More

    Arabskie gwiazdy powalczą w niedzielę na Służewcu o cenne trofea

    Jednym z najważniejszych sierpniowych wydarzeń na Służewcu jest niewątpliwie Dzień Arabski, zaplanowany już na najbliższą niedzielę (20 sierpnia). Na torze zobaczymy wtedy wyłącznie konie czystej krwi, nie wyłączając tych należących do ścisłej czołówki. Oczywiście głównym punktem programu jest prestiżowy bieg Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan – Nagroda Europy, od kilku lat mająca wysoką pulę nagród i rangę G3. Mocną obsadę będzie miał oczywiście także drugi wyścig Pattern – Traf Warsaw Mile (Listed), rozgrywany na sprinterskim dystansie. Łącznie w planie jest osiem gonitw, w tym sześć o nagrody imienne!

    Nieliczna obsada w Nagrodzie Europy

    Nieoczekiwanie tylko pięć koni pobiegnie ostatecznie w gonitwie o Nagrodę Europy (godz. 16.30). Wielkim nieobecnym jest oczywiście zwycięzca lipcowego UAE President Cup Central European Arabian Derby – Bahwan, który w sobotę ma pobiec w Doncaster w angielskim Derby.

    Mocny duet reprezentantów stajni WOW! wystawia Maciej Kacprzyk. Po raz pierwszy dojdzie do konfrontacji Zenhafa i młodszego o rok Oceana Al Maury. Przed sezonem właściciel wyżej cenił Zenhafa, z kolei trener Oceana. Pięciolatek w tym roku nieco później wznowił treningi (odpoczywał po intensywnym poprzednim sezonie), przez co nie zachwycił w majowym starcie. Potem jednak jego forma wyraźnie poszła w górę i w rekordowym czasie wygrał Nagrodę Ofira. Niewykluczone, że teraz będzie jeszcze lepiej dysponowany i bez wątpienia trzeba się z nim liczyć.

    Ocean Al Maury od początku kariery utrzymuje wysoki poziom. W tym roku, po zwycięskim wejściu w sezon, był trzeci w prestiżowych wyścigach z cyklu President Cup we Wrocławiu i w Warszawie, a ostatnio poradził sobie z rywalami w rywalizacji o Nagrodę Figaro.

    Nagroda Figaro: Ocean Al Maury pokonuje Sharm El Sheikha (fot. Tomasz Jastrzębowski / Foto Olimpik)

    Świetnie spisuje się Apollo del Sol. Bilans jego tegorocznych starć z Zenhafem wynosi 1 do 1, chociaż wydaje się, że wyżej trzeba jednak ocenić szanse rywala, ze względu na rosnącą formę. Z drugiej strony dzieliło je ostatnio na celowniku tylko 1,5 dł. a dodatkowe 200 m powinno działać bardziej na korzyść Apollo.

    Z grona czterolatków numerem jeden teoretycznie jest Ocean Al Maury, chociaż robiący postępy A’Asam Al Khalediah w lipcu stracił do niego zaledwie długość. W praktyce oznacza to, że niespodzianki z jego strony wykluczyć nie można, szczególnie gdyby trafił na miękką bieżnię (choć obserwując prognozy i upalne ostatnie dni – trudno zakładać, że taki będzie).

    Teoretycznie najniżej trzeba ocenić szanse najlepszego czterolatka, polskiej hodowli – Lexa, który w maju wyraźnie przegrał z A’Asamem. Na jego korzyść przemawia przede wszystkim długi dystans (2600 m), Lex w lipcu wygrał Derby na Służewcu dla koni polskiej hodowli.

    Doświadczony Rasmy, czy twardy Storm?

    Przed szansą na zwycięstwo w kolejnej gonitwie Pattern stanie najbardziej utytułowany ze ścigających się obecnie w Polsce koni arabskich – Rasmy Al Khalediah, który będzie jednym z faworytów Traf Warsaw Mile (godz. 14). Sześciolatek świetnie czuje się na dystansie 1600 m, ciągle będąc na nim rekordzistą (1’45,9”).

    Wydaje się mieć bardzo groźnego przeciwnika w postaci o dwa lata młodszego Storma ‘OA’, mającego naprawdę imponujący performance. W siedmiu dotychczasowych startach nie wypadł on z porządku, mimo ścigania się w znakomitych stawkach. W czerwcu dość pewnie pokonał Rasmy’ego we Wrocławiu, choć trzeba pamiętać, że tam dystans był dłuższy (1907 m). Ofensywnie biegający ogier „kręci” za każdym razem znakomite czasy i wykazuje się wielką walecznością.

    Rasmy Al Khalediah jest aktualnym rekordzista toru na 1600 m. Niewykluczone, że w niedzielę ten wynik zostanie poprawiony

    Wspomniana dwójka ma największe szanse na triumf w niedzielę, ale jest kilku kandydatów do sprawienia niespodzianki. W tym gronie są bez wątpienia solidny Sharm El Sheikh i biegający na wysokim poziomie polskiej hodowli Almared, dla których krótki dystans jest korzystny. Dzielnym koniem jest także Salsabil II. W lipcu zaledwie o 0,5 dł. przegrał ze Stormem, a miesiąc temu pobiegł w rekordowym czasie na 1400 m – 1’31,6”, co ewidentnie wskazuje na jego uzdolnienia sprinterskie.

    Płatne miejsce wydaje się być w zasięgu nieobliczalnego Gensika, choć paradoksalnie ogier w tym roku lepiej prezentował się na dłuższych dystansach. Mila odpowiada Johnowi d’Vialettes, choć wydaje się nieco ustępować faworytom gonitwy. Bardzo trudne zadanie czeka Al Jassima i nie błyszczącego w Szwecji Lindahl’s Avatara, który w przeszłości dobrze radził sobie na Służewcu.

    Lindahls Anakin już wisi?

    Wspomniany Lindahl’s Avatar wydaje się mieć niewielkie szanse na dobry wynik w Traf Warsaw Mile, ale jest wielce prawdopodobne, że będzie świadkiem sukcesu swojego brata – Lindahls Anakina, który będzie bitym faworytem gonitwy o Nagrodę Białki, przeznaczonej dla trzylatków. Siwy wałach w wielkim stylu wygrał w dwóch poprzednich startach i wydaje się mocno wyróżniać w roczniku.

    Lindahls Avatar zaimponował w dwóch ostatnich startach. Czy wygra po raz trzeci z rzędu?

    Jeśli ktoś miałby mu zagrozić, to trzeba w pierwszej kolejności wymienić utalentowaną, niepokonaną w dwóch startach Sarieeh Alfalah. Klacz sprawiła bardzo dobre wrażenie i może posiadać jeszcze rezerwy. Trochę słabszy wydaje się jej towarzysz stajenny Kalice de Carrere, będący mocnym kandydatem do wywalczenia miejsca w czwórce. Ciekawie prezentuje się natomiast Bad Guy Pompadour, choć zwycięstwo odniósł w mniej wymagającym towarzystwie.

    Z dwójki wyhodowanych w Polsce reprezentantów stajni Polska AKF, legitymujących się znakomitymi rodowodami, lepsze wrażenie sprawiła do tej pory Clara Al Khalediah. Klacz ma na swoim koncie już dwa zwycięstwa i wyraźnie progresuje. Azzam Al Khalediah jeszcze do tej pory nie wygrał i wydaje się być outsiderem wyścigu. Powinna jednak robić postępy, więc może zaskoczy rywali.

    Pozostałe gonitwy Dnia Arabskiego

    Ciekawie zapowiada się także konfrontacja klaczy w biegu o Nagrodę Sabelliny. Będzie to w zasadzie pojedynek dwóch mocnych stajni arabskich: Cornelii Fraisl, która zapisała aż cztery reprezentantki, oraz duetu Macieja Kacprzyka.

    Athal Bint Gifara ostatnio walczyła o zwycięstwo z Iroką de Bozouls

    O Nagrodę Emaela i dodatkowe 5000 euro, fundowane przez Wathba Stallions Cup, powalczą tym razem trzylatki krajowej hodowli wpisane do PASB. Faworytami wydają się rewelacyjnie biegający Maximus i szybki Kareem, chociaż nie można wykluczyć, że do walki włączy się także półbrat wyśmienitego Han Rastabana – robiący stopniowe postępy Hyrokkin.

    Dzień zakończy Memoriał Bogdana Ziemiańskiego, w którym spotkają się szybkie konie: Jesk de Bozouls, Wasmy Al Khalediah oraz Oficer. Zapowiada się ciekawa rywalizacja.

    Pierwsza gonitwa w niedzielę startuje o godz. 13.30. W sobotę mityng rozpocznie się pół godziny wcześniej, a najważniejszym wyścigiem będzie Nagroda Villarsa dla 3-letnich i starszych folblutów na poziomie I grupy. Zobaczymy w niej moszniańskiego Magica, który sprawił ostatnio świetne wrażenie i pobiegnie z dużymi szansami na odniesienie drugiego zwycięstwa z rzędu.

    Krzysztof Romaniuk

    Na zdjęciu tytułowym finisz gonitwy o Nagrodę Ofira: Zenhaf (4) odpiera atak Bieshana (3), na trzecim miejscu Apollo del Sol.

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły