More

    Haad Rin zajął trzecie miejsce w Grande Steeple-Chase d’Europa G1 w Merano

    Należący do Tadeusza Sieradzkiego najlepszy koń w Polsce w gonitwach skakanych w 2022 roku Haad Rin, trenowany na wrocławskich Partynicach przez Roberta Świątka, 14 maja udanie rozpoczął tegoroczne starty, zajmując trzecie miejsce w mocno obsadzonym przeszkodowym wyścigu rangi Listed we włoskim Merano. W niedzielę 4 czerwca również zajął w Merano trzecie miejsce (w stawce sześciu koni), ale w wyższej rangi gonitwie – Grande Steeple-Chase d’Europa G1 na 4600 metrów (pula nagród 65 tysięcy euro). Dosiadał go Jaroslav Myska. Piąty był w tym wyścigu polskiej hodowli Ocean Life, trenowany w Czechach przez Grzegorza Wróblewskiego dla Jakuba Kartusa. Burschi nie ukończył swojej gonitwy, Linovsky był piąty, ale daleko.

    Haad Rin (kurs 11,55:1) był w dystansie prowadzony przez Myskę na 5-6 pozycji, Ocean Life długo biegł na trzecim miejscu. W końcówce wyraźnie odeszły od stawki dwa konie. Wygrał dowolnie o 9 długości bity faworyt (1,7:1) francuskiej hodowli First of All (No Risk At All – Ville Valio po Poliglote), trenowany w Czechach przez Pavla Tumę dla stajni Dr Charvat. Do zwycięstwa poprowadził go Jan Faltejsek. Siedmioletni First of All wygrał też (o 10 długości) wyścig Listed w Merano 14 maja, w którym Haad Rin był trzeci.

    Drugie miejsce zajął w niedzielnej gonitwie pod Josefem Bartosem Gangster de Coddes, trenowany przez Josefa Vanię dla Josefa Aichnera. Siedem długości za nim ukończył wyścig na trzecim miejscu Haad Rin. Ocean Life (kurs 10,51:1), na którym jechał Ivan Cherchi, osłabł w decydującej fazie gonitwy. Przybiegł piąty ze stratą 24 długości do Haad Rina.

    First of All na celowniku w Merano. Fot. Ippodromo Merano/Facebook

    Czytelnikom należy się pewne wyjaśnienie i uświadomienie sytuacji co do rzeczywistej rangi wyścigów w Italii. To był oficjalnie wyścig G1, ale – nie umniejszając wyniku Haad Rina – trzeba zaznaczyć, że to teraz jest trochę takie “włoskie G1”, co podkreślają uczestnicy tych gonitw. Włoskie wyścigi, zarówno płaskie, jak i stiplowe, od kilku lat przeżywają kryzys, musiały być ratowane przez państwo, zostały obniżone w nich nagrody, które i tak są wypłacane ze sporym opóźnieniem, często około pół roku.

    Obniżyła się więc też ich ranga i poziom (w gonitwach płaskich dla części włoskich gonitw ich status w systemie Pattern został już obniżony, ale w stiplach jeszcze nie). W większości gonitw płotowych i przeszkodowych startują głównie konie trenowane w Czechach i dosiadane przez czeskich dżokejów. Najwięcej tych koni wystawia Josef Vania jr dla ogromnej stajni Scuderia Aichner. Próbuje z nimi rywalizować, często skutecznie, Grzegorz Wróblewski, także trenujący swoje konie w Czechach.

    Z rozmów z trenerami i właścicielami koni stiplowych i moich obserwacji wynika, że konie, które obecnie wygrywają w tych skromnych obsadach, głównie czeskich, gonitwy G1 we Włoszech, to są konie na poziomie Listed we Francji (a często nawet conditions czy handicapów), a wiele z nich miałoby nawet kłopoty, aby wygrać wyścig LR na francuskich, czy brytyjskich torach.

    – Niestety, bardzo nieliczne stawki koni w gonitwach Pattern we Włoszech, starty słabych koni w gonitwach nawet G1, czy G2, co dawniej było nie do pomyślenia, deprecjonują rangę tych gonitw. Bierze to się z tego, że spora grupa włoskich trenerów i właścicieli wycofała się z wyścigów płotowych i przeszkodowych, brakuje też jeźdźców. Sytuację ratują więc dżokeje i trenerzy z Czech. Oprócz innych uwarunkowań, włoscy właściciele i trenerzy nie byli zadowoleni z monopolu jednej ze stajni, który kupuje drogie konie, ma ich ponad 100 i trenuje je w Czechach – powiedział w rozmowie z Traf News Grzegorz Wróblewski, którego konie od lat z powodzeniem startują na włoskich torach.

    First of All, który w niedzielę wygrał ten wyścig G1 w Merano, we Francji biegał tylko raz. W 2021 roku nie ukończył płotowej gonitwy handicapowej w Auteuil. Gangster de Coddes, który przybiegł w niedzielę 7 długości przed Haad Rinem, startował we Francji trzy razy. Zajął w tych wyścigach dwa razy drugie i raz pierwsze miejsce, ale były to gonitwy handicapowe i conditions, nawet nie Listed.

    Najważniejsze wyścigi czekają dziewięcioletniego Haad Rina we wrześniu i październiku. Na Partynicach ma wtedy startować w wysoko dotowanych gonitwach – Wielkiej Wrocławskiej i Crystal Cup, a we Włoszech w największym przeszkodowym wyścigu w tym kraju – Gran Premio Merano G1.

    Haad Rin podczas wyścigu na Partynicach.

    Syn Samuma miał bardzo udany poprzedni sezon. Trzykrotnie wygrywał na Partynicach – zwycięską serię rozpoczął w Nagrodzie Otwarcia Sezonu Przeszkodowego i kontynuował w Nagrodzie Tiumena, a zwieńczył triumfem w Crystal Cup, drugim w karierze.

    Jego najbardziej wartościowym rezultatem w karierze jest drugie miejsce we francuskim Listed na torze Compiegne Prix Pierre Drion w listopadzie 2018 roku. Przegrał wówczas zaledwie o krótki łeb z Equemauville, zarobił w tym wyścigu pokaźną sumę 20 400 euro. Poza tym Haad Rin we Francji startował jeszcze dwa razy w sezonach 2019 i 2021. Zajął piąte miejsca w gonitwach conditions.

    Wyhodowany w Polsce przez Sławomira Pawłowskiego – Ocean Life (Estejo – Olga po Jape), który w niedzielę był piąty w Merano, 14 maja w treningu Grzegorza Wróblewskiego biegał we Wrocławiu dla Jakuba Kartusa po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. Ocean Life, zapisany wtedy pod wysoką wagą 75 kg, jako pierwszy minął celownik w gonitwie przeszkodowej pod Rostislavem Bensem, ale został zdyskwalifikowany.

    Po gonitwie Pavel Slożil młodszy złożył protest do Komisji Technicznej, informując, że Bens przed ważeniem wyjął z torby ołów o wadze trzech kilogramów (a nie miał go w czapraku) i z nim stanął na wadze. Sędziowie, po przesłuchaniu jeźdźców, protest uwzględnili i zdyskwalifikowali Ocean Life’a za niedowagę dżokeja (72 kg zamiast 75 kg).

    Pięcioletni Ocean Life 26 września 2021 roku w Merano startował w wyścigu płotowym G1 dla trzylatków na dystansie 3300 m – Gran Criterium di Autunno. Dwa pierwsze miejsca zajęły wtedy konie trenowane przez Grega Wróblewskiego dla Jakuba Kartusa. Zwyciężył francuski Isatis de l’Ecu (Bathyrhon – Urany de l’Ecu po Great Pretender) o 1,5 długości przed Ocean Lifem, a trzeci był w francuskim treningu Tkliwy Nihilista, hodowli Joanny i Jarosława Zalewskich.

    Ocean Life podczas poprzedniego startu we Wrocławiu. Fot. Tor Partynice/Agata Władyczka

    Ocean Life wcześniej w 2021 roku wygrał we Włoszech dwie gonitwy płotowe, w kwietniu aż o 10 długości w Mediolanie na 3200 m i na początku września G3 w Merano na 3300 m. W obu gonitwach zwyciężał pod Pavlem Slożilem młodszym, który w 2021 roku triumfował w Wielkiej Pardubickiej na koniu Talent, był też w tym samym sezonie najskuteczniejszym jeźdźcem w gonitwach skakanych na wrocławskich Partynicach.

    Trenowany przez Wróblewskiego dla Kartusa niemieckiej hodowli wałach Burschi (Maxios – Brisona po Dalakhani) wygrał 14 maja w Merano pod Geatano Volpe gonitwę przeszkodową dla czterolatków Premio Val Martello na dystansie 3550 metrów (pula nagród 18 700 euro, w tym 7225 dla właściciela zwycięskiego konia). Pokonał o długość bardzo dobrego Ramuntcho (ze stajni Scuderia Aichner).

    W niedzielę w Merano Burschi ponownie zmierzył się z Ramuntcho w Premio Ezio Vanini G2, gonitwie przeszkodowej dla czterolatków na 3800 m. Niestety, Burschi nie ukończył tej gonitwy, po jednej z przeszkód pod koniec wyścigu spadł z niego Jan Faltejsek. Wygrał o 10 długości Ramuntcho, Burschi szedł za nim na drugim miejscu w momencie upadku jeźdźca, miał szanse rozgrywać wyścig.

    12 lutego tego roku Burschi odniósł spory sukces – wygrał w treningu Wróblewskiego Criterium D’Inverno, gonitwę rangi G2 (pula nagród 50 tysięcy euro), rozgrywaną na dystansie 3500 metrów na włoskim hipodromie w Pizie.

    W sobotę w Premio Gran Corsa Siepi d’Italia G1, gonitwie płotowej na 4000 metrów piąte miejsce w stawce sześciu koni (pięć ukończyło wyścig) zajął pod Pavlem Slożilem wyhodowany w Polsce przez Piotra Hass-Sandeja i Andrzeja Fortuniaka – Linovsky (Estejo – La Fendi po Goldneyev), który jest trenowany w Czechach przez Janę Novakovą. Ukończył wyścig z dużą stratą do czwartego konia i ogromną do zwycięzcy. Ośmioletni Linovsky wygrał w karierze 4 wyścigi płotowe i jeden płaski.

    W niedzielę biegał też w gonitwie płotowej Premio Dei Giovani LR na 3300 m dla trzylatków Nabil (Lord of England – Night Power po Poliglote), którego trenuje dla Jakuba Kartusa na Partynicach Paweł Pałczyński. Wcześniej Nabil biegał raz, dla innego właściciela, był szósty na 6 koni w gonitwie płaskiej w Berlinie jako dwulatek u trenera Rolanda Dzubasza.

    W wyścigu płotowym debiutował. Wystartowało w nim cztery konie. Ukończyły trzy. Nabil zajął trzecie miejsce, 7 długości za drugim koniem, 15,5 za zwycięzcą.

    Link do wyniku wyścigu Haad Rina i Ocean Life’a oraz film z gonitwy:
    Corsa 5 di Domenica 4 Giugno 2023 alle 17:25 a Merano – SNAI Ippica

    Link do filmu z udziałem Burschiego:
    Corsa 3 di Domenica 4 Giugno 2023 alle 16:15 a Merano – SNAI Ippica

    Link do filmu z wyścigu Linovsky’ego:

    Corsa 5 di Sabato 3 Giugno 2023 alle 17:45 a Merano – SNAI Ippica

    Link do wyścigu Nabila:

    Corsa 6 di Domenica 4 Giugno 2023 alle 18:00 a Merano – SNAI Ippica

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym Haad Rin. Fot. Tor Partynice

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły

    Ta strona jest przeznaczona wyłącznie dla osób pełnoletnich.

    Potwierdź, że masz ukończone 18 lat lub opuść stronę.