Tradycyjnie już przed wielkimi wydarzeniami na torze Longchamp, gdzie w niedzielę zostanie rozegrana Nagroda Łuku Triumfalnego, na piątek zaplanowano ciekawe gonitwy na paryskim torze Saint-Cloud. W programie cztery gonitwy Pattern dla folblutów (jedna G3 i trzy Listed) oraz dwie rangi G1 dla młodych arabów (jedna dla klaczy, druga dla ogierów i wałachów). W jednej z nich zobaczymy na starcie lidera rocznika trzylatków w Polsce – trenowanego przez Claudię Pawlak Lindahls Anakina. Przyjrzyjmy się bliżej najważniejszym wyścigom, jednocześnie pamiętając o bogatej ofercie Traf Online, w której znalazło się 17 gonitw.
Oto jak przedstawia się program dnia, wraz z typami ekspertów Equidii:
Pierwsza gonitwa objęta ofertą ruszy o godzinie 13:22 i będzie jednocześnie okazją do rozpoczęcia skumulowanej tripli (pula wyjściowa to ponad 650 zł). Z kolei skumulowaną kwintę (wyjściowo niemal 1300 zł) będzie można zagrać w biegach 5-9. Najbardziej atrakcyjna pula gwarantowana jest w zakładzie czwórkowym, który można obstawiać na gonitwę 8, czyli Qatar Arabian Trophy des Pouliches – omawianą niżej (Saint-Cloud, godz. 15:25).
IV. Godz. 14:15 – SAINT CLOUD – Prix Thomas Bryon Jockey Club de Turquie (G3, 1600 m, 80 000 €)
Przeznaczony dla dwulatków wyścig zgromadził na starcie siedem koni, spośród których piątka ma status black type. Wyjątkami są biegający dla Aga Khana Saganti (Zarak – Saghaniya / Rock of Gibraltar) oraz Alcantor (New Bay – Bianca de Medici / Medicean), występujący w barwach Barona Edouarda de Rothschilda.
Saganti jest półbratem bardzo dobrej Sagamiyry (po Sea the Moon), która wygrała łącznie 6 wyścigów w 11 startach, w tym dwie gonitwy Pattern (Listed i G3) na Longchamp. Najwyższy rating (50,5) dostała za drugie miejsce w Prix Rothschild, gdyż zaledwie o łeb uległa świetnej irlandzkiej milerce Mother Earth z Coolmore. Trzeba dodać, że pozostałe rodzeństwo Sagantiego aż takiej kariery nie zrobiło, chociaż solidnie biegał Shahzad, zwycięzca trzech gonitw, który w czerwcu b.r. był drugi w Listed w Compiegne. Saganti zadebiutował w połowie lipca, zajmując drugie miejsce w Chantily. Pod koniec sierpnia wygrał gonitwę maiden w Compiegne.
Nieco lepiej wyglądają dokonania Alcantora, który po przekonującej wygranej w debiucie i trochę słabszym drugim starcie, wygrał wyścig klasy 2, pokonując niezłego Ten Hornsa. Dziennikarze i eksperci wierzą, że czas by wywalczył status black type. Dużo lepszy od niego na początku lipca był jednak Havana Cigar (Havana Grey – Speculating / Xtension), który potem dwukrotnie był trzeci na poziomie G3. Dokonywał tego na krótszych dystansach (1200-1400 m), ale sprawia solidne wrażenie. Z kolei Bateau Blanc (Kendargent – Biancarosa / Dalakhani) w debiucie uległ Alcantorowi, jednak potem się poprawił i we wrześniu wywalczył trzecie miejsce w Listed na torze Craon.
Pozostała trójka nie jest trenowana we Francji. Mocny wydaje się duet z Wysp Brytyjskich. Warnie (Highland Reel – Cumbfree / Footstepsinthesand) zadebiutował od razu na poziomie Listed w Ascot, co pokazuje, że od początku wiązano z nim spore nadzieje. W kolejnych dwóch startach już wygrywał, najpierw w gonitwie typu maiden, a później już na poziomie Listed. Solidne wrażenie sprawia także Devil’s Point (New Bay – Hairy Rocket / Pivotal), który na początku września finiszował trzeci na poziomie G3 w Sandown.
Trenowany w Niemczech Schützenzauber (Amaron – Schützenpost / American Post) wygrał w dwóch pierwszych startach, a pod koniec sierpnia był drugi w G3 w Baden-Baden. Może okazać się bardzo groźny.
Prognoza Traf News: Warnie (2) – Havana Cigar (6) – Schützenzauber (3) – Alcantor (4)
Prognoza Equidii: Warnie (2) – Alcantor (4) – Havana Cigar (6) – Devil’s Point (5)
VI. Godz. 14:50 – SAINT CLOUD – Qatar Arabian Trophy des Poulains (G1, 2000 m, 100 000 €)
Wśród arabów na pierwszy ogień idą ogierki i wałachy, a więc pora na wyścig, w którym zobaczymy trenowanego na Służewcu przez Claudię Pawlak Lindahls Anakina (Pentagon – Arkona z Reguła / Etar). Ponadto, możemy się przekonać, jak ciekawe rodowodowo konie ścigają się w Polsce, bo na starcie stanie rodzeństwo kilku arabów znanych ze Służewca. Zapraszamy do lektury.
Pierwszy start w karierze Lindahls Anakina nie zwiastował jego zdecydowanej dominacji w roczniku. Zajął czwarte miejsce, z wyraźną stratą do zwycięskiego Shagraana (8,5 dł.). Potem jednak nastąpiło, stosując nawiązanie do jego imienia i Gwiezdnych Wojen, „przebudzenie mocy”. W gonitwie o Nagrodę Borka – Wathba Stallions Cup w niesamowitym stylu odjechał rywalom na prostej, osiągając celownik z przewagą aż 17 długości nad obiecującą RB Parks Lyghts i niemal 20 nad swoim wcześniejszym pogromcą – Shagraanem. Swoją klasę potwierdził wygrywając dowolnie także biegi o Nagrody Europejczyka oraz Białki, nie dając szans innym wyróżniającym się w roczniku arabom.
Piątkowy występ pokaże, czy tak wyraźna dominacja na polskich torach wystarczy, by pokazać się z dobrej strony także na tle europejskiej czołówki. Nie będzie o to łatwo, zważywszy że próbowane wcześniej w tej gonitwie Mayar Al Khalediah oraz Ocean Al Maury nie były w stanie walczyć o płatne miejsca (Ocean rok temu przybiegł 8. ze startą 14 dł. do zwycięzcy, a znany ze Służewca Monaasib zamknął pole w sporym odstępie). Ciągle jednak pamiętamy wielki sukces Fazzy Al Khalediah w Qatar Arabian World Cup i z pewnością marzy nam się podobna niespodzianka.
W gronie faworytów z pewnością znajdą się bohaterowie sierpniowych i wrześniowych gonitw na tym samym dystansie. 8 sierpnia dużą niespodziankę w Deauville sprawił amerykańskiej hodowli Extra Time (Valiant Boy – Sand Witchh / Burning Sand), bijąc wyżej notowanych rywali w Prix Kesberoy (G1). Zademonstrował wówczas naprawdę dużo szybkości na finiszu i wygrał zdecydowanie, jednak czas gonitwy był słaby – 2’23,36”.
Dużo mocniejszy był ostatni wyścig z jego udziałem, w którym potwierdził, że jest nie tylko szybki. Na początku września, w gonitwie French Arabian Breeders’ Challenge – Poulains (G2) na torze La Teste-Bassin, zajął drugie miejsce, o 1,5 dł. za No Reply Al Maury (Azadi – Nectarina Al Maury / Jalnar Al Khalidiah). Czas tego biegu był zdecydowanie lepszy 2’12,73”. Niewiele straciły także kolejne na mecie Afjan Ex Mahboop, Nasser Al Shahania oraz Shemlwol. Nie można nie wspomnieć, że No Reply Al Maury jest bratem świetnie biegającej Nour Al Maury, która rok temu wygrała odpowiednik tej gonitwy dla klaczy, a w sobotę wystartuje w roli jednej z faworytek w starciu czołówki czteroletnich przedstawicielek płci pięknej na Longchamp – Qatar Arabian Trophy des Juments. W tym roku potrafiła w lecie pokonać samą Lady Princess.
Trójka Afjan Ex Mahboop (TM Fred Texas – Muzoon / Amer), Extra Time i No Reply Al Maury zamieniały się miejscami w ostatnich startach, więc absolutnie trzeba ich rozpatrywać jako faworytów piątkowej rywalizacji. Półsiostra Afjana (po Al Mamun Monlau), Mezown, także biegała bardzo dobrze w wieku trzech lat. W odpowiedniku tej gonitwy dla klaczy zajęła w ub. roku drugie miejsce, za wspomnianą Nour Al Maury.
No Reply Al Maury jest blisko spokrewniony z innym uczestnikiem tego biegu – Nasserem Al Shahanią (Jaafer ASF – Nacree Al Maury / Kesberoy), a co za tym idzie z takimi wybitnymi jednostkami, jak fenomenalna Lady Princess czy Mister Ginoux. Ta dwójka była bowiem półrodzeństwem Nassera, który póki co nie biega aż tak wyśmienicie. Zarówno Lady Princess, jak i Mister Ginoux, wygrywały od początku kariery, już w wieku trzech lat. Nasser poradził sobie w debiucie, ale w Prix Kesberoy był ostatni. Trzeba mu oddać, że odległości nie były specjalnie duże, a ogier poprawił się w kolejnym starcie, tracąc do krewniaka No Reply Al Maury około 4 długości.
Gonitwa będzie miała więcej służewieckich akcentów niż tylko występ Lindahls Anakina. Polskich kibiców może ciekawić także występ Al Zeera (Al Mamun Monlau – Assma Al Khalediah / Amer), ponieważ jest on półbratem świetnie nam znanych Fazzy, Amwaj i Mayara Al Khalediah. Ogierek zdaje się progresować, bo wygrał w trzecim starcie, jednak na ten moment nie zapowiada się, żeby miał klasę Fazzy bądź Amwaj. W tym zwycięskim biegu na torze w Tarbes, spotkał się m.in. z debiutującym półbratem Zenhafa – Al Zwairem (TM Fred Texas – Zenhobie / Dormane). Oba konie zdaja się biec tym razem z mniejszymi szansami. Al Zwair wydaje się na ten moment numerem trzy spośród wystawianych przez Al Shaqab Racing ogierów w tym wyścigu, za Afjanem Ex Mahboopem oraz Shemlwolem (Al Mouwaffak – Majida / Majd Al Arab). Niewykluczone, że jego zadaniem będzie podyktowanie tempa dla towarzyszy stajennych. Wspomniany Shemlwol jest półbratem znakomitej Ghader, która we wrześniu wygrała gonitwę Prix Dragon (G1), a w sobotę będzie prawdopodobnie główną faworytką Qatar Arabian Trophy des Juments.
Udany początek kariery miał Alshanfara (AF Albahar – Baldora de Brugere), który w drugim starcie wygrał gonitwę G2 na Chantilly. W dwóch kolejnych biegach jednak dość wyraźnie przegrywał z kilkoma wcześniej opisanymi tu końmi i raczej może powalczyć, w najlepszym razie, o niższe płatne miejsce. Trochę wyżej można postawić szanse Kantiego de Bozouls (No Risk Al Maury – Mesk de Bozouls / Dahess), półbrata biegającego niedawno na Służewcu Jeska de Bozouls (po Aim South). Minimalnie niżej należy ocenić Ghassana II (Tabarak – Coulha Zine / Hajjam), wywodzącego się z tunezyjskiej linii żeńskiej. Zupełną niewiadomą jest natomiast występ marokańskiego Bahara Atlasa (So Big is Better – Yakouta de l’Atlas / Nirame de Mussy).
Prognoza Traf News: No Reply Al Maury (4) – Extra Time (11) – Nasser Al Shahania (9) – Shemlwol (3) – Afjan ex Mahboop (1)
Prognoza Equidii: Extra Time (11) – No Reply Al Maury (4) – Afjan ex Mahboop (1) – Kanti de Bozouls (8) – Nasser Al Shahania (9)
VIII. Godz. 15:25 – SAINT CLOUD – Qatar Arabian Trophy des Pouliches (G1, 2000 m, 100 000 €)
W gronie klaczy zobaczymy kolejnego przedstawiciela znakomitej rodziny Nevadour, z której wywodzi się Lady Princess – Normę Al Maury (Azadi – Nemosie Al Maury / Kesberoy). Jej półsiostra wygrała w wieku trzech lat gonitwę G2 i była trzecia w G1, jej matka to siostra znakomitego reproduktora No Risk Al Maury. Norma jest trudna do oceny, bo ma za sobą jedynie zwycięski debiut pod koniec lipca, ale zrobiła na tyle dobre wrażenie, że została zakupiona przez Al Shaqab Racing. Pokonała wówczas mającą już jeden start w nogach niezłą Tulaitilę (Al Mourtajez – Kimfalah / Akim de Ducor). Niżej natomiast trzeba ocenić dotychczasowe dokonania drugiej przedstawicielki Al Shaqab Racing – Anasheed (Al Mamun Monlau – Nefertarie / Mahabb).
Z kolei z duetu wywodzącego się z Al Shahania Stud, wyżej niż Ameerę Al Shahanię (Jaafer ASF – Princesse Monlau / Munjiz), trzeba ocenić Asslan Al Shahanię (AF Al Buraq – Celeste de Ghazal / Madjani), która w lipcu wygrała gonitwę G3, a ostatnio była czwarta w G2 dla klaczy. Straciła wówczas niecałą długość do dobrej Alrashy i trochę ponad 3 dł. do Africi de Monlau.
Właśnie Africa de Monlau (AF Al Buraq – Amina de Monlau / Monsieur Al Maury) wydaje się najpewniejszą kandydatką do rozgrywki. Zadebiutowała ona w lipcu zajmując drugie miejsce, by trzy tygodnie później wygrać. We wrześniu pokonała kilka startujących tu rywalek na poziomie G2, robiąc to w dobrym stylu. Druga na mecie Alrasha (Mahabb – Saleema / Munjiz) także zrobiła pozytywne wrażenie, choć do rywalki zabrakło jej 2,5 dł.
Ciekawymi i bardzo zagadkowymi klaczami są startujące w barwach Saifa Bakheeta Saifa Mursheda Almarara wnuczki Dormane – Kaline d’Vialettes (AF Albahar – Orly des Vialettes / Dormane) oraz marokańska Shams Atlas (So Big is Better – Ahyna de Carrere / Dormane). Pierwsza z nich w naprawdę niezłym stylu wygrała w sierpniowym debiucie, pokonując kilka niezłych rywalek. Druga jest była niepokonana w trzech startach na marokańskich torach.
Z pozostałych ewentualny potencjał do sprawienia niespodzianki wydają się mieć jeszcze wyraźnie progresująca Envy (Big Easy – Mis Fantasia / Munjiz) lub mająca za sobą jedynie zwycięski debiut Kahlie de Faust (AF Albahar – Voltah / Njewman).
Prognoza Traf News: Africa de Monlau (6) – Norma Al Maury (3) – Asslan Al Shahania (11) – Kaline d’Vialettes (7) – Alrasha (5)
Prognoza Equidii: Africa de Monlau (6) – Kaline d’Vialettes (7) – Alrasha (5) – Divana Chica (15) – Asslan Al Shahania (11)
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Lindahls Anakin pod Konradem Mazurem