More

    Dwulatki 2023 polskiej hodowli: Jam Love – owoc wyścigowej miłości rodziny Gorczyców

    W sobotę 22 lipca na Służewcu w gonitwie trzeciej wystartują debiutujące dwulatki. Oprócz sześciu koni z zagranicy, w stawce są też dwa dwulatki polskiej hodowli – ogier Juvenil oraz wyhodowana przez Roberta Gorczycę klacz Jam Love (Enjoy The Silence – Jam Julietta po Ecosse), której sylwetkę przybliżymy poniżej. To jeden z najbardziej familijnych koni w polskich wyścigach, ponieważ zarówno ojciec jak i matka Jam Love należały rodziny Gorczyców i odnosiły dla nich sukcesy. Co więcej, Jam Julietta została przez nich wyhodowana i miała znakomitą karierę wyścigową – wygrała w 2018 roku Nagrodę Wiosenną, była też druga w nagrodach Soliny i Oaks.

    Można powiedzieć, że rodzina Gorczyców to królowie polskiego klasyku dla klaczy – Nagrody Wiosennej. W latach 2013-2018 należące do nich klacze aż cztery razy wygrywały Wiosenną. W 2013 roku dokonała tego Endorphin, dwa lata później Hospitalite, w sezonie 2016 Pianoforte i w 2018 roku właśnie Jam Julietta (Ecosse – Jam Jessica po Jape). Dwie pierwsze były kupione za granicą, a kolejne dwie własnej hodowli. Do tego w 2011 roku Electra Deelites zajęła dla Gorczyców drugie miejsce w Wiosennej, wygrała Nagrodę Soliny, była też druga w Derby i Oaks.

    Historia tej wyścigowej miłości, której owocem jest Jam Love, zaczęła się w 2008 roku od zakupienia przez Gorczyców od Romana Piwki klaczy Jam Jessica (Jape – Jambalaya po Beaconsfield), pochodzącej z rodziny, która od lat odnosiła wielkie sukcesy dla Stadniny Koni Moszna. Rozsławiły ją m.in. Jarabub, Jessica, Jessie-Jane, czy Jacaranda.

    Jam Jessica, babka Jam Love. Fot. Edyta Twaróg

    Jam Jessica trafiła do trenerki Małgorzaty Łojek i przez dwa sezony w trzynastu startach wygrała 4 wyścigi (w tym pierwszogrupową Nagrodę Dżudo na 1400 m) i ponad 26 tysięcy złotych. Jako dwulatka biegała tylko dwa razy – zwyciężyła z debiutu i była piąta w Nagrodzie Vilniusa (I grupa). Już w 2010 roku Gorczycowie podjęli próbę wygrania Nagrody Wiosennej, ale wtedy jeszcze się nie udało. Jam Jessica zajęła szóste miejsce na 11 klaczy (wygrała Dżazzil przed późniejszą derbistką Infamią). W listopadzie była jeszcze czwarta w Criterium.

    W wyścigach w barwach stajni Długosiodło (w tej miejscowości mają swoją stadninę Gorczycowie, a głównym koniuszym jest tam znany przed laty dżokej Mirosław Pilich) biegało 5 koni od klaczy Jam Jessica, z których zdecydowanie najlepsza okazała się matka Jam Love – Jam Julietta (po Ecosse). W treningu Wojciecha Olkowskiego na 9 startów dwa razy wygrała, trzy razy była druga, zarobiła dla swoich właścicieli 102 tysiące złotych.

    W debiucie w wieku dwóch lat, podobnie jak matka, odniosła zwycięstwo – w Nagrodzie Próbnej na 1200 m aż o 7 długości pod Tomasem Lukaskiem. W kolejnych dwóch startach była pod Szczepanem Mazurem dwa razy czwarta w nagrodach Ministra Rolnictwa i Efforty. Jako trzylatka rozpoczęła od słabszego występu w Memoriale Tomasza Dula (szóste miejsce), ale później przyszło zwycięstwo w Nagrodzie Wiosennej, w której o łeb pokonała późniejszą oaksistkę Santa Clarę, a długość za nimi finiszowała Jalapena, matka Jurisa.

    Jam Julietta

    Po wygranej w klasyku przyszły dwa drugie miejsca w kolejnych ważnych wyścigach dla klaczy. W Nagrodzie Soliny Jam Julietta uległa Akademii, a w Nagrodzie Liry (Oaks) przegrała właśnie z Santa Clarą. Rozczarowaniem było piąte miejsce w Nagrodzie Krasne, ale na koniec kariery spisała się nieźle, zajmując drugie w Nagrodzie Rzeki Wisły.

    Ojciec Jam Julietty Ecosse (Peintre Celebre – Elacata po Acatenango) to jeden z najlepszych ogierów kryjących w Polsce w XXI wieku, trzykrotny champion reproduktorów. Ecosse jest ojcem m.in dwóch derbistów – Sorosa i Patronusa (ostatni koń polskiej hodowli, który wygrał Derby i Wielką Warszawską) oraz błyskotliwego championa dwulatków, ogiera Prince of Ecosse.

    Urodzona 8 marca Jam Love (wymiary 158-177-19) jest pierwszym przychówkiem Jam Julietty. Podobnie jak matkę, trenuje ją Wojciech Olkowski, który tak ocenił swoją dwulatkę: – Debiutuje wśród koni zagranicznej hodowli, co zawsze jest sporym wyzwaniem, jednak wierzę, że to niezła klacz i nie stoi na zupełnie straconej pozycji.

    Robert Gorczyca tak scharakteryzował Jam Love: – Według mnie jest lepsza od Ten Dreams (ta dwuletnia klacz należąca do Gorczyców 2 lipca tego roku zajęła drugie miejsce w swoim debiucie na Służewcu – przyp. red.). Harmonijnie zbudowana, z ładnym ruchem, a czy ma „przerzutkę”, jak matka, to się przekonamy w wyścigu.

    Jam Love. Fot. Nie tylko galop

    Ojciec klaczy Jam Love – Enjoy The Silence (Oratorio – Mishor po Slip Anchor) również biegał dla rodziny Gorczyców, ale on nie był ich hodowli, lecz został zakupiony jako roczniak za granicą, urodził się w Irlandii. Miał dobrą karierę, choć ze względu na kontuzję nie był do końca spełnionym koniem. Na 14 startów wygrał sześć wyścigów i prawie 70 tysięcy złotych.

    Przez pierwsze dwa lata trenowała go Małgorzata Łojek. Już jako dwulatek zasygnalizował duże możliwości – po drugim i trzecim miejscu wygrał następnie dwa wyścigi, w tym Nagrodę Upsali. Na wiosnę 2012 roku wygrał pewnie Nagrodę Irandy na 2000 metrów i stał się automatycznie jednym z faworytów na Derby. Przed walką o Błękitną Wstęgę nie dał jednak rady w Nagrodzie Iwna, w której był czwarty (wygrał pobity przez niego wcześniej Indian General przed Young Boyem).

    W Derby Enjoy The Silence (dosiadany przez Pera-Andersa Graberga) znów był czwarty, ale do zwycięstwa zabrakło bardzo niewiele. Zwyciężyła Natalie of Budysin, pół długości za nią był Young Boy, długość dalej Indian General, z którym nasz bohater przegrał tylko o szyję. Później było piąte miejsce w Nagrodzie Kozienic, czwarte w St. Leger i syn Oratorio został przeniesiony do trenera Adama Wyrzyka. Już pod jego opieką był piąty w Wielkiej Warszawskiej, ale do zwycięskiego Cameruna stracił tylko dwie długości, a drugie miejsce przegrał z Young Boyem tylko o pół długości.

    Enjoy The Silence. Fot. Elwira Krakowiak

    Po tym wyścigu doznał kontuzji i przez prawie dwa lata nie biegał. Wyszedł do startu w maju 2014 roku i wygrał trzy wyścigi grupowe z rzędu. W sierpniu w Nagrodzie Kozienic zajął czwarte miejsce na 5 koni i był to jego ostatni występ w życiu. Uraz nie pozwolił mu dalej biegać, a po karierze został reproduktorem w rodzinnej stadninie Gorczyców.

    Biegało po nim dotąd 12 koni, z których sześć wygrywało. Dobrze spisywał się jego syn Torquist (od klaczy Tija), który wygrał dla rodziny Gorczyców 4 wyścigi na Służewcu (i ponad 54 tysiące złotych), w tym Memoriał Dula i Nagrodę Green Maestro, był czwarty w Nagrodzie Ministra Rolnictwa. Gonitwy wygrywały także: Sea of Silence, Chad, Slimek, Jam Milorda i Euphoria Girl.

    Jam Love pochodzi z tej samej rodziny (1-t) co debiutujący w sobotę razem z nią Juvenil. Wywodzi się się od klaczy Jałta (1946 po Ping Pong), która założyła znakomitą rodzinę w Mosznej. To córka championa włoskich trzylatków Ettore Tito i słynnej klaczy, wyhodowanej przez Federico Tesio – Jacopa del Sellaio, która była włoską derbistką i oaksistką.

    1-t, rodzina klaczy Trampoline, wydała przez lata na całym świecie tak dobre konie jak: Stay Gold, Cameronian, Glencoe, Tennyson, Darius, Bon Mot, Saonois, Mystiko, Proud Clarion, Cherimoya, Straight Deal, Majestic Missile, Good Luck, Torrestrella, Torbella, Djebellica, Dancing Rain, Saxon Warrior, Maybe, Dr Devious, Chaldean, a także kryjące w Polsce ogiery Beauvallon i Royal Court.

    W tym roku błysnął kolejny przedstawiciel rodziny 1-t. Wyhodowany przez Khalida Abdullaha w stadninie Juddmonte Chaldean wygrał pod Lanfranco Dettorim angielski klasyk 2000 Guineas Stakes. Chaldean idzie od słynnej klaczy Torbella (zinbredowana 2×3 na Tourbillona), wyhodowanej przez księcia de Chambure, która – oprócz zwycięstw we Francji – wygrała jako dwulatka w Anglii prestiżowy Dewhurst Stakes G1, a w wieku trzech lat była druga w irlandzkim Oaks G1.

    Tegoroczny zwycięzca 2000 Guineas Stakes Chaldean pochodzi z tej samej rodziny 1-t co Jam Love i Juvenil

    W 2018 roku 2000 Guineas Stakes wygrał dla Coolmore trenowany przez Aidana O’Briena kolejny wybitny przedstawiciel rodziny 1-t, świetny pochodzeniowo Saxon Warrior (Deep Impact – Maybe po Galileo), który jest z tego samego nicku co Auguste Rodin, triumfator Derby 2023 w Anglii i Irlandii.

    Robert Zieliński

    Na zdjęciu tytułowym dwulatki ze stajni trenera Olkowskiego, w środku Jam Love. Fot. Klaudia Wopińska

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły