Kolejnym z omawianych dwulatków jest klacz urodzona 2 kwietnia w Irlandii. Jest córką australijskiego czempiona reproduktorów ogiera Fastnet Rock, po którym ciężko kupić roczniaka za rozsądne pieniądze. Przez wiele lat kosztowały one średnio około 100 tysięcy funtów, jednak w 2022 średnia spadła już do 50 tysięcy, jednak nijak się to ma do ceny, za jaką omawianą klacz wylicytował Salih Plavac. Fastnet Teresa kosztowała jedynie 2,5 tysiąca funtów, a oprócz super ojca, ma ona także fantastyczną linie żeńską, jedną z najlepszych z omawianych koni w ramach tego cyklu. Bardzo blisko w jej rodowodzie można znaleźć licznych zwycięzców gonitw rangi G1. Miała zadebiutować na Służewcu w sobotę 23 września, ale została wycofana.
Salih Plavac o Fastnet Teresie: Fajna, silna i mocna klacz. Dobrze się zapowiada, choć nie mam przekonania, czy już na samym początku kariery to potwierdzi. Raczej spodziewam się, że będzie potrzebowała dwóch-trzech startów, żeby się rozkręcić.
Ojciec
Fastnet Rock (Danehill – Piccadilly Circus po Royal Academy) był australijskim czempionem wśród sprinerów, a po karierze został czempionem reproduktorów. Już jako dwulatek spisywał się bardzo dobrze. Zajął drugie miejsce w gonitwie rangi G2 na 1200 metrów, a zaledwie tydzień później pobiegł w kultowej gonitwie Golden Slipper Stakes (G1 – 1200 m) z pulą 1,3 miliona funtów. Było tam bardzo krótko, mimo czwartego miejsca stracił do zwycięskiego Dance Hero tylko jedną długość.
Po kolejnym tygodniu znowu pobiegł w G1, tym razem w Produce Stakes na 1400 metrów, ale nie udało mu się wziąć rewanżu na Dance Hero. Zajał drugie miejsce, ale stratę do rywala miał tym razem dwa razy większą.
Jako trzylatek wygrał dwie gonitwy G3 i jedną G2, ale na najwyższym poziomie sobie nie poradził. W klasycznym Caulfield Guineas zajął szóste miejsce. Najlepsze wyniki przyszły rok później, wraz ze skróceniem dystansu z mili na sprinty.
Jako czterolatek wygrał Lightning Stakes (G1 – 1000 m) we Flemington oraz Oakleigh Plate (G1 – 1100 m) w Caulfield. Syn Danehilla łącznie zgromadził na konto Johna Magniera ponad 1.6 miliona dolarów australijskich i przeszedł na wyścigową emeryturę.
Trafił do Irlandii, krył w Coolmore Stud, ale przez większość sezonów stanówka nie była publicznie dostępna. W roku 2011 kosztowała 30 tysięcy euro, a w ostatnich latach (od 2018 r) , gdy z usług Fastnet Rocka można było już łatwiej korzystać, kosztowała od 70 do 50 tysięcy euro.
Dał sporo dobrych koni, siedem przekroczyło rating 120 funtów. Najlepszy był Fascinating Rock, który był jednym z liderów wśród koni średniodystansowych w Europie w latach 2015-2016, a obecnie jest przeciętnym reproduktorem.
Oprócz niego wyróżniał się także Foxwedge, który w latach 2011-2012 był australijskim czempionem sprinterów. Polskim kibicom pewnie z Fastnet Rockiem kojarzy się z wałachem Comin’Thgough, który obecnie ściga się na naszych torach. Zanim trafił do Polski, gdzie początkowo trenował go Adam Wyrzyk, a później Emil Zahariev, to biegał w Europie i Australii. W Australii wygrał nawet gonitwę G1 na dystansie 2000 metrów.
Matka
Fastnet Teresa jest córką jedenastoletniej klaczy Lindikhaya (Zamindar – Lidakiya po Kahyasi). Na aukcji roczniaków kosztowała aż 120 tysięcy euro. Biegała na przeciętnym poziomie we Francji, ale nie udało jej się wygrać żadnej gonitwy. Najlepsza była jako dwulatka, mimo że do startu wyszła stosunkowo późno. Pod koniec września była trzecia na milę, po miesiącu znowu trzecia, ale już na 1900 metrów, a sezon zakończyła drugim miejscem w połowie listopada, znowu w gonitwie milerskiej.
W wieku trzech lat na dziewięc startów dwa razy zajmowała płatne miejsca. Była druga w Chantilly w gonitwie na 1900 metrów oraz trzecia w Haras du Pin na 2200 metrów. Jej najwyższa nota we francuskim handikapie to 36 kg.
Przed Fastnet Teresą urodziła dwa konie, oba wyszły do startu, ale żaden nie wygrał. Za pierwszym razem, w 2016 roku została pokryta Fastnet Rockiem, z tego połączenia urodził się Yulong Magicreef. Wyszedł do startu jako trzylatek w styczniu, biegał 16 razy przez 3 sezony, ale ani razu nie zameldował się w porządku. Po nieudanych pięciu startach zmienił trenera i przeszedł na płoty, gdzie też nie radził sobie zbyt dobrze.
Drugi z koni to urodzony dwa lata później Highland King (po Highland Reel). Miał wyższy rating w gonitwach płaskich (82 rpr, a półbrat 73 rpr), ale też nie wygrał żadnego wyścigu. Rating powyżej 80 to już w miarę przyzwoity poziom, szczególnie patrząc na to, że konie po Highland Reelu zawodzą.
Po kolejnych dwóch latach ponownie Lindikhaye pokryto Fastnet Rockiem i urodziła się Fastnet Teresa. Wcale nie jest pewne, że będzie biegać równie średnio, co jej pełny brat, bo nie raz rodzeństwo jest zupełnie od siebie inne, w dodatku Yulong Magicreef był pierwszym źrebakiem, a te często nie odzwierciedlają pełni potencjału hodowlanego matki.
Babka
Drugą matką Fastnet Teresy jest doskonała Lidakiya hodowli Agi Khana. Biegała niewiele. Na sześć startów (2000 m – 2400 m) na Wyspach Brytyjskich wygrała aż trzy razy, w tym dwie gonitwy klasy trzeciej, jeden bardzo łatwo, za co przyznano jej bardzo hojną, jak na ten poziom wyścigu, notę 108 funtów.
W hodowli okazała się o wiele lepsza. Urodziła dziewięć koni, spośród których tylko jeden nie wyszedł do startu, a z tych sprawdzonych na bieżni dwa nie odniosły zwycięstwa. Najlepszy był Linngari (po Indian Ridge). Jako dwulatek wygrał dwa wyścigi na 1400 metrów, rok później wygrał Listed na milę, ale najlepsze wyniki notował w wieku od czterech do sześciu lat. W wieku czterech lat zimą wygrał gonitwy G3 i G2 w Nad Al Sheba w Dubaju.
Latem sprawdzono go w paryskim Prix de la Foret (G1 – 1400 m), w którym zajął drugie miejsce, przegrywając tylko o szyję. W kolejnym roku był drugi w Dubai Duty Free (G1 – 1800 m), co redakcja Racing Post uznała za jego najlepszy start (124 funty).
W późniejszych dwóch latach wygrał jeszcze po jednym G1 w niemieckim Monachium oraz włoskim Mediolanie. Na koniec kariery zajął trzecie miejsce w angielskim Champions Stakes (G1 – 2000 m), za New Approachem oraz trzecie w Hong Kong Cup (G1 – 2000 m).
Z reszty rodzeństwa matki Fastnet Teresy żaden koń nie biegał na poziomie Pattern, ale cztery z nich osiągnęły rating na poziomie 80 funtów lub większym. Jedną z jej półsióstr trzeba szczególnie docenić, ponieważ Lidana (po King’s Best) urodziła Mont Ormela (po Air Chief Marshal), który łącznie zarobił ponad 600 tysięcy euro. Wygrał przede wszystkim Grand Prix de Paris (G1 – 2400 m). Pokonał wtedy między innymi bardzo dobrego Cloth Of Starsa.
Lidana (półsiostra matki omawianej klaczy) urodziła także Normandel, zwyciężczynię Listed i G3 dla klaczy na dystansach od 1600 do 2000 metrów.
Dokonań jest już sporo, ale to nie wszystko, bo Lidana urodziła jeszcze klacz La Pyle, która sama nie zachwycała na torach wyścigowych, ale później oczarowała środowisko wyścigowe. Urodziła Pyledrivera, który zarobił ponad dwa miliony funtów. Wygrał Nagrodę Króla i Królowej (G1 – 2400 m), pokonując świetnego Torquatora Tasso, a także Coronation Stakes (125 rpr).
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym omawiana klacz. Fot. Goffs