Rozpoczynamy ostatni listopadowy tydzień w Traf Online, którego oferta nieustannie jest bogata. Tradycyjnie w poniedziałkowe popołudnie prym będą wiodły gonitwy dla kłusaków na torze Paris-Vincennes (od 13:50 do 17:55), ale oprócz tego odwiedzimy także hipodromy w Nantes (płoty i przeszkody) oraz w Marsylii – Pont de Vivaux (wyścigi płaskie). Tymczasem wyjściowa pula kwinty przewidzianej na gonitwy 12-16 przekroczyła już 1650 zł. Z kolei w gwarantowanych czwórkach wyniesie ona 2477 zł. Będą trzy okazję do ich trafienia, wszystkie w rywalizacji kłusaków.
Pierwsza okazja do wytypowania czwórki trafia się już na sam początek transmisji, o godz. 13:50. W gonitwie pierwszej staną na starcie 7- i 8-letnie kłusaki. Później o trafienie czwórki będzie można powalczyć jeszcze w biegach numer 11 (16:45) i 15 (17:55).
Godz. 13:50 – PARIS-VINCENNES – Prix de Meslay du Maine (kłusaki, sulki, 2700 m, 63 000 €)
Dziennikarze w większości są zgodni, że walka o zwycięstwo powinna rozegrać się pomiędzy Flying Brickell (8) oraz Gloire du Perche (10). Wałach Flying Brickell w zimie łapał sporo dyskwalifikacji, ale później było już lepiej. Zaliczył w sumie trzy zwycięstwa, z czego ostatnie we wrześniu. Łyżką dziegciu jest jednak fakt, że w dwóch ostatnich występach znów był dyskwalifikowany. Z kolei klacz radziła sobie bardzo dobrze od początku roku, wygrywając trzy wyścigi do maja. Niestety, w czerwcu dopadł ją kryzys i po dwóch dyskwalifikacjach pauzowała trzy miesiące. Powrót pod koniec września nie był udany – przybiegła trzykrotnie bez miejsca. Teraz jednak trener optymistycznie zapatruje się na najbliższy występ, co może być cenną wskazówką. Trudno natomiast oprzeć się wrażeniu, iż wspomnianą dwójkę trudno uznać za „pewniaki”. Niewątpliwie klacz ma sporo talentu, co nie pozwala jej skreślać, pomimo ostatnich wpadek.
Drugą grupę liczonych koni tworzą Gabelou Carasaie (14), Grande de Ranchy (16) oraz Guerriere Wind (11). Formą błyszczy zdecydowanie ta ostatnia. Dwie wygrane z rzędu sprawiają, że na pewno musi być brana w gronie kandydatów do rozgrywki, szczególnie że na tym torze w przeszłości także wygrywała. Bardziej zagadkowa jest Grande de Ranchy. Ostatnio biegła na wyższym poziomie i sobie nie poradziła, jednak tym razem trener bardzo na nią liczy. Większe zaufanie zdaje się, mimo wszystko, wzbudzać Gabelou Carasaie, który biega na niezwykle rzetelnym poziomie i praktycznie nie zawodzi.
Szukając ewentualnych fuksów w pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na niezłe Gilmoura (12) oraz Falco du Douet (13). Oba mają na koncie sporo dobrych startów i na pewno mogą się wmieszać do walki o miejsca w czołówce. Ten drugi niedawno zmienił trenera i w pierwszym występie dla niego rozczarował, ale tym razem może być lepiej. Nie bez szans na miejsce w trójce-czwórce wydaje się także Goliath du Caux (4), choć on w październiku prezentował niższą formę niż w poprzednich miesiącach. Specjalistą od sprawiania dużych niespodzianek jest Golden Visais (1), biegający mocno w kratkę. Teoretycznie w tej stawce może być mu trudno, jednak właśnie w takich okolicznościach zaskakiwał rywali, a dodatkowym atutem może być dla niego pierwszy numer startowy.
Prognoza Traf News: Gloire de Perche (10) – Gabelou Carasaie (14) – Grande de Ranchy (16) – Flying Brickell (8)
Prognoza Equidii: Flying Brickell (8) – Gloire du Perche (10) – Gabelou Carisaie (14) – Falco du Douet (13)
Oto cały program dnia.
Krzysztof Romaniuk
Na zdjęciu tytułowym Gloire du Perche (fot. Equidia)