Tydzień z Traf Online rozpoczniemy o godzinie 13.50 na torze w Cagnes-sur-Mer, w nadmorskim kurorcie dzisiaj odbędzie się siedem gonitw przeszkodowych. Będą one przeplatane wyścigami kłusaków na torach w Marsylii (Borely) i Paryżu (Vincennes) oraz gonitwami płaskimi z Lyonu. Przed nami aż szesnaście wyścigów, którymi cieszyć będzie się można aż do późnego popołudnia. Koniec transmisji zaplanowany jest na kwadrans po godzinie 18. W planach są dwie gonitwy czwórkowe z pulami gwarantowanymi 2477 złotych oraz skumulowana kwinta (gonitwy 8-12), której pula przekroczyła już 2140 złotych.
Prix des Crocus
Jedną z najciekawszych gonitw z początku tygodnia we Francji jest Prix des Crocus, dla debiutujących dwulatków, z pulą nagród w wysokości 22,5 tysiąca euro. Konie będą miały do przegalopowania 1800 metrów po nawierzchni syntetycznej PSF. Stawka jest bardzo liczna, bo zapisanych zostało 14 koni. Jeden został wycofany, więc ostatecznie wystartuje trzynastka. Na liście startowej znaleźć można kilka bardzo ciekawych koni, w tym dwa ze stajni francuskiego derbisty Ace Impacta, najlepszego konia w Europie, który po zwycięstwie w Nagrodzie Łuku Triumfalnego zakończył karierę i od 2024 roku będzie reproduktorem. Będzie krył w Haras de Beaumont za 40 tysięcy euro.
Serge Stempniak (współwłaściciel Ace Impacta) oraz trener Fabrice Vermeulen wystawiają do Prix de Crocus Baylinera oraz Vuldetrade. Zdecydowanie wyżej stoją notowania tego pierwszego. Bayliner (Ribchester – Qatar Hope po French Fifteen) ma niezły rodowód, choć konie po Ribchesterze nie zachwycają. Cena stanówki tym ogierem w ciągu pięciu lat spadła z 30 do 7,5 tysiąca euro.
Matka też nie pokazała nic fantastycznego, choć w wieku dwóch lat wygrała dwa wyścigi we Francji, to z debiutu była dopiero dziesiąta. Po dwóch zwycięstwach, już jako trzylatka, była czwarta w wyścigu klasy pierwszej i dziewiąta w Listed. Bayliner to trzeci koń od niej. Oba wcześniejsze biegały, jeden (Gold Player po Charm Spirit) wygrał pięć wyścigów niskiej rangi na 28 startów.

Drugi z koni Stempniaka w tym wyścigu, to Vuldetrade (Almanzor – Winna Chope po Soave). Klacz jest zdecydowanie gorzej oceniana i można się domyślić, że to wynika z przydziału jeźdźców. Na Baylinerze pojedzie Aurelien Lemaitre, piąty w czempionacie, a na Vuldetrade zobaczymy Coralie Pacaut. Amazonka jest sklasyfikowana na 29. miejscu, co robi z niej trzecią najczęściej wygrywającą kobietą we Francji. Gdyby zamienić jazdy, to większe szanse należałyby się klaczy. Ma obustronnie lepszy rodowód.
Ojciec to francuski derbista i ceniony reproduktor Almanzor, który prezentuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny – kryje za 10 tysięcy euro. Matka z kolei nie błyszczała na torze wyścigowym, ale urodziła Helter Skeltera, który w treningu Jean Claude’a Rougeta w wieku dwóch lat wygrał Listed i był piąty w G1 (Prix Jean-Luc Lagardere), przegrywając krótko z ogierami takimi jak Armory (szyja), czy Victor Ludorum (1,5 długości).
Helter Skalter był po ogierze Wootton Bassett, ojcu Almanzora. Oba konie Stempniaka zostały zakupione na aukcji roczniaków Arqany i jak można się domyślić, Vuldetrade kosztowała więcej. Klacz kupiono za 30 tysięcy euro, a ogiera za 20.

Polskim kibicom pewnie w oczy rzucą się barwy konia z numerem jedenastym. Właścicielem Let The Music Play (Golden Horn – Let’s Dance po Samum) jest stajnia Karlshof, która od sezonu 2023 jest widoczna także na warszawskim Służewcu. Niemcy oddali do treningu Claudii Pawlak klacz Keshę, która startowała na Służewcu cztery razy. Nie zdołała wygrać u nas wyścigu, ale była czwarta w Novary i ósma w Oaks.
Kesha była także wyhodowana przez Gestut Karlshof, w odróżnieniu od Let The Music Play. Ją kupili na aukcji roczniaków w Baden-Baden za 43 tysiące euro i oddali do treningu do Francji.


Jej ojciec wygrał Łuk Triumfalny i daje konie późne, długodystansowe, a matka biegała na bardzo wysokim poziomie w Niemczech. Zajęła czwarte miejsce w niemieckim Oaks (G1 – 2200 m). Jej półbrat (po Outstrip) biega w tym sezonie we Francji. Wygrał tam gonitwę dla trzyletnich debiutów na 2400 metrów, po czym był trzeci w gonitwie klasy drugiej i piąty w klasy pierwszej.
Jesienią wygrał gonitwę sprzedażową na 2500 metrów, po czym został sprzedany za 19 111 euro Janie Dufkovej. Od tamtej pory trenuje go Czeszka Ingrid Janackova Koplikova, dla tego duetu wygrał wyścig przed niespełna miesiącem – znów sprzedażny, ale nikt nie przebił kwoty właścicielki, więc po tym wyścigu nie zmienił barw.
Faworytem wyścigu jest Best Of Us (Almanzor – Bergassana po Siyouni). Drugi z koni po Almanzorze jest z bardzo dobrej linii żeńskiej. Jego matka nie wygrała wyścigu we Francji, mimo sześciu startów, a na domiar złego Best Of Us był jej pierwszym źrebakiem. Na aukcji roczniaków kosztował 27 tysięcy euro. To stosunkowo niewiele, patrząc na to, że rodzeństwo matki biegało na poziomie G1.
Wajnah (po Redoute’s Choice) była czwarta we francuskim 1000 Gwinei (Poule d’Essai des Pouliches). Jeszcze lepiej pokazała się Baine (po Country Reel), która w tym samym wyścigu była króciutko druga (o szyję). Jeszcze jedna półsiostra Bregassany (matki ogiera Best Of US) biegała na poziomie Pattern. Bassamba wygrała Listed na 2200 metrów i była czwarta w G2 na 2400 metrów.
Michał Celmer
Na zdjęciu tytułowym Ace Impact wygrywa Nagrodę Łuku Triumfalnego. Fot. TDN