odparł atak Furniki i wygrał po raz kolejny

    Factoriel nie do zatrzymania

    W Memoriale Henryka Stermacha nie było niespodzianek. Taras Salivonchyk tym razem poprowadził Factoriela ofensywnie i narzucił własne warunki. Biegnąca obok niego Elka Ludoetka osłabła na prostej, a Furnika była przez chwilę zamknięta. Factoriel utrzymywał bezpieczną przewagę nad Gobsem, który nie potrafił mu zagrozić.

    W końcu przejście znalazła Furnika, ładnie się rozpędziła. W końcówce zbliżała się do Factoriela, ale wydaje się, że powożący nim fachowiec Taras Salivonchyk miał wszystko pod kontrolą. Kolejne miejsca przypadły koniom polskiej hodowli – Gobs był trzeci, a 12-letni Buzyrys czwarty.

    Trenerką Factoriela (So Lovely Girl – Tagmare / Cezio Josselyn) jest oczywiście Anna Frontczak-Salivonchyk. To szóste z rzędu i już dwunaste od początku 2022 r. zwycięstwo ośmioletniego wałacha na polskich torach.

    Anna Goździk wywalczyła dziś pierwsze zwycięstwo w karierze, pokonując bardziej doświadczonych kolegów

    Pierwsze zwycięstwo Anny Goździk!

    Dzisiaj rozegrano także piąty wyścig z cyklu gonitw uczniowskich. Na starcie stanęło ostatecznie 10 koni, dosiadanych przez młodych jeźdźców. Solidne, równe tempo narzuciła doświadczona 9-letnia Mrs Summer i stawka dość mocno się rozciągnęła. W czołówce trzymały się Empire of the Sun, Fugaz i El Corazone, które doszły do głosu na prostej. Miały one na tyle wyraźną przewagę nad rywalami, że rozgrywały wyścig między sobą.

    W najgorszej sytuacji znalazł się Empire of the Sun, ponieważ znalazł się między przeciwnikami i nie bardzo chciał zaatakować w lukę. Ostatecznie musiał go Ravshanbek Mannanbek lekko wstrzymać i przejść na zewnątrz, ale było już zbyt późno, by ponownie włączyć się do rozgrywki. Tymczasem El Corazone wpadł na celownik z minimalną przewagą nad Fugazem, na którym walczyła do końca Nikola Cyrkler.

    To pierwsze w karierze zwycięstwo amazonki Anny Goździk, która nie ukrywała wzruszenia po tym triumfie. Uczennica dobrze przeprowadziła El Corazone (Dandy Man – Marigold / Marju), według wskazówek bardziej doświadczonej koleżanki, Karoliny Kamińskiej, asystentki trenera Wiaczesława Szymczuka.

    W całym cyklu na pozycję liderki awansowała Nikola Cyrkler, która ma na swoim koncie 42 pkt. Do rozstrzygnięć jeszcze daleko, a za jej plecami silna grupa pościgowa: Oskar Nowak (39), Marsel Zhoulchubekov (34), Syimyk Urmatbek (33) i Ravshanbek Mannanbek (30).

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Westminster Moon wygrywa dowolnie w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły