Szczepan Mazur wygrał siedemnasty wyścig w Katarze. Polak dał kolejne powody do radości trenerowi Mohammedowi Al Attiyahowi, który jest obecnie drugi w klasyfikacji trenerów w tym kraju. Szczepan po raz kolejny świetnie spisał się w siodle Karakoula i poprowadził go do pewnego zwycięstwa. Dzięki temu utrzymuje się w fotelu lidera czempionatu jeździeckiego. Drugi w rankingu Soufiane Saadi traci do Polaka zaledwie jedną wygraną. Już w sobotę kolejny dzień wyścigowy w Katarze, przed nami aż 9 gonitw, w tym po jednej rangi G3 i G2.
Szczepan Mazur nie próżnuje, noc odpoczynku i kolejne zwycięstwo, tym razem w Bahrajnie!
Czwartkowe wyścigi w Katarze zakończył z jednym zwycięstwem, a teraz można pogratulować mu już kolejnego sukcesu. Polak wykorzystał dzień wolny w katarskim kalendarzu wyścigowym i po raz drugi wybrał się do Bahrajnu, skąd znowu wraca wygrany. Opowiedział nam trochę o swoich wyjazdach do Bahrajnu.
Szczepan Mazur: – Do Bahrajnu po raz pierwszy wybrałem się dopiero niedawno. Pojechałem tam na zaproszenie Jabera Ramadhana, trenera, którego znałem z czasów pracy w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie wówczas Pan Ramadhan prowadził swoją stajnię, ale dotąd nie miałem szansy dla niego jeździć. Ściągnął mnie ostatnio na pierwszy wyścig i od razu udało mi się dla niego wygrać, więc zaprosił mnie znowu. Historia się powtórzyła.
– Wyścigi w Bahrajnie są na dobrym poziomie, ale ciężko je porównać z katarskimi. Wydaje mi się, że mają mniej dobrych koni niż Katarczycy. Jednak jeźdźcy prezentują wysoki poziom, o czym świadczy między innymi obecność Geralda Mosse’a. Jest szansa, że będę tu częściej gościł, mogę wykorzystać lukę w planie wyścigów w Katarze. U nas wyścigi są zazwyczaj w środy, czwartki i czasami w soboty, a w Bahrajnie ścigają się właśnie w piątki i soboty – kończy Mazur.
MC
Video: Rashid Equestrian & Racing