Szczepan Mazur ma za sobą pracowity weekend. Mimo że przez trenerów został zapisany do gonitw w Warszawie, to sam od początku miał inne plany niż przyjazd na Służewiec. W sobotę zajął piąte miejsce w Derby Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii dla koni arabskich na Bawhanie, trenowanym przez Cornelię Fraisl, co trzeba uznać za dobry wynik. Następnego dnia z angielskiego Doncaster przyleciał do Niemiec, gdzie w Düsseldorfie dosiadł jednej z gwiazd stajni Bohumila Nedorostka, sześcioletniego Parola.
Wałach jest synem Pastoriusa i od zeszłego sezonu biegał na wysokim poziomie. W tym roku był piąty pod Sybille Vogt oraz czwarty i drugi pod Szczepanem Mazurem w wyścigach G3. Tym razem zszedł poziom niżej i w pięknym stylu wygrał Großer Sparkassen-Familien-Cup Listed na 1600 metrów. Aż o cztery długości pokonał klacz Nano Nagle, własności stajni Godolphin, a kolejne ¾ długości dalej finiszował Westminster Night, trenowany przez Andreasa Wöhlera, który był faworytem tej gonitwy.
Półtorej godziny później dosiadł Varona, trenowanego przez Sarah Weis i mimo że nie był liczony, to zajął na nim drugie miejsce. Polak dostaje coraz więcej szans od trenerów innych niż Nedorostek, u którego jeździ na pierwszą rękę. Ma obecnie 9 zwycięstw na koncie na 61 startów i skuteczność 14,75%, a dosiadane przez niego konie zarobiły w tym roku w Niemczech już niemal 100 tysięcy euro, a zwycięstwo na Parolu jest do tej pory jego największym sukcesem w tym sezonie u naszych zachodnich sąsiadów.
Na zdjęciu tytułowym Mazur wygrywa Listed na Parolu. Fot. Galopp Online