More

    Lex wygrywa emocjonujące Derby Arabskie!

    Dura lex, sed lex” (z łac. twarde prawo, ale prawo) – taka zasada obowiązywała w starożytnym Rzymie. W niedzielę na Służewcu czteroletni Lex pokazał, że jest naprawdę twardy. Wygrał Derby Arabskie. Kapitalne możliwości potwierdził tez trzyletni Lindahls Anakin, bezkonkurencyjny w rywalizacji o Nagrodę Europejczyka. W gronie koni krajowej hodowli walkę o Nagrodę Trafa stoczyły Clara Al Khalediah oraz Kareem. Emocjonujący dzień mocnym akcentem i rekordem toru na sprinterskim dystansie zakończył Salsabil II.

    Lex pokazał klasę i charakter

    Dosiadający faworyzowanego Lexa doświadczony Sergey Vasyutov po starcie Derby Arabskiego szybko zorientował się, że rywale nie kwapią się do poprowadzenia wyścigu i niespodziewanie sam wyszedł na front, stopniowo podkręcając tempo. Od 2000 metra przed celownikiem było już naprawdę mocne. Za Lexem od początku podążały Ben Mark, mocno liczony Erwan oraz Fidem. Stawka mocno się rozciągnęła, ale kolejność w zasadzie się nie zmieniała.

    Po wyjściu na prostą lepiej od Lexa przyspieszył Ben Mark i łatwo wyprzedził rywala. Wyglądało na to, że Lex spasuje, ale pobudzany przez Sergeya Vasyutova po chwili stanął do ponownej walki. Próbował rozpędzić się Erwan, jednak nie był w stanie włączyć się do rozgrywki. Coraz więcej tracił Fidem, ale miał dużą przewagę nad resztą stawki i jego czwarte miejsce nie było zagrożone. Zupełnie odpadły Ollala, Cehilla i Williams.

    Tymczasem zacięta walka o zwycięstwo trwała. Lex odzyskał prowadzenie około 150 m przed celownikiem. Ben Mark nie ustępował, ale stopniowo tracił dystans. Różnica na celowniku wyniosła 1 ¼ długości. W końcówce lekko zbliżał się do nich Erwan, łącznie przybiegając o 3 dł. za Lexem. Kolejne miejsca zajęły trenowane przez Adama Wyrzyka Fidem i przesuwający się ładnie z końca stawki Harun RA, wyprzedzając znacznie mocniej liczonego Kito. W początkowej fazie gonitwy zatrzymany został Zalabar (kontuzja).

    To wspaniały sukces wyhodowanego przez rodzinę Mikołajczyków Lexa (Sartejano – Lillij Ann / Dormane), a także trenera Sergeya Vasyutova. Ze zwycięstwa ogromnie cieszyli się właściciele silnego kasztana: Tomasz Mikołajczyk oraz Julia Vasyutova.

    Ciekawostką jest to, że pięć lat temu Sergey Vasyutov w podobnym stylu, prowadząc z miejsca do miejsca, wygrał Derby Arabskie na Severusie. Wówczas także, wobec braku chętnego do prowadzenia, wziął sprawy w swoje ręce i nogi konia, jednak czas był o przeszło siedem sekund słabszy. Dzisiejszy wynik Lexa to 3’32”.

    Duże możliwości i wytrzymałość potwierdziły także Ben Mark (Haddag Al Khalediah – Bint Mabi / Akbars) i Erwan (Westim – Elsana / Gafal), które zamieniły się kolejnością w porównaniu do wyniku Nagrody Janowa, a także rzetelnie biegający Fidem (Aim South – Fioretta / Saracen). Pozytywne wrażenie sprawił też Harun RA (Al Mourtajez – Herma / Millennium).

    Lindahls Anakin znów „rozrzucił pole”

    Lindahls Anakin dopełnił formalności

    Wielkim faworytem gonitwy o Nagrodę Europejczyka był Lindahls Anakin (Pentagon – Arkona z Reguła / Etar), który w poprzednim starcie wręcz zdeklasował konkurentów na poziomie I grupy. Poprowadził Ben Hur de Cartherey. Dosiadający faworyta Konrad Mazur szybko znalazł się na drugim miejscu, nie dając się zaskoczyć rywalom. Peleton galopował mocno zgrupowany niemal do wyjścia na prostą, kiedy to od grupy odpadła Piękna.

    Ben Hur usiłował uciekać, ale Lindahls Anakin galopował o wiele lżej. Minął dotychczasowego lidera i galopował lekko po niezagrożone zwycięstwo. Dość szeroko na prostą wypadł Kalice de Carrere, przez co spadł na czwarte miejsce i miał lekką stratę. Stopniowo rozpędzał się jednak pod Kamilem Grzybowskim i w końcówce wyprzedził Maximusa. Próbował jeszcze doścignąć Ben Hura, ale ta sztuka już mu się nie udała.

    Trenerką triumfatora, hodowli i własności Anity Lindahl, jest Claudia Pawlak. Siwy wałach będzie prawdopodobnie mocnym faworytem biegu o Nagrodę Białki podczas Dnia Arabskiego. Możliwe, że tego dnia na torze zobaczymy także trenowanego za granicą jego starszego brata – Lindahls Avatara, który niegdyś wygrywał na Służewcu i jest zgłoszony przez swoją trenerkę Charlotte Goss do Traf Warsaw Mile (1600 m).

    Znakomitego pochodzenia Clara Al Khalediah pokonała w końcówce mocniej liczonego Kareema

    Przemówiła krew Clary Al Khalediah

    W biegu o Nagrodę Trafa (I gr., 1800 m) spotkało się ostatecznie siedem trzyletnich arabów krajowej hodowli. Poprowadził outsider wyścigu, Granton, który na prostej odpadł. Mocno zaatakowały wówczas Eyd’a Alfash, Serafina i Jamah Al Khalediah. Kareem był przez chwilę zamknięty za nimi, a polem z dalszej pozycji świetnie ruszyła Clara Al Khalediah. Kareem wreszcie znalazł lukę i przeszedł między rywalami, ale wówczas na pierwszej pozycji znalazła się już mocno rozpędzona Clara.

    Kamil Grzybowski poderwał Kareema do walki. Ogier ładnie oddał i nawet przez chwilę był pierwszy, ale na ostatnich metrach wysyłana przez Kumushbeka Dogdurbeka klacz okazała się o 0,5 dł. lepsza. Bardzo dobre wrażenie sprawiła janowska Serafina, której trzecie miejsce w końcówce było niezagrożone. W rywalizacji o czwartą lokatę Jamah Al Khalediah o szyję wyprzedził Eyd’ę Alfash.

    Hodowcą i właścicielem trenowanej przez Michała Borkowskiego Clary Al Khalediah (Jalnar Al Khalidiah – Chinook de Ghazal / Dormane) jest spółka Polska AKF. Z koni biegających w Polsce, ojciec klaczy dał już wybitnego Fazzę Al Khalediah, a także dwukrotnego rekordzistę toru na Służewcu, triumfatora Derby Europy Centralnej – Bahwana. Bardzo dobrze biegała też siostra Clary – Wasma Al Khalediah.

    Salsabil II od dzisiaj jest nowym rekordzistą toru

    Salsabil II wykręcił rekord na 1400 m

    W kończącej mityng gonitwie IX na dystansie 1400 m z pozycji mocnego faworyta startował dosiadany przez Bolota Kalysbeka Uulu czteroletni Salsabil II (No Risk Al Maury – Gifara / Amer) ze stajni Macieja Kacprzyka. Młody Kirgiz nie oglądał się na rywali i narzucił im surowe warunki. Niemal natychmiast odpadły Al-Bir, Al-Wir i Al-Mer, które od tej pory toczyły miedzy sobą walkę o najniższe płatne miejsce. Pozostała czwórka biegła blisko siebie. Na prostej Salsabil odskoczył nieco do Al Jassima i zaskakująco dobrze radzącego sobie dzisiaj Hamala.

    Kapitalnie przyspieszyła natomiast Kabara Al Jasra, wkrótce mocno zbliżając się do faworyta. Ten jednak miał zapas sił. Odparł atak klaczy i ostatecznie wygrał o 5 dł. 8 długości za Kabarą Al Jasrą wyścig ukończył Al Jassim, ale jadący na nim Syimyk Urmatbek musiał się mocno napracować, żeby wyprzedzić Hamala. Daleko w tyle piąty był Al-Bir przed Al-Wirem i Al-Merem.

    Będący własnością swojego hodowcy, Adnana Sultana Saifa Al Nuaimiego, i trenowany przez Macieja Kacprzyka Salsabil w ten sposób o 1,2 sek. poprawił należący do Eldasa rekord toru na 1400 m. Pokonał ten dystans w 1’31,6”.

    Dla Bolota było to trzecie tego dnia zwycięstwo. Wcześniej triumfował na innych faworytach: trzyletnim Bad Guy Pompadourze (także dla Macieja Kacprzyka) oraz na Wasmym Al Khalediah dla Janusza Kozłowskiego. W ten sposób zmniejszył dystans w czempionacie jeździeckim do Sanzhara Abaeva, który dzisiaj odpowiedział jedną wygraną, na Kwinto dla stajni Adama Wyrzyka.

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym Lex wygrywa Derby Arabskie pod Sergeyem Vasyutovem

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły