Ostatni prestiżowy sprawdzian przed Derby, wyścig o Nagrodę Iwna, przyniósł dość mocne przetasowanie w hierarchii rocznika. Do grona kandydatów do zdobycia Błękitnej Wstęgi dołączył Manwhataman ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego, który wygrał w bardzo dobrym czasie i jeszcze lepszym stylu. W rywalizacji o Nagrodę Soliny Marigold Blossom ponownie pokonała, mocniej tym razem liczoną, Migliore Speranzę. W gronie koni starszych błysnęły Good Gift oraz Emiliano Zapata – nowy rekordzista toru na 1400 m!
Mocne tempo w wyścigu o Nagrodę Iwna zapewnił Mercury. Lider pokonał pierwszą pełną ćwiartkę w 29,5 sek., a kolejną w 30,5 sek. Za nim od startu biegły Manwhataman i Westminster Grey. Mercury opadł z sił w połowie zakrętu, co wykorzystał Martin Srnec, dosiadający Manwhatamana. Ładnie przeszedł blisko wewnętrznej bandy i wysforował się wyraźnie na czoło stawki. Wybrał dobry moment, bo Westminster Grey też już lekko słabł.
Na prostej za uciekinierem ruszyły polskie Tarik (hod. SK Krasne) i Kalindan (hod. K. Mirpuri), ale rywal galopował szybciej. Wkrótce miał już kilka długości przewagi i w końcówce dżokej mógł już się na nim „złożyć”, pewny wygranej. Ładnie na drugie miejsce z końca stawki finiszował The Clash, a lekko zamknięty na prostej Tarik był blisko trzeci.
Czwarty przybiegł faworyzowany Senlis, a piąty Kalindan. Bezbarwnie wypadł preferujący elastyczna bieżnię Shamadram (dopiero 7.), zawiódł także, po raz kolejny, Joe Black. Czas gonitwy – 2’14,9”, o 1,5 sek. gorszy od rekordu toru ustanowionego 4 lata temu przez Pride of Nelson.
Właścicielem francuskiego Manwhatamana (Manduro – Call The Tune / Country Reel) jest firma Westminster Race Horses. Ogiera na Służewcu trenuje Krzysztof Ziemiański, który wygrał wszystkie gonitwy głównej ścieżki ku Derby, ale każdą… innym koniem (Shamadram, Clyde, Manwhataman).
W kontekście Derby niezłe wrażenie sprawił także The Clash (Cracksman – Santa Luz / Campanologist), potwierdzając przewidywania, że poprawi się na dłuższym dystansie, a także polski Tarik (Bush Brave – Tantra / Winds of Light). Trudno ocenić Senlisa (Dariyan – Shining Way / Whipper), który zawiódł trochę w roli faworyta, ale nie stracił wiele do czołówki i dość dobrze finiszował na prostej. Na elastycznej bieżni może być groźniejszy.
Szybka Marigold Blossom poradziła sobie w Soliny
Sprinterski rodowód i brak zapisu Marigold Blossom do Derby sprawiły, że zdecydowanie mocniej od niej liczona była tym razem druga reprezentantka stajni Dozbud 2 – Migliore Speranza. Tempo dla tej ostatniej podyktowała Trani, jednak nie było ono nadzwyczajnie mocne (14,2-31,6-31,5). W rezultacie najszybszy był ostatni kilometr, który klacze pokonały w 59,5 sek. Taka rozgrywka pasowała Marigold Blossom.
W dystansie na drugiej pozycji biegła Gloria Gentis, na trzeciej Migliore Speranza, a Marigold Blossom była spokojnie prowadzona przez Sanzhara Abaeva na końcu. Na prostej do walki ruszyły Migliore Speranza i Gloria Gentis, ale Marigold błyskawicznie do nich dołączyła i objęła prowadzenie.
Zbyt długi dystans trochę dał się jej we znaki, bo nie potrafiła odjechać rywalkom. Migliore Speranza nie ustępowała, jednak kolejność nie uległa już zmianie i kasztanowata klacz ze stajni Macieja Jodłowskiego ponownie okazała się lepsza, tym razem o pół długości.
Zobaczymy, jaki będzie następny wyścig dla Marigold Blossom (Footstepsinthesand – Rockstar Night / Fastnet Rock). Migliore Speranza (Churchill – Timepecker / Dansili) pozostaje w zapisie do Derby i pewnie będzie jedną z kandydatek do wywalczenia czołowego miejsca. Pozytywne wrażenie sprawiła tym razem także Gloria Gentis (Harzand – Princess del Sol / Kyllachy), chociaż ostatecznie straciła nieco więcej dystansu (3 dł.).
Emiliano Zapata wyraźnie poprawił rekord Star Pokera
Tegoroczne potyczki sprinterskie są rozgrywane w niezwykle ostrym tempie. Poprzednio zapewnił je Thibaan, a tym razem mocno do przodu wyrwała Jenny of Success (Rio de La Plata – Secret of Success / Johannesburg). Pierwsze 400 m nie było jeszcze tak szaleńcze (24,8 sek.), ale zakręt klacz pokonała w 27,4 sekundy!
Tym większe słowa uznania dla dzielnej klaczy, która na prostej znakomicie się broniła przed atakami Blizbora (Power – Faiths Perfection / Docksider), a w końcówce jeszcze stanęła do walki z Emiliano Zapatą (Garswood – Golden Dirham / Kheleyf). Doświadczony ogier zachował jednak trochę więcej sił i po walce wygrał pod Kamilem Grzybowskim o szyję. Trzy długości za nimi Blizbor obronił się przed naciskającym go wyścigowym weteranem Comin’Through (Fastnet Rock – Mica’s Pride / Bite the Bullet) i Timemasterem (Mukhadram – Tierceville / Oratorio), który sporo stracił po starcie.
Efektem niezwykle mocnego tempa było ustanowienie nowego rekordu toru (1400 m – 1’21,5”) przez podopiecznego Emila Zaharieva. Poprzedni najlepszy wynik to 1’22,7” uzyskany przez Star Pokera w 2013 roku.
Good Gift potwierdził przedsezonowe oczekiwania
Przed sezonem trener Krzysztof Ziemiański informował, że w tym roku spodziewa się po Good Gifcie dobrych wyników nawet w starciu z czołówką. Ogier w kwietniu łatwo wygrał wyścig II grupy, a niedawno zajął drugie miejsce za szybką Scuti w gonitwie ze sprinterską końcówką. Trener jednak nie zrezygnował z zapisania go do wyścigu o Nagrodę Widzowa i miał rację.
Dla siebie poprowadził Sanzhar Abaev na lekko faworyzowanym Gryphonie (Vadamos – Guiletta / Dalakhani). Pierwsza połowa wyścigu była bardzo spokojna (27,4-31,4-31), ale ostrzej Gryphon ruszył na zakręcie (28,7 sek.). Biegnący za nim derbista Jolly Jumper (Free Eagle – Laura’s Oasis / Oasis Dream) musiał być posyłany przez Per-Andersa Graberga, natomiast dość lekko galopowały Kaneshya (Hunter’s Light – Thawraat / Cape Cross) i Good Gift (Territories – Guiana / Tiger Hill).
Na prostej Kaneshya znalazł miejsce przy kanacie i dołączył do Gryphona, walczącego z Jolly Jumperem, a po zewnętrznej rozpędzał się Good Gift. Wkrótce to ten ostatni objął prowadzenie. Nie ustępował Gryphon i do końca jeszcze naciskał młodszego rywala, ale już nie był w stanie odebrać mu wygranej. Trzeci był Kaneshya, czwarty Jolly Jumper (spasował nieco w końcówce), a piąty moszniański Magic (Ramonti – Magia / Zafonium).
Good Gifta, własności firmy Westminster, poprowadził do zwycięstwa Martin Srnec. Trzeba podkreślić, że w porównaniu do bezpośrednich rywali triumfator niósł w tym wyścigu o 3 kg mniej (ulga wagi za start grupę wyżej).
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Manwhataman wygrywa wyścig o Nagrodę Iwna pod Martinem Srnecem