More

    Rasmy Al Khalediah wygrał IFAHR Cup i ustanowił rekord toru na Służewcu na 1800 metrów

    Zdecydowanie najlepszy w IFAHR Cup (gonitwa kategorii B dla 4-letnich i starszych koni czystej krwi arabskiej) okazał się trenowany przez Janusza Kozłowskiego sześcioletni Rasmy Al Khalediah, poprawiając pod Bolotem Kalysbekiem rekord toru na 1800 metrów. Od niedzieli wynosi on 1 min 59,7 sekundy. W innej gonitwie imiennej, Nagrodzie Druida, klasą dla siebie była pięcioletnia Athal Bint Gifara. Kilka niespodzianek sprawiło, że wypłaty w totalizatorze były duże, a skumulowana septyma została trafiona tylko jedna, wypłata wyniosła ponad 33 tysiące złotych.

    Rekordzista Rasmy

    Pechowo biegał w tym sezonie Rasmy Al Khalediah, który wcześniej był trzy razy drugi. Ewidentnie wrócił do wysokiej formy, ale żaden z wcześniejszych wyścigów nie złożył się tak, żeby właściciele i załoga stajni mogli cieszyć się ze zwycięstwa. W niedzielnej gonitwie o Nagrodę IFAHR Cup spotkał się z rywalami z Traf Warsaw Mile oraz Zenhafem i Al Suweidą.

    Kapitalny sezon ma Storm ‘OA’, którego tegoroczny dorobek sięga już niemal 100 tysięcy złotych, ale tym razem niósł aż o 4 kilogramy więcej niż przed miesiącem, co mogło znacznie utrudnić mu zadanie. Wyższą wagę w polu miał tylko pięcioletni Zenhaf. W jego wypadku 66 kilogramów musiało budzić niepokój w kontekście rywalizacji w tak mocnej stawce, zwłaszcza po bezbarwnym starcie w Nagrodzie Europy, chociaż skrócenie dystansu działało na jego korzyść.

    W dystansie poprowadził dość niespodziewanie Almared i to w mocnym tempie. Za nim podążał biegający zazwyczaj na froncie Storm ‘OA’. Ta para wyprowadziła na prostą, jednak podopieczny trener Cornelii Fraisl dość szybko osłabł, a Almareda dogonił Rasmy Al Khalediah i atakująca od pola Al Suweida. W niedzielę Rasmy był poza zasięgiem. Sześciolatek kapitalnie finiszował, a dosiadający go Boloty Kalysbek Uulu mógł tylko oglądać się za siebie i kontrolować bieg wydarzeń.

    Pomiar czasu wykazał, że Rasmy ustanowił też nowy rekord toru: 1:59,7! Wygrana w IFAHR Cup z pewnością pozwoliła odetchnąć Bolotowi Kalysbekowi Uulu, dla którego było to zwycięstwo „na przełamanie”, po dłuższej przerwie – czterdziesty triumf w sezonie. Młody jeździec nadal walczy o tytuł czempiona. Druga w celowniku była Al Suweida (pod prowadzącym w rankingu jeźdźców Sanzharem Abaevem), a trzeci Almared, który w końcówce odpierał ataki Zenhafa.

    Rasmy Al Khalediah jest własnością Polska AKF Sp. z o.o., trenuje go Janusz Kozłowski, a dosiadał Bolot Kalysbek Uulu.

    Drugą imienną gonitwę, rozgrywaną podczas niedzielnego mityngu – Nagrodę Druida (2000 metrów, I grupa dla koni arabskich), bardzo łatwo wygrała trenowana przez Macieja Kacprzyka pięcioletnia Athal Bint Gifara pod Erbolem Zamudinem Uulu, prowadząc od startu do celownika. Dla młodego jeźdźca było to ósme zwycięstwo w karierze.

    W jedynej rozgrywanej tego dnia gonitwie dla dwulatków najlepsza była para koni, które już biegały: Wirtuoz i Cunning Fox. Oba ogiery sprawiły pozytywne wrażenie, ale zwycięsko z pojedynku wyszedł przygotowywany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Cunning Fox pod Stefano Murą.

     

    Swoje pierwsze zwycięstwa w karierze zanotowały też młode araby: Mussaka i Azzam Al Khalediah. Generalnie w niedzielę faworyci zawodzili, dzięki czemu w totalizatorze odnotowano atrakcyjne wypłaty. Skumulowana septyma została trafiona tylko jedna (wypłata 33 628 złotych). Przyczyniła się do tego w dużej mierze niespodziewana wygrana Dabirknighta. Niespodziankę sprawiła też Saudia, notując już trzecią wygraną w sezonie. Mniejszym zaskoczeniem była wygrana w późniejszej gonitwie Laurelii, a z roli faworyta wywiązał się Al Jassim.  

    Mateusz Błaszczak

    Foto tytułowe: Rasmy Al Khalediah zwycięża w IFAHR Cup

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły