Najlepszy polski dżokej ma realną szansę zostać najlepszym jeźdźcem w sezonie 2023/2024 w Katarze. Za nami 33 dni wyścigowe w Katarze, co oznacza że katarskie środowisko w ostatnią sobotę zakończyło pierwszą część sezonu. Jedną z jego najważniejszych postaci był polski 28-latek i najprawdopodobniej będzie odgrywał jedną z głównych ról także w drugiej części sezonu, która potrwa aż do 18 kwietnia.
Polak wyjeżdża do Kataru od kilku sezonów, a jego współpraca z trenerem Mohammedem Hamadem Khalidem Al Attiyahem układa się coraz lepiej. W ubiegłym tygodniu współpraca Szczepana Mazura ze stajnią Al Jeryan Stud dobiła do pięknego kamienia milowego pod postacią stu wspólnych zwycięstw.
Szczepan jest coraz bardziej rozchwytywany w Katarze. Oprócz Al Attiyaha, dla którego na co dzień jeździ na pierwszą rękę, coraz częściej dostaje dosiady także od lidera czempionatu trenerskiego Hamada Al-Jehaniego. Al-Jehani ma obecnie wygranych 37 gonitw, a Al Attiyah jest na trzecim miejscu i traci do lidera 17 zwycięstw.
Jednak czempionaty w Katarze są zależne nie od ilości zwycięstw, a od sumy wygranych. Hamad Al-Jehani jest najlepszy i w tym aspekcie. Na sukcesach trenowanych przez siebie koni zarobił już 395 tysięcy riali katarskich, a Al Attiyah jest trzeci z kwotą 191 tysięcy. Szczuplejszą o ponad 200 tysięcy, spora różnica, ale wygrane nie wzięły się znikąd. Konie w treningu Al-Jehaniego wychodziły w tym sezonie już do startu aż 269 razy. Teraz 118 startów koni przygotowywanych przez Al Attiyaha wygląda skromnie. Jakość przemawia jednak za trenerem Mazura, skuteczność jego stajni to 16,9%, a lidera 13,8%.
W przypadku czempionatu jeździeckiego, ostatni dzień wyścigowy, w sobotę 13 stycznia, przyniósł radosne dla nas zmiany. Ówczesny lider Faleh Bughanaim nie odnotował dobrych wyników, a Szczepan był dwa razy drugi i pod koniec tygodnia to polskie nazwisko ponownie pokazało się na szczycie katarskiego rankingu jeźdźców. Nazwisko Polaka, który w tegorocznych startach wygrał już 218 tysięcy riali.
Drugi w czempionacie Bughanaim ma do Mazura stratę w wysokości zaledwie niespełna 900 riali. Na Bughanaimie jednak nie można polegać jak na Mazurze. Polak do tej pory wygrał już aż 24 wyścigi i 33 razy był drugi, co wręcz deklasuje rywala, który ma 8 zwycięstw i 18 drugich miejsc. Trzeci w czempionacie jest przyjaciel Szczepana Alberto Sanna z 21 sukcesami i 22 “dwójkami” oraz sumą wygranych na poziomie 211 tysięcy.
Najlepszy pod względem liczby zwycięstw jest jednak jeszcze inny z jeźdźców, mowa o Soufianie Saadim, który do tej pory wygrywał 26 razy i 19 razy był drugi. Ma on też lepszy od Polaka i drugi najwyższą wśród jeźdźców z pierwszej dziesiątki, na stałe jeżdżących w Katarze, procent zwycięstw – 14,2% przy 13,6% Szczepana oraz 14,4% Tomasa Lukaska, znanego z występów na warszawskim Służewcu.
Numerem jeden, jeśli chodzi o skuteczność, pozostaje jednak Mickael Barzalona, jeździec, którego w jednym z wywiadów Mazur oceniał jako magicznego. Francuz nieczęsto pojawia się na katarskich torach. Odwiedza Bliski Wschód jedynie podczas najważniejszych mityngów, jednak zdążył uzbierać już 10 zwycięstw w Katarze i to wszystko podczas tylko 28 startów, co daje mu rewelacyjną skuteczność 35,7%.
Z usług gwiazd największego formatu chętnie korzystają katarscy trenerzy, w tym współpracujący z Mazurem Mohammed Hamad Khalid Al Attiyah, który w tym roku współpracował ze słynnym Irlandczykiem Oisinem Murphym, który w barwach Al Jeryan Stud wygrał w tym roku Derby i Oaks dla koni lokalnej hodowli, w obu gonitwach Mazur był drugi i gdyby nie wizyta dżokeja z Irlandii, można zakładać, że to Polak miałby jeszcze większe powody do radości w tym sezonie.
Pierwsza połowa sezonu 2023/2024 była dla Szczepana Mazura i jego kibiców świetna, ale to nie koniec emocji związanych ze startami „naszego” świetnego dżokeja z Dolnego Śląska. Przed nami kolejne 33 dni wyścigowe, w których Polak najpewniej dalej będzie jednym z najchętniej sadzanych jeźdźców, co z pewnością przełoży się na liczne sukcesy, a przecież jak tylko skończy się sezon w Katarze, można będzie już cieszyć się wyścigami na polskich torach, więc Szczepan swoim kibicom wypełni cały kalendarz na rok 2024.
mc
Szczepan Mazur wygrywa czwartkową gonitwę dnia na wałachu X Force. Fot. Qrec