W sobotnie popołudnie rozegrany został pierwszy mityng na sopockim hipodromie. Spośród siedmiu gonitw trzy były przeznaczone dla koni arabskich, a po dwie dla folblutów i kłusaków francuskich. Najskuteczniejszy tego dnia był dżokej Bolot Kalysbek Uulu, który w czempionacie zmniejszył dystans do Sanzhara Abaeva.
Fakt, że nad morze przyjechali sklasyfikowani na dwóch pierwszych miejscach w czempionacie jeździeckim Sanzhar Abaev oraz Bolot Kalysbek Uulu został oczywiście bardzo chętnie wykorzystany przez różnych trenerów, więc dwójka Kirgizów miała dosiany we wszystkich pięciu gonitwach płaskich, przeważnie na koniach „podchodzących”. Tym razem skuteczniejszy okazał się ten drugi, który wygrał aż trzy razy, a do tego dorzucił po jednym drugim i trzecim miejscu.
Już w wyścigu drugim sprawił dość dużą niespodziankę, wygrywając na Charming Wiktorii ze stajni Janusza Kozłowskiego. Na krótkim dystansie (1200 m) w roli mocnych faworytów startowały Tullamore i Inulla, jednak już na zakręcie miały problem, żeby dotrzymać kroku ofensywnie prowadzonym Ujoor i Charming Wiktorii. Te dwie klacze na prostej nie pozwoliły rywalom się zbliżyć i rozegrały walkę między sobą.
Silnie wysyłana Charming Wiktoria ostatecznie pokonała rywalkę, a Bolot Kalysbek Uulu mógł sobie jeszcze pozwolić na gest radości w stronę siedzącego nieopodal właściciela klaczy, Kamila Miondlikowskiego. Po gonitwie i odebraniu honorowego trofeum (Puchar Przewodniczącego Komisji Sportu i Rekreacji) uradowany pan Kamil powiedział nam, że tym razem raczej spodziewał się walki o czwarte miejsce niż o wygraną.
Następnie Bolot Kalysbek Uulu poprowadził do niezwykle łatwego zwycięstwa w Pucharze portalu Trójmiasto.pl faworyzowanego araba El Nazira, trenowanego przez Andrzeja Laskowskiego, a także przygotowywaną przez Kazimierza Rogowskiego Duszkę (Puchar Magazynu Prestiż). Ta ostatnia była podliczana, chociaż wyżej stały notowania Uzzy i Arkano. Tymczasem za Duszką niespodziewanie celownik minęły 10-letni Suwenir oraz 7-letni Syron, sprawiając spore trzęsienie w totalizatorze (trójka nie została trafiona).
W odpowiedzi lider czempionatu Sanzhar Abaev zdołał odpowiedzieć jednym zwycięstwem, które odniósł dla trenera Sergeya Vasyutova na Grantonie (Puchar KOWR), pokonując nieco mocniej liczone janowskie Alexa i Pierantonio (również przygotowywane przez tego szkoleniowca).
W ostatniej gonitwie płaskiej, zgodnie z powszechnymi oczekiwaniami, wygrała znakomitego pochodzenia arabska klacz Clara Al Khalediah. Do wygranej w Pucharze firmy Zegger poprowadził ją Kumushbek Dogdurbek. Jej trenerem jest Michał Borkowski.
Tradycyjnie pierwsza i ostatnia gonitwa przeznaczone były dla kłusaków francuskich. Były to dwie serie podzielonego wyścigów dla 3-latków i 4-latków. Na początek dnia (Memoriał Andre Meuniera) z dużą przewagą wygrała Jama Pro, wykorzystując liczne błędy (zagalopowania) rywali. Klaczą powoził Henandz Miksha dla trenerki Anny Frontczak-Salivonchyk. Druga była Jaciba, a na trzecim sklasyfikowany został Jogurt, gdyż pozostałe zaprzęgi zostały zdyskwalifikowane.
W Pucharze Hipodromu Sopot rywalizacja była bardzo zacięta. Pierwsza celownik minęła Joy d’Abomey, ale ostatecznie została zdyskwalifikowana z powodu trzykrotnego zagalopowania oraz nieczystego kłusowania na finiszowych 200 metrach. W tej sytuacji zwycięzcą został drugi na mecie Je T’Aime Meinhart ze stajni Sylwestra Bagińskiego i powożony przez Huberta Bagińskiego. Po dyskwalifikacji faworyzowanego Jastina Bonomo (galop na zakręcie), drugie miejsce przypadło Just Be Free, a trzecie Jablonce.
Krzysztof Romaniuk z Sopotu
Na zdjęciu tytułowym Charming Wiktoria wygrywa w Sopocie pod Bolotem Kalysbekiem Uulu