More

    Poszukiwanie recepty na sobotnią czwórkę we Francji

    Polski sezon wyścigowy 2023 zakończył się na dobre. W piątek wieczorem na Służewcu odbyła się oficjalna gala zakończenia sezonu. To jednak nie oznacza, że polscy kibice od teraz skazani będą na nudę. Codziennie emocje dostarczać nam będą transmisje z francuskich gonitw w Traf Online. W sobotę czeka nas 13 wyścigów, w tym cztery czwórkowe – pule gwarantowane 2555 zł (15.15, 16.43, 17.36, 17.53). Przed nami wyścigi z torów Laval, Deauville, Auteuil oraz Bordeaux.

    Jedną z najciekawszych gonitw dnia będzie handikap Prix de la Briqueterie, zaplanowany na godzinę 17.46 w Deauville. Z punktu widzenia poziomu sportowego, z pewnością nie będzie to wydarzenie miesiąca, bo do startu wyjdą co najwyżej przeciętne konie z rocznika trzyletniego, jednak stawka wydaje się wyrównana. Piętnastka koni ma do pokonania dystans 1900 metrów po syntetycznej nawierzchni PSF, a zwycięzca zgarnie 8500 euro. 

    Lista startowa omawianej gonitwy.Źródło: France Galop

    Najwyżej sklasyfikowany we francuskim handikapie jest wałach Alamsar z jedynką (Cracksman – Bravo Girl po Lord Of England) w treningu Delchera Sancheza. Z racji dosiadu Glena Meuriego będzie miał ulgę w postaci 2,5 kg. Jego rok starszy półbrat po Dabirismie przyzwoicie radzi sobie we francuskich gonitwach klasy trzeciej i drugiej. Alamsarowi do takiego opisu jeszcze trochę brakuje.

    Ostatnio dał plamę w handikapie na 2000 metrów w Compiegne i zajął dopiero 13. miejsce. Tor był wtedy elastyczny w skali 3,5. Znacznie lepiej wypadł w wyścigu miesiąc wcześniej w Deauville, na torze trochę szybszym (3,3). Szału nie było, ale załapał się na płatne miejsce, a w dodatku odległości w czołówce były nieduże. Do zwycięzcy brakowało mu około 2,5 długości. 

    Mimo najwyższej noty w handikapie Alamsar nie poniesie najwyższej wagi, to czeka Serenade (Amarillo – Saving Grace po Manduro). Niemiecka klacz ma za sobą cztery wyścigi, w tym jeden wygrany. Interesujące, że najlepszy start miała pod doskonale znanym nam Michalem Abikiem, byłym czempionem polskich wyścigów, a obecnie nieźle radzącym sobie na niemieckiej ziemi dżokejem.

    Od czasu zwycięstwa w Nancy z debiutu, na dystansie dwóch kilometrów, nie idzie jej tak dobrze, jak można było się spodziewać. Po wygranej zmieniła właściciela i trenera. Teraz nie przygotowuje już jej Andreas Woehler, tylko Stéphanie Nigge, a ściga się w rozpoznawalnych barwach Gerarda Augustin-Normanda.

    Serenade wygrywa z debiutu. Fot. Equidia

    W połowie maja w Paryżu zajęła siódme miejsce w gonitwie sprzedażowej na 2000 metrów, a później była trzecia w Dieppe w gonitwie o takim samym charakterze. W pierwszym przypadku nie było na nią chętnych, ale w drugim wyścigu owszem. Jednak za cenę 21 tysięcy euro, czyli o 4 tysiące większa niż wystawiona, klacz nie została ostatecznie sprzedana.

    Po trzecim wyścigu w karierze miała aż 5 miesięcy przerwy. Przed miesiącem wyszła do startu w gonitwie klasy trzeciej w Argentan. Kończyła piąta, ale od trzeciego miejsca dzieliła ją niespełna długość. Teraz powinna poprawić i jest najpewniejszym koniem do gry. Pojedzie na niej solidny Tony Piccone, który dosiadał jej też przy ostatniej okazji. 

    Na liscie startowej wyróżnia się jeszcze jedna klacz – Apodictique (Dabirism – Equivocal po Street Cry). Zdecydowanie nie spisuje się bardzo dobrze, ale utrzymuje poziom, który na potrzeby tej oceny jest do zaakceptowania. Na osiem tegorocznych występów, dwa razy nie znalazła miejsca w pierwszej piątce, ale dla równowagi, dwa razy spisała się ponadprzeciętnie, notując drugie lokaty… z tym, że na małych torach.

    Wydaje się, że jest nieźle dysponowana, w poprzednim wyścigu kończyła pół długości za Visilandą Agi Khana w wyścigu na 1800 metrów, a poprzeczka była zawieszona o co najmniej kilka centymetrów wyżej niż ta, którą będzie miała do pokonania w sobotę. Na niej zobaczymy dobrego Alexisa Pouchina. 

    Dobrym koniem na domknięcie czwórki jest Cala Moli (Garswood – Awesome Ally po Rock Of Gibraltar). Jej stałym jeźdźcem jest dżokej Rosario Magnione, który dosiądzie jej również w sobotę. Klacz poniesie umiarkowaną wagę 57 kg. Cala Moli nie złapała wiele plusów mimo dziewięciu startów, bo jedynie dwa razy udało jej się zająć płatne miejsce. Oprócz piątego miejsca w Deauville na początku sierpnia, ponadprzeciętnie spisała się tylko w przy jednej okazji. Na początku października ni stąd ni zowąd wygrała gonitwę na 2000 metrów  w Compiegne i to łatwo, bo o 2.5 długości.

    Cala Moli z łatwym zwycięstwem. Fot. ZEturf

    Później pobiegła na paryskim Longchamp, ale tor mocno elastyczny, w skali 3,8, chyba nie był jej sprzymierzeńcem, bo rozczarowała, mijając celownik jako dwunasta, tracąc do polskiej Dafne (trzecie miejsce) 7 długości. Do tej pory dwa razy miała szansę ścigać się po nawierzchni PSF, z debiutu była jedenasta, a za drugim razem odnotowała swój drugi najlepszy wyścig w życiu – w Deauville.

    Michał Celmer

    Na zdjęciu tytułowym gonitwa rozgrywana na nawierzchni PSF w Deauville. Fot. Equidia

    Udostępnij

    Powiązane artykuły

    Zbliżające się wydarzenia

    Najnowsze artykuły